Dziś sprzedałam 2 pieski i płacze, bo strasznie się do nich przywiązałam.

Od autorki wymagałas argumentów, pytania zadawałas jedno po drugim a sama co? głupia jestes i tyle. już pochwaliłas sie wystarczająco? to wypad bo temat nie o tym

dziewczyny miały rację że z tobą nie idzie porozmawiac,nawet z wieku robisz tajemnicę..dziwoląg z ciebie p.s.autorka nie prosiła o te wywody takze twoja dyskusja była i jest nie na temat

"Jednokrotne posiadanie szczeniąt nie rozwiązuje żadnego problemu. To, że suka musi choć raz w życiu mieś szczeniaki, jest mitem. Jeżeli zdecydowałaś, że sunia nigdy nie będzie wychowywać swoich młodych, najlepszym rozwiązaniem jest sterylizacja. Najlepiej wysterylizować po pierwszej lub drugiej cieczce, ale oczywiście można wykonać ten zabieg w każdym wieku. Im wcześniej wykonujemy zabieg sterylizacji, tym bardziej ograniczamy prawdopodobieństwo wystąpienia choroby nowotworowej gruczołów mlekowych." "absolutnie jest kompletna bzdura ze suka ze względów zdrowotnych powinna miec szczeniaki raz w życiu, takie mity stwarzają jedynie weterynarze wmawiając ludziom bez pojęcia, ze tak powinno być, chęcią zarobku potem na szczepieniach szczeniąt, pomocy przy porodach i takich tam. Dla nich to jest czysty biznes, suka po szczeniakach na pewno jest narażona kilka krotnie bardziej na popularne ropomacicze, nowotwory macicy czy guzy sutków, oczywiście wspomniany wcześniej weterynarz myśli tez o szczepieniach suki, środkach wzmacnijacych czy odrobaczeniach. Z doświadczenia wiem jesli ktoś ma kundelke jak moja choć nikt by nie powiedział ze czymś rożni sie od mojego drugiego rodowodowego psa i nie chce mieć nigdy szczeniaków właśnie z myślą o nie przepełnianiu schronisk czy ulic powinien ja jak najszybciej wysterylizować i absolutnie nie faszerować jej hormonami zapobiegającymi cieczce. PLUS sterylizacji: -obnizenie o 90% ryzyka zachorowań na nowotwory narządó rozrodczych samicy -uniknięcie ciażą urojonym które maja bardzo zly wplyw na zdrowie suki i sa uciazliwe dla właścicieli -unikniecie wszystkich godowych zachowań samców -nie musimy sie martwic o to czy będzie miała cieczkę, kiedy i czy może uciekła i nie jest w ciazy Należy też pamiętać o głównej domenie niektórych weterynarzy " Leczenie zwierzęcia dostosowane jest do portfela właściciela" i nie dać sie zwodzić :) "

http://www.pieskiswiat.fora.pl/kosz,25/suczka-musi-miec-przynajmniej-raz-dzieci-nieee,2596.html

Od autorki wymagałas argumentów, pytania zadawałas jedno po drugim a sama co? ..sama podaję swoje argumenty i wzamian otrzymuję "ja mam rację, bo tak" żenada :D i gdzie się chwalę? a owszem mogę się pochwalić tym, że rozsądnie myślę i mimo, że mam warunki odpowiednie nie zdecyduje się na mnożenie psów. To, że ktoś od razu wyczai co kto ma, na co kogo stać, kto gdzie sie uczy itd. to już inna sprawa mój przekaz byl inny. (poza tym nigdzie nie napisalam, że kupilam dom za swoje pieniądze i że wkladam w niego teraz kupę kasy, bo przerabiam go na willę )

http://szerlok.pl/nakarm_psa/%E2%80%8C/

piszę na temat. Tematem jest psie potomstwo i można go rozlożyć na różne, różniaste strony. a wiek jednego z uczestników rozmowy raczej za bardzo od tego odbiega nie sądzisz?

Dużo piszesz ale nie na temat.Teraz dziewczyny chcą wiedzieć ile masz lat a ty unikasz odpowiedzi.

Ja widze że tobie to się mózg rozkłada, ja mam takie samo zdanie jak autorka. dla twojej wiadomosci napiszę, że mam takiego znajomego starszy pan, samotny. miał suczkę sznaucerkę, nie miała szczeniaków i po ciązy urojonej z powodu nadmiernego rozwiniecia gruczołów mlekowych dostała guzów, które przekształciły sie w nowotwór złosliwy i zaatakowały wątrobę. sunia po 4 miesiacach zmarła. facet jezdził z nią wszedzie próbował ratowac na wszystkie sposoby i guzik. wiec nie pieprz głupot niedouczona mądralo

bezsensu dobrze, że wkleilaś :) na szerloka klikam codziennie. Poza tym zorganizowalam akcję w Berlinie w mojej szkólce wlaśnie dla polskich schronisk. W sobotę jadę do Bydgoszczy przez Szczecin mam zamiar tam wszystko przekazać.

a wystarczylaby sterylizacja zamiast rozmnażania :O

a sznaucerka miala rodowód?

