Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izia87

co jest gorsze bóle porodowe

Polecane posty

Gość izia87

czy jak sie już prze i dzidzia wychodzi chciałam sie głównie mam zapytać jestem juz w 41 tc i bardzo sie boje,nie wiem kogo mam sie zapytać ,słyszałam w sumie że bóle parte sa podobne do okresu z tym ze silniejsze a jak sie zaczyna przeć co sie w tedy czuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekit nieba
nie masz sie czym stresować! jedne i drugie są do przeżycia. A ile kobiet tyle opinii. Na pewno jak sie trzyma w ramionach swoje dziecko - to sie zapomina o wszystkim. A w razie silnych buli, nie wstydź sie prosić o znieczulenie1 głupi jasio - to fantastyczny wynalazek:)) powodzenia i najważniejsze, żeby maluszek był zdrowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bóle porodowe bolały i to bardzo ale nie zbyt długo, parte były ulgą, nie bolą- a może po tych rozwierających bolą mniej, dlatego takie wrażenie( nieprzyjemne jest tylko napieranie główki na tkanki krocza- w przerwach między parciem) Dla mnie dużo gorszym bólem od całego porodu były hemoroidy( nie mogłam nic zrobić- najwygodniej mi było na kolanach z zadkiem wypiętym do nieba- tak mniej bolało) Aha rodziłam na oksytocynie, podobno bóle wtedy są gorsze, poród wg lekarzy trwał 18h według mnie najwyżej 2h( oni liczą od pierwszych skurczy, ja od porządnego bólu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie bóle parte nie bolały
samo wychodzenie dziecka bolało trochę bo pękłam, ale to pikuś w porównaniu z bólami rozwierającymi. Te są zdecydowanie bardziej bolesne. Mimo wszystko przeżyłam już w życiu gorszy ból niż poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ja mam termin na 19 tylko muj gin dodaje tydzien nie wiem dlaczego,jejku ja sie bardziej boje parcia nie wiem dla czego ale jak mówicie ze niejest to najgorsze to chyba przeżyje.laporushi a masz juz jakies objawy bo mnie pobolewa brzuch i twardnieje ale nie legularnie i do kibelka biegam bo mam parcie na stolec ze tak sie brzydko wyraze i nie moge chodzic bo strasznie mnie boli w okolicy kosci łonowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
słyszałam własnie ze na okscytozynie strasznie boli bardziej iż normalnie muj gin kazał mi być w ten czwatek w dszpitalu u niego zobaczymy bo w zeszły robiłam ktg i miałam skurcze szybko mi sie szyjka skraca mówił ze już nie długo ale co raz gorzej sie czuje,zazdroszcze wam ze juz macie to za soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejście z rozwierania na parcie jest najprzyjemniejszym momentem nieprzyjemnej części porodu, bo wiesz że to już za chwilę. Parcie jest łatwe, istotne jest żeby nie krzyczeć( tarci się "parę" na krzyk a nie na parcie) Ja już w trakcie porodu miałam okropną ochotę do toalety( podobno tak organizm się oczyszcza, by nie było niespodzianek w trakcie parcia)- i tak maleńkie były...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy gorzej nie wiem, dla mnie nie było to straszne. Ale ja miałam oporna szyjkę po prawie 16 godzinach rozwarcie 1cm!!! Więc podali mi coś na tą szyjkę, po 20-30 minutach się zaczęła jazda, trochę chyba pojęczałam parte miałam niecałą godzinęy później, rodzenie trwało 15-20 minut najwyżej. Potem przyszła kolej na łożysko i to jest dopiero ulga. Po całym wysiłku porodu łożysko rodzić to sama przyjemność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzilam z oksytocyną i bez
i bardziej mnie bolał poród bez oksytocyny. Dziecko było dużo większe (prawie kg różnicy) i rozwieranie się jakieś bardziej bolesne. Ten z oksytocyną był dużo dłuższy ale mniej bolesny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
ja chce już być po cholera tak sie denerwuje jak nie wiem,to moje pierwsze i dla tego tak sie pytam oczywiście moja mam tak mnie straszy i mówi że chyba nie dam rady fajnie nie wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często jest tak że poród przebiega podobnie jak u mamy( u mnie tak było tyle że ja po lekach naturalnie mama cesarka- przebieg i problemy identyczne) Spokojnie, ja ci mnie termin to się uspokoisz:) Ja rodziłam 11 dni po terminie. Pierwszy dzień lata, ostatni bliźniąt w imieniny mojej babci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
