Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

Moje znajome mówią tak samo :) Skurcze bolą, reszta spoko :) Z interpretacji dziewczyn wiem, że sączył mi się czop, ale właśnie wypadł ze mnie wielki żółty glut- wiele większy niż wcześniej, więc może to była jego jakaś ostatnia część?:) no ciekawe :) Czekam już i też jestem spokojna jak Wy :) mogę jechać rodzić :) Przepakowałam dzisiaj torbę do szpitala :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helllllloooo, ;) U mnie koniec spania,może jeszcze uda mi sie za jakiś czas usnąć,zgaga potworna męczy,a juz staram sie nie jesc nic takiego co ja powoduje :( ale myśle ze musialabym nie jesc nic,mała też nie śpi i sie wierci ;) Kolorowych snów Brzuchatki ;) Może któraś wyśpi sie za mnie;) Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny! cos odstatnio cicho tu, może wszystkie na porodówce:) ja wczoraj byłam na ktg, pokazało ze mam skórcze ale jak mnie zbadano to jeszcze rozwarcie niet. a ja czuje tylko taki lekki ból jak na okres hmmm ciekawe ile mi jeszcze zostało czasu macie takie bóle okresowe? pozdrawiam i miłęgo dnia zyczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malkatunka
dziewczyny tak sobie poczytalam troche zaleglych postow i ja Wam normalnie współczuje tych Waszych wędrówek w nocy do toatelety. Mnie akurat to omija i ne mam takiego problemu, co nie zmienia faktu, ze od jakiegos czasu budze sie w nocy srednio co pol godziny bez powodu. To znaczy powod jest i jest nim chyba mega stres przed porodem:) NA szczescie wieczorem zasypiam od razu i w nocy po pobudce tez. Ale juz nie raz zdazylo mi sie ze obudzilam sie zlana potem ze to juz, snilo mi sie ze mi wody odeszly i potrzebowalam chwili zeby dojsc do tego ze to tylko sen:)) Kiedy te nasze porody nadejda?:) A tak z ciekawosci, jak Wy tak wedrujecie na siusiu to to jest efekt tego ze dzieciaczki sa nizej po prostu i caly czas naciskaja na pecherz? Bo mi sie czasami zdarza ze poczuje taki ucisk na pecherzu, ale trwa moze jakeis pare sekund i przechodzi, wiec u mnie to chyba efekt poruszania sie malej. Ale uczucie jest tak nieprzyjemne, ze jesli Wy macie to permanentnie to ja Wam naprawde kochane wspolczuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kleopatra, ja mam takie bóle okresowe. Dziś w nocy to nawet wstawałam No-Spę łyknąć bo myślałam, że zwariuję :o Do tego ciągle miałam wrażenie, że ze mnie coś cieknie.... Ogólnie to ta noc nie należała do udanych. A wstanie z łóżka czy obrót na drugi bok - graniczy z cudem ;) muszę sobie osobisty dźwig wynająć ;) W dodatku maluszek był tej nocy wyjątkowo aktywny... As-80, też mam takie kłucia w pochwie...Może to szyjka się skraca? Albo maluch wierci paluszkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey. Jejq co jest..... znowu spalam od 23 to 8 twardo z dwiema wedrowkami na siusiu . Dzidziusz mnie polubił chyba:))) Ale tez tak mam ze pogoda na zewn taka ze zlana potem jestem czesto, i mysleze to wody wyplynelo bo pizamka mokra, Czopu nie mam jeszcze,,,mam taki zoltawy sluz, upław lek mowil. Ten czop jest przeze mnie wyczekiwany bo oznacza juz bliski porod ,....czyki moj daleeeko daleeeko ;/. WczOraj przy skladaniu sypialni wyszlo kilka dziwnych zjawisk ;) Drzwiczki komody jedne sa zakrotkie;))) i bede je reklamowac;) jesli bedzie problem to bez drzwiczek sie obejde i bede miala poleczki na ksiazki i tyle.... przeciez sie stresowac nie bede w ciazy l;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
