Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Loniu ja tez juz raz przechodzilam toxo,wiec moj kot nie byl mi grozny:) Nie wypuszczaj kota na dwor,nie dawaj surowego miesa i sama tez nie jedz. Nic nie powinno sie stac,no i wlasnie niech kuwete sprzata ktos inny. same stresy co? ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonia :-) wierzę, że badanie usg to tylko czysta formalność !!!! Cieszę się, że podoba się format NK :-) xxx Rybcia :-) napisz do mnie bj13112012@wp.pl - dam Ci namiary na NK :-) xxx Drugaszansa :-) oby @ brak był zwiastunem ciąży, zaciskam piąstki za rodzeństwo :-) xxx Emi-75 :-) powodzonka w staraniach :-) xxx Kibicująca :-) dużo zdrówka dla Dominika :-) xxx Lullaby-li :-) ja karmiłam piersią tylko 2,5 miesiąca, Bartek ma 2 ząbki, trzyma się sztywno i ładnie siedzi, do tego pakuje wszystko do buzi i interesuje się jedzeniem więc czas na stały pokarm nadszedł. U nas rozszerzanie diety wygląda tak: na początek poszedł kleik ryżowy ( bez mleczny, bezglutenowy tak proforma bo Bartek jest na bebilon HA ) po 1 łyżeczce do 150 ml mleka 2 razy, kolejnego dnia po 2 łyżeczki, kolejnego 3, potem do jednego posiłku 3 łyżki z mlekime i jeden posiłek stały łyżeczką na 100 ml 4 łyżeczki, tak aby w sumie łyżeczek było tyle co jeden pełny posiłek. Kolejny dzień już tylko 2 łyżeczki do butli mleka, a do stałego posiłku na 115 mleka 5 łyżeczek. Następnego już tylko 1 łyżeczka do butli, a do stałego na 135 ml 6 łyżeczek. I na stałe teraz po tygodniu mamy 1 pełny posiłek 150 ml na 7 łyżeczek i pierwsze karmienie kaszką ( też na wszelki wypadek bezglutenową ) na 100 ml 3 łyżeczki. Każdego dnia będę zwiększać o 1 łyżeczkę, aż dojdziemy do 150 ml na 6-7 łyżeczek, a po tygodniu kolejna nowość - zupka, potem obiadek i deserek. I tak to wygląda u nas. Kiedy planujesz rozpocząć wprowadzanie nowości :-) xxx Mama Urwisow :-) trzymam kciuki za kolejnego maluszka. Rozmawiałaś już z Oleńką i Piotrusiem, mają jakieś życzenia co do siostrzyczki czy braciszka :-) xxx Niunia :-) Ona :-) Buziaki dla Waszych bliźniaczek, Wioli i Weroniki :-) Majeczki i Lenki :-) xxx Agula :-) a myślicie jeszcze o rodzeństwie dla Krzysia? :-) xxx GosiulaK :-) klinika bardzo mi pomogła w staraniach o dziecko, sporo czasu u nich spędziłam, choć nie tylko u dr S. Niestety końcowy okres współpracy nie należał do najprzyjemniejszych, dlatego nie jestem pewna czy moje odczucia co do dr i kliniki byłyby obiektywne, a Ty dopiero zaczynasz swoją przygodę z kliniką i nie chciałbym Cię zniechęcić. Poza tym od 2010 roku wiele się tam pozmieniało, zwłaszcza w zakresie programu dawca/biorca. Jeśli masz jakieś konkretne pytania, to chętnie na nie odpowiem, ale o odczuciach wolałabym nie pisać, tym bardziej, że w klinice wciąż pracuje kilku moich znajomych lekarzy :-) Ps. Czy dr S. podczas wizyty dalej "liczy" te małe karteczki z recepcji? ;-) Ps. Ps. ciotka, byłaś 15 minut drogi samochodem ode mnie i nas nie odwiedziłaś :-( :-( :-( Gusia09 :-) Ty nadal w dwupaku, czy może tulisz już maleństwo? :-) xxx Pozdrawiam wszystkie koleżanki, które pochowały się za krzakami :-) XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu podsumowujac masz zakaz sprzatania kuwety:) ile masz kociakow? Kasiu tak myslimy o rodzenstwie dla Krzysia. Moim marzeniem jest 3 dzieci. Zobaczymy. Kolejnego brzdaca chcialabym na Swieta BozegoNarodzenia:) lub w styczniu tak jak Krzysia:) Cisze sie, ze weszly w zycie roczne urlopy macierzynskie, zalapie sie na to przy nastepnej dzidzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki - ale się znów tu gorąco zrobiło!!! Może w końcu my roztopimy te śniegi za oknem. Brrrrrr.... Xx Dziękuję wszystkim za buziaki i uściski! Co do pytania o nasze dziewczynki - to tak, nadal się meeeeeega