Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rogaczka 1980

przyłapałam męża w łóżku z koleżanką

Polecane posty

Gość da mam kochanke
Trafiłem przypadkiem na to forum i chyba zostane dluzej. Zastanaw2iam się jak może czuc sie kobieta zdradzona/ ja zdradzałem moją żonę, ale kończe z tym, nie chce ranic dwóch osób które mnie kochają i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
tak upraszczajac rozpad jest uznawany wtedy kiedy nie ma wspólnego łózka i współnego stołu ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
cała reszta to prawniczy - hmmmm... bełkot ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna1222
nie - upraszczając DUCHOWY ROZKŁAD jest bardziej ważny niż gospodarczy Co to jest rozkład pożycia? Pożycie małżeńskie wyraża się istnieniem szczególnego rodzaju więzi duchowej, fizycznej i gospodarczej łączącej małżonków. Ustanie któregokolwiek z elementów tej wspólnoty należy uznać za objaw rozkładu pożycia. Jednakże ustanie wspólnoty fizycznej lub gospodarczej może w konkretnym przypadku nie stanowić objawu rozkładu, jeżeli wynika ono z okoliczności niezależnych od małżonków lub z ich zgodnej woli uzasadnionej okolicznościami życiowymi. Brak natomiast wspólnoty duchowej, której istnienie może się przejawiać nawet tylko w korespondencji, będzie zawsze objawem rozkładu pożycia. Rozkład zupełny Rozkład jest zupełny, gdy nie istnieje między małżonkami więź duchowa, fizyczna ani gospodarcza, a więc gdy małżeństwo całkowicie przestaje funkcjonować. Gdy jednak przy zupełnym braku więzi duchowej i fizycznej pozostały pewne elementy więzi gospodarczej, rozkład pożycia może być mimo to uznany za zupełny w określonych sytuacjach. Natomiast nawet sporadyczne tylko stosunki fizyczne między małżonkami z reguły będą wskazywać, że rozkład pożycia nie jest jeszcze zupełny. Rozkład trwały - powrót małżonków do wspólnego pożycia jest niemożliwy. oki myślę że wszystko jest w miarę jasne i nie ma się nad czym więcej rozpisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak do kwestii rozwodów: Kilka dni temu powiedziałem do teścia, Czy tato był kiedyś szczęśliwy z mamą? Odp. Chyba nie, Ja na to: Kiedy 14 lat temu przyjechałem do Was to byłem w szoku jak mama tatę traktuje, ze tyle krzyczy, on na to: ale przysięgałem przed Bogiem i tak jesteśmy. Ja jeszcze: no i dzieci wychowywaliście.. Ja lubię teścia, wiecie, teraz zięć myśli o rozwodzie z córką, która jest bardzo miła jak teść, bez sensu, co nie? Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scalak to scalak
"A gdzie miłosc ? bo : według wszystkich pzresłanek ona nie ustaje nigdy , znaczy , ze jej u ciebie w stosumku do meza nie było , a to ze potrafisz go teraz z perspektywy czasu nazwac szmatą uswiadamia mnie i przekonuje w tym bezwzglednie !" Według wszystkich pzresłanek ona nie ustaje nigdy - wedle jakich przesłanek??? Dlaczego niby nie ustaje? To oczywiście wierutna bzdura. Nie każdy jest katolikiem i definiuje miłość w taki sposób. Nazwanie kogoś szmatą, SKORO NIĄ JEST, to stwierdzenie faktu, który zaszedł. Co ma stwierdzenie stanu faktycznego do miłości w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze ja z radą
Mataczu,może komuni przyjmować nie możesz,bo to mija się z celem.ale znów masz jakieś nieścisłe info.Kościól Katolicki nie potępia żyjących w drugich związkach.Wbraw pozorom nic nie jest łatwe i proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze ja z radą
Miłość nie ustaje o ile jest obopólna,wzajemna i takie tam blla bla bla.I to nie ma nic wspólnego z katolicyzmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
że tak wtrącę nieśmiało Miłość nie ustaje nie tylko w religii katolickiej. Miłość nie ustaje z definicji:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze ja z radą
kocie,ustaje.Ale na prawdę trzeba się nad tym napracować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nie wydaje mi się, by było to mozliwe. Miłośc to największy z powszechników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scalak to scalak
"Miłość nie ustaje o ile jest obopólna,wzajemna i takie tam blla bla bla.I to nie ma nic wspólnego z katolicyzmem." To chyba też nie działa. Można kochać kogoś do grobowej deski, a bez wzajemności. "Miłość nie ustaje z definicji" To kolejny mit, który więcej szkodzi niż pomaga. A potem to zaskoczenie - jak to, mąż PRZESTAŁ mnie kochać? A łyżka na to: niemożliwe! :P Miłość, jak wszystko, zmienia się, rozwija, a czasem wygasa. I już. I nie znaczy to, że przedtem nie była prawdziwa. Nie kocham już byłego, bo raz, że skutecznie to zdeptał i zabił, dwa - 99,999999% ludzi na świecie jest bardziej wartych kochania. Kochanie do grobowej deski psychopaty byłoby ze wszech miar głupie, szkodliwe, naiwne, nieuzasadnione i niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi podoba się taki styl miłości: chcę aby bliska osoba się rozwijała (aby warunki życia, które tworzę razem z nią wpływały pozytywnie na jej osobowość, ) i aby czuła się przy mnie wartościowa, ważna. To niby brzmi jak regułka ale jest to jakiś wyznacznik. Niech bliski czuje swą wartość. Zdrada odbiera wartość, cholera! Muszę to wbijać sobie ciągle w łepetynę. Ale wartość bliska osoba odczuwa, kiedy ją szanujemy w każdej chwili, w łóżku kiedy ja pieszczę, kiedy okaże wdzięczność za to co robi dla domu, dla mnie, np pierze prasuje, co nie? Kiedy jestem wdzięczny za to że jest matką moich dzieci, a no i że jest ze mną jeszcze, że mnie nie wywaliła jak to kobiety inne by zrobiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna1222
Miłość nie ustaje tylko My nie potrafimy już KOCHAĆ chcemy żyć lekko, łatwo, w emocjach, z motylami w brzuchu zawsze szczęśliwi, a to JESZCZE NIE MIŁOŚĆ to jej POCZĄTEK miłość jest bez warunkowa, kocha się osobę z jej wadami i zaletami kocha się mimo wszystko a nie za coś... miłość ma wiele twarzy, inna jest miłość matki do dziecka i inna miłość małżonków inna dziecka do rodziców ale to miłość mogę kochać rodziców, nie mając tego samego zdania co oni, mogę ich kochać mimo tego że na starość stali się np. złośliwi kocham ich za to że są moimi rodzicami a nie za to co robią mimo iż czasem tupnę nogą i postawię na swoim mimo iż czasem powiem coś nie miłego kocham .. i to się nie skończy bo miłość nie ustaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze ja z radą
Mogę kochać ale żyć z nim/nią? Niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Anna1222 Dziękuję za wcześniejszy post, w którym pisałaś o propozycji, bym wyciszył się gdzieś w samotności piękna przyrodu i miał czas na wyszukanie w pamięci wszystkiego, co było piękne i ważne w moim związku z żoną, dziękuję Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko, Jak się czujesz? Czy przeziębienie minęło? Jak się czujesz fizycznie, emocjonalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość to wtedy kiedy nas tak bardzo boli a mimo to nie chcemy się mścić lub nie uciekamy przed nawiązaniem relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość częściej lekarze podrywają
Miłość to wtedy kiedy nas tak bardzo boli a mimo to nie chcemy się mścić lub nie uciekamy przed nawiązaniem relacji. Ładnie napisane coś w tym jest.. mam nadzieję że znajdziesz właściwą i najbardziej satysfakcjonujące dla was wyjście.. życzę siły i mądrości w wyborze właściwej drogi. Więcej rad już nie będzie z mojej strony :) wszystko zostało powiedziane... reszta zależy od Ciebie Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..xd..
ciekaw jestem czy mąż autorki topiku dopuścił się zdrady świadomie czy nie świadomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Zdzislaw 1 tak zupelnie z innej beczki. napisales ze Twoja zona byla chora na gosciec. moja mama tez jest na to chora. ja rowniez interesuje sie leczeniem naturalnym i probuje znalezc diety i suplementy ktore pozwala na zupelne wyleczenie, ale zdania sa podzielone i tak naprawde nie wiem juz co jest wlasciwe. czy moglbys sie troche podzielic swoja wiedza? moglbys pomoc innym? bylabym bardzo wdzieczna Joanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
A tam ... są znajomosci , kolezenstwa , przyjacielstwa, zauroczenie , fascynacja i ta ostatnia w tym łancuchu - MIŁOSC i jak te wszesniejsze ustac mogą - ta ostatnia NIE ! Kazdy jednak moze miec odmienne zdanie , pozwólcie mi jednak miec swoje . Mija czas , gdzie mogłem miec az tyle czasu dla tego forum , co nie znaczy , ze tu nie zaglądnę :) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU . UDANEJ, WESOŁEJ ZABAWY SYLWESROWEJ , ZDROWIA I USMIECHU . I co najwazniejsze miłosci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,....
scalak to scalak Kochanie do grobowej deski psychopaty ------------------------------------------- A o którym z czterech typów piszesz ? i czy nie miales na mysli jednak socjopaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guuusiaa..