as-80 - a co na tazgage stosujesz?? Bo nsze dzidzki z jednej strony zaznajomione sa z wiekszoscia smakow i moglyby nie przesadzac pod koniec ciazy :))) Jesli juz mnie chwyci....to ja zapijam zimnym mlekiem , jedyne coszybko gasi:))) Moj to sprobowal wszysgtkich smakow i musi tolerowac. Czesto faszerowalam go tajskimi daniami, uwielbiam tajsko azjatycka kuchnie.... ostre rzeczy..... Teraz po obiadku tajskim juz nic nie daje poznac ze mu nie smakuje. Mam nadzieje ze to dobry znak ;))))) Ale przy karmieniu bede uwazac.... ale tez wdrażac skladniki niektore po protu ;))) i obserwowac reakcje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabinko--super, to taka mała kluseczka :) Też się zastanawiam kiedy nasze porody się końcu zaczną ;) Moje dziecię dzisiaj na półkolonii, dwa dni sobie tam chodziła, mega zadowolona, bo zawsze to coś innego niż, matka ;) No i uprosiłą tatusia (co zresztą nie było trudne), żeby jej kupić świnkę morską i dzisiaj po obiedzie jedziemy kupić tego włochatego stworka wraz z ekwipunkiem ;) a niech ma, bardzo chce mieć, jakieś zwierzę, a na psa aktualnie nie mam siły, więc świnia jest takim kompromisem ;) Da się ponosić i przytulić, zawsze to coś ;) Noc koszmarna, aż małą obudziłam tym wstawaniem i kręceniem się, nie mogłam sobie miejsca znaleźć, każda pozycja była nie taka, w efekcie napieprza mnie kręgosłup :o Gratuluję kolejnej mamie :) Wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z dzisiejszej wizyty wróciłam strasznie zestresowana...miałam dzisiaj KTG i okazało się że nasza mała ma za szybkie tentno 160-170...na 12 idę na kolejne badanie...jak się nic nie zmieni to wieczorem jadę do szpitala na kolejne badanie, a tam zdecydują czy będzie cesarka...po prostu załamać się można...całą ciąże wszystko w porządku a teraz końcówka i coś się pieprzy...teraz siedzę i zgodnie z poleceniem sprawdzam ruchy dziecka...na szczęście się rusza..jakby przestała mam gonić do szpitala...staram się być opanowana ale na prawdę jest ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olesia, nie denerwuj się tak bardzo, w sumie się dziwię, bo mój gin mi mówi, że wartości 150-160 u dziecka oznaczają, że nie śpi i jest aktywne. Jak moja miała 120-130 to spała. Przy Lidce miałam nawet 180-190 i nikt nie mówił, że to źle, a byłam na naprawdę dobrym oddziale. Spokojnie, lekarze potrafią tak zeschizować, jak mało kto :o Trzymaj się i postaraj uspokoić, mała wyczuwa twoje napięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olesia, zgadzam się z Misiaczkową. Mój bąbel też miewał podwyższone tętno i lekarka mówiła, że może jest zaniepokojony badaniami i wizytą. zresztą jest jak mówi Misiaczkowa, dziecku udzielają się nasze emocje, więc im bardziej Ty się stresujesz tym bardziej ono jest zaniepokojone. Będzie dobrze, uśmiechnij się i uspokuj się a dziecko też się uspokoi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moj lek nigdy mi nie podaje czesotliwosci tetna, tylko mowi jest dobre itd. Tez wolalabym wiedziec chyba ;/ A w ogole od rana ni słychu ni widu małego.... przeciez go podkarmiłam , nawet śłodkim zeby sie ruszył. Az sie stesknilam przyzbnam nooooo. Trzeba jeszcze kromeczke z dzemikiem wszamac;))))) Własnie sobie sporządziłam jadłospis dla karmiącej mamy, pod moj smak oczywiscie, bo nie wszystko lubie. Całkiem spoko, Zalecaja jest wszystko ale w odpowiednich ilosciach. I obserwacje koniecznie, po którym produkcie dziecko bedzie sie zle czulo. Te restrykcje typu ryz, marchew i kurczak na parze poszły w dal.... przy takim jadłospisie Mama sie