Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

ryba-takie uroku, kobiety w ciąży często mają wrażliwszą skórę niż przed to zależne od hormonków, możesz mieć np. alergię na proszek, którego używasz od lat ale wtedy nie byłaś w ciąży, mogłaś użyć balsamu lub kremu, który wcześniej był o.k. ale teraz już nie. Z tego co pamiętam to te jazdy zaczynają się tak ok. 13/15 tyg., ja też miałam taką kaszkę na łydkach, ale jakoś przeszło po sudokremie. Na razie zmagam się z twarzą a raczej z urozmaiceniami na niej ale jak może być dobrze jak dziś z kolei zeżarłam już dwie czekolady? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ale nas już tutaj dużo. Ja taka poduszke do karmienia mam, ale zupełnie o niej zapomniałam i jutro poszukam na strychu. Dobrze, ze mi przypomniałyście. Ona przydawała mi się podczas karmienia i jak córeczka siedziała, ale jeszcze troche na "kiwaczka". A teraz to może do spania w nocy mi się przyda. bombastyczna - witaj w naszym gronie i oczywiście gratuluje dzidziusia. Ja miałam krew pobieraną 2 razy, bo wyniki mam bardzo dobre. Co do zwierząt to mamy trzy swoje psy i dwa sąsiada( wyjechał kilka miesięcy temu i psy zostawił), do tego 3 koty - wszystko na podwórku. A w domku duże akwarium i rocznego królika. Więc jest wesoło. O zapomniałam jeszcze o jeżu w pomieszczeniu gospodarczym, który jakimś cudem tam postanowił przezimować. W sprawie łóżeczka to moge powiedzieć, że miałam dwa - jedno u siebie (zwykłe drewniane, z funkcją bujania) a drugie u mamy (takie większe z funkcją zmiany na łóżko dla kilkulatka chyba 130x70) i te drugie to była rewelacja, moja córeczka spała w nim do piątego roku życia (przewieśliśmy od mamy), bo zmienia się w zwykłe łóżko tylko małych rozmiarów, a już od roku ma normalne 90x200. Co do wchodzenia mojej córeczki do łóżka rodziców to my z mężem niestety też mamy ten problem, bo niunia przychodzi czasami w nocy jak coś się jej przyśni, ale staram się ją odprowadzać do pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba510
łazanka wiesz co od tyg. biore nystatyne i przeczytałam ze moze wystapic swiad lub zaczerwienienie wiec ja odstawie i zobacze pare dni co bedzie sie działo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryba510- mi też ciągle jakieś uczulenia wychodzą. Ostatnio założyłam zegarek i na drugi dzień miałam czerwoną opuchnieta branzoletke na nadgarstku, już przechodzi, ale troche swędziało, to takie uroki, zegarek spowrotem do szkatułki. To może po tej nystatynie(to lek przeciwgrzybiczny?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryba- jeśli musisz brać nystatynę to lepiej skonsultuj się z lekarzem, a nie odstawiaj sama, bo może zmieni na coś innego ale zachowanie ciągłości leczenia jest chyba wskazane, bo później może być problem ze skutecznością...pogadaj z lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ja chyba wariuję, tak mnie naleciało na cebulę, że chyba za chwilę umrę. Przecież ja nie cierpię cebuli...:(, a takiego smaka złapałam...może to po tej czekoladzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina29 moja sunia jest rasy shih tzu biało-złotej maści. Dziewczyny ja kupię sobie taką poduchę-kojec bo też słyszałam opinie, że to super sprawa i dla mamy i dla dziecka. O łóżeczku jeszcze nie myślałam ale wezmę takie bez szuflady - mam taki samo zdanie jak łazanka, z resztą i ja i mąż w dzieciństwie mieliśmy skłonność do alergii więc u naszego maleństwa pewnie (niestety) to nieuniknione :(. olin_ka -> łazanka ma racje, po 3 miesiącu jesteśmy chronione, chociaż czy ty czasem nie pisałaś że jesteś na umowie-zlecenie bo nie wiem jakie wtedy obowiązują przepisy wobec ciężarnej.