Niestety, nawet najpiękniejsza miłość może ustać... Scalak wcześniej dosadnie to napisał/a, a ja powtórzę, bo widzę, że niektórym umknęło: jeśli ktoś cię zdepcze, sponiewiera, uderzy Ciebie lub Twoje dziecko, będzie się starał z całych sił, byś go znienawidził to umrze i miłość. Wraz z kawałkiem duszy- ale to już inna sprawa. Chorym jest dla mnie kochać ww. człowieka, ponieważ miłość to nie tylko samo uczucie, to pociąga za sobą czynność w postaci chęci przychylania nieba obiektowi miłości. Anna 1222- bardzo szanuję twoje wypowiedzi, tym bardziej, że są zgodne z moimi przekonaniami. Ale wierz mi, miłość naprawdę może umrzeć, choć ktoś się musi tym naprawdę mocno napracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna1222
Guuusiaa.. podoba mi się to określenie miłości "Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, Nie szuka poklasku, Nie unosi się pychą, Nie dopuszcza się bezwstydu, Nie szuka swego, Nie unosi się gniewem, Nie pamięta złego, Nie cieszy się z niesprawiedliwości, Lecz weseli się z prawdy. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, Wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje..." 1 Kor. 13, 4-8 Gdy się nad tym zastanawiałam to czytając wszystkie wersy po kolei możliwe że obie mamy racje :) bo przypominając sobie początki miłości, myślę że WSZYSTKO się zgadza z powyższym wierszem i jest w tym wiele prawdy. skoro wers za wersem są w moim mniemaniu prawdą to dlaczego ten ostatni jako jedyny nie jest? może dlatego że gdy się nad wszystkimi "wersami" pracuje to ostatni jest już oczywisty i możliwy do spełnienia? możliwe że USTAJE - jak piszesz bo będąc z kimś wykluczamy stopniowo w zawirowaniach dnia codziennego wers po wersie tego czym powinna być miłość i skoro: przestaję być - cierpliwa, zaczynam zazdrościć, zaczynam być egoistyczna, unoszę się gniewem, pamiętam złe rzeczy, cieszę się z niesprawiedliwości, przestaję ufać, nie widzę nadziei, nie zależy mi na walce o miłość, to moje uczucie do tej osoby PRZESTAJE BYĆ MIŁOŚCIĄ i dlatego SIĘ KOŃCZY więc moim zdaniem kończy się coś, co już miłością nie jest bo gdyby nią było to by się nie skończyło. OK :) trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję że udało mi się w ten być może zawiły sposób ;) przedstawić - dlaczego mam takie zdanie - że miłość nie ustaje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość nie ustaje, dwie połówki jabłuszek i fragment listu do Koryntian - katastrofa gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna1222
jeszcze jedna miła sentencja dla Was w ten sylwestrowy poranek :) "Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie." A. Bekannte ŻYCZĘ WAM WSPANIAŁEJ NOCY SYLWESTROWEJ ORAZ RADOSNEGO I SZAMPAŃSKIEGO WEJŚCIA W NOWY 2011 ROK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Joanna 2011 Bardzo chętnie podzielę się wiedzą i doświadczeniem w leczeniu gośćca terapią naturalną oraz dietą, której skuteczność potwierdzeniem jest stan zdrowia mojej żony, ale jak technicznie i czasowo? Muszę teraz zająć się pracą, wiesz? A nie chcę tematu pobieżnie potraktować, ok? Wieczorem nigdzie nie wychodzę, więc około g. 19-tej pojawię się na linii, może być?, napiszę co wiem a pytania mogą być później Tylko czy Rogaczka się zgodzi? Wogóle żyje ona? Mam nadzieję że tak! Do Was Wszystkich Drodzy! Dziekuję za te myśli o miłości z nocy i rana. Można z kimś już nie być albo dalej być ale czy się mu przebaczyło? To jest góra, ja tak sympatycznie psychologicznie powiem: przebaczenie to największy egoizm! Dlaczego? Bo przebaczający uwalnia się od stresu zemsty, który tak go niszczy i drąży po co? Egoistycznie jest zadbać o swoje dobre samopoczucie i zostawić winowajcę z jego winą a samemu obciążenia się pozbyć. Bo życie jest za krótkie by go trawić niezasłużonym stresem, i odbierać sobie radość i pogodę Ducha! Życzę Wam Miłego Sylwestra, złagodzenia tego co boli miłością i wkroczenia z miłością w Nowy Rok, Zdzisław

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bekannte WOW Nie ma to jak nauka miłości z kolejnego wiersza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×