odwapnia i traci cenne minerały. Żle nie bedzie z tym jedzeniem, to mi sie podoba:) Można mądrze figurke odzyskac jedzac racjonalnie. Tylko tą lodówke trzeba mieć zaopatrzona jednak w to wszystko ;)) Wiec malego w fotelik, potem na adapter i na wózek i jechana po markecie z rana najlepej po karmieniu zeby to szybko zaliczyc. ;) Taki przewiduje scenariusz;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tymkowa, też czytałam w jakiejś gazecie typu "Mam dziecko" czy coś w tym stylu, że karmiąca mama może jeść wszystko, tylko z rozsądkiem. I wykluczać ewentualne produkty jak zauważy się, że dziecko źle na nie reaguje. Tak mi się to spodobało, ze nie dopuszczam innej myśli do siebie :) Koleżanka karmi tak od 8 miesięcy syna i je wszystko (no musiała tylko z grapefruitów zrezygnować, bo mały miał wysypkę). Obyśmy my też mogły wszystko jeść :) Zresztą ja wychodze z założenia, ze jak się jest na takiej jałowej diecie a potem wprowadza nowe produkty to maluch dopiero może mieć alergie i kolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie. Ważne to nie dać się zwariować na punkcie malucha ;))) chociaż z tym bedzie cieżko :_))))))) Właśnie wzieło mnie na kiszke ziemniaczana . o 11godzinie. o losie:))) wczesnie hehehe;) wiec sobie ją opiekam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łazanko daj znać jak po wizycie. Może Tobie coś lekarz poleci na to cholerne swędzenie. Dzisiaj ma zaatakowane dłonie. Nie dość że są opuchnięte to jeszcze mnóstwo krost miedzy palcami i co najgorsze na wewnętrznej stronie dłoni. Rano nie byłam w stanie otworzyć butelki z wodą. Pisanie tez sprawia mi kłopoty. Ulgę dopiero przyniosły kompresy z lodu. A do tego jeszcze krosty zaczęły wyskakiwać mi pod stopami. Za chwilę nie będę w stanie chodzić. A jeszcze 2 dni temu postanowiłam się przygotować do szpitala i ogoliłam moją dowcipną. I dziś dają mi się w znaki wyrastające włoski. Masakra. A co do nocy miałam nawet dosyć spokojną. Poszłam spać koło 23. Obudziłam się raz do WC. Mój M wstawał przed 4, ale tylko przewróciłam się na drugi bok. On śpi teraz w salonie, ja w pokoju małego, więc mi nie przeszkadzał. I tak wytrwałam do 7 rano. Obudził mnie atak swędzenia dłoni. Zrobiłam sobie okłady z lodu i dalej położyłam się spać do 10. O 10 obudził mnie telefon od mamy. Co do bóli jak na miesiączkę, odkąd przestałam drapać brzuch, to się uspokoiły. Boję się co będzie dziś. Bo zauważyłam te wstrętne krostki w górnej części brzuch, tam gdzie nie miałam jeszcze wysypki. Co do KTG, tez jeszcze nie miałam robionego, ale mały się rusza, więc wszystko o.k. Wczoraj dał taki popis baletu dla tatusia,, że ten był zachwycony jakie figury przybiera mój brzuch, a potem strasznie zmartwiony, że maluszkowi już tak ciasno. Mój gin wpisuje mi tętno malucha w kartę ciąży - ostatnio było 140. Dziewczyny, które nie mają robione KTG u swojego gina, a macie wątpliwości co do ruchów dziecka można zawsze podjechać na porodówkę i tam sobie zrobić. U mnie w szpitalu to koszt 30 zł, a dla uczestników szkoły rodzenia jest za darmo. Ciągle boję się ze przegapię czop lub co najgorzej sączące się wody płodowe. Biorę te globulki na tego paciorkowca i one mi potem cały dzień praktycznie wyciekają. a że nie są przezroczyste tylko żarówiasto zółte to przez nie mogę niczego nie zauważyć . Zostało mi jeszcze 6, do porodu 15 dni. Wczoraj przepakowałam torbę do szpitala. Zredukowałam ilość pampersów, wzięłam tylko 15 sztuk, później M mi dowiezie. Tak samo z podkładami na łóżko i wkładkami laktacyjnymi. A dopakowałam 2 batony ( położna na SR zalecała mieć coś z czekolady, szczególnie gorzkiej, chodzi o dostarczenie mózgowi energii, a mózg wchłania tylko cukry i alkohol) i 3 małe butelki wody z dzióbkiem. Pocahontas i Ewelina29 mają dziś CC, ciekawe która z dziewczyn Nam się jeszcze dzisiaj rozpakuje. Waneska, mikusia na Was chyba pora? Powodzenia dziewczyny i gratulacje dla już rozpakowywanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aktualizuję, stan na dzisiaj: 0 dni - mikusiaaa, waneska, Żabuleńka, Ewelina29, Pocahontas-1984 3 dni - ninka.29 4 dni - Sylwka1987, Mama Miłoszka 5 dni - Lady_Ania109, Majka! 6 dni - Grays77 7 dni - ryba510, crazy_green_eye 8 dni - misiaczkowa, Peska44, OlesiaZ 9 dni - gosia84, kleopatra2011, Agabi 2011, rosica86 10 dni - Bożi, Leeila, hjk33, Agulekk25 11 dni - Myszaa29, Pandzia_1, bombastyczna 12 dni - Angie S, osti, Becik-83, 13 dni - Rybka1705, Anitajakubek, malkatunka 14 dni - mama_dzidka, vilia, sierpniowa mama 2011, Ninka, małp @, Dawena 15 dni - as-80, aga15510, Dziadek Jacek 16 dni - lazanka, nelka872 17 dni - jagódka1, Patrycja1989, 18 dni - Izabelka_, koteczkowa 1984 19 dni - monisiacz3k, **TOSIA**, aga_jabi 20 dni - Wikula-33 21 dni - ciotka julia 22 dni - anitia, olin_ka, termin na koniec sierpnia 24 dni - mama8327, szczurkowa, tymkowa 25 dni - annika1983, badeve, Mot 26 dni - kotkowa, _Aga_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga15510 - czekolada ok ale..nie gorzka!!!! Przeciez w trakcie ciązy stosuje się nospe albo magnez aby zadziałały rozkurczowo na macice. A na porodówce to skurcze wręcz wskazane!! Wcinajac gorza z magnezem bedziesz nieswiadomie powstrzymywać skurcze!! Biała czekolada!!! Tą mozna ;) A oprocz tego ktos tu pisał że żelki i landrynki ;) Zelki rulezzz:))) No ciekawe jak nasze dzielne Panie. Pewnie po cesarce beda lezec jakis czas, wiec najwczesniej pojutrze sie dowiemy co i jak .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi aby dodać energii organizmowi i mózgowi to polozna mi zdradzila ze sok winogronowy. On ma najwieksza chłonnosc ponoc No i zelki i landryny tez. Ale czy damy rade o tym pomyslec w trakcie parcia??? ;) Sadze ze przy bólach partych nie bede miała apetytu na nic ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuśki moje kochane :* Poczytuję Was codziennie, ale jakoś nie mam weny do pisania. Dużo się dzieje :D oj... a ile sie będzie dziać jak już wszystkie urodzimy hiihihi mam nadzieję, że nasze forum nie zniknie nigdy :D Przez ostatnie dni często mi twardniał i bolał brzuch i już myslałam że jedziemy się zobaczyć do szpitala wkońcu a tu nic :( to czekanie to jest katastrofa normalnie.... ostatnie dni a ciągną się jak flaki w oleju, cała ciąża jakoś szybciej zleciała :P Bolą mnie pochwinki, jakby ktoś chciał mi rozerwać nogi a do tego czuje ucisk na szyjkę, bo to kłucie to nic przyjemnego ale daje mi nadzieje że to tuż tuż... ciekawe czy mam rozwarcie :D Do nas lato wkońcu wróciło... :D przez ostatnie tyg. jesienią zalatywało a to środek wakacji przecież :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Brzuchatki;) ale miałam dzisiaj noc, moja kruszynka całą ciąże usypiała ok 23 a budziła się o 10 a dzisiaj całą noc rajcowała i ten straszny ból jak na okres,przypomniało mi sie jak to jest jak tak bardzo boli, no i wczoraj pojawił się czop tym razem to jestem już pewna bo było tego dużo takie budyniowate bardzo gęste ale biało-żółte bez krwi wiec mam jeszcze troche czasu;) Mam jedno pytanie czy jak wam sie spina brzuch czy to was boli bo mnie nigdy nie bolało aż do wczoraj, nie jest to bardzo silny ból ale zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka no cos się ewidentnie dzieje;) tam na dole, tylko żeby tak można było poznać dzień i godzine;)))) Te pachwiny to tez mnie czasem atakuja;) U mnie najgorsze to kłocia podbrzusza jakby okresowe ale 100 razy mocniejsze. Ale nigdzie tego czopa nie widac....terminowo to za 3 tyg mam rodzic, ale chce wczesniej noooo.... Ide zazyc kąpieli, relaks sie przyda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
as-80 . Qrde czopu nie mam chyba, tylko śluz biało zółtawy. Ale myslisz ze rozpoznam? Konkretny budyniowy wyglad hm.... Ja np jak leze sobie na boku, obojetnie jakim, i gdy napina mi sie to ciagnie od dołu, i troszeczke boli brzuszek, jest tkliwy jak dotykam w tym momencie, a jak proboje usiasc na lozku z pozycji lezacej bo wtedy boli, bo jest napiety a wstawaniem to pracuje sie miesniami brzucha i dlatego to sie wzmaga ten bol. Oj as-80 juz bliziutko bliziutko! ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TYMKOWA ale mi zrobiłaś apetyt na białą czekolade... o ja, chyba lece kupić z dwie tabliczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymkowa mnie na zgage pomaga kefir lub maślanka W czasie karmienia należy jeść wszystko i sie obserwować no mozna zrezygnować z kapusty kiszonej kalafiora bo to wzdymające a tak poza tym skoro w ciąży jadłyśmy wszysko to po ciąży maluszkom nic nie powinno być Właśnie dostałam prezent od mojego kochanego M fotel bujany,na zdjeciu jest sliczny;) mial na mnie czekać po wyjsciu ze szpitala ale kochanie nie wytrzymało;) i musial juz mi go pokazać :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... a mój czop to nie wiem czy to ten "czop" :-p żółtawy kolor, czasem gęstawy tzn. takie niteczki galaretkowate jakieś a reszta bardziej taka jak woda prawie, czuje bardzo mokro, zwłaszcza w nocy. Ale pare dni temu zauważyłam, malutkie brązowe plamki w tym, ale tylko raz takie coś mi się zdarzyło. Co to mogło być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga--jesteś wielka z tym liczeniem :D Tylko póki co, to ja mam wrażenie, że będę ostatnia, bo nic się u mnie nie dzieje szczególnie ;) Wczoraj wieczorem wzięło mnie na ścieranie kurzy, to przy okazji umyłam wszystkie drzwi w domu, wysprzątałam kuchnię, umyłam szafki i NIC NIC NIC!!!!! Od dzisiaj zaczynam biegać ;) Tu chyba trzeba oksytocyny ;) Co do jedzonka to mam zamiar na początku uważać na smażone, ale tak ogólnie będę jadła jak do tej pory, no i nadal z cukrzycą muszę uważać, co by mi nie postała smutna pamiątka po ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja leżę... Coś mam skurcze, ale bardzo nieregularne i na szczęście było ich kilka. Ale bolesne, aż się cała spociłam :o Teraz trochę przeszło... Jeszcze u nas dziś upał. Tropiki wróciły. As-80, a miałyśmy razem wylądować w tym Madurowiczu. Ty się tak nie spiesz ;) A swoją drogą, zazdroszczę Ci tego fotela :) Zawsze mi się marzył taki bujany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak na nas już pora ale jakoś mojej małej się nie spieszy ;/... Byłam dzisiaj na ktg ale nie ma żadnych skurczy ani nic więc czekam dalej....Następne ktg mam w niedziele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sądzę Misiaczkowa, żeby coś z tego było... Bo przeszło na razie. Ale wrażenia nieprzyjemne...brrr :o Może dotrwam do poniedziałkowej wizyty u gin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×