Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rogaczka 1980

przyłapałam męża w łóżku z koleżanką

Polecane posty

Gość rogaczka 1980
cudowne święta,pełne wrażeń.takie inne jak do tej pory.inne nie znaczy gorsze, wciąż coś się dzieje.W NORMALNYCH okolicznościach nie przyszłoby mi do głowy zorganizować takie "czynne " święta. Przyjaciele nie dają mi być ani na chwilkę samej,żebym nie myślała,nie płakała gdzieś w kacie. Udaje się im.Córka też ma co robić , dobrze,że oni mają dzieci to ma zajęcie też jest jej łatwiej.Uczy się jazdy na natrach :") Tylko wieczorem strasznie tęsknimy......pewnie jeszcze jakiś czas tak będzie za nim oswoimy się na dobre z nowymi okolicznościami. mm nie daje spokoju,szaleje podobno z rozpaczy,smsy są pełne skruchy. a ja nie odpisuję ,nie rozmawiam.córka rozmawiała w wigilię z tatą.po nowym roku mają się spotkać.my też ustalić co i jak. ach podobno powiedział o incydencie mężowi nazwijmy ją Iwoną . nawet nie chcę myśleć co tam się działo. nie żal mi jej , dowiedział się ale nie ode mnie i to mnie satysfakcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frania do prania
Cieszę się Autorko, że tak sobie radzisz. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kopernikusssss0
ALe baby są głupie wierzą w ze z dlugim stazem zwiazku (od ok 3 lat) facet nie oglada sie za innymi pannami... to normalne ze marzy mu sie urozmaicenie. I mysle ze 90% facetów majac okazje zdradzić ze slicznotką jakąś, zdradzi. Tacy jesteśmy, ale co w tym złego, to TYLKO sex, opanujcie sie!. (Chyba ze przysiegaliscie sobie wiernosc i takie tam przy slubie czy czyms tam, to wowczas moralnie jest to co najyzej złe poniewaz zlamało się przysiege, dlatego nie spieszno mi do zeniaczki :)) Przez to ze takie histeryczki jestescie musimy ukrywać się z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miladziewczyna
nie powinno się zdradzać. kobiety histeryczki? aha czyli według ciebie mogą zdradzać i faceci nie będa mieli nic przeciwko. fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
czas leczy rany. I ja przyznaje, ze poki co dajesz rade z wielka klasa. twoja znajoma to bezwartoscowy czlowiek, byc moze maz ja bil i poniewieral, ale to nie powod , by tak bezpardonowo wykorzystywac innych. Pokazalas klase nie mowiac jej mezowi - powiedzial mu kto inny ale nie TY. Twoj maz szybko zrozumial, jaki skarb traci-szkoda corci- mala jest, potrzebuje ojca. ale cos czuje, ze nie dasz rady mu wybaczyc... a moze jednak terapia malzenska? kiedys, nie teraz. w koncu nawet jesli byc moze nie bedziecie razem, to jednak pozostaniecie rodzicami coreczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sushi ..........
bylam na tym topiku jak go bzaczelas rogaczko ... potem zapomnialam .. znow sie pojawil w swiezych ... wpisuje do ulubionych to bardzo budujace, ze sa kobiety, ktore nie dadza sie przerobic na modle niewiernego malzonka jest nas zdecydowanie za wiele sama tolerowalam zachoiwania faceta ktory twierdzil ze chce byc ze man, ze mnie kocha, a i tak ciagle byl na jakichs czatach, mial tysiace kolezanek online ... nigdy nie mialam dowodu, pozwalalam mu sie adorowac, ale nigdy nie widzialam go jako partnera na stale.... mimo, ze bylam zakochana ... myslalam pobede z nim rok ... ale nie dluzej (dodam ze hustawka i nasza cala dziwna znajomosc trwala juz wtedy 3 lata) w pewnym momencie rzucialam go ostatecznie, dostalam znak z gory ... motywacje ... strasznie trudno nie dac sie przekonac lzom (oj byly ) wypominaniu ze jest sie zimna i nieczula ... bedzie dobrze bo godnosc jest najwazniejsza ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
Kopernikusssss0 bez komentarza.histeryczka? pudło w chwili obecnej to on histeryzuje bo widzi co bezpowrotnie utracił. kot13 ja również czuję,że nie poradziłabym sobie z wybaczeniem i przejściem nad tym do porządku dziennego. na pewno nie wrócę do tamtego domu.ten widok będę miała do końca życia. terapia? nie mówię nie i nie mówię tak.teraz ja niczego już nie mogę być pewna a to wszystko nauczyło mnie jednego.NIGDY NIE MÓW NIGDY. jeden mam cel dokładnie to co napisałaś.chcę byśmy byli rodzicami naszej córki,nie chcę spotykać się z nim w nienawiści. mogę mieć straszny żal ale nasze dziecko nie może widzieć swoich rodziców skaczących sobie do oczu. zrobił straszną rzecz - wybrał - ja muszę się z tym pogodzić choć nie umiem ale nie będę ani nastawiała córki anty do ojca ani nie będę zgorzkniałą , użalającą się babą nad swoim losem.cierpię ale co mi da gdy będę wylewała hektolitry łez, klęła i go tutaj czy do znajomych wyzywała? nic ! Trudno los miał dla mnie taką niespodziankę -nie spodziewałam się teraz muszę jakoś się otrząsnąć. wyrwanie się stamtąd był cudownym pomysłem. do idioty 2 posty wyzej... popieram Sushi ........ cieszę się ,że dałaś radę się wyrwać z tamtego związku , potrzeba wiele siły .związek trwał 3 lata ale przez te 3 lata też się czegoś nauczyłaś. nic przecież nie dzieje się bez przyczyny.do tej decyzji dojrzewałaś i gdy to się już stało ty wiedziałaś ,że to w 100% słuszna decyzja. gdybyś zrobiła to w momencie wahania to być może rekonwalescencja po trwała by dużo dłużej bo nie byłabyć pewna i przekonana o słuszności swoich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
znajomi którzy są ze mną namawiają mnie bym pozwoliła dla córki na przyjazd jej ojca. znają nas i widzą ,że pomimo tylu atrakcji,których staramy się naszym dzieciom zapewnić Kinga ma smutne oczy i podobno jej życzeniem na wigilii było żeby tatuś był tutaj z nią .Mnie nic takiego nie mówiła. Co myślicie powinnam pozwolić mu przyjechać/? Mam chwile ,że myślę sobie a może ja przesadzam inne kobiety przebaczają i są szczęśliwe ,bo takie wydarzenia umacniają ich związek ale właśnie dlatego tutaj piszę bo Wy dajecie mi siłe i tego kopa by nie zawrócić już z drogi którą idę. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować.....
A jak Ty czujesz? Dasz radę się teraz z nim spotkać? Co do dania szansy, zrób tak jak uważasz, nie zmuszaj się do niczego, bo dla kogo? Dla córki? - ona i tak ma 2 rodziców, którzy ją kochają. Co do Twojego męża - powiedział mężowi tamtej, nie masz wrażenia, że Twój mąż zrobił z siebie ofiarę? Przecież tamta na siłę go do tego łóżka nie zaciągnęła. On zgania na tamtą, to jest żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietna z ciebie baba
podziwiam cie bardzo ... pozwolila bym mu na przyjazd ze wzgledu na dziecko ty nie musisz spedzac z nim czasu ale dziecku to potrzebne,a rozmowa przy okazji o tym co dalej musi sie kiedys odbyc ... pozwolila bym ...przytulam cie goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie pozwolila
jednak na jego przyjazd. Dziecku nic nie bedzie jak nie zobaczy tatusia, swiat nie kreci sie tylko wokol niej, nie musi miec wszystkiego o co prosi. Mysle, ze w tym mmencie najwazniejsze sa TWOJE uczucia a reszta powinna stanowic jedynie tlo. Dzicko jest bezpieczne, ma wszystko co jej trzeba i jest ok. Jego przyjzaz moze duzo zniszczyc. On powinien odczuc wasz brak, Twoja sytuacje, zagubienie, powinien widziec jak Cie zranil, powinien czuc sie samotny, odrzucony i niemile widziany. Jak pozowlisz przyjechac to poczuje, ze pewnie juz wybaczylas, bedzie chcial Cie urobic, wprowadzi niepotrzebny zamet w Twoje serce. Ty juz podjelas decyzje, krocz wyznaczona sciezka. Faceci potrafia zmanipulowac kobiete, tak obrocic sprawy, ze wyjdzie nia ich. A czas na rozmowe z nim przyjdzie. Na wszystko jest odpowiednia pora. Mysle, ze jeszcze nie tam i nie teraz. Odpoczywaj, ciesz sie chwilami i staraj sie nabrac dystansu i energii. Ja tez jestem zdradzona zona, bardzo perfidnie, 4 miesiace po slubie moj maz poszedl do lozka z kobieta starsza ode mnie, po 3 porodach, niezbyt atrakcyjna zarowna intelektualnie jak i fizycznie. Dowiedzialam sie wtedy, ze nam sie nie ukladalo, ze jestem potworem, ze cierpi bedac w moim towarzystwie. A ja glupia myslalam, ze wszystko bylo ok, sielanka. Wybaczylam. Dzis mija juz sporo czasu od tego zdarzenia. Przecierpialam wiele, wylalam morze lez, jestem wrakiem. Ale maz postanowil mnie odzyskac, mimo, ze ja nie dawalam juz nam szansy. Tkwilam w tym zwiazku nie wiedzac po co i dlaczego. Ale dzis jest dobrze. Szrama w sercu jest wielka, mysli powracaja, ale z kazdym dniem jest lepiej. Jednak gdybym nakryla go z inna w naszym lozku malzenskim, w naszym domu, ktory jest moim portem i oaza - nie dalabym mu szansy, bez wzgledu na wszystko. Bo prawda jest taka, ze nawet ptaki nie sraja w swoje gniazda, wybacz dosadnosc. A sprowadzajac szmate do domu niestety zbrukal te swietosc. Nie pozwol mu przyjezdzac - badz silna i dzielna i mysl O SOBIE! bo teraz TY cierpisz, a corce nic nie bedzie... Sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaka to róznica gdzie
cię zdradził? Uwazasz, że mąż autorki jest gorszy od twojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko! Przeczytałem dzisiaj Twoja historię. Jest szalenie dramatyczna. Ogromna siła uczuć. Myślę, że dobrze że nie zostajesz sama ze swymi uczuciami i romawiasz. Fajnie, że u przyjaciół znalazłaś schronienie na Święta. Kochacie córeczkę. Zazdroszczę Wam dziecka. Myślę, że dziecko Was złączyło. Wogóle wydajecie się parą, która wie czego chciała! Córeczka nie rozumie co się dzieje. Dziecko chce być z tatą z mamą. Chce, żeby oboje rodzice byli razem. Jeśli się kłócą to czuje się winne. Lecz lepiej kiedy dziecko jest z jednym z rodziców, niż ma przebywać w domu i odczuwać napięcie między rodzicami, tak myślę. Jest obecnie Tobie bardzo trudno, by zezwolic na spotkanie taty z córką . Samo spotkanie z nim wymaga z Twojej strony ogromnej odwagi, siły. Nie chodzi o to byś teraz przebaczyła. Gniew nienawiść są tu niejako naturalne. Silne uczucia ogólnie. Może trzeba więcej czasu! Szanuje Cię jeśli nie zezwolisz na spotkanie, szanuję jeśli zezwolisz. Pozdrawiam, jesteś dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
pamiętaj autorko, ze dla 5 letniego dziecka rodzice są bogami. Jeśli jeden z bogów się wykrusza, wali mu się świat. Dlatego moim zdaniem powinnaś zrobić tak, by ojciec mógł się jak najszybciej widzieć z dzieckiem ale na neutralnym gruncie( może u dziadków?) . Ty na pewno gotowa nie jestes ale kiedyś nadejdzie ten dzien , gdy będzies musiała się zobaczyć z nim. Wogóle jakoś wydajecie się być mimo wszystko parą na poważnym zakręcie. Ale na zakręcie nie po kraksie.... To , co zobaczyłaś , było straszne na pewno i odarło Cię ze złudzen , musisz pozwolić sobie teraz na gniew, złośc- to naturalne ale niepodsycane minie. Przede wszystkim zerwij jakikolwiek kontakt z tamtą kobietą( nawet zmien nr telefonu). Wszyscy tu pisza , że jesteś silna i wspaniała ale silnego boli tak samo a może i mocniej niż słabego więc spróbuj poszukać pomocy. Może w rodzinie jest osoba bezstronna , która mogłaby być mediatorem? I prosze mnie źle nie zrozumieć- nie chodzi mi w tej chwili o powroty ale o jakąkolwiek nic porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