różnią, pod każdym względem. Myślę, że określenie mojej teściowej powie Wam wszystko: "Lenka to prawdziwa dama, a Majeczka to mały łobuziak i zbój" :) Nawet nasza Niania, która już miała wiele dzieci mówi, że tak energicznej i pełnej pomysłów dziewczynki jeszcze nie miała (to oczywiście o Mai) :) Ale przynajmniej jest wesoło :) Lenka tylko ciągle chodzi za Mają i co 5 minut robi jej Oj oj :) Ubaw po pachy :) Xx Agula - pytałaś o szorstkie plamki. U naszej Lenki jakieś pół roku temu się to pojawiło. Dostaliśmy receptę na jakiś krem od naszej dr pediatry, ale zupełnie nie działał. Mamy koleżankę dermatolog dziecięcą, więc się do niej wybraliśmy i po obejrzeniu (chyba podobnie to wygląda jak u Was, bo u Lenki też bez żadnego kolorku, tylko wyczuwalne pod opuszkiem palca) stwierdziła, że mamy dwa wyjścia - albo będzie nam zapisywać receptę na maść ze sterydem (bo to taka delikatna odmiana liszaja), albo dużo lepsze wyjście - zakup kremu do ciała E45. Niestety nie dostępne w Polsce. Zakupiłam na allegro - małe opakowanie, bo też poczytałam na forach, że takie super, a perspektywa smarowania małej sterydem mnie przerażała. No i efekt?? R E W E L A C Y J N Y!!!! Mogłabym promować ich produkty, ha ha :) U nas w szpitalu jednej pani pielęgniarki mąż pracuje w Anglii więc co pewien czas mam dostawę :) I to naprawdę za "grosze". Wypróbowałam też lioton, ale nie działa aż tak fajnie jak krem. Sama od czasu do czasu się smaruję i muszę Wam powiedzieć, że pomimo iż robię to bardzo nieregularnie, to naprawdę ciałko takie mięciutkie się zrobiło, a miejsce po CC - hmmm... bajka... :) Ha ha, ale nareklamowałam :) Xx Buziaczki dla Wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:-) ja tylko na chwile, bo o kotach wyczytałam:-) loniu ja mam dwa koty i przez całe zycie karmilam cala armię bezdomnych:-) znosilam do domu, czesc zostala czesc znalazla domy itd. w ciazy bylam regularnie badana na toxo, ale moja dr powiedziala zeby nie histeryzowac;-) jezeli nie masz pcial, to znaczy ze raczej twoje koty tez nie roznosza toxo, bo juz bys zlapala:-) ogranicz grzebanie w kuwecie, a jesli juz bedziesz musiala to po prostu dokladnie myj rece. kuwety co jakis czas wyparzaj i tyle;-) to samo po kontakcie z surowym miesem:-) miłego noszenia maleństwa;-) do pon. dziewczynki, pozdrawiam serdecznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety hcg wczoraj spadło. Już tak się cieszyłam, ze bedę z Wami oficjalnie- bo codziennie Was czytam. Ale niestety muszę znowu uzbroić się w cierpliwość. Dziękuję Wam i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczko bardzo mi przykro :-( życzę Ci dużo cierpliwości, wiary i sił, trzymaj się dzielnie i powodzenia w dalszych staraniach; sercem jestem z Tobą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi wstaw jeszcze fotkę Leni do albumu "Maluszki 2011" i oczywiście swoją do "Poznajmy się" :-) xxx Lullaby-li daj się wreszcie poznać i dodaj jeszcze swoją fotkę :-) xxx A co z pozostałymi koleżankami, nie ociągajcie się z fotkami :-) pozdrawiam :-) xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie.. dziekuję Wszystkim bardzo za szybki odzew w sprawie toxo.. Już sobie to wszystko poukładałam, teraz mi nic nie pozostało, jak czekać na wyniki do przyszłego tyg. Wtedy w razie a w razie będę się martwić.. Te badania mialam tak naprawdę z polowy 2010r., więc nie rozumiem, jak ten mój "wspaniały", wyszperany w necie lekarz z prywatną praktyką mógł nie dać mi zaraz na początku ciaży skierowania na powtórzenie badania...?! I ze mnie taka taka sirota, że źle zinterpretowałam to badanie.. :-( Mam naprawdę nadzieję, ze to mi się nie odbije czkawką.. Sorki dziewczynki za marudzenie, ale teraz o niczym innym nie mysle... :-( I własnie wyczytałam, że