Kruszynkowy zakątek nadzieja na spokojne miejsce dla odchudzających się 50-cio

Przylazłam przed chwilą....:o od...rańca :o Kruszynki - muszę się ogarnąć , wczoraj było tak samo - jakbym pracowała.:o Narazisko i dla każdej:)

Kasowali czy lenie na topiku? A moze tak sie odchudzacie, ze na nic nie ma czasu????

mam nastrój byle jaki i nic mi sie nie chce , pewnie pogoda tak działa bo dziś było paskudnie szaro i ponuro ,pół dnia pod tv przesiedziałam ,kiedy ta wiosna przyjdzie ???????????????? a i efekty dietkowe zadne wiec nastroj jeszcze gorszy bo jak głodno to i smutno :( Atka te bolace ramiona to chyba to co w tym artykule , juz od lat co i raz mnie boli :( a i na gimnastyce wyraznie widac ze ramiona są niesprawne :( Goda tak ostatnio myslałam o Tobie i o tej Twojej aktywności bo przecie Ty i narty i tance i gimnastyki i spotkania towarzyskie :D na moje to Ty jestes super aktywna . Masz rację ze nam dzieci odpłacaja za naszych Rodziców :D tez byysmy diaba warte :D a pomysłów sto na minutę :D Aneczko wow gratulacje to superowa fucha bycie babcią :D zapisałam Twoj przepis na ta kwasna wołowina tylko mnie ciekawi jakim octem zalewasz ?????????????/ Opty trzeba przyjechac bo na fotkach to nie bedzie wuidac co mi Koksik wydumał :D nka razem z Koksikiem szukaliśmy co to za ciemny ptaszek i cholibka nic nie pasowało albo kos albo drozd tak podchodzi ale do końca nie byłyśmy przekonane :( Yoanka torcik zaserwowałas sliczny tylko szkoda ze go pod........ Ajsa płot jest superowy a jak zle przymocowany to co za problem przymocowac dobrze :P juz to widze jak tytanica na drobne rozwalasz :D 45-ka chyba trzeba podjąc ostateczną decyzję tak jak mwiliśmy koniec z demokracją :D wóz albo przewóz o tak dalej nie moze być :(

Atko nie wkleiłam linka http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1634210,1,dokuczliwe-uposledzenie,index.html

Maniu, naprawde nie wiem jakim octem, bo tu u mnie wogole nie podaja % octu :))). Zalewam tym najzwyczajniejszym octem cale przyprawione i pokrojone juz na kawalki mieso, a potem do smarzenia juz go nie uzywam bo miesko jest wystarczajaco kwasne. Sos doprawiam vegeta, uzywam liscie laurowe i ziele angielskie. Jest bardzo smaczne. Na wstepie pieczenia nie moge zniesc tego zapachu octu, ale po chwili jak juz sie odparuje i dodam swieza cebulke pokrojona to jest cudowny zapach i smak. Czosnek tez dodaje. Opiekam tak zeby bylo brazowe miesko z kazdej strony a dopiero pozniej pomalutku zaczynam podlewac woda prozac. Jest super, super ! (_)> (_)>> (_)>

..............zima !!!!!!!!!!! ogromna zamiec sniezna za oknem i -10 :)))))))))))) Kocham zime ! (_)> (_)> (_)> (_)> goraca czekolada !!!!!!!!!!!!!!

......

