Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do klary klary klary

KLARA KLARA opowiedz nam o osbie:)

Polecane posty

Gość jedendwatrzy123
Dzień dobry śpiochy.Zapraszam wszystkich do odśnieżania.Proszę bardzo,komu żółtą łopatkę?Mam jeszcze czerwoną,niebieską ,zieloną połamała mi wczoraj sąsiadka paniJadzia.Zaczynamy od garażu.A potem zapraszam wszystkich na pierogi z kapustą igrzybami, które wykonałam własnoręcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane Dzierlatki :) Słoneczniku, bardzo mnie wzruszył Twój tekst o tym, że śnieg pada jakby anioły zmiatały kurz. Bardzo się wzruszyłam, nawet powiedziałam Arturkowi i on również stwierdził że to piękne, usiadł w kąciku i cichutko chlipał. Jeżeli chodzi o ten ocieplacz na siusiaka to bardzo się z Arturkiem śmialiśmy,ale Arturek nie chce czegoś takiego, stwierdził, że ta wełna na pewno będzie go gryźć w jego kuśkę ;) Wczoraj nasypało tyle śniegu, że internet mi padł :) Dzisiaj na szczęście wszystko wróciło do normy. Jakaż ja byłam szczęśliwa jak wczoraj rano wyjrzała przez okno! Poszliśmy z Arturkiem na zimowy spacerek. Porobiliśmy sobie śnieżne zdjęcia, już zaniosłam do wywołania,ciekawe jak wyjdą:) Urządziliśmy bitwę na śnieżki wraz z okolicznymi dziećmi. Później utworzyliśmy koło i skakaliśmy wesoło wokół niego śpiewając "Pada śnieg Pada śnieg..". Niektóry ludzie przechodząc obok nas pukali się w głowę :( żal mi ich, nie mają w sobie czaru dzieciństwa. Czar dzieciństwa trzeba w sobie pielęgnować. Marzę o kuligu, ale niestety musimy kupić nowe sanki. W zeszłym roku Arturek znacznie przytył i zepsuły się nasze ulubione-sanki Arturka, które zrobił mu sąsiad w 1978 roku. Arturek strasznie zniósł ich stratę. Z tych nerwów biegunka doskwierała mu przez tydzień. Był taki osowiały, niemy. Arturek bardzo przeżywa zbliżające się mikołajki. Już od dwóch nocy nie może spać, a wczoraj w nocy, gdy myślał, że śpie, słyszałam jak buszował po szafkach, zapewne szukając prezentu. Nie ze mna te numerki, ja jego podarki zaniosłam do mamusi :) Co chwile też myje buty, bardzo dba o to aby nie zawieść świętego. Uwielbiam ta jego precyzję. Tak sobie siedzę i myślę co zrobić z tym wspaniałym dniem, bo dziś pogod także dopisuje :) Pozdrawiam Was kochane Dziewuszki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakowlewa
Klaro, ja myślę, że tym ludziom, co się pukali w głowy brakuje 5 klepki ;) Kto nie był nigdy dzieckiem, nigdy nie będzie dorosłym. To piękne, że ktoś potrafi cieszyć się życiem tak jak Ty :) Już zazdroszczę Waszemu przyszłemu dziecku takich rodziców, naprawdę :) Przykro mi z powodu tych sanek, mąż na pewno był do nich przywiązany. U nas też cały czas prószy śnieg :) Pozdrowienia dla wszystkich a szczególne dla Klary i jej męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedendwatrzy123
Mikołaj przyniesie nowe sanki Arturowi.Takie z dzwoneczkami.Pozdrawiam Was kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w to śnieżne popołudnie:) U nas też cały czas pada śnieg... ileż to kurzu musi być w niebie, ze tak pada?:) Znać, że przedświąteczne porządki ruszyły pełną parą:) Klaro, ja też coś czuję, że Mikołaj przyniesie piękne sanie Arturowi, acz rozumiem żal i smutek po stracie starych. Znikam do stołu, bo narzeczony pyszny żur ugotował:) pachnie na cały dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakowlewa
Cześć wszystkim! Klaro, napisz co ci przyniósł Mikołaj. I jak się podobał prezent mężowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedendwatrzy123
Jakowlewa,Klara zachwycona swoim prezentem nie może narazie się odezwać Myślę że jest z Arturkiem na sankach.A co tobie przyniósł Mikołaj?Do mnie jeszcze nie doszedł.Pozdrówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Mój Mikołaj przyszedł 2 lata temu i dostałam mojego S.:) więc od 2 lat nie proszę go o prezenty, bo ten jest dla mnie najważniejszy:) A Klara pewnie szaleje na sankach tak jak mowicie:) U nas robi się już odwilż... ale wczoraj było pięknie, mroźnie i radośnie. Z niecierpliwością czekam Świąt... Mikołaj zawsze przychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakowlewa
Mikołaj o mnie zapomniał...Może dlatego, że przestałam w niego wierzyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedendwatrzy123
Cześć.Tak jak Słonecznik pisze na święta Mikołaj przyjdzie,tego życzę Wszystkim.Gdzie jest Klara? Czekamy kochana,właśnie zasiadamy do kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane dziewuszki!!!!!!! Przepraszam za moją nieobecność, ale niestety przez te śnieżyce i mrozy miałam problem z z dostawąinternetu! NA szczęście już wszystko wróciło do normy. Mikołajki przebiegły cudownie. Czar świętego w czerownej czapce ogranął nas już w niedziele wieczorem. Szczególnie Arturek był strasznie pobudzony. Umysł swoje zimowie obuwie po raz setny ;), wypastował dokładnie i oczekiwał. W ciszy i skupieniu zmówiliśmy modlitwę do świętego, puśiliśmy sobi kasetę Eleni z kolęadmi i pogrążlyliśmy się w zadumie. Arturek w nocy co chwilę się wiercił, latał do kibelka jak szalony, zasnął nad ranem. Wtedy ja zakradłam się do jego wypolerowanego odzienia nożnego i wsadziłam mu prezencik - kapciuszki, które Wam pokazywałam z przyklejonymi bursztynami z dziciństwa mamusi oraz koszulkę z panem Stockingerem. Do tego dołożyłam kalendarz adwentowy, Arturek bardzo go lubi, najbardziej właśnie w dzień Mikołajków, ponieważ wtedy mże pochłonąć aż 6 czekoldek za zaległe dni. Wstał skoro świt i czym prędzej popędził do swoich buciczków :) Z przedpokoju usłyszałam tylko radosny pisk i okrzyk "Hipp Hip Hurrrrrra!!!!" Po chwili przyszeł do mnie podziękować za hojny dar, odtańczył w nowych butach i bluzeczce szalonego rock and rolla i zabrał się za pałaszowanie kalendarza adwentowego :) Przyszedł czas na mnie. Poszłam zobaczyc co przynióśł mi "mój Mikołaj". radości ni było końca, ponieważ przypomniał mi się czar młodości. Mój kochany zrobił mi własnoręczne puzzle. Już wyjaśniam o co chodzi. Wziął zdjęcie swojej mamusi i tatusia i pociął na części :) Ale była radocha jak to układałam!!!! Pociął to chyba na 24 części, więc zadanie nie było łatwe, ale wspólnymi siłami poradziliśmy sobie z tym. Arturek był ze mnie dumny i nawet dał mi pochodzić po domu w swoich świetnych kapciuszkach! Oprócz tego otrzymałam pomarańcowe pasemka do włosów! O jeny, ale ja sie cieszyłam! Od razu je sobie zamontowałam i poszłam na obkoło bloku się pochwalić. Kaszlałam przy tym głośno, żeby zwabić ludzi do okien :)Wieczorem poszliśmy do sąsiadów. Arturek podniecony chciał się pochwalić nową koszulką, ale że było mu zimno, to bardzo się zmartwił. Wpadłam więc na pomysł, aby założyć koszulkę z panem Stockingerem NA solidny, wełniany sweter z płatkami śniegu, który Arturek odziedziczył po swoim pradziadku. Poszedł rówznież w kapciuszkach, sąsiedzi mieszkają w tej samej klatce to można, a co! Wszystkim bardzo się podobały dary, przy szklance wody z cytryną rozegraliśmy szalony pojedynek w warcaby. Zmeczenii, acz szczęsliwi powróciliśmy do domu :):):):) A Wy jak tam spędzilyscie Mikołajki? Prezenty udane ?:):):):):) Pozdrawiam i całuję!!!!!!!! 