prędzej mogłabym to złapać chociażby w resto, gdzie nie umyli warzyw do sałatki, niż od własnego kota... xxx Kobietki, ja dodam zdjęcie, jak troszkę "podrosnę", bo dodawałam ostanio na nk.. xxx Ściskam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczko.. Bardzo mi przykro i mam nadzieję, ze niedługo jednak dołączysz do grona Ciężarówek... :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie kolezanki rozpisaly :) czytam Was reguralnie ale na pisanie brak czasu :( Wojtus absorbuje mnie bardzo, malo sypia w dzien / okolo 1.5 godziny/ i w zwiazku z tym mama nie ma na nic czasu, ale jeden jego usmiech wynagradza mi wszystko : ) jest cudownym, pogodnym malcem, ktory podbil serca calej rodzinki :) Co u nas , od 12.03 karmie go juz tylko butla, w nocy sypia lepiej niz w dzien :) budzi sie dwa razy- kolo 2-3 a potem kolo 5-6 rano, chyba beda mu szly zabki bo ssie raczki i slini sie niesamowicie, jest duzy bo 26 lutego wazyl az 6580 g :) xxxxx Lullaby-li a ile urlopu macierzynskiego macie w GB ? xxxxxxxxxxxx Sloneczko przykro mi :( moze kolejny raz bedzie tym szczesliwym, tego zycze. xxxxxx Loniu rosnij, rosnij :) i ciesz sie ciaza :) xxxxxxx Kasiu widze ze Twioj Bartus szybki po mamusi :) fiu, fiu juz macie zabki :) ps. czy ja tez moge dostac dostep do Waszej Nk ? xxxxxx pozdrowienia dla pozostalych mamusiek i ogromne gratulaje dla nowo zaciazonych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju :-) ponieważ jutro nie będę miała dostępu do kompa dziś chciałabym złożyć Majeczce życzenia urodzinowe. Wow, to już 2 latka minęły ... A więc dużooo zdrówka i spełnienia wszystkich dziecięcych marzeń, niech uśmiech gości na Twej buzi cały czas i słoneczko świeci dla Ciebie każdego dnia. I oczywiście dużo słodyczy i pięknych prezentów jutro. Buziaki ode mnie i Bartusia :-) XXX Wesoła :-) Zosia i Wojtuś z tego co pamiętam też wkrótce kończą 2 latka :-) XXX Daisy :-) skrobnij do mnie bj13112012@wp.pl :-) XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Pamiętacie mnie jeszcze?:( Bardzo długo nie pisałam ale często a nawet codziennie do was zaglądam. Tyle razy zbierałam się żeby napisac ale jakos im dłużej odwlekałam tym bardziej mi głupio było ze tyle czasu milczałam. Dzis napisze tylko o sobie bo więcej nie dam rady i mam nadzieje ze teraz będę z wami regularnie. Przez ostatni czas dużo u mnie się działo. Niestety były to smutne rzeczy wiec nie było się czym chwalić. Moje małzenstwo przechodziło wielki kryzys. Mało brakowało a skończyłoby się rozstaniem. Jakos ciężko mi się pogodzić z tym ze mój m nie jest już tym czułym kochanym facetem którego poznałam. Bardzo się zmienił a ja byłam coraz bardziej nieszczesliwa. Myslałam ze jak będziemy mieli maluszka to będziemy taką super rodzinką a rzeczywistość okazała się inna. Mąz od początku niewiele pomagał mi przy małym a o pomocy w domu nie wspomnę. i zaczęły narastać konflikty. NIe było mi łatwo bo Maksymilian nie nalezał do spokojnych dzieci wszystko było na mojej głowie. Żadne rozmowy z m nie pomagały i wkoncu na jakiś czas wyprowadziłam się do mamy. NIewiem czy to pomogło czy może ja tez trochę się zmieniałam ale decyzja o rozwodzie została odłożona. Tak bardzo zazdroszczę tym kobieta których mezowie angazuja się w wychowanie dziecka i pomagają żonie w domu. Mam wrazenie ze tylko ja mam takiego faceta który woli uciec z domu niż posiedzieć z rodziną. Tak mi wtedy przykro ale nie potrafie tego zmienić. Tłumacze sobie ze ma firme i musi pracować żeby nas utrzymać itp. ale brakuje mi czułości i choćby chwili wspólnego bycia razem. Mam zal do teściowej ze wszystko robiła za synka i teraz on tego samego oczekuje od zony. A ja czasem mam wszystkiego dość i mam ochote uciec z tego domu raz na zawsze. No to się nauzalałam wam i