nie zdążyłam skopiować ..........może w myszy jest? Było jeszcze uffff. I PO CO I DLACZEGO KASUJESZ NAM POSTYYYYYYYYYYYYYYYYY????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? KIM ty jesteś? Słów brak. Była Yoanka - wklej się , Anoolka .............Opty juz nie widziałam - więc siedzi od rana. KUŹWA NO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jej....:o powódź w Queensland - straszna :o Anoolko Ci ludzie:o:o , aleja...:( u Aneczki zima ......a u nas +10 i słonko się przebija - a niech tak zostanie.Nie chcę już zimy, ale ponoć ma wrócić:( Anoolko Tyle razy dzielnie mi towarzyszyłaś w mojej pracy - jak chciałam drzwiami rąbnąć - teraz - Ja Ci piszę - NIE trzaskaj nawet obrotowymi - póki na horyzoncie nie będziesz miała czegoś nowego. Bo co zrobisz....Zaciśnij zęby ( w głowie powiedz to co o nich myślisz ) %$#&^^&*&^%$- y i na przód. Jak pospłacasz wszystko to pomyślisz o emeryturze! Uwierz - tu jest coraz ciężej :( Z robotą , a jak już sypiesz się ze zdrowiem - to jeno w dechy się kłaść :( Siedzę obolała:( Dziś nagina mnie WSZYSTKO :( Ale dzielnie chodzę i się rehabilituję , jak ćwiczyłam 1 godz. 20 minut to, jak teraz wszystko to do kupy pozbieram - wychodzi 45 minut a więc szybciej.Ale nic nie jest lepiej:(:( Nic.Wiem, że czasu potrzeba .............ale ileż można zwijać się z bólu? Dziewczynki łapię doła:( Zadrutowana też jestem od 3.01. na amen. Zobaczymy efekt 31.01. Zresztą JAKOŚ sobie radzę. Są gorsze sprawy , muszę je jakoś ogarnąć i pozałatwiać. No zbieram się , idę na rehab. Wrócę wieczorkiem. KOPIOWAĆ i w worda - ale w sumie co to daje..........ja tak robię i wklejam - ale co widzę jak włażę - nic ..... WESOŁO CI ???????????? Kasowaczko? Fajną masz robotę. Zdrowia życzę.

wklejam to z rana 08:31 Opty Witam ! Aneczka kusi smakowitymi kąskami odchudzające się Kruszynki.... Dobrze że nie przepadam za wołowiną, bo pewnie jak Yoanka pognałabym do sklepu. Anulko, współczuję dylematu. Trzasnąć drzwiami nie można, ale dać się wykorzystywać też nie za bardzo.... No, masz problem, poradzić Ci też nie ma co. Sama musisz się z tym uporać. Jak ze wszystkim, prawda ? Maniu, aż taki zły dzień ? Może na pocieszenie podesłać Ci do obejrzenia Planetę Ziemię ? Zajmie Ci to kilkanaście godzin.... do wiosny będzie bliżej ? A przyjechać to miałam jak był zmiennik, teraz to czarno widzę.... Saguś zalatana nie miała czasu na chwilki dla siebie. A co z Atką ? Aaa, prawda, trzeba wykorzystać miły czas... A 45-ka co ? Pewnie przedszkole czynne ? No bo przecież chyba nie obraziła się na głupawą moderatorkę ? Ona tylko na to czeka żeby nam topik rozwalić. Inko, jak na wolnym ? Czy coś pokręciłam ? Taką zagadkę zadałaś z ptaszkami, że nie umiemy Ci odpowiedzieć. Kos powinien mieć żółty dziób, a drozd zupełnie nie wiem jak wygląda. No i zagadka trwa dalej... Minuty uciekają, za chwilę czas pomyśleć o żarełku. Dobrze że moje nieskomplikowane... Miłego dnia ! ciekawe, co takiego złego było w tym poście, że mnie usunięto ? zobaczę jak się wklei.

No, wkleiło się dobrze, ciekawe o której mnie wykasowała, bo ja zaraz po wpisaniu zamknęłam komputer. Teraz zabrałam się do "głupawki" z pracy, ale najpierw chciałam sprawdzić, co napisałyście - no i szok ! Przecież nie sobota ! ale kopia jest. Czy u Was też taka zdechła pogoda ? Co chwila coś mży, pada, nijako jak w listopadzie. Śnieg brudny i zlodowaciały.... brzydka zima.... Saguś, na wadze na pewno będzie widać, nie zamartwiaj się na zapas. A ćwiczenia wykonywane sumiennie też na pewno przyniosą efekt. Tylko się nie poddawaj. czas wracać do obowiązków. Miłego wieczoru !