16 dni i święta!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'klaro', ❤️ :) opisujesz 'czar', ktory istnial na swiecie w czasach mojego prostolinijnego dziecinstwa :) rozumiem, ze 'klara' musi pochodzic z podobnej epoki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakowlewa
Witaj Klaro! Dobrze, że się w końcu odezwałaś :) Cudowne te Wasze prezenty, miło spędzony dzień. Przypomniało mi się moje dzieciństwo. Żałuję, że swoim dzieciom nie mogę zafundować takiego samego... Brakuje mi czasu - dla siebie, dla nich, dla męża. Dałaś mi do myślenia. Pozdrawiam serdecznie. Razem ze Słonecznikiem będę czekać na Twoje wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma 1987
Klaro, Twój temat jest najlepszy na kafeterii :):):):) Pisz, pisz i jeszcze raz pisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupuuppppppp
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzynka kuzynki
Też bardzo lubie czytać ten temat. Tylko dlaczego uparcie przekręcacie pseudonim autorki? Przecież to nie żadna "klara klara" ale "klara karla"! Pozdrawiam, czekam na więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane dziewuszki :) Dzisiaj byliśmy w stajence i to było piękne. Z Arturkiem z samego rana udaliśmy sie zobaczyc żywą stajeneczkę. Arturek był strasznie podniecony, bo nigdy takiej nie widział. Całą drogę nerowo podrygiwał i nie mógł się skupić na niczym. Stajenka była boska. Były tam osiołki, króliczki, kucyk i inne zwierzątka. Arturek bardzo się wzruszył. Po cichutku zaczął nucić kolędy, a ja mu wtórowałam. Widziałam łezki w jego oczkach. Czar który nas ogarnął był niesamowity. Staliśmy tam chyba z 6 godzin. Byliśmy zziębnięci, ale szczęśliwi. Wróciliśmy do domu i uczciliśmy dzień gorącą herbatą. Cały czas myślę o stajence. Dziś może łącznie przez 3 minuty o niej nie myślałam. A wy byliście w stajence?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihkithitiririri
Klaro, a Twój mąż pracuje? Bo tyle wolnego macie, że zazdroszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakowlewa
Cześć Klarunia! Dobrze, że jesteś :) My nie byliśmy w stajence w tym roku, ale na pewno pojedziemy w święta z dziećmi :) Cieszę się, że tak miło spędziliście czas :) Dobrze, że macie czas dla siebie, to bardzo ważne :) U nas pada śnieg i czuje się już atmosferę świąt :) A co to jest omu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakowlewa - dopiero teraz auważyłam ten błąd. Miało byc w DOMU nie w omu :) Dzisiaj źle si eczuję, boli mnie żołądek i łupie w kościach, obym tylko sie nie rozłożyła pzed świętam, bo Arturek sam sobie ze wszsytkim nie poradzi :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedendwatrzy123
Klaro,zdrowia Ci życzę ,święta się zbliżają mam tyle zaległej pracy ,a tu noga w gipsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakowlewa
Aha, jasne, myślałam że to jakiś skrót :) Lecz się Klaro i nie wychodź z domu, bo jest straszny mróz. Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ach, Klaro, smutne wieści, że Cię choroba rozkłada. Mam nadzieję, ze leżenie w łóżku, opieka Arturka, pomogą Ci wyjść z choroby :) Ja dzisiaj cały dzień biegałam po mieście- zmarzłam bardzo, ale w domu czekała na mnie gorąca herbata z cytryną i zupa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane dziewuszki! :) Słoneczniku, jak to miło, że się odezwałaś, dawno Cie nie widziałam, zaczynałam się martwić. 🌼 Dziękuję bardzo za ciepłe słowa,na szczęście ból brzucha okazał się wzdęciem po bigosie (już zrobiłam na święta i z Arturkiem nie mogliśmy się opanować i zjedliśmy spoooro :)), wziełam te reklamowane granulki i przeszło..Ból kości też minął. Od dziś robota u mnie wre, sprzątamy, odkurzamy, kilka dni temu upiekłam pierniki, a dziś z Arturkiem je ozdabialiśmy. Malowaliśmy też bombki, kupiłam gładkie, mam w domu takie pisaki z brokatem i ozdabialiśmy nimi te bombki :) Arturek koniecznie chciał zrobić bombke ze św. Józefem, już od maja to planował, jednak śmiechu było co niemiara, bo sw. Józef wygląda jak pan Zygmunt Chajzer...No cóż, Arturek nie ma zdolności i bardzo sie zdenerwował, zamknął się w łazience i chlipał, chciał nawet zbić ta bombke, doszło do małej sprzeczki. Jak ja nie lubie sprzeczek!!! To burzy czar życia, jeszcze teraz przed świętami to w ogóle tragedia...:(:( Jednak pomodliłam się o spokój do św. Judy Tadeusza (patrona od spraw beznadziejnych) i po chwili Arturek przyszedł przeprosić za swoje nieopanowanie. W ramach przeprosin zrobił mi bombkę ze słoniem stojącym tyłem. Bo Arturek bardzo ładnie maluje słonie stojące tyłem. Wczoraj byłam w markecie pooglądać co mają, zastanowić się nad prezentami. I mam dylemat, nie mam w tym roku weny :) Ale mam nadzieje, ze do poniedziałku wróci i pojade po podarki dla całej roziny :) Jeszcze 6 dni do świąt, HURRRRRRRRRAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Wszystkim w tym pięknym śnieżno-słonecznym dniu:) Co porabiacie, jakie plany w ten weekend pełen śniegu? Klaro, tak bardzo się cieszę, ze się odezwałaś:) Bardzo lubię czytać Twoje historie rodzinne. Ja też ciesze się ze Świąt, pieknej choinki, spotkań rodzinnych, kolędowania:) Mam nadzieję, że tak cudowna pogoda utrzyma się co najmniej do początków stycznia. A czy macie już zaplanowaną zabawę sylwestrową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakowlewa
Jak dobrze, Klaro, że u Ciebie wszystko w porządku :) No tak, masz rację -kłótnie psują czar świąt... Fajny pomysł z tym malowaniem bombek :) Ale dlaczego to źle, że św. Józef przypominał pana Chajzera? Przecież ten pan wygląda nie najgorzej... Musisz Klaro, wzmocnić poczucie własnej wartości swojego męża, bo trochę ma za mało wiary w siebie. Dobrze, że słoń mu wyszedł :) Klaro, przygotowujesz już potrawy na święta? A może jakieś ciasteczka pieczesz? Podziel się z nami swoimi przepisami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane dziewuszki!!!!! W końcu nastał ten pięky, magiczny czas :) Przepraszam, że sie nie odzywałam, miałam tyle na głowie...:) Zaraz jedziemy do rodziców, by razem spożyć wigilijną kolację :) Już nie mogę się doczekać! Dziewuszki, z okazji Świąt Bożego NArodzenia życzę Wam aby czar świąt wypełnił was od stóp po czubek głowy, aby chwile spędzone w gronie rodzinnym były niezapomniane, zdrowia, szczęścia i wiele wiele ciepła!!!! 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×