Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

A ja badanie na HIV miałam robione przez IUI, a potem już nie. A i mam jeszcze pytanie odnośnie komórek macierzystych - czy któraś z mam korzystała z tego, a dziewczyny które będą rodzić - czy zamierzacie z tego skorzystać? Ja mam dylemat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMMI- super, że się odezwałaś i fajnie, że czujesz juz pozytywna energię z macierzyństwa. Ja nadal do porodu nie gotowa. Torba nie spakowana, ciuszki nie poprane ehh szkoda gadać. Ten remont sie przedłuża i ciągle jest coś nie tak. Mam nadzieję, że do weekendu juz wszystko sie skończy i tylko sprzątanie zostanie. GOSIA- ja mam dwie koleżanki, które tam rodziły i powiedziały, że w życiu tam nie wrócą. Ale wiesz każda kobieta ma inne doświadczenie więc ile kobiet i szpitali tyle opinii. Ja tak jak SUPERBUREK rodze na Żelaznej bo też mam lekarza który tam pracuje. Ja wolałabym rodzic siłami natury niż mieć cc. Mam siostrę która rodziła dwa razy w Damianie i miała dwie cc na życzenie. Po pierwsze nie jestem za tym aby wyciągać dzidzię jak jeszcze ona nie jest na to gotowa a po drugie koszt cc wyniosł około 10 tys więc dla mnie to jest stanowczo za duuuuuuuużo. EMKA- wcale o tobie nie zapomniałysmy ale myslałayśmy, że może właśnie się rozpakowujesz. No to nie pozostaje mi nic innego jak tylko zrobić badanie na HIV. Ja już się czuje taka wielka, chodze jak kaczka, czuję, że macica się przygotowuje do porodu, kostek już daaaawno nie widziałam i wogóle jestem napompowana w tej koncówce a na dobicie mam 12 kg na plusie. Właśnie jeszcze czeka mnie jedno usg aby poznac wagę małego bo jeśli będzie powyżej 4 kg to czeka mnie cc. Juz smam nie wiem które rozwiązanie jest lepsze. Przeciskać cytryne przez dziurkę od klucza czy dochodzic do siebie po cesarce. A brzuch ostatnio mi tak wysadziło na porządną piłkę że hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOSIA- ja nie zdecydowałam się na pobranie komórek ponieważ słyszałam kilka opinii, że medycyna jeszcze do konca nie wie czy w 100% będą do wykorzystania a juz wielkie koncerny zbijają właśnie na tym kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburku- ja też straciłam zaufanie do ludzi, ta pani prowadzi podobno jedną z najlepszych jak nie najlepsza poradnie we wrocku. Jak powiedziałam jej że dziecko na wadze nie przybiera, to powiedziała, że może mi wypożyczyć wagę oczywiście za kasę, noi lepszy laktator który podobno nie masakruje tak piersi. jednak neonatolog powiedziała, że to nieprawda że mała nie trawi laktozy, że to za wcześnie na taką diagnozę i mam przestać odciągać, bo teraz dziecko musi przybierać na wadze. Do 3 tyg musi uzyskac wagę urodzeniową i to jest priorytet. Ta lekarka też się trochę śmiała z tego, ze ta pani kazała mi dawać małej palca, a nie smoczka, bo mówi, że ostatnio na oddział przyjęła takiego nowordka, który miał prawie dziurę w podniebieniu od palca mamy i dodatkowo pleśniawkę w całej buzi, bo palca jednak nie da się wysterylizować i najpierw pupę dziecku smarrujesz, a potem do buzi. Mi też kazała dawac palca, to mała godzinę go ssała aż palce mnie bolał, ale już jej nie daję:) Gosia32-ja swego czasu bardzo interesowałam się tematem komórek macierzystych, pisałam nawet tu trochę na forum. Ostatecznie się na to nie zdecydowaliśmy, bo konsulatowałam to z przyjacielem onkologiem, kolegą hirurgiem i koleżanką której siostar jest też lekarzem i konsulatowała to ponoć w klinice hematologicznej i wszyscy oni