Opty I dobrze, że wkleiłaś się - ja już Cie nie widziałam.Była Yoanaka, Anoolka i Aneczka. (oprócz tego co jest).......może Koksik też ? Anoolka wklei się na bank. Szlag mnie trafia......z tym kasowaniem.Pozostał w łapach panel moderatora jakieś @ -ie i sobie....kasuje. Ale tyle razy ile WYKASUJESZ nas TYLE RAZY się wkleimy! Widzę też, że na redakcyjnym coś poczyszczone jest ... Nic to:( Zostawiam tacę z herbatką czerwoną ...i kawusią;) (_)>|_|>(_)>|_|>(_)>|_|>(_)>|_|>(_)>|_|>(_)>|_|>(_)>|_|>

Kiedy wreszcie bedzie ta wiosna bo ja juz nie moge znieśc tego siedzenia w chacie :(Chce mi sie kwiatków i roboty na działeczce .A narazie to tylko taka przymulona siedze i tv ogladam albo w jakies durne gry gram :( Aneczko przepis sobie zapisałam bo moze kiedyś wykorzystam choc ja wołowiny mało uzywam bo u nas bardzo droga jest :( A u nas dzis popadało i dalej snieg sie topi i kupa błota na ulicach i jak sie idzie to tylko skoki sie uskutecznia zeby kałuze ominąc :( jak wracam z małym to mam spodnie do pół łydki mokre :( Saga oj na efekty trzeba poczekac niestety :( Opty to szkoda ze nie wpadłas jak miałas zmiennika , Yoanka no to masz wesoło z takim maluchem w chacie :Dpewnie mało kto przeczytał Twój post bo jak widać tez wykasowany :( Anoole tez wykasowali bo przecie pisała o kłotni z naczelnym i kasie za godzine pracy ,hihi jak wytargujesz wieksza stawka to tylko na plus bo szybciej płoty postawisz :D Slubny poszedł do r oboty to chyba zaraz do wyra bo coscik spac mi się chce :( i wywraca mnie :(

Anusia patyczaki żywią się liśćmi,spijają kropelki wody-rosy.Pamiętałam żeby Ci o tym napisać,ale czas tak szybko zapiernicza,wychodzę z domu nocą,wracam po ciemku :( Wieczorami gadam na skype,później gaszę wszystko,nie siedzę nocami,nie da się :(:(:( Szkoda,że nie wiadomo,co to za ptak :( Aaatko napisz mi,kiedy przynieść kwiaty z piwnicy? Optusiu wolne było 3 dni i szybko minęło i choć doszło wolne 6 stycznia,to znów miałam gości z noclegiem,dlatego jeszcze szybciej przeleciało,roboty dodatkowej dość dużo:( Teraz znów wróciłam do młynu,praca nr 1 i 2,inwentaryzacje,do tego wielogodzinne pogaduchy z rodziną. Ślubny wraca prawdopodobnie na koniec lutego,może będę mieć (wreszcie!) więcej czasu na kawkowanie? Nie będzie ze mną konferował na skype, obiadek ugotuje i posprząta w chacie,nos wsadzi w tv,a ja przyjdę z pracy odpocznę i zasiądę z Wami do kawusi? :D Dochodzi g.22:00 czas na łazienkę... dobranoc Kruszynki

Ledwo wlazlam w drzwi to juz teleturniej pod tytulem - milion pytan... I chyba Aniol sle sie czuje z tym co sie stalo wczoraj bo sie dzis podlizuje. Moze z kims pogadal i doszli do wniosku ze za duzo wymagaja. Ps nawet nie wiem czy jest kawa :(