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocahontas-1984-zazdroszczę zwierzyńca, ja kocham króliki, miałam mini loba, kochałam go nad życie i drugiego już nie będę miała. Przychodził do mnie przytulał się, mieszkał z nami, miał klatkę ale ciągle otwartą i załatwiał się jak kot do kuwety, wychodził na spacerki i straszył psa i koty jak go denerwowały. Takie małe groźne brytanisko z długimi uszami. I kochał mnie całować i ze mną spać, nawet musieliśmy go wykastrować bo zaczął pancia ode mnie odganiać i fukać. Tęsknię za nim ciągle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bombastyczna ja mam pobieraną krew raz w miesiącu niezależnie czy jestem w ciąży czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale miałaś fajnego tego króliczka, nasz az taki nie jest, ale jak kot czy pies wejdzie do domu to on staje i nie ma zamiaru uciekać, bo to jego terytorium. Ja z mężem oglądaliśmy takie wózek, nawet fajny, i cena niewysoka ale na jakimś forum kilka osób sie wypowiadało, że coś przy przednich kołach się urywa , no i odechciało mi się tego wózeczka, a naprawde wygląda uroczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama8327 Czyli tez masz malutka maskotke :) Te male pieski sa super dla dzieci moj synek mlodszy oczywiscie jak sie z nimi bawi do sie az zanosi ze smiechu :) Przerabialam juz w zyciu dozo ras i tej bym nie zamienila za nic :) Jak to mowia male jest piekne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łazanka my z mężusiem dostaliśmy kilka lat temu króliczkę miniaturkę lwa wabiła się Ruda i miała rudą sierść. Latem mieszkała w ogrodzie i kicała sobie wolno. Przeżyła kilka szczęśliwych lat :). A swoją drogą kilka dni temu mąż dziwił się jak mogę jeść lody czekoladowe zagryzając frytkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mamusie...rozpisałyście się nieźle...i szczerze mówiąc, jestem tak wykończona..ze tylko powierzchownie spojrzałam co i jak..jutro rano wstanę i wdrączę się w lekturę..;p koteczkowa 1984- moim zdaniem najlepszym treningiem jest nordic walking...;p..odciążasz kręgosłup..wzmacniasz więcej partii ciała niż przy zwykłym spacerze..a przy tym się nie męczysz.. Bieganie nigdy nie bylo moją mocną stroną..aerobic jak robiłam to góra przez tydzień....i kijki, spacerki z kijkami służą mi najlepiej..;p Oczywiscie bardzo się cieszę z nowych mamusiek, które dołączyły do nas.;):) Za niedługo idę spać...jestem wykończona...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina29 bardzo mnie cieszą twoje słowa :D bo tak naprawdę tylko się ze mnie za bardzo nie nabijajcie to ta moja sunia jest moją pierwszą córcią... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama8327- to moja labradorka 9letnia to też moja córa:) mieszka z rodzicami odkąd się wyprowadziłam, ale kocham nadal jak swoje dziecko! a umowę mam o pracę z tym ,że na czas nieokreślony, i nie grozi mi inne stanowisko no bo to w szkole. Może jutro bedzie okazja to powiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, właśnie wróciłam z M z usg bo od wczoraj bardzo bolał mnie brzuch nad pępkiem,i co się okazało to dzidzia tak kopie nóżkami:):)termin z USG znów mi się zmienił wyszło że jestem w 19tyg1dzień a z miesiączki 18tyg i 4 dni:) także dzidzia rośnie waży 293g.Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama8327-ja się z Ciebie nie będę śmiałą. Jak byłam w szóstej klasie szkoły podstawowej dostałam suńkę jamniczkę. Dała mi taki wycisk, że chyba się uchetałam bardziej niż przy pierwszym dziecku. Po całych nocach przez miesiąc nie spałam bo sobie robiła przerwy w spaniu na jedzonko i zabawę oraz kopcię i siusiu. Moi rodzice nie mogli mnie w tym niańczeniu wyręczyć bo sobie mnie upodobała (mama wzięła ją na jedną nockę , a ta tak strasznie wyła, że obudziła wszystkich w bloku i musiałam ją zabrać). To właśnie od niej odbierałam szczeniaki w windzie (poród był skomplikowany, pośladkowy więc właściwie tego pierwszego wyciągnęłam sama bo dziewczynka by się zamęczyła - byłam w 8 klasie SZ.P.). Jak zachorowała to byłam chora razem z nią, leki sprowadzaliśmy dla niej ze Stanów bo w Polsce nie było, umarła (gdy kończyłam studia), a z nią część mnie...bo to było takie moje prawie dziecko...więc ja nie będę się z Ciebie śmiała...ani mój M. On też ma świra na punkcie potforrów czterołapnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinka- odwagi i powodzenia im szybciej to będziesz miała za sobą tym zdrowiej dla Was, bo pewnie ciągle o tym myślisz. A skoro masz na czas nieokreślony to tym bardziej...buziaczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama8327 uważaj z tym myciem okien, ostatnio na wizycie lekarz przestrzegał mnie przed myciem okien i wieszaniem firanek. Bombastyczna ja też do tej pory miałam tylko raz robioną morfologię krwi i mocz. Rozpisałyście się dziewczyny tak, że nie nadążę czytać. Fajnie że po weekendowym trollu, który próbował rozwalić to forum nastąpiło takie orzeźwienie. A przecież właśnie po to jesteśmy żeby się wspierać i wymieniać informacjami, a nie po to żeby krytykować i obrażać. Następnym razem radze ignorować trolla i nie odpowiadać na zaczepki, szczególnie takie z niecenzuralnym słownictwem. Dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania1982-dobrze że wszystko się skończyło pomyślnie, a z tym terminem to pewnie sama jesteś zaskoczona...myślę, że raczej powinnaś zaufać własnemu określeniu terminu, bo kto lepiej zna moment poczęcia od nas, co nie? Ja nawet wiem, w jakich miejscach mieszkania (a raczej częściach wyposażenia mieszkania) się poczęły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łazanka- ja też to wiem kiedy dokładnie bo to było tylko raz:) a zrobiłam literówkę bo umowa na czas określony. i masz racje, gryzie mnie to ciągle,że nie powiedziałam i musze to zrzucić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinka - ja tak sobie myślę, że powinnaś wykorzystać to co los Tobie przeznaczył i z Twoim wykształceniem, otworzyć coś na kształt ogniska,świetlicy dla maluszków. Z tego co się orientuję, to nawet niezłe dopłaty z UE są na taki cel no i przyjęto ustawę, która podobno ma ułatwiać otwarcie takich placówek. Sama będziesz miała małego okruszka więc upiecz dwie pieczenie na jednym ogniu. Na pewno zajdziesz do pomocy drugą chętną nauczycielkę. Tym bardziej, że nawet można dostać bezzwrotne pożyczki na taki cel z budżetów gmin lub miast. Może zainteresuj się tematem... Słodkich snów kobietki bo padam na pyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama ale mi nic nie jest:) tylko bombastyczna pytała na co był ten antybiotyk co brałam:) bombastyczna miałam 22 lutego zakładany w szpitalu szew okrężny na szyjkę, to jest normalny zabieg operacyjny, albo ze znieczuleniem w kręgosłup albo ogólny, a jak wiadomo każde majstrowanie