odradzali. Przede wszystkim dlatego, że tej krwi wystarczy na leczenie ok 37 kg osobę, poza tym na większość nowotworów to się nie nadaje bo nie można robić autoprzeszczepu bo ta krew też już ma wówczas ten zły gen rakowy i nowotwór moze się jeszcze bardziej rozprzestrzenić. Przydałaby się może ta krew ew. dla rodzeństwa, zobaczymy może przy drugim dziecku się zdecyduje. Podobno warto jak sie miało w rodzinie białaczkę, my nie mieliśmy. Poza tym to wszystko jest na etapie ciągłych badań, nikt nie da Ci gwarancji że te komórki odmrożone za np 25 lat będą dobrej jakości, na razie odmrażali po ok 14 latach. Wiesz uznałam, ze jak lekarze moi znajomi się na to nie zdecydowali, a oni też to przecież konsultowali ze swoimi znajomymi z pracy, to my też z tego zrezygnujemy. Poza tym to pomaga naprawdę wbrew pozorom podobno na bardzo mało chorób, właśnie ze wzgledu na to że przy większości nie można robić autoprzeszczepu. Podobno jest to trochę wyciąganie kasy. Poza tym medycyna tak sie rozwija, że podobno za kilka lat to komórki macierzyste uda się uzuskać też w inny sposb, np są pierwsze badania że są one także w mleku matki. Oczywiście decyzja nalezy do Ciebie. Warto wiedzieć, że PBKm daje certyfikat który umożliwia przewożenie komórek do innego kraju, a w USA potrafią te komórki namnażać. Chyba tyle ode mnie, pozdrawiam Cię serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akif - no właśnie - są różne opinie o różnych szpitalach, ja w sumie nie słyszałam jakiś super o żadnym szpitalu. O Żelaznej też nie najlepsze, mam koleżanki, które tam były i też nie wrócą. A nie musisz tam sporo płacić? bo koleżanka rodziła w kwietniu 2010r. i zapłaciła prawie 4 tysiące zł (m.in. za położną, za salę, za znieczulenie, za poród rodzinny, itd). Tam ponoć za wszystko się płaci. A i tak skończyła na cesarce. A czy na Żelaznej tak jest, ze jak dziecko waży powyżej 4 kg to robią cesarkę? Pytam bo nie słyszałam o tym, tak jest w każdym szpitalu? A Twoje koleżanki rodziły w szpitalu Orłowskiego czy na Czerniakowskiej?, bo to różne szpitale i często są ze sobą mylone. Emmi82 i Akif - dzięki za opinie o tych komórkach, ja się waham, ale słyszę coraz więcej opinii takich jak Wasze, więc raczej sobie odpuszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akif - chodziło mi o szpital Orłowskiego i Czerniakowski - one są ze sobą mylone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia>za porod rodzinny na Zelaznej nic sie nie placi,znieczulenie kosztuje 600zl,polozna jak chcesz wykupic to koszt 1500zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburek, Akif - mam jeszcze trochę czasu, ciekawa jestem Waszych opinii, jesteście przede mną :). Jak będą pozytywne to się zastanowię. Choć ja najbardziej nastawiona jestem na cesarkę. A trzeba mieć tam jakieś znajomości, czy wystarczy opłacić położną? Bo jak mieć pewność, że nie odeślą do innego szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,ufff naresczcie w domu.Zaczne od poczatku,w niedziele 4 wrzesnia zglosilam sie na dyzur,wszystko fajnie,pan doktor powiedzial ze dostane kroplowke i do wieczora urodze.Najpierw lewatywa,strach okropny,teraz wiem ze wszystko jest do przezycia.Polożna badała takim przyrzadem miednice,rozstaw kosci,itd itp.Pozniej poszlam na ktg.Za 10 minut przyszedl doktor i poinformowal ze mam za waska miednice i zeby nie ryzykowac trzeba zrobic ciecie.Zestresowałam sie strasznie.Jak przyszedł anestezjolog tlumaczyc mi na czym polega znieczulenie,to juz miałam na przemian zimne