Wy chyba nie sądzicie na poważnie, że nowotwór jest spowodowany brakiem szczeniąt? o zgrozo :o nowotwór to choroba przekazywana genetycznie (dla niekumatych) i wierzcie lub nie - w niektórych przypadkach pojawia się po szczeniętach -jeżeli wlaściciel przez swoją niewiedzę źle się zajmie suką po szczeniakach.

nie bylaby lepsza. Nie wiesz co chcialam napisać...

Miała rodowód

Wy chyba nie sądzicie na poważnie, że nowotwór jest spowodowany brakiem szczeniąt? o zgrozo własnie tak sądzimy. facet ma to potwierdzone. może jednak ty się doucz bo z tego co czytam to chyba zadnym dyplomem pochwalic się nie możesz:O

pewnie napiszesz od razu, że miala ale nie w tym sęk ;) jak ktoś przed kupnem psa nie zainteresuje się przodkami, nie sprawdzi inbredów, czy rodzice nie byli rodzeństwem, przebytych chorób, nie obejrzy wyników wszystkich badań itd. musi być gotowy na poniesienie odpowiedzialności kiedy pies zachoruję. Najlatwiej zwalić winę na jakiś "mit" o szczeniakach zamiast spojrzeć prawdzie w oczy.

czym ma to potwierdzone? Slowem weterynarza? ha ha ha może jeszcze certyfikat wystawil psu, że odeszla, bo jej nie rozmnożono? Ludzie to jest POLSKA tak samo jak w każdej innej branży ludzie liczą na ZYSK, na zarobki na jak najwięcej kasy. Proponuję ja Wam się zapoznac z wieloma źródlami zanim zaczniecie tu pisać zle informacje.

wiek nie jest istotny a na pytania na temat psów chętnie odpowiadam.

Tak oczywiście, bo ludzie dyplomy sobie w paintcie porobili a mysia jedyna znawczyni wie jak było. dziewczyno są specjaliści którzy znają się na tym naprawdę. pokończyli odpowiednie szkoły i siedzą w tym po 30 lat, a ty czym się mozesz pochwalic? ty naprawdę masz takie wielkie mniemanie o sobie? jesli tak to zal mi cię:O

nie znam sie na psach ale z tego co tu czytam to sensownie pisze mysia a wy tylko wyzywacie ja dlaczego nikt nie powie czegos madrego potwierdzonego tylko ciagle jak male dzieci.Mowie oceniajac obiektywnie i wam tez radze spojrzec w ten sposob w koncu.

hahah jaka pojebana ty mysia69 jesteś to szok:O pierdoli nie na temat przez 6 stron, i w kazdej wypowiedzi podkreśla jak to ona się zna:D jezzzzuuuuu wyprowadzcie ją stąd :D

Mysia69 mam pytanie.Mam półrocznego yorka który nie chce załatwiać się na dworze.W domu robi ładnie na maty do siusiania.A gdy wychodzi na dwór to tylko spaceruje,gdy przychodzimy do domu idzie na matę i się załatwia.Jak go nauczyć że dwór jest siusiu i kupki?

Sto razy mam jeszcze pisać, że nie uważam, że jestem najmądrzejsza? Myślisz, że każdy czlowiek wykonujący jakiś zawód robi go z powolania, nie dla kasy i jest nieomylny? :o mogę ci dać multum przykladów na to, że tak nie jest - jeśli chcesz. w Bydgoszczy na osiedlu blonie jest pewien weterynarz o podobnych poglądach. Dzięki niemu pare osiedlowych babć pozbylo się swoich pudelków, bo wielki znawca dawal zastrzyki na przeziębienia, kazal rodzić szczeniaki i tak dalej. Przejdziesz się pare ulic dalej i następny weterynarz - który ma pojęcie i wie co robi. Kompetentny, godny polecenia. W calej Polsce masz i tych z powolania, tych co mają pojęcie w temacie jak i tych, którzy nie wiele wiedzą. Napisalabym więcej jednak to forum publiczne więc nie na miejscu pisanie o kupowaniu dyplomów :o przypadek Bydgoszcz może ktoś będzie wiedzial o kim mowa.

schorowanego, naprawde

blim - może podaj mi gadu na meila bo zaraz nas obsmarują że nie na temat rozmowa? :D elmweg@o2.pl

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Jak zaczniecie sypać argumentami to zwrócę na was uwagę. Jak na razie szczycicie się wysokim zasobem wulgaryzmów - gratulacje :D ja nie rozumiem jaki poziom trzeba reprezentować i jakie wartości życiowe posiadać, żeby tak się denerwować na sensowne wypowiedzi :D

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .