Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rogaczka 1980

przyłapałam męża w łóżku z koleżanką

Polecane posty

Gość do matacza
szkoda że Ty swojej żony nie kochałeś mimo wszystko kiedy ona była zobojętniała łatwiej było ci poszukać kogoś w zastępstwie niż popracować nad związkiem tu dałeś sobie sam odpowiedź: kocha się mimo wszystko -zdradą udowodniłeś że jej nie kochasz ot tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
bo lubia to robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
w twoim pojmowaniu miłosci byc moze , tyle ze pogadamy jaka jest twoja miłosc do meza jezeli przyjdzie Ci sie zmierzyc z jego zdradą - wtedy ci przypomne co mi tu napisałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matacza
Paskuda - pisałam to do matacza a w przypadku tematu uważam że ważna jest rozmowa i jestem pewna że jeśli OBOJE się kochają to ona mu wybaczy a on więcej tego nie zrobi i OBOJE nauczą się pracować więcej nad związkiem - poznawać swoje potrzeby wzajemnie wszystko jest możliwe pod warunkiem WZAJEMNEJ małżeńskiej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scalak to scalak
Przyznać się do błędu jest stosunkowo łatwo, szczególnie jak już jest się złapanym za rękę :O Ale tego, czy zrozumiał i czy zdecydował, że nigdy więcej się to nie powtórzy - nic na to na razie nie wskazuje. Na razie widzę starania o zażegnanie kryzysu, nie wiadomo, czy stoi za tym jedynie strach czy rzeczywista zmiana. Dlatego sądzę, że rozstanie na jakiś czas wyszłoby na dobre obu stronom - byłby to czas na wgląd w siebie i ewentualne przewartościowanie. Sklejanie tego od razu nie służy samorozwojowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
pracowac nad zwiazkiem .... ot znalazła sie ta , co wie wiecej nizli ja sam w owym zwiazku bedacym . Nie rozsmieszaj mnie ! pewnych rzeczy nie zmienisz chocbys sie wsiekł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matacza
jak by mnie zdradził - wybaczyła bym bo go kocham ale gdybym widziała że on mnie już nie i że on umyślnie poszedł gdybym nie poczuła od nowa jego miłości to WYBACZYŁA BYM i odeszła dała bym mu wolność a gdybym poczuła na nowo jego miłość jego starania ja bym się starała wybaczyć, i zacząć budować od nowa coś lepszego nie wyobrażam sobie że mogła bym zdradzić mojego męża dlatego że coś mnie w nim wkurza lub coś jest nie tak... ilekroć tak się działo w naszym związku rozmawialismy o NASZYCH oczekiwaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
ok - ale tez zwaz , ze kazdy jest inny , ty zaś hipotetycznie tu prawisz , jak sie to bedzie miec w rzeczywistosci , ktora byc moze nigdy nie nadejdzie - to juz inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matacza
a ty myślisz że ja z kosmosu jestem jestem w małżeństwie już trochę latek jak każde małżeństwo to połączenie dwóch obcych dla siebie ludzi i stworzenie czegoś wspólnego nowego...Tak praca nad związkiem jest ważna nie tylko do dnia ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
ale czy ja twierdze inaczej ? ...zatem - skad taki post do mnie skierowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matacza
już byłam zdradzona na samym początku związku więc wiem ... okoliczności też były specyficzne nigdy do tego tematu nie wróciłam w sierpniu będzie 12 lat po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
taaaaak?:) no to poczekaj tak do 22 lat po slubie kiedy cie znowu zdradzi z młodszą - wtedy pogadamy :) jak sama zatem widzisz - nic nie jest pewne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matacza
skąd taki post? bo napisałeś: Kocha się mimo wszystko to o czym to świadczy skoro twoja kochanka była skutkiem jej oziębłośic? gdybyście oboje pracowali nad związkiem zdrady by nie było prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
skad Ty wziełaś oziebłość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ja paskuda
Po raz pierwszy zgadzam się z tym co scalak napisała w ostatnim poście. A całe BCIE PIANY robi jak na razie MATACZ. co jak sama nazwa wskazuje Mata, mąci, rozrabia.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
ok juz sie zamykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ja paskuda
Przecież jak rogaczka wejdzie teraz na topik poczytać to dziewczyna dostanie kołomyji. O co teraz biega ? Bo ona ma swój ból zęba a matacz udawadnia że jak jego żona ma kochanka dla sex-u to be, jak ma go z miłości to cacy. A co z miłością do prawowitego małżonka ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to ja paskuda
No i tak trzymać. Ten topik jest rogaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do matacza
ok - napisałeś obojętność a ja napisałam oziębłość nie robi dużej różnicy mając na myśli oziębłość emocjonalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
jak to co ? umarła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
:) :) :) :) mam Was ochotę Wszystkich uściskać. Dziękuję ,że jesteście. Nie znam nikogo z Was ale staliście się moją bezstronną grupką przyjaciół. Rozważacie tutaj o przyczynach i skutkach.Hm w moim związku zawsze było tak ,ze staraliśmy się mówić o swoich potrzebach od razu.Wyjaśnialiśmy,rozmawialiśmy.Nie było cichych dni po ostrej wymianie zdań.Zawsze jednak udawało się nam znaleźć jakiś kompromis by obie strony były usatysfakcjonowane. Wydawało mi się podkreślam to słowo wydawało mi się ,że wszystko jest ok. Wiem,że nie znajdę odp.póki nie porozmawiamy . Na początku mówiłam,ze nie widzę i nie będę szukała winy w sobie bo nie czuję się winna .Jeśli było coś nie tak powinnam o tym wiedzieć!!! tak? mówimy w tym samym języku - to nic nie kosztuje- szczera rozmowa. Co nie zadziałało? Gdybym nawaliła po całości pod względem seksu,zainteresowania osobą męza,brakiem uczuć byłoby mi łatwiej ........ a nie jest tak,że zdrajca na siłe szuka winy w swojej ofierze by zmniejszyć swoja winę? usprawiedliwić się? Czy Ci którzy piszą tutaj i dopuścili się zdrady w swoim życiu nie próbowali rozmawiać z partnerem? Dawaliscie jakieś sygnały? Przecież trudno czasem się domyślić o co chodzi tej drugiej osobie. Nie czuliście tego ,że coś im odebraliście? np szansę na poprawę relacji , związku? Jeśli coś zawiniłam a tak moze być to mm nie dał mi tym samym szansy . Jednak gdyby miał jakieś zastrzeżenia planowałby ze mną drugie dziecko? zdzisławie1 Tobie odpiszę później. pozdrawiam. ps.bardzo tu zimno :) pomału wracam do siebie , pani Gaździna pyszne ziółka parzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaczka 1980
i dodam jeszcze,jeśli okaże się ,że nawaliłam bo byłam taka siaka czy owaka będzie to dla mnie kolejny cios bo mm nie dał mi szansy na "poprawę" .był,żył ze mną i udawał ,że wszystko jest ok? to nie w porządku.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scalak to scalak
Hej, autorko, trzymaj się, przesyłam trochę ciepełka na tę srogą zimę! Pisz, co u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko przytulam Cię cieplutko. Wszystko musi się poukładać a na wiele pytań odpowiesz po jakimś czasie.To jest Twoje życie i To Ty kochanie masz prawo do decyzji .Nie pozwól na przypisanie sobie winy ,broń siebie i dzieci bo nie ma usprawiedliwienia ,ani wytłumaczenia dla zdrady.Świat zwariował a przyzwolenie społeczne na kurestwo jest przerażające.Czy można usprawiedliwić złodzieja ,ukradł bo chciał ok ale jest złodziejem a mąż pomyślał jak krzywdzi żonę i dzieci ale on chce się zabawić i nie ważne jakim kosztem.A ta suka koleżanka bo to nie kobieta jak ma czelność popatrzeć ludziom w twarz a jeszcze pracuje w tej samej firmie.W życiu są ważniejsze sprawy niż zabawa z lafiryndą to dzieci i rodzina kto tego nie rozumie jest palantem. Zawsze będzie młodsza, ładniejsza itp ale kim będę jak skrzywdzę rodzinę ,łajdakiem,tak trzeba nazywać rzeczy po imieniu i jeśli powołałem na świat dzieci to one są najważniejsze nie ja i moje zachcianki a dzieci.Życie to odpowiedzialność a nie zabawa ,powiem Ci jedno poradzisz sobie też sama z dziećmi tego jestem pewna Twój spokój i dzieci teraz jest najważniejszy nie to co mężuś by chciał tylko czego Ty chcesz.Pozdrawiam Cię serdecznie ,trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze moja rada
"Zdrada to zdrada, to złamanie przysięgi małżeńskiej... tra ta ta ta tra ta ta itd. Nie rozpatrujcie i nie narzucajcie swojego zdania jako dominującego i jako tej jedynej prawdy. Takie pisanie stwarza tylko głupie dysputy nas poziomie akademickim ale nie wnoszą do sprawy nic sensownego. Scalak ma swoje zdanie matacz swoje ja swoje. W jakimś tam fragmencie każdy z każdym ma zbieżną opinię. Ale czyjś pogląd nie musi być zły bo ja to widzę inaczej. TO SIĘ NAZYWA TOLERANCJA I POSZANOWANIE drugiego człowieka." kurde,kiedy ludzie wreszcie będą mieli odwagę przyznać,że białe jest białe a czarne czarne? zdrada to nie poszanowanie i nie tolerancja jeśli jedna strona uważa inaczej.Jeśli dwie uważają za coś normalnego zdradzanie się to wtedy to się nazywa dewiacja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze moja rada
Matacz,pieprzysz takie głupoty,że w szoku jestem.Już mnie zgięło przy tekście o tym,że to żadna różnica partnerzy przed ślubem i zdrady po ślubie.Ale z każdym postem pogrążasz się bardziej.Zamilcz,bo to porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze moja rada
Święte słowa-przyzwolenie na kurestwo jest przerażające :( Rogaczko,ty nie masz szukać winy w sobie.Ty musisz odkryć to co jego pchnęło do koleżanki.Czasem niby jest idealnie a okazuje się,że jednak jest coś czego w swoim zachowaniu nie dostrzegasz.Mi mąż kiedyś powiedział,że on by za mnie życie oddał a ja ciągle jestem niezadowolona,bo twierdzę,że on mnie nie kocha.Fakt,nie mówi,że kocha ale mnie się oczy otworzyły,że ma rację.Zamiast docenić co mi daje i ile mi daje ja chciałam kilku czułych słówek i byłam jędzowata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
Zuzanna153 Nie pozwól na przypisanie sobie winy ,broń siebie i dzieci bo nie ma usprawiedliwienia ,ani wytłumaczenia dla zdrady --------------------------------------------------------------------------- Dziekujemy za przekaznanie nam swojego punktu widzenia na sprawy , zali są jeszcze inni i myslą byc moze nie całkiem , ale ciut inaczej , co tez nie znaczy , ze zdrade usprawiedliwiają --------------------------------------- Czy można usprawiedliwić złodzieja ,ukradł bo chciał ok ale jest złodziejem --------------------------------------------------------------------------- Oczywiscie , ze mozna i aż dziw , ze musze napisac tu to wyjasnienie . Tak wiec jezeli twoje dzeci nie beda miały co jesc i znajdziesz sie w skrajnej sytuacji jak nic dokonasz kradziezy , czy to jedzenia w sklepie , czy tez komus pieniedzy itd. i nie wazne bedzie wtedy komu to kradniesz , wazne bedzie dla ciebie to , ze ty masz co zjesc i twoje dzieci . --------------------------------- W życiu są ważniejsze sprawy niż zabawa ----------------------------------------------------------------------------- jak i wazniejsze są nizli wiernosc ! co nie znaczy z kolei ze wazna ona nie jest ----------------------------- powołałem na świat dzieci to one są najważniejsze nie ja i moje zachcianki a dzieci. ------------------------------------------------------------------------------- Taaaaa juz nie przesadzaj , zycie pokazuje , ze nie ma to wcale racji bytu , a dzieci potrafią sie odwrocic od najlepszego rodzica , ktory całe zycie im poswiecił , a na starosc ma od nich kopa ! dalej juz swego wywodu prowadził nie bede ! Oby zadnego z nas to nie spotkało . ----------------------------------- teraz jest najważniejszy nie to co mężuś by chciał tylko czego Ty chcesz.Pozdrawiam Cię serdecznie ,trzymaj się. ------------------------------------------------------------------------------- O ...czyli wlasny egoizm popieramy tutaj , egoizmu jego zrozumiec nawet nie próbujemy - gratuluje , ja bym juz uciekł od takiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
jeszcze moja rada Matacz,pieprzysz takie głupoty,że w szoku jestem.Już mnie zgięło przy tekście o tym,że to żadna różnica partnerzy przed ślubem i zdrady po ślubie.Ale z każdym postem pogrążasz się bardziej.Zamilcz,bo to porażka. ------------------------------------- ze co ? raczysz wyrażać sie jasniej - zrozumialas ty poprawnie co tam pisałem ? bo wydaje mi sie , a raczej jestem pzrekonany , ze nie - dlatego cytuje twojego posta - z niego wynika tylko bełkot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze moja rada
To czy dzieci się od ciebie odwrócą zależy od tego jak je wychowasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×