i gorace poty.Pozniej znieczulenie,tez strach ogromny,rowniez wszytsko do przezycia.Dla mnie osobiscie najgorsze było wyszarpywanie Małego z brzucha,niby nie boli ale czujesz jak Ci go siła szarpia zeby go wyciagnac.Personel,lekarze,pielgniarki podczas calej tej akcji,moim zdaniem na medal,zlego slowa nie powiem.Z usg przed porodem dziecko miało miec 3450,jak go wyciagneli i powiedzieli ze 3850 to myslalam ze sie przeslyszalam.Moj lekarz w szoku.Jak przyszedl na dyzur wieczorem juz po cieciu,powiedzial ze bym go w zyciu sama nie urodzila.No wiec to cala historia.Filip jest super,fajnie spi,uczymy sie karmienia piersia itd.Dzis pierwszy dzien w domu i jest zamieszanie na maksa,juz goscie,dzis tez zalatwialismy w urzedzie sprawy itd.Ciekawe jak nam minie pierwsza nocka.Pozdrawiamy i jak nadrobie wszytskie Wasze wpisy to postaram sie napisac do kazdej z osobna.Ola i Filip:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olafasola - witaj :) dziś do Was dołączyłam. Gratuluję synka. Fajnie, że trafiłaś na takich lekarzy, którzy nie męczyli Cię nie wiadomo ile godzin, tylko od razu zdecydowali się na cesarkę -ze świecą takich szukać. Szczególnie, że maluch okazał się większy niż wynikało z usg. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olafasola>gratuluje raz jeszcze!!! ekstra,ze jestescie juz w domu i uczycie sie siebie! nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze,ze jestes juz po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOSIA- tak jak we wszystkich szpitalach jest czyli jak będzie nawał pacjentek to mogą odesłać do innego szpitala. Znajomości nie wiem akle raczej. Ja mam lekarza który tam pracuje i dlatego tam będę rodzić. Zgadzam sie z SUPERBUREK, poród normalny nic nie kosztuje, znieczulenie na życzenie 600 zł a położna 1500 zł jak chcesz ją mieć tylko dla siebie. Ja nic nie płace bo poród chce normalny, połoznej nie chce bo i tam zawsze ktos na dyżurze jest i musi pomółc a poza tym to kupa kasy za taka usługę. Nad znieczuleniem zastanowie się jak bedę rodzić. A jak chcesz mieć poród w specjalnej sali z wygodami, położną, znieczuleniem na żadaniem to niestety tylke wyjdzie jak twoja koleżanka płaciła. Z tego co wiem to tylko na Inflanckiej jak na razie znieczulenie jest darmowe nawet na życzenie. Moje koleżanki rodziły w Czerniakowskim. SYUPERBUREK- czy ty w swojej rozpisce do szpitala masz biustonosz do karmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLAFASOLA- zazdroszcze takiego personelu medycznego. Super że jesteście w domu i uczycie się siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi-dzielna kobietko GRATULUJE duzo przeszlas ale juz najgorsze za Toba i Twoja malutka urodzila sie w moje urodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akif>a nie podawalam Ci?mam biustonosz do karmienia i kolezanka mowila,ze jej bardzo pomogl na bolace piersi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, ja tylko na chwilkę mieliśmy dziś połówkowe usg i dzidzia wygląda ok, wszelkie pomiary w normie i dokładnie na "swój wiek" i udało się podpatrzeć jakiej płci jest nasz maluch i...... Będziemy mieć chłopca!!! Czyli nie mam intuicji, strasznie się cieszę, choć serio nie robi mi to różnicy, cieszę się ze już wiem. Ale imię...nie mam pomysłu. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kushion>ale jaja!kolejny siusiak na forum! tak podejrzewalam od poczatku,ze bedziesz miec chlopca!!! gratuluje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olafasola- fajnie, że już jesteś:) witamy filipka na forum:) emmi- rewelacja, że wróciłaś:) Kochana karmienie piersią nie najważniejsze... wielkie poświęcenie z twojej strony- podziwiam. dziubasek- jak mogę się wtrącić doktor G przyjmuje na hirszfelda w klinice, zawsze możesz do niego chodzic;) Ja chodziłam przez 5 miesiecy i byłam bardzo zadowolona- ale niestety tam nie jest tanio 100 za wizyte i 100 za usg. A po za tym fajnie, że jak na razie wszystko dobrze;) kushion- fajnie, ze wszystko jest dobrze:) A i chłopak nam się kolejny tutaj przyda. Superburek, emka - no kiedy ja tu wejdę a was nie będzie? czekamy na dzieciaki:)) Gosia32- witamy, witamy:) Wczoraj przyszła do nas chusta, i już dwa razy lenkę zachustowałam... hmm, nie wiem czy jest zadowolona- chyba jak na razie trochę przerażona:) Ale mi sie podoba i na pewno będę z tego korzystać. całuski dla reszty, bo nie mam czasu dalej się cofnąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi-sporo przeszłas...Gratuluję pociechy i treaz będzie już tylko lepiej. Olafasola-dobrze,że nie kazali Ci próbowac rodzić tylko od razu zdecydowali o cc.Mi nikt nie mierzył miednicy...hmm...ale pewnie na oko było widać,ze tam sie zmiesci moje maleństwo bo byłam wielka jak słonica:) Gratuluje synka:)Filip piękne imię i super ,że maluch zdrowy to najważniejsze. Kushion-no jestes nareszcie bo zaczynałam sie martwić.Ciesze się,że wszystko dobrze u Was.Kolejny chłopak,super:) Superburek -emka -sexik jest dobry na przyspieszenie akcji nam lekarz zalecił.Nie wiem czy to prawda ale tak mówią;) Nadzieja Laura jest przepiekna.Pozdrawiam dziewczyny:) Gosia-Spóżnione ale szczere życzenia dla Sabinki:)Wszystkiego co najlepsze zdrówka i grzecznej siostrzyczki niebawem:)Buziole:* Kasia -co u Was jak maleńka? Pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Na początek serdecznie witam nowe koleżanki:) Gosiu32, Dziubasku, super, że zdecydowałyście się dołączyć:) tu faktycznie jest bardzo miło:) Czarnulla, współczuję samopoczucia.... Często można usłyszeć, że mężczyźni są mniej od nas wytrzymali, mniej odporni na ból, mniej odporni psychicznie itd.... coś w tym jest i zawsze wydaje się nam, że zgadzamy się z tym i wiemy o co chodzi, ale okres okołoporodowy dopiero uświadamia tak rzeczywiście, jak "kobiecość" potrafi dokwierać.... Oby już jak najkrócej:) Dziubasku, trzymam kciuki, żebyś uporała się z nawrotami nerwicy... Z drugiej strony... chyba każda dziewczyna denerwuje się, czy z maluchem wszystko dobrze.... Powiem Ci, że zyję chwilą, pędzi dzień za dniem, a jak mam chwilę refleksji to lęki wracają, czy napewno wszystko dobrze, czy to pierwsze usg miało jakieś znaczenie, czy nie, oby nie..., oby pozostałe wszystkie badania się nie myliły.... strach zawsze towarzyszy.... Akif, słuchaj. najwazniejsze tylko, żeby dobrze twojego Bąbelka ocenili na usg, żeby nie był "niedoważony". Jak faktycznie będzie ponad 4 to będzie cc i wszystko jasne.... Będzie dobrze:) Acha, piszecie dziewczyny o HIV. Lekarz mi to zlecił do zrobienia w pierwszej turze badań, na początku ciąży. podobnie było w pierwszej i póxniej juz nie powtarzałam. Superburku, dalej trzymam:) Emko, przykro mi, że Cię tak wymęczyli.... chociaż nie wiem co to teraz dzieje się w tych szpitalach.... Tu gdzie chcę rodzić, też jak czytam opinie to okazuje się, że b. często wywoływanie nie przynosi skutków. Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale jak mi podłączyli oksytocynę, to szło jak burza. Jakoś do niedawna wydawało mi sie, że na każdą kobietę to tak działa, o ile ciąża jest donoszona.... Gośka296, podziwiam Cię jak sobie radzisz z takim maluszkiem i na tym etapie ciąży. Widać, że są supertwardzielki na tym świecie:) No i szczerze gratuluję pierwszych kroków i to do tego w urodziny. Myślę, że cała rodzina to zapamięta:):):):):) Ja co prawda nie zaczęłam chodzić w urodziny, tylko nieco później, ale za to 1 stycznia i faktycznie jest to strasznie miłe, ale rodzinka wspominała to nieraz zrozrzewnieniem:) Gosia32, żeby rodzić w prywatnej placówce faktycznie trzeba mieć skończony 36 tc i dziecko powyżej 2,5 kg no i ogólnie dobre wyniki, ale cukrzyca ciążowa, to zależy jaka. Jeśli jest regulowana dietą, to nie jest przeciwskazaniem. Za pierwszym razem rodziłam w prywatnej placówce, z tym, że poród był naturalny i miałam cukrzycę ciążową na diecie i nie było to przeciwskazaniem. Emmi, Bardzo się ucieszyłam czytając Twój wpis. Tzn. to, że masz się psychicznie lepiej i że maleństwo na dobrej drodze. Po świecie niestety chodzi dużo chciwych ludzi, którzy uprawiają żer na sytuacji innych... Dobrze, że już z Wami lepiej... Dużo zdrowia dla Was!!!!!!!!!!!!!!!!!! A co do porodu i tego jaki to moment, to podziwiam tych, którzy są wszystkiego w pełni świadomi. Mój mąż znalazł w swoim telefonie komórkowym po kilku miesiącach od urodzenia Piotra filmik, fragment tuż po porodzie. Na filmie nic nie widać prawie, słychać mnóstwo głosów itd. Dowcip polega na tym, że mój mąż wymazał z pamięci to, że coś w ogóle filmował, ja też tego nie zauważyłam. Znaleźlismy to po kilku miesiącach zupełnie zszokowani:) Olafasola, wielkie gratulacje dla świeżo upieczonej mamusi. Super, że tak dobrze zdecydowali w szpitalu i Cię nie męczyli....trzymajcie się cieplutko:):):):):) Kushion, super, że wszystko dobrze, no i gratuluję kawalera:):):):) Dziewczyny, bardzo ciekawie piszecie o krwi pępowinowej.... My za pierwszym razem się nie zdecydowalismy, a teraz zaczęłam to rozwazać. Czytałam bardzo ciekawy artykuł na ten temat..., ale z drugiej strony to co piszecie.... człowiek nie wie co myśleć.... A co do mnie to toczę się. Jakoś ostatnio ten brzuszek szybko rośnie, choć ja na wadze dzięki Bogu nie tak źle:) Mały zdrowieje... Czas ucieka strasznie szybko. Nie mam czasu zabrac się za zakupy tych rzeczy, których nie mam, jakos nie wiem, ale wydaje mi się, że mam jeszcze duuuużo czasu... łóżeczko nie odnowione... ech, no trzeba się będzie jakoś kiedyś za to wziąć:) A w poniedziałek wizyta i może podglądnę swoją pannicę:) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) nie było mnie- i teraz z zapartym tchem Was czytałam:))) Gosia-wielki buziak dla Sabinki, wspaniale patrzeć pewnie jak córcia rośnie..tak zleciało, a za rok o tej porze będziecie sie szykować do kolejnego roczku:)I jaka decyzja co do imienia zapadła??? Gosia i Dziubasek:) witamy serdecznie, piszcie dużo:) Dziubasek- bidulko tak sie stresowałaś, spokojnie bo maluszek o czuje:) jest i będzie dobrze Gosia- a Ty jakie koszty brałaś pod uwagę jeśli prywatne klinika?? Ja tez bym chciała cc ale będę próbować jako wskazanie-in vitro, nie liczę na sukces w tym temacie ale spróbuje -niby jest takowe zalecenie polskiego towarzystwa gienekol. ale zdaje sobie sprawę ze to tylko zalecenie:) ola fasola- gratulacje dużego synusia -i życzę udanej I nocki w domciu:) mama pewnie jest wiec tez ci pomoże ;) opis twojego porodu bardzo mi sie podobał, super ze tak wyszło!!! superburek:0 a piesek kiedy wróci na stałe??dzis juz termin...:0 tobie życzę lekkiego porodu silami