to fajnie ja myslałam ze urodze 15 za 2 dzi bo w tedy chłopak ma urodziny ale chyba sie nie uda,oby przed wigilią bo niechce siedziec w szpitalu a ile sie leży przy normalnym porodzie dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
powiem ci że ten twój nick trzyma w napieciu bo nie wiem czy mi zaraz nie pojedziesz hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parte sa lepsze bo czujesz
ze to do czegos zmierza, a samo wyjscie dziecka to juz calkiem pryszcz- chlup i z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
stara bida nie załamuj mnie bo ich sie najbardziej boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie to było zupełnie inaczej niz u mamy na szczescie:) mama mnie rodziła ponad 24 godziny az sie prawie tragicznie to skonczylo a ja 5 godzin w sumie a boli rozwierajacych 20minut ktore mnie bolaly parte wcale wogole na partych nie czulam zadnej pomocy ze strony mojego ciala jakies slabe byly ale sie udalo:) mialam szczescie 5 minut po porodzie obdzwonilam cala rodzice wesola i usmiechnieta zycze wszystkim takich porodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
aha to ci sie nie udało i na babcie wypadło,zawsze coś dawno rodziłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebetka2006
rozwierające o wiele gorsze jak parte jak dziecko jest małe mój miał 2700 to faza parta to pikuś:)u mnie rozwieranie trwało jakieś 10h i miałam wtedy bóle co5min co 3mni a potem co2min po odejściu wód po 10h boli rozwierających zaczeły się parte ale przec jeszcze nie mogłam jednak ulga była już ogromna a jak urodziłam to nawet szycie nie było straszne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
moja mam miała latwe porody i dośc szybko jej to szło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie parte bolaly a w sumie nie bolaly, czulam sie jakbym miala zaraz sie mega wyproznic tylko 5 minut w ksiazeczce mam wpisane czas 2 fazy porodu 5 minut, dwa razy parlam i juz dziecko bylo na swiecie :) prawie nie pamietam tego "bolu" partego, wiem ze zlapal mnie nagle i nie moglam go powstrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze u mnie bylo tak ze dziecko od razu wyszlo cale, nie tak jak na filmie ogladalam ,najpierw glowka, pozniej barki i cala reszta i to w czasie paru skurczy partych za jednym parciem caly dzidzius wyskoczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
to maleństwo masz pól roczku takie dzieci sa fajne:) to super jak cały ci mały wyszedł raz a porzadnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gprsze są rozwierające brzuszno-krzyżowe kiedy każą ci leżeć, a ty masz już dość. a najgorsze ze wszystkich są parte kiedy przeć nie wolno, bo rozwarcie jeszcze nie jest pełne, albo maluszek nie jest idealnie wstawiony. masakra!!!! jak już przeć pozwalają to jest wielka ulga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa mama Juleczki
U mnie poród bajka :) O 2:30 odeszły mi wody do 16 leżałam czekając na skurcze i wtedy podali mi kroplówkę oxy. O 17 miałam pierwsze skurcze takie bardziej bolesne o 18 z mężem poszliśmy na sale do porodów rodzinnych a o 19:30 jednym partym urodzilam córkę :) W książeczce mam wpisane II faza 25min :) Miałam podany zastrzyk żeby mi się rozwarcie zrobiło. Szczerze powiem że skurcze bolą ale są do wytrzymania, parte nie bolą a po urodzeniu dziecka odczuwa się mega ulge i chyba jeszcze większą radość :) Mąż mi wiele pomógł będąc obok... i dla niego było to niesamowite przeżycie móc być w takiej chwili z nami. Byłam nacinana - ale to robią na skurczu więc nie boli wogóle. Szycie robią w znieczuleniu i chyba to najbardziej boli jak dają to znieczulenie (wiadomo okolice intymne są dosyć wrażliwe ;) - ale też bez przesady, nie jest to nie do wytrzymania i trwa chwilę). Byłam też łyżeczkowana bo mieli wątpliwości czy wyszło całe łożysko - ale to bardziej nieprzyjemne niż bolesne. Ogólnie moim zdaniem trzeba się nastawić pozytywnie i raczej nie na ból tylko na to że za chwilę pojawi się na świecie oczekiwane dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×