od razu lepiej na sercu:) A teraz weselsze informacje:) Maksymilian ma juz skończone 19 miesięcy, wazy 12.700 i ma 93cm:) Duzy chłopak mi rosnie:) Kocham go nad zycie ale powiem wam ze łatwo mi nie jest bo on to po prostu wulkan energii i niestety łobuz straszny! Wszedzie wejdzie, ciagle w biegu i ciagla cos psoci. Jak się nie wyspi to juz wogole tragedia bo na chwile z oka nie można spuscic. Ostatnio np. wypadł z łóżeczka a ja byłam 2metry od niego i nie zdazyłam nawet zereagowac tak szybko to zrobił. Całe szczęście wcześniej wyrzucił z łóżeczka kołderke i potem na niej wylądował wiec skończyło się na strachu. Jest bardzo pogodnym dzieckiem i potrafi zaskarbić sobie wszystkich wkoło swoim uśmiechem i buziakiem które przesyla na prawo o lewo:) Z ta jego wielka energia to nawet pediatra stwierdził ze współczuje mi tak cały dzień z nim siedzieć i zastanawia się czy mały nie jest nadpobudliwy:( na razie czekamy do 2lat i wtedy będziemy myslec czy faktycznie jest jakiś problem czy po prostu on taki jest. Mam nadzieje ze wkrótce się trochę uspokoi i będzie go można łatwiej zając czyms na dłużej bo teraz to kiepsko. Wymyslam mu rozne zabawy a on najczęściej nie jest tym zainteresowany. Mowi bardzo mało co tez powoduje u mnie jakies pewnie niepotrzebne stresy czy na pewno wszytsko jest ok. Mówi tata, papa, mama(kilka razy w tyg:() tak, nie i koko(wszystkie większe pojazdy a głównie koparki) Po swojemu potrafi nadawac pół godziny ciągiem ale nic z tego niestety nie można zrozumieć.Nasladuje zwierzątka ale najczecsiej te które sam chce:) A jak u was z tym mówieniem mamy 20 miesieczniaków? no i na koniec znów smutniej napisze. Już 4 tydzień walcze z półpaścem:( To ten sam wirus co ospa ale powiem wam ze bol nie do zniesienia! teraz juz jest lepiej ale pierwsze 3 tyg to była tragedia. Wysypka nadal jest ale zaczynam wkoncu normalnie funkcjonować i staram się nie brac juz przeciwbólowych. N aszczescie mały nie złapal ospy ode mnie i juz nie ma takiego zagrozenia. NIestey okazało się ze te okropny wirus zabrał mi moją kruszynke która dopiero zamieszkała w moim brzuchu:(:(:( Nawet nie podejrzewałam ze jestem w ciąży jak dostałam plamień. Pomyslałam ze cos mi hormony szaleją przez te stresy. Kuzynka jednak namówiła mnie zebym zrobiła test. I tu wielkie zdiwienie bo pojawiła się druga kreska! Cieszyłam się i bałam bo wiedziałam ze plamienie może być groźne. NIe zdazyłam nawet pojechać do lekarza jak dostałam silne krwawienie i następny test wyszedł juz negatywny:(:( Pojechałam na bete a potem dp lekarza. nIestey juz było po wszystkim... organizm odrzucił moją kruszynke a jak się okazało wtedy juz byłam chora i to właśnie wirus wywołał poronienie w tak wczesnym etapie. Szczescie w nieszczęściu ze nie musiałam jechać do szpitala bo to byłoby didatkowym cierpieniem. Nie zdazyłam nawet nacieszyć się mysla ze nosze w sobie nowe zycie jak zostało mi ono odebrane. Mam nadzieje ze wszytsko co złe juz za mną i powoli staram się pozytwnie myslec o przyszłości. Wierze ze jeszcze będę szczesliwa. Przepraszam ze tak się rozpisałam i cala masa błedów się wkradła ale jest pozno a ja mam juz malutkie oczy. pozdrawiam i sciskam wszystkie maluszki- te juz na swiecie i te w brzuszkach i oczywiście was kochane kobietki. Duzo zdrówka dla Was i Waszych Skarów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście miało być Skarbów:) ps przepraszam za chaos mojej wypowiedzi ale tak to jest jak się długo nie pisze a potem człowiek chce powiedzieć wszystko:) dobra zmykam spac pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula, Widze, ze droga byla rzeczywiscie kreta i zawila i nie bylo latwo. Ale swietnie, ze w koncu wam sie udalo. Krzys cudny! xx Daisy, Mieszkam w Irlandii:-) Mam 6 mies urlopu platnego