natury tak jak chcesz:)) a z M????? bo nie pamietam...ups emka- synek chce posiedziec jeszcze a tu na siłe chcieli zeby wyszedł, miał to w nosie:)a tak na serio- jejku zeby teraz poszło raz dwa:))) Akif- Ja hiv tez przed iVF robiłam a za 4 tyg mam GBS-wymaz do sanepidu na paciorkowca, i HBS. Ciekaw ejak to jest z cc przy 4 kg ?? pewnie co szpital to inaczej. kończcie remont i za pranko sie bierz bo lato ucieka:) he he Emmi:))))))))))) na koniec ogromnie sie ciesze ze Jesteś i to w takiej dobrej formie, tez czasem myślę o mamach bliźniaków- jak dopada mnie stresik..troszeczkę tylko- jak to będzie : 2-3 tyg noworodek i ja sama 4 dni -dzien i noc, kąpiele, karmienie , tylko ja i Leos:) ale bee odpoczywać weekendy-wtedy M będzie tylko dla synka żeby się nacieszył Nim na kolejne 4 dni:))) A z karmieniem to jakiś żart- z ta panią od laktacji...No i butle d .b u siostry były ok a Wam nie bardzo... co dziecko to upodobania. Kasiu o tobie tez pamietam i wciąz mysle o was cieplutko:) Buziaki tez dla idei, nadzieji, Ewci i iwi, niuni, czarnuli, ale oli :) Jutro wracam do domku choć dobrze mi tu, ale juz tęsknie okrutnie za m - wiec jutro pędzę do siebie:) A kąpiecie same czy Wasi M???? Fotki na nk moze tak...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edysia -super ze nadal jesteś z nami:) kushion- gratuluje siusiaczka:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines78 - tak, koszty cc na życzenie mam na uwadze, z tym, że ja myślałam o innej klinice niż Damian i tam koszt to 7200 zł. Ja miałam inseminację i to na pewno nie jest wskazaniem - ale mam wahania ciśnienia i lekarka powiedziała, że ew. to może być jakimś wskazaniem do cc, ale na chwilę obecną wskazań żadnych nie mam. Ja mam 32 lata i większość moich koleżanek przynajmniej 1 dziecko urodziła - i większość z nich nie najlepiej wspomina porody sn - mówią, że jak następny dzisiuś to tylko cc. Zresztą większa część z nich i tak kończyła na cc. Na tym forum któraś z koleżanek opisywała ostatnio swoje traumatyczne przeżycia (przepraszam ale nie znam Was jeszcze dobrze i nie pamiętam) - ale ja znam prawie same takie opowieści ze szpitali warszawskich... smutne to.... Oczywiście są i takie które urodziły bez problemu, bo albo mają tak naturalnie, albo trafiły na dobrą i fachową obsługę w szpitalu -ale to niestety jest jak loteria. I wiesz o - ja też chętnie spróbowałabym porodu naturalnego, gdyby ktoś zapewnił mnie, że np. po 5 godzinach jak nie będzie postępu to zrobią cesarkę - a na to liczyć nie mogę. My byliśmy już naszykowani finansowo na in vitro, gdyby inseminacja się nie udała (planowaliśmy 4 IUI, udało się za drugim razem) i tak sobie myślę, że ta kwota 7000 zł w skali całego życia to nie jest aż taka wielka.... A ja jestem straszną panikarą i cc też się oczywiście boję. Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie :) Miłego dzionka Dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOSIA- w Damianie to cesarka też kosztuje chyba niecałe 8000 zł ale że zawsze coś tam się pojawi to wychodzi więcej. Moja znajoma musiała zostać dłużej bo mała miała żółtaczkę więc doszły koszty noclegu, opieki nad dzieckiem, położnej bo nie dawała sobie rady po cc. Zawsze trzeba brać pod uwagę jakieś skutki uboczne że mogą wystąpić. Ale masz jeszcze sporo czasu na myslenie. Wiem, że o każdym szpitalu są i dobre i złe opinie. Niestety taka nasza służba zdrowia. INES- wiem wiem że czas ucieka powiem szczerze, że zaczyna mnie to wszystko przerażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SUPERBUREK- właśnie nie pamiętałam na której sronie zamieściłaś spis wyprawkowy i wolałam zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam dziewczyny, wiem że myślałyście o mnie, ale wczoraj miałam jakiś zły dzień, niepotrzebnie mnie tam tak długo trzymali! Superburek a Tobie lekarz kazał się zgłosić do szpitala jak nie urodzisz do tp? Czy po prostu czekać aż samo się zacznie? Jakoś sobie nie wyobrażam drugi raz przez to wszystko przechodzić:( Idea ja jednak mam nadzieję że mały będzie trochę mniejszy, bo wiadomo, że to zawsze +/- 400g. Ostatnio koleżanka mojej siostry urodziła chłopca 4800g!! Lekarze się nie spodziewali takiego dużego bobasa i byli wystraszeni, bo takie duże dziecko to już jest wskazanie do cesarki, ale na szczęście skończyło się dobrze. Gosia cieszę się że Sabinka już robi pierwsze kroczki, to musiał być wzruszający widok:) A macie już imię dla drugiej dziewczynki? Bo nie wiem czy gdzieś przeoczyłam;) Emmi widzisz, to był tylko chwilowy kryzys:) Ale jest tak jak piszesz, o tym co dzieje się po powrocie do domu nie piszą zbyt wiele. Dobrze że już doszłaś do siebie i widzę że teściowa się poprawiła;) Olafasola nie zdążyłam Ci jeszcze pogratulować:) Cieszę się że masz już maleństwo przy sobie i zazdroszczę wspomnień ze szpitala, ja w sumie też nie mogę narzekać, ale zobaczymy po porodzie:) Akif nie przejmuj się nie spakowaną torbą, jeszcze masz trochę czasu. Widzisz, ja muszę znowu spakować, bo wszystko trzeba przeprać i uzupełnić. Dziwnie tak, bo poszłam do szpitala z torbą do dzidziusia a wszystko wróciło z powrotem, a myślałam, że trzy dni mnie w domu nie będzie i wrócę z małym:( U nas w szpitalu najpierw robią wszystko żeby dziecko urodziło się sn, a jak już trzeba to robią cc, nawet nie wiem czy jest cc na życzenie, ale osobiście wolę sn, zobaczymy jak to wszystko się potoczy. A Twoja waga nie jest znowu taka duża! Ja mam +16kg i myślałam, że w szpitalu przytyję, bo tylko leżałam i jadłam, a tu nawet trochę schudłam!! Może też z nerwów, bo ciągle czekałam aż coś się zacznie... Kushion gratuluję chłopczyka:) Edysia ja już zapomniałam co to sex;) Za bardzo się boimy że coś się stanie;) Ale miło by było spróbować:) A co u Was? Nic nie piszesz jak tam Lenka? Mama Urwisa mój gin powiedział, że jak już pacjentka się zjawi w szpitalu, to jej nie odsyłają, nie chcą brać takiej odpowiedzialności. Ale jak widać wywoływanie nie przyniosło skutku, bo mnie zbadali na koniec i stwierdzili że macica nie jest gotowa!! To ciekawe kiedy będzie, jak tp za dwa dni! Nie martw sięzakupami, masz jeszcze trochę czasu, chociaż im dalej, to szybciej ucieka:) Ines mam nadzieję że tak będzie:) Pozdrawiam!! A ja się boję tego poniedziałku, bo co, jak znowu będzie to samo? Jak zastrzyki i kroplówka nie pomogą? Znowu tydzień w szpitalu a jak mały się urodzi to kolejne kilka dni... Wczoraj już zaczęłam sprzątać dom, chociaż naprawdę mi ciężko, mam taki ucisk na kręgosłup, że ledwo chodzę! Czop już mi wypadł w niedzielę, krążek wyciągnięty 2tyg temu a tu nic!! Jakaś oporna jestem, albo maluszek taki uparty! Nic tylko czekać... Pozdrawiam Was wszystkie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akif - ja tak prawdę mówiąc wogóle nie interesowałam się szpitalem Damiana - ale właśnie wysłałam do nich zapytanie. Porównam. A Twoja siostra chyba zadowolona była z Damiana skoro rodziła tam 2 razy? Jak wiesz coś w tym temacie to napisz w wolnej chwili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×