Widze, ze ja z wczorajszego mojego wieczoru tez skasowana, wkleje sie z domu :P

Miałam przedszkole to raz a po drugie tak mnie plery napierniczają że wysiedzieć się nie daje:( Już różniste myśli mi do głowy przychodzą.. Pewnie i pogoda ma w tym duży udział:O Czyli Inuś bedzie kobieta pracująca i dom utrzymująca:). A ślubny to już na stałe czy w odwiedziny? No..niezły harmonogram mu ustaliłaś;), chyba jednak w odwiedziny bo nie bardzo sobie wyobrażam sytuację w której to Ty będziesz utrzymywać rodzinę :) ale mną się proszę nie sugerować bo ja starej daty i jeszcze się nie reformowałam:P Czytałam i wpis Opty i Yoanki i Anooli.. I wcześniej miałam zostawić swoje pisanie ale właśnie jak weszłam i zobaczyłam, że znowu ta poje%#na dowartościowała się naszym kosztem, to mi się odechciało:( Masz rację Saguś na redakcyjnym poczyszczone bo było już przeszło 40 pobożnych życzeń wyrażonych w tematach a jest o dyche mniej:O Niestety zdarza mi się zapomnieć o skopiowaniu..zdarzało mi się bo teraz już nawet kilkudniowy spokój mnie nie zwiedzie, że już tylko dobrze będzie:( Co za mało ambitna fizda ma w tym przyjemność:O rzeczywiście trzeba mieć wieeelkie mniemanie o sobie żeby jednym kliknięciem się dowartościowywać:):) Aneczka serdecznie gratuluję !!! Cieszę się bardzo wraz z Tobą i czekam na dzień kiedy oznajmisz nam ten szczęśliwy fakt:D No widzisz...a do tej pory nie chwaliłaś się że masz wnuczkę;) Czyli że ona została w Polsce?..bo domyślam się że to ze strony córy jesteś babcią:) Tę wołowinke w zalewie octowej i mnie się zdarza robić:) Ale nie w occie ale zalewie, bo w samym occie to jednak dla koneserów...ciut za bardzo zdecydowany smak jak dla mnie i moich bliskich. No i ja nie dzilę mięsa na kawałki lecz zamaczam cały kawałek na dwa dni w tej zalewie i powiem Ci, że nigdy nie robiłam jakiegoś specjalnego kwaśnego sosu bo ten spod pieczeni jest wystarczająco esencjonalny:). Manieczko kochana nie rozumiem związku demokracji z naszym forum??? Jak widać po ostatnich działaniach pewnej idiotki, to tu jest totalitaryzm:O a nie demokracja.. Cóż my niby mamy do powiedzenia odnośnie naszego pisania tutaj? Tyle tylko, że możemy sobie popisać co chcemy i ponarzekać, że jakiś maszkaron na chybił trafił naciśnie klawisz DELETE Goduś zazdroszczę Ci i męża i dzieciaków, tylko chwalić się :) Piękny bukiet róż i tak trafny prezent to tak z gruchy nikt nie wymyśli, to trzeba kochać żeby trafnie w myślach czytać;) Ale...u nas mawiają że jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie:) a że ten Kuba to Ty, więc w sumie nic tu dziwnego:O Anoola Ty najbardziej wiesz czy warto się unosić honorem czy ambicją. Mawiają, że pokorne ciele dwie matki ssie:) Wiem że najbardziej oczekiwana jest równowaga, ale kochana...wróć Ty do tych kartek zapisanych umartwianiem się brakiem pracy i codzienną nudną beznadzieją a zaraz Ci się humor poprawi:) Tak już ten świat urządzony że każdy dzień jest inny od poprzedniego i czasem aż strach oczy otwierać jak niepowodzenia chadzają cięgiem jednym:( Ale wystarczy że karta się odwróci a i nadzieja wraca również:):)