Przecież sie kochali - tak czy nie ? i tak jak mogę i rozumiem ból i to ze sie po takim czyms z daną osobą nie chce byc , to ni jak mi ciezko zrozumiec zanik owego uczucia ktore było i postawic mi pytanie pozostaje , czy było ? Działania zmierzajace do rozstania - OKI , ale wpompowanie w to aż tak złych emocji w stosunku do osoby ktorą sie kochało nie miesci mi sie w moim pojmowaniu milosci . Odseparowanie mezą od dziecka , złosliwe w tym kierunku działania i nie tylko w tym , jest dla mnie dziwnym zjawiskiem i pozostaje w nadzieje , ze to chwilowe i ze minie . ZAL POZOSTANIE - to na pewno, niesmak - też, ale jestem przekonany, ze na stopie znajomych dwoje kochajacych sie kiedys ludzi pozostac powinno , inaczej cos jest nie tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
"nie chce mi się zalogować....." jak ja się czuję......?jestem rozdarta ,nie umiem podjąć decyzji.Skłaniam się jednak do tego ,żeby przyjechał.Ja jakoś dam sobie radę bo dla córki to i tak już jest za wiele , trudno jej to wszystko pojąć ona jest mała i nie ogarnia pomimo usmiechu na buźce tego wszystkiego. czy on zwala winę na nią? nie wiem? myślę ,że raczej chodziło jemu o zemstę.jego życie legło w gruzach to jej też bo z ich relacji wynika,że to ona zwerbowała go do nas do domu podając fałszywy powód,że znów została pobita.... ech a jakie to ma znaczenie. "swietna z ciebie baba" miło ,że są tutaj tak ciepłe osoby. "ja bym nie pozwolila" wiesz dla mnie zdrada to zdrada.czy we własnym domu - jeśli kobieta chciałaby przebaczyć można zawsze sprzedać dom i zacząć wszystko od nowa w nowym miejscu-prawda? czy w samochodzie , hotelu u niej czy w burdelu , z koleżanką,teściową ,siostrą czy prostytutką.jednorazowy skok w bok czy wieloletnia zdrada.to wszystko boli tak samo bo to nazywa się zdrada. jeśli ktoś chce wybaczyć to wybaczy z różnych powodów: miłości,słabości,braku finansów,uzaleznienia od partnera, lub ze zwykłej wyrozumiałosci bo ludzie popełniają błędy.powodów jest setki. ja jestem inaczej wychowana,nie posiadam kompleksów,zasady były ustalone on wiedział co się stanie a jednak zaryzykował. tłumaczenia nie ma bo po co mi słaby partner?! "Zdzisław1" bardzo mi zależy na poprawnych stosunkach bez nienawiści i jadu. dla córki i dla własnego komfortu psychicznego przecież łaczyło nas uczucie z mojej strony ono nadal jest bo z dnia na dzień nie przestaje się kochać .pragnę zachować poprawne stosunki dla dziecka. wiesz jak się ma dziecko to czasem człowiek potrafi zdobyć się na takie czyny i poświęcenia właśnie dla jego dobra. decyzje o jego przyjeżdzie rozpatruję tylko pod kątem córki.ja dam radę byleby ona była szczesliwa. "kot13" kochana jesteśmy dorosłymi ludzmi , nie chciałabym mieszać w to osób trzecich a mediatorzy mogą poprzekręcać ,pododawać ,przekoloryzowac i nie daj Boże dac jakieś złudne nadzieje zwłaszcza jemu. "matacz ,,,...." nie chodzi tutaj o robienie na złość.widzisz ja byłam z nim tydz. za nim sie wyprowadziłam.atmosfera była ciężka nie do zniesienia wręcz i to miło gorszy wpływ na dziecko. ja dusiłam wszystko w sobie bo nie chciałam awantur , jego obecność była dla mnie cierpieniem. wyjazd był najlepszym rozwiazaniem a zmiana klimatu jeszcze lepszym.:) nic nie robię na złość. gdyby był madrym facetem , silnym byłby dzisiaj tutaj z nami..... chcę by między nami była "przyjaźń" jesli tak to można nazwać - moze coś w stylu przyjaźni, spokój , szacunek . nie będę ograniczała żadnych wizyt ojca . to nie zabawka by manipulować nic nie winną istotą na złość bo tatuś mamusi zrobił krzywdę. nie jestem mściwa .......... pozdrawiam. ps.dobrze ,ze nie jestem tutaj sama ciut przeziębiłam się na kuligu przedwczoraj i dzisiaj poleguję w łóżku za to znajomi zajęli się małą. dobrze ,ze ich mam ......chociaż ich ....... no i Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
nie wiem co się stało odpisałam każdemu a wiadomości nie widać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
a jednak widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sushi .....
calkowicie zgadzam sie z " ja bym nie pozwolila " cala wypowiedz daj mu corke pozniej ... na innym gruncie gdzie bedziesz mogla wyjsc jesli bedziesz sie zle czula jesli kiedys rozwazysz wybaczenie .... OK, kto wie, moze malzenstwo ocaleje .... poki co trzeba dziecku powiedziec ze tata pracuje dalej i bedzie przyjezdzal rzadziej albo cos takiego ... nie rzucac prawdy ... mowie tak gdyz moj partner bedac dzieckiem mial ojca ktory rzadko bywal w domu, duzo podrozwal w koncu jak rodzice sie rozstali- tez mial 5 lat- nie odczul wielkiej roznicy ani szoku ok, klamstwo - to jest anty -argument ale klamstwo o mikolaju tez jest po cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak można odseparowanie dziecka od ojca porównywać do kłamstwa o św. Mikołaju???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko! Czyli właściwie trochę już jesteś uspokojona. Mąż będzie mógł się spotkać z córeczką. Pozwolisz na to bo tak jest właściwie. Trochę zamrażasz uczucia, choć go kochasz to już postanowione, że nic z tego nie będzie. Tak? Ja mam 14,5 roku małżeństwa za sobą 18 lat znajomości z żoną. Zastanawiam się czy zdrada byłaby powodem rozpadu związku, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
zdzisławie1 może i zamrażam uczucia do niego - tak mi łatwiej. decyzję podjęłam na dzień dzisiejszy nie ma powrotu. my dużo rozmawialiśmy i między innymi tez o ewentualnej zdradzie jak każde z nas by się zachowało.oboje byliśmy tego samego zdania - to oznaczałoby jedno rozstanie. Sushi ..... ale czemu myślisz ,ze córka mogłaby się czuć źle w towarzystwie ojca? on zawsze chciał tylko jej dobra tylko ten jeden jedyny raz zachował się egoistycznie i ponosi tego konsekwencje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozmyślam o sensie małżeństwa. Czy chcesz trochę o tym porozmawiać? A może jestes zmęczona, teraz przeziębiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja po przeczytaniu całego
topiku nie rozumiem jak on może się tłumaczyć, ze nie wie jak doszło do seksu z inną i jeszcze jedno, nic między nimi wczesniej nie było? żadnych podchodów w tak nagle ona i on lądują w łóżku? jasne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śledzę topik, nie wypowiadałam się do tej pory ale kilka słów do autorki, chyba to samo, co wiele osób tutaj pisze. Wielki szacunek dla Ciebie, nie jest Ci łatwo ale nie znam osoby, która, przepraszam za słowo, lepiej by to "rozegrała" - w sensie wyjścia z tej sytuacji. Przykro, że faceci są czasem tak bezdennie głupi, jedną chwilą stracił wszystko, nad czym pracowaliście kilka lat, co udało Wam się stworzyć, dom, córeczka, czego chcieć więcej? niektórzy wciąż szukają nie doceniając tego, co mają. Serdeczne pozdrowienia Autorko dla Ciebie i dla córeczki, przede wszystkim spokoju w tych nadchodzących dniach, z czasem się wszystko ułoży, trzymaj się:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ja paskuda
Do rogaczki.--->>> Nie sztuką jest być w związku. Nie sztuką jest zerwać. Sztuką jest pozostać w związku i być w nim szczęśliwym Tylko tyle napiszę dla wszystkich tych co krzyczą odejdź lub zostań. Są dwa uczucia Miłość i Zauroczenie. Jednym kieruje serce i rozum drugim działają zmysły. Więc zawsze wszystko można naprawić. Nawet wybaczyć i przebaczyc. Pamiętać należy tylko o jednym. NAM TEŻ SIĘ TO M OŻE ZDARZYĆ. Zanim chwyciecie te kamienie w ręce zadajcie wszyscy sobie pytanie. Czy wszyscy co tak doradzacie - JESTEŚCIE BEZ WINY ? Autorko, to Twoje życie i Twoja rodzina. Zdrada jest zdradą to prawda. Lecz Ty nie chcesz już walczyć o to co było. Po co więc ten fałsz i obłuda. Nie chcesz ? A może jeszcze się coś tli ? Pamiętaj. Jeśli iskierka żaru jeszcze się tli mądra kobieta ratuje to z czego może być ogień. Głupia baba zaleje te resztki wodą i pójdzie bezmyślnie szukać nowego żaru. Sam swoje przeszedłem wiem co zyskałem i co straciłem. Jeśli jest szansa............ To wiesz co zrobić. Jeśli jej nie ma umrzesz wraz z nią. I nie łudź się że cokolwiek się zmieni. Blizna zostanie na zawsze mniejsza albo większa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
słucham zdzisławie1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gziugzium
no tak ... i jak zwykle kobieta ma ratować resztki tlącego się płomienia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ja paskuda
---->>>> gziugzium nie uważasz że czasem warto zaryzykować i pokazać kto w związku ma "jaja" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ja paskuda
Przecież to KOBIETA jest tą westalką chroniącą domowe ognisko. To od kobiety zależy jaki ten związek będzie. Tylko teraz mamy "SILNE KOBIETY". Kobiety DUMNE. Kobiety z HONOREM. W efekcie za tę dumę i honor GUCIO zostaje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×