i 4 bezplatnego. Plus wakacje. Do pracy musze wiec wrocic na poczatku pazdz. A kiedy ty planujesz powrot? Wrzuc nam jakies zdjecia swojej pociechy xx Kasiu, Fotka wrzucona:-) U nas rozszerzanie diety bedzie wygladalo inaczej.... Jako, ze nie karmie butla, nie mam pozliwosci dodania kaszki po kilku lyzeczkach do pokarmu..... Zaczelam wiec od jablka (utarte i uduszone), a wczoraj poszla marchewka. Adas byl na poczatku troche nieufny, ale po chwili otwieral buzke az milo. Nie wiem, czy to dobra kolejnosc... Ale co tam, poszlam po prostu po drodze 'na czuja'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu, Co do rozstepow. W moim przypadku swietnie sprawdzily sie olejki (Weleda i BioOil), nie mialam ani jednego rozstepu, choc skora bardzo byla napieta i pod koniec ciazy niezle swedziala. Ale nawet jak ci sie trafia, to trudno, co zrobic, taki koszt ciazy. One tylko na poczatku wygladaja tak strasznie. Potem blakna i zamieniaja sie w takie srebrne linie. Jak na moj gust, nie jest to najgorsze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Kasiu dziekuje za namiary :-) Dziewczyny wasze skarby są prześliczne , przekochane i mogla bym wymieniac ..... Bardzo sie ciesze ze moglam was poznac na NK :-) Pozdrawiam !!! Daisy chyba czas na ciebie zebys sie znalazla na NK :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki Bardzo mi miło że jeszcze nas pamiętacie. Kasiu dziękuję za życzenia, Maja imprezkę robi dopiero na święta, bo zawsze na Wielkanoc zapraszam rodzinkę do siebie to będzie 2 w 1:). Ewciu bardzo mi przykro że tyle przeszłaś, wiesz mój m tez nie do końca chętny do pomocy, woli komputer, jak mu się chce to jest kochany ale ma takie fazy że też nieraz myślałam żeby się wyprowadzić no ale niestety nie mam gdzie. A Twoje maleństwo nie opuściło Cię tylko zmieniło datę przyjscia do Ciebie. Buziaczki. U nas tak sobie, Maja nic nie mówi niestety, jeść nadal nie chce, gryźć też nie. Jedyny plus taki że wymioty się zmniejszyły, zdarzają się sporadycznie i niestety cwaniara gdy coś chce wymusić to wymiotuje. Poza tym jest świetna i kocham ją nad życie. Pozdrawiam Was wszystkie. Kasiu później napiszę do Ciebie w sprawie nowej nk, też chciałbym Wasze pociechy pooglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mnie też już pewnie nikt nie pamięta, ale co tam;) Fajnie się czyta co tam u Was, a jakoś nie ma natchnienia żeby napisać o sobie, wybaczcie! Chciałam napisać kilka słów o Fabianku. Jestem z Niego taka dumna, bo tak ładnie już mówi, powie praktycznie wszystko, tzn. nazwie każdą rzecz, a coraz więcej słów łączy w zdania. Potrafi nazwać każdą część ciała, zwierzątka, powie co mamy w kuchni, np. masełko, chlebek, bułeczka, patelnia, pokrywka, bazylia, papryka, ogórek..., ostatnio chodzi i sam do siebie mówi: "a to? herbatka, a to? kołderka, a to? mama, a to? pilot..." :) Powie np że chce iść "do mamy", "do dziadka", "do łóżeczka", że chce bajkę itd. Już umiemy sobie porozmawiać, bez problemu mówi co chce, potrafi się przedstawić imieniem i nazwiskiem. Bardzo się z tego cieszę, bo jest to coś, co robi wcześniej niż jego rówieśnicy. Ale za to zaczął chodzić bardzo późno, jak miał 15miesięcy. Jeszcze teraz jeździmy z Nim na rehabilitacje, bo ma lekką asymetrię i często trzyma główkę na bok w prawą stronę, chociaż ostatnio jest poprawa, ale jeszcze trochę musimy pojeździć. Poza tym wszystko jest w porządku, taki mały łobuz z Niego, wszystko wyciąga z szuflad, z szafek, wysypuje co się da, na szczęście nie wspina się na meble!! Ewcia przykro mi że tyle zmartwień miałaś ostatnio, jeszcze utrata kruszynki:( Przepraszam, że tylko o nas. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo ciepło i serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emka -ja pamiętam Cie kochana:) fajnie ze napisałaś. kurcze Twój synek jest miesiąc młodszy od mojego a tak pięknie mówi! gratuluje zdolnego maluszka:) powiem szczerze ze troszkę zazdroszczę bo mój z mowieniem to naprawdę słabo:( wszystko rozumie ale mówic nie chce. No nic poczekam cierpliwie az nadejdzie jego czas:) a wy już macie fajnie bo możecie sobie pogadać a to już tak wiele:) Jeśli chodzi o wchodzenie na meble to np. wczoraj kupiliśmy stolik do salonu i mój synek po 2 minutach stał na nim dumny jak paw z szerokim uśmiechem:) po chwili było bach i już był na dywanie a uśmiech nie schodził mu z twarzy:) taki z niego łobuziak kochany. A dziś niespodziewanie miał spotkanie z fryzjerką i powiem wam ze byłam bardzo zaskoczona bo pozwolił sobie obciąć włoski maszynką:) taki był szczęśliwy jak bzykało mu nad uchem ze w ogóle nie protestował:) i dzięki temu wkoncu ma porządek na głowie bo już miał za długie włoski i wykręcały się okropnie. Widze ze wszystkie kobietki zajęte są świątecznymi porządkami bo cos cicho tu ostatnio:( pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:-) zgodnie z obietnicą wracam na forum:-) jeszcze nie nadrobiłam zaległości, ale mam nadzieję, ze się poprawię.:-) xxxxx miholu,Daisy, Pysiaku, niunia, maja, emka (witaj po przerwie),Loniu, agula,lullaby, superburku,Kasiu, Kushion, Emmi, słoneczko, Agula,drugaszanso, MamoUrwisów, kibicująca, Emi-75,rybcia,GosiulaK,Iwi, idea, dziubasku i pozostałe niewymienione:-) pozdrawiam serdecznie xxxxxxxxxxxxxxxxxxx A u nas w zasadzie po staremu. Zuzia ma 1 ząbka i niecierpliwie czekamy nastepnych. siedzi już sama, potrafi się już asekurowac na boki i do przodu, aczkolwiek leniwa jest w tym podpieraniu. Ciągle nie potrafi się ustawić do raczkowania, a pełza tylko jak jej się w tym pomaga (czyli my trzymamy nogi i przestawiamy a ona się odpycha rączkami i zasuwamy). Mówi już mama, tata (od wczoraj), baba i rózne dzwięki:-) Chyba tez słyszałam "nie" :-) Potrafi sobie wytrzeć rączki chusteczką, z buzią gorzej, bo pakuje chusteczkę do dzioba:-) Pokazuje na maskotce oko, nos i ucho. Na tacie też potrafi pokazać:-) na mamie tylko nos i to ściska...:-P Brata się z kotami, jak je widzi to się uśmiecha i gulgocze do nich. Do rudego wręcz z rączkami startuje, czasami jak lezą sobie w łóżeczku to i się na nim położy..po jakimś czasie udręczony zwierzak ucieka z łóżeczka, a dziecko trzeba oczyścic z sierści:-) ale jest b. zadowolona. Musimy się chyba udac do lekarza, bo oko jej brzydko ropieje, takim glutem zarasta i nie pomagają maście...oprócz tego poca jej się stopy mocno. Wiecie może czego to objaw? Oczywiście wszystko się nadaje do gryzienia, nawet karton po soku jest atrakcyjny. No i zaczyna już wymuszać krzykiem pewne rzeczy......a jak napotka opór to jest wrzask..... Dziadki nadal się nią opiekują jak my w pracy jesteśmy, na razie nie narzekają:-) chodzimy tez na basen ciągle, jesteśmy raz w tygodniu, młoda szaleje:-) nogi chodza jak wiatrak, chlapie jak szalona (w domu tez w wannie-mam powódź :-) ) pokrzykuje też na współkąpiących się :-P Je nadal jak koń:-) uwielbia kaszę manną z wanilią...robię jej na mleku krowim (potępicie mnie wiem, ale ona to lubi.....) i gotowane jabłuszko z płatkami ryżowymi.....łasuch jest straszny:-) o to tyle o nas, teraz jak będe na bieząco to poczytam co u Was;-) buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juleńka25