witajcie Kruszynki ! Anoolko, na tym polega samodzielnosc do ktorej dazylas, ze teraz trzeba nauczyc sie i robic wszystko samemu, lub miec pieniazki i bezproblemowo zatrudniac sobie fachowca i placic tyle ile trzeba. Wszystkiego mozna sie samemu nauczyc, kupic odpowiednie narzedzia i do roboty. Wiekrzosc robot nie jest trudna i zapewne poradzisz sobie w zyciu jesli postanowilas byc niezalezna i samodzielna. Kup jakies ksiazki albo wez darmowe broszurki ze sklepu i popatrz jak co sie robi, przeciez nie mozesz nagle dochodzic do wniosku ze to mezczyzni sa madrzejsi i to tylko oni potrafia te proste przeciez rzeczy zrobic. W sklepach sa takie proste tanie urzadzenia ktore wskazuja Tobie gdzie jest belka w scianie i wyznaczenie miejsca gdzie trzeba wkrecic srubke to przeciez nie problem ! Oczywiscie ze potrzeba tez wiertarke i inne proste narzedzia, ale jak je raz kupisz i nauczysz sie obslugiwac to nie bedziesz w przyszlosci nerwow marnowac :) W pracy, jak w pracy........... dobrze wiedza ze jestes dobrym pracownikiem i potrzebuja Ciebie tak wiec zeby nie siedziec nadgodzin w pracy - moze zaproponuj im ze mozesz te dodatkowe prace robic tylko w domu ale musza Ci dodatkowo placic albo godzinowo albo na zlecenie to bylyby obydwie strony zadowolone :) Ineczko.............. no to teraz bedziesz miala swojego ukochanego nareszcie w domku a to zawsze latwiej bo co dwie glowy to nie jedna :) Napewno jakas prace dostanie i bedzie dobrze. Zawsze tak sie wydaje ze wszedzie lepiej gdzie nas nie ma, a pozniej sie okazuje ze czesto nie doceniamy tego co mamy, bo nigdzie nic nie ma za darmo. Widac, ze teraz to Ty jestes bardzo zapracowana. Sagus, nie poddawaj sie i wykorzystaj w 100% wszystkie cwiczenia bo choc widokow nie bedzie od razu, jednakze przy systematycznosci to one same przyjda i pomoga :) Kasiu, i owszem mam wnuczke w Polsce. Byla u mnie kilka razy w odwiedzinach, a i ja w Polsce bywalam, a teraz to juz trza skladac na prezent 18-tkowy :))))))))))) Mialam zaledwie 20 lat gdy urodzilam coreczke, a zaledwie 41 gdy zostalam babcia z czego bardzo sie ciesze. Sadze ze to dobrze gdy mlodzi maja dzieci, bo pozniej szybciej odzyskuje sie "wolnosc" z pieluch :) Teraz zostane babcia ze strony syna, a przeciez moglby juz miec kilkunastoletnie dziecko gdyby sie postaral ! HIHIHIHI......... Syn mieszka tutaj a wiec teraz bedzie potomek blisko mnie :))))))))) Maniu, zima u Was szybko sie skonczy, a u mnie dopiero sie zaczela. Za oknem wielka zawierucha :))))) Dzis nie czulam sie najlepiej i wiekszosc dnia spedzilam w lozku spiac :))))))))))))) kaweczke stawiam i znikam (_)> (_)> (_)> (_)>

oooooooooo...........zniknal moj wpis :((((((((((

Dzień dobry No cóż musimy nauczyć się od razu nawyku kopiowania i tyle . Nie wczoraj mnie nie było Saguś. Obiecuję ,że nadrobię w sobotę. JUż nie będę pisać ,że czasu nie starcza. Nie umiem powiedzieć ' nie umiem' :( A tu wiosna się zbliża i czasu jeszcze mniej będzie a może więcej :) Dni robią się dłuższe , więcej słońca , więcej sił i więcej uśmiechu :) Dobrego dnia