przy macicy w ciązy, może skończyc się zakażeniem, czy stratą maluszka, bo ingerencja krwawa i rany sa podatne na infekcje.. Oni wyciągali szyjke i zszywali na okretkęi by uniknąc zakażenia, jesli do takiego dojdzie po zabiegu to pęka pęcherz płodowy, a mi z moczu przez zabiegiem juz wyszły bakterie i te w czasie zabiegu mogły przedostac sie do maleństwa, dali klindamycynę na 7 dni, po 6 tabletek dziennie. Paskudztwo, ale ten antybiotyk jest bezpieczny dla dziecka i można go podawać w 2 i 3 trymestrze. Czułam się po nim fatalnie, takich wymiotów w zyciu nie miałam jak przez te 7 dni, bóle głowy i paskudne samopoczucie łącznie z utratą apetytu. Ale skończyłam brac w zeszły wtorek i teraz jest ok:) Ewelina to masz zwierzyniec:) mnie tez chłopcy namawiaja, ale ja wiem jakie problemy sa tutaj gdy chcesz podrózować z psiakiem. Samolot odpada, a te szczepienia na wscieklizne do 72 h przez przekroczeniem granicy i to za kazdym razem jak wjeżdzasz do uk, chyba sie nie zdecyduję...czy tak jest ? jak podróżujesz przy zwierzakach? Co do małych kółek to przeciez nie jeżdzi się wózkiem w ekstramalnych warunkach a nawet jak masz duże to na nierównej powierzchni tak samo się kołami nnie trzyma. Miałam z dziecmi kilka wózków, bo 3 głebokie i 3 spacerówki z czego własnie ta z małymi kółkami wytrzymała najdłuzej, bo małe to lekkie. Najbardziej awaryjny to dla mnie jest wózek graco, nowy juz po poł roku zaczał sie chybotac, dostalismy nową spacerówkę po przebojach z reklamacją, a i tak długo nie wytrzymał. Z tym małym wjechałam wszedzie i tak zgrabnie wygladał. Te wczesniejsze co miałam toporne jako spacerówki, najbardziej nie polecam wózka 2 w 1 czyli taki który ma gondolę, ale potem można włozyć spacerówkę do tej samej budki od gondoli, nie dośc, że ciężkie to niewygodne, że nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grays pewnie ze jest to problem. Moje pieski nie maja jeszcze paszportow, jakos nie mozemy sie zmobilizowac by je im wyrobic. Zawsze je komus podrzucamy jak gdzies jedziemy, a papugi sasiad karmi :) Wscieklizne to raczej raz w roku sie robi a odrobacza przed przekroczeniem granicy. W pl mam kota do odbioru i wyrabiali mu znajomi paszport, moj kot ma 7 lat a u nich jest od 2 i podobno sie przyzwyczail wiec mam dylemat czy go zabierac i stresowac tak dluga podroza tym bardziej ze nie nawidzi jezdzic autem. Ale za bardzo kocham zwierzeta by ich nie miec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga15510 ja z tym myciem okien to tak spokojnie pomalutku z przerwami i nie trzymałam rąk w górze bo robiłam to niemalże na siedząco a firanki to zawiesił mężuś po powrocie z pracy, więc się zanadto nie przeciążyłam... :) Zostały mi jeszcze 2 okna do wymycia a może to już jakiś pomocnik się znajdzie. Najfajniejsze jest to, że pod wieczór troszkę padał deszcz :(. Bo z tym myciem okien to chodzi chyba o trzymanie rąk w górze bo wtedy krew odpływa czy jakoś tak i wiem, że nie można też czasem zeskoczyć z krzesła bo łożysko może się odkleić- jeśli się mylę to mnie poprawcie. olin_ka 3mam kciuki-powodzenia. Grays77 ja wiem, ale już całkiem zgłupiałam tyle dziś dziewczyn pisało, że pomyślałam że może jednak coś nie tak... sorki ale i tak najlepszego :) dobranoc 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha :) dziękuję:) i wzajemnie:) śpijcie dobrze, ja długo nie zasnę, w końcu 6 h za dnia spałam i mąż ma wolne jutro, to buszować dłużej będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×