ja wczoraj czytalam, ale na pisanie czasu nie bylo:( chyba zdazylam zobaczyc wszystkie wpisy, a dzis z rana taki "podarek" i juz zadna modena nie odzywa sie...hehe... samo zycie, jak w realu tak i tu kazdy komu nie len probuje ciebie zdeptac... wczoraj mialam spotkanie z bylymi wspolpracownikami, normalnie szczesliwa jestem, ze mialam takich ludzi obok, kazde spotkanie to wielka przyjemnosc:) ile wspomnien, ile smiechu:) naszy zaklad byl tak duzy, ze mielismy codygodniowa gazete ze zdjeciami.... i jeden przyniosl gazete z 2000 roku, gdzie nasze mordki byli takie mlode i usmiechniete i nawet taki optymistyczny nadpis, ze idziemy ze swoja nowa produkcija na podboj Europy..haha...a teraz sa tylko gruzy na miejscu gdzie byl naszy ogromny kilko hektarowy kawal ziemi :( wszystko uciekam za chwilke na angielski, dzis nie bardzo przyszykowana, bo wczorajsze pogaduszki przeciagnely sie do poznej nocy...echhh...gdyby wrocic tamte czasy...

............ ach Godus............... ilez w Tobie zycia !!!!!!!!!! Tylko podziwiac ......... tak trzymaj a podbijesz caly swiat. Optymizm w zyciu to jest jedna z niewielu najwazniejszych rzeczy. Optymizmem i wiara w siebie mozna przenosic gory.......... a nawet pokonywac raka........ czego ja dokonam !!!!!!!!!!!!!! :))))))))))))))))) Kawka Kruszynki, kawka ! Koksiku, w Tobie tez tyle energii, jestes bardzo mila ! (_)> (_)> (_)> (_)>

a gdzie podzial sie futrzak dzis ???????????????

Cześć Dziewczyny ! Aneczko, wierzę, że Twój optymizm i wsparcie Twojej Super Rodziny pomoże wrócić Ci do zdrowia :D Gratulacje z okazji rychłego zostania PODWÓJNĄ BABCIĄ Przepis zapamiętałam zrobię na 100%, nigdy tego nie jadłam, więc wreszcie trzeba spróbować :) A Godę to zawsze energia rozrywała :D Kiedyś nawet były spekulacje, czy aby na amfie nie jedzie :D Bo jak tu w jednej dobie TYLE zmieścić :) I jeszcze funkcjonować na drugi dzień :) Goda, opatentuj Swój sposób :) Koksikku, niech ta wiosna trochę przyspieszy, u nas brudne łaty resztek śniegu i masa goowien :O I te temperatury, w dzień ciepło i roztopy, w nocy na minusie i rano ślizgawka.... :O Kasiu, ja przedszkole miałam dwa dni, ale w kość dostałam nieprzeciętnie. Mały kompletnie mnie nie znał (bardzo, bardzo daleka rodzina), pierwszy raz był u mnie w mieszkaniu, a miał obiecany nocleg i zabawę u swojego ciotecznego rodzeństwa - zna ich i bardzo lubi, tylko że tam - nagła sraczka i średnia temperatura 39 st. Dobrze, że akurat miałam wolne, bo inaczej kuzynka musiałaby odwołać badania, a trochę na nie czekała. Tylko, że mały był wystraszony i praktycznie płakał cały czas. I nic nie chciał jeść, ani wyjść, ani się pobawić. Nie pomogły nowe zabawki, ani książeczki. Zjadł tylko trochę kaszy manny z sokiem i poza tym NIC. Dopiero, jak wczoraj mama wróciła, to pysio się rozpromieniło, zrobił się gadatliwy i przylepny i obiad zjadł, aż uszka mu się trzęsły :) Anoolka, MARATONY ? Podaj Inka, tak samo ? Dawaj A Józia ? Też maraton ? No to Koleżanko :) W grudniu wyrobiłam 289 godzin. W trzech miejscach. Jak TESCO. 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu :O W styczniu już powiedziałam - max 207 godzin. Tak nierówno, bo już sobie wyliczyłam :P Mania, a Ty nie siedź na doopie, tylko IZOMETRIĘ ćwicz, zamiast w durne gry ślepić, to angielski powtarzaj ! Przyjdzie Łapka, to Cię zważy KOMISYJNIE .... i przepyta :P Saguś, masz siekierę nad ogonem, to MUSISZ ćwiczyć. A jak wejdziesz w kierat, to już dalej samo poleci :D U mnie teraz będzie trochę przestoju. Po tym małżeńskim ważeniu włączyłam dopalanie i zjechałam 3 kilo w tydzień. Za szybko, bo ja mam słomiany zapał, zaraz mi odwali w drugą stronę i w dwa tygodnie przybędzie mi kilosów CZTERY No to teraz muszę bardziej racjonalnie. Opty, a ja wołowinę bardzo lubię, ale droga jest franca. Żeby tak najeść się samą wołowiną (tatarek :D) to ruina dla portfela :O A na kurze cyce już patrzeć nie mogę :O Ostatnio przerzuciłam się na cyt. " filet z udźca indyka", ma bardziej zdecydowany smak i jest przyjemnie kleisty. Oszczędność żadna, bo w sklepie ( w supermarkecie dawno jakoś nie byłam, nie miałam kiedy :O ) jest po 14 zł, a cyce po 16, ale smak zdecydowanie lepszy. Aaatko, bardzo mi przykro, jutro zaczynam maraton, a byłaby fajna okazja do spotkania w sobotę :O Szkoda, bardzo żałuję :O No dobra. Skopiuję, żeby ta głupia i niezaspokojona cipa-kasowaczka miała co robić :P

Kochane ja jeszcze do niedzieli będe raczej zajęta ..............w sobotę mamy wyprawę na lotnisko ,na Okęciu.Teraz jest wielkie pakowanie ,szykowanie i zastanawianie się co jeszcze należy kupić i wziąć.Dobrze,że nawet sporo kg może zapakować do samolotu ..........bo 32 + 10 ręcznego.Smutno mi :(:(:(:(:(: i martwię sie o nią ,ale cóz mogę ???????tylko ją przestrzegać aby uważała na siebie i często się ze mna kontaktowała.Teraz jak ma już osobistego laptopa to może tak będzie ?????? Jeszcze ta ochydna pogoda ,chociaż to że ciepło to mi raczej nie przeszkadza. Aneczko to wreście masz zime :):):):):) i następną mobilizację do zwalczenia choróbska ......... wnuczek,lub wnuczka,no i zobaczenie niebieskości w ogrodzie................ Yoanko mam nadzieję,że znajdziesz ,albo postarasz sobie załatwić jakis wolny weekend w najbliższych miesiącach. Ale o tym od poniedziałku.......... Trzymajcie się

Skopiowane!! juz mam 40 stron skopiowanych postow :P

Leje:o świata , że nie widać ...tylko te rozpaćkane kupki i śmieci - bleeeeeeeeeee:( Ehhh Opty nie na darmo masz taki nick....tyle, że ja jestem Pesy mimo odganiania czornych jak węgiel myśli:( Taaak to prawda - Goda taka maleńka Kruszynka a sił i i optymizmu ma za cztery takie jak ja:-D Uwielbiam Jej stopkę;) Ale...ja - jak nie z jednej to z drugiej strony w łeb i pod górę i tak do zajechania.:( Ten rok będzie jeszcze cięższy niż poprzedni:o Aneczko Gratulki:) Ja bym już baaardzo chciała babulką zostać - ale muszę czekać. Kasiu Yoanka Anoola powklejałaś :) Muszę pognać do Rodziców - nie chcą jeść. Ehhh starość nie radość - postraszę :-P. Do wieczorka.

A może tak zrobić przerwę w soboty i niedziele ? Ciekawe, czy będą leciały DAWNIEJSZE posty ?

Saguś, Ty to KIEDYŚ zostaniesz.... A ja ? Tylko jeden chłop i jeden kot....

Chociaż..... Ostatnio mam ochotę na kiszone ogórki, takie słone "kapcie" ze sklepu .... :P

Anoolka, jak miałam sunię, to broniłam się przed maratonami, z kocurkiem jest inaczej, to i zapierniczam więcej. A tu wycieczkę by się chciało, a przedpokój "zrobić" , samochody niedługo za antyki będą robić.... :O No to zapierdalam.