Dziewczyny 08.03 urodzilam synka Marcelka z waga 3500 i 56 cm.Od poczatku jestesmy na sztucznym mleku bo nie mam pokarmu.Z poczatku plakalam z tego powodu a teraz juz jest ok.Mam pytanie maly dostaje bebilon comfort i ma problemy z kukami,cz ktoras z was miala tez taki problem?czy to sie unormuje?i drugie pytanie maly spi po 3 godz i je i zas spi ale jak sie budzi to nie potrafi 5 min polezec bez placzu czy to mu minie czy z czasem bedzie potrafil polezec sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Loniu-zdziwilo mnie to ze nie mialas robionej tokxo i ze janowski to taki jednak biznesmen a nie lekarz ,ja toksoplazmoze mialam robiona niemal co miesiac ,ale napewno wszystko bedzie dobrze a brzusio juz calkiem calkiem synus rosnie cudnie a co do zakupow to ja wszystkie prawie robilam tam a pieluchy tetrowe sa najlepsze w wibrze niewiem czy tam chodzisz ale nie dosc ze sa kolorowe to dobrej jakosci ja wykupilam wszystkie kolory to ok 30 xxxxxx -kasiu-dzieki za namiary na nk Bartus sprzeslodki no i gratuluje zabala szybko wyszedl xxxxx Ewciu-przykro mi ze ci sie nie uklada ale ja wiem przez co przechodzisz ja mialam podobnie nawet kiedys wam pisalam no coz moze cos sie polepszylo ale wiem ze bardzo sie oddalilismy od siebie ale probojemy cos z tym zrobic wam tez sie napewno uda trzymam kciuki, a Maksio napewno jest zywym chlopczykiem wiec sie nie martw moja Milusia jest podobna wszedzie wejdzie a stol to zadna przeszkoda . XXXXX a teraz cos o moich perelkach Sabincia to jest moja kaiczka[ksiezniczka} Roszpunka z bajki jest zabawna jak cos mowi nawet prowadze slownik z jej slowami ma bardzo dobra pamiec nawet juz sie nauczyla piosenki narazie jedna zwrotka Zuzia lalka nie duza i jak do kogos zachodzimy to ona aby sie pochwalic juz od progu ja spiewa zabawnie to wyglada a Milenka ja nasladuje we wszystkim i tez juz dizo zaczyna mowic a tez sie martwilam ze do roczku nic nie mowi a teraz tez zaczyna spiewac ziuzia a na Sabine mowi Ninia bo ona ja tak kiedys nazywala i ona zapamietala a jest taka malpka ze wszedzie wejdzie jak nieda rady to se cos podstawia tak wiec krzesla i taborety sa na stole bo potrafila na parapet wejsc i tanczyc a i luzeczko m mosial obnizyc do konca bo wychodzila a bylo obnizone ale juz po swietach chcemy zrobic jej luzko i niech tam spi no dobra rozpisalam sie a aby o wszystkim napisac to trzeba duzo pisac ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki chciałam złożyć wam już najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych. Dla wszystkich forumowych mam. ich szkrabów i przyszłych mamusiek! Zdrowych , wesołych i pogodnych Świąt!!! Przy okazji doniosę, iż po blisko roku Hania pozbyła się ostatniej szyny i od kilku dni ma wolne nóżki. Z jednej strony czuję wielką ulgę, z drugiej mnóstwo obaw. W środę zaczynamy rehabilitację. Hania sama siada i siedzi ale robi to w komiczny sposób a mianowicie robi szpagat po czym wstaje i nogi przekłada do przodu :) i tak kończy się każda próba raczkowania. O chodzeniu mamy na razie zapomnieć- mamy zakaz stawania, ale Hania nawet nie próbuje :( co trochę mnie martwi bo mimo wszystko nawet na nogach nie chce się oprzeć- jakby nie miała w nich mięśni :( Hanka gada jak najęta- najwięcej po swojemu no i stale mama mama mama! czasem mamba mamba :) no i wszystkie te baby dady nene nene i kłócić się potrafi :) martwi mnie jednak że mało pokazuje palcem- czasem pokaże coś w książeczce jak ją uproszę, nos czy oko pokazuje sama a nie na prośbę. wszędzie czytam o tym pokazywaniu palcem i jakie to ważne. A Hanka używa tylko palca wskazującego jak przegląda sobie książeczkę albo na zabawkach jak sobie oczka czy nosek dotyka u zabawek. ale nie pokazuje nic w oddali.Wydaje mi się też że mało rozumie- nie podaje i nie pokazuje gdzie jest np. miś nie wskaże gdzie tata- czasem popatrzy w tym kierunku. za tydzień mamy wizytę u neurologa więc dopytam więcej. dziewczynki przepraszam, że tylko o sobie. śledzę na bieżąco co u was! Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Na wstępie chciałam podziękować za tyle miłych słów dziewczyny kochane. Przeceniacie mą osobę i jak przeczytałam, że szkoda, żebym nie miała trzeciego szkraba, bo jestem dobrą mamą, to aż stanęły mi przed oczami wszystkie przewinienia... Jestem mamą "ogarniającą", ale niestety nie mam specjalnie czasu na dopieszczanie zabaw....Zawsze jak czytam o tym jak to mamy pieczołowicie rysują z dzieckiem, uczą piosenek, wierszyków itd... to mam wyrzuty sumienia....ech, takie życie, robię wszystko na raz... Przeczytałam Was wszystkie dziewczyny, ale czasu brak na pisanie. Ewciu, Gośka, oby wróciły tamte, dawne czasy u Was.....bardzo Wam tego życzę!!! Juleńka, serdeczne gratulacje:):)) Piękna data narodzin synka - Dzień Kobiet:) Kochana niestety maleństwa mają bardzo często problemy trawienne. Jak czytam, że u kogoś od początku nie ma problemów to aż ciężko mi uwierzyć, że takie noworodki się zdarzają. Podawaj Maleńkiemu Biogaję, bo to super reguluje brzuszek, a jeśli dodatkowo są problemy z gazami i kolką to Sab Simplex, albo coś krajowego typu Bobotic (jak Maleńki skończy 4 tygodnie), Esputicon itp. Jeśli zobaczysz, ze są dodatkowe objawy skórne, albo kupy b. paskudne to można podejrzewać jakieś nietoleranje.... A co do tego, że Mały jak tylko się obudzi to nie uleży 5 minut tylko płacze, to raczej cieszyłabym się, ze pięknie śpi te 3 godziny:):):):):):):) A czy będzie umiał leżeć sam trudno powiedzieć, zależy od dziecka i od nawyków:) Emka, niesamowicie szybko mówi Twoj Fabianek, wspaniale:):):) gratulacje:) Dziubasku, super, że Maleńka uwolniona wreszcie.... Szczerze mówiąc czytam o tym co piszecie dziewczyny o rozwoju dziecka i zastanawiam się, czy nie przesadzacie czasem nieco:) Oczywiście w taki pozytywny, troskliwy sposób. Trzeba dać dziecku czas, poza tym dzieci często rozwijają się skokami. "Przerabiam" drugie niemowlę i o wadze pokazywania palcem nigdy nie słyszałam... Może to i lepiej, bo dzięki temu miałam mniej stresu. Moja Oleńka ma 17 miesięcy i wiele rzeczy, które potrafi, robi kiedy chce, a nie wtedy kiedy ja chcę;) Mówi głównie po swojemu za wyjątkiem mama, tata, Papm (na Piotrusia), baba, mniam, n'ma:), czyli nie ma i tysiąca słów własnych. Wszystko przyjdzie w swoim czasie. Tak naprawdę jak rozwój mowy nie postępuje w wieku dwóch lat, to należy się zastanawiać, a jak dziecko ma 2,5 roku, pod trzy to zacząć się martwić i diagnozować. Takie maleństwo jak roczniak, czy półtoraroczniak ma czas:):):):):):) Uszy do góry dla wszystkich wspaniałych mam i dzieciątek:):):):) Wspaniałych, Rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy, a przede wszystkim zdrowia i wszelkiej pomyślności!!!!! Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:-) MamoUrwisów nikt Cię nie przecenia jesteś nasza forumową kopalnią wiedzy:-D xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx dziubasku super, że Hania już wolna. Zobaczysz, że ruszy jak strzała. Nie przejmuj się, że nie pokazuje;-) może nic ją w oddali nie interesuje w danym momencie;-) weż tez pod uwagę, ze nasze maluchy mogą mieć troszkę słabsze mięśnie w nóżkach ze względu na ich przejścia. jak Hanula poczuje wolność to nózki rusza, Zuza najpierw tak nieśmiało ich używała a teraz różne egzorcyzmy z własnymi nóżkami odprawia :-D Zuzia też pokazuje jak się ją poprosi:-) ona mały leń jest więc mnie to nie martwi, bo widze że jak chce to potrafi...ja z kolei się martwię, że ona sama nie siada....zabiera się do tego z pozycji leżącej, podnosi do góry nogi i tułów i tak kołyską próbuje....czasami jej się udaje jak ją podtrzymamy trochę, ale nie jest to dobre.....a na rehabilitacji robi wszystko co pani jej każe i to dobrze...yyyyy... dziś obudziała się z zaklejonym ropą okiem. Nie mogła normalnie otworzyć...musze ja do lekarza zarejestrować..... xxxxxxxxxxxxxxxxxxx dziewczynki Wesołych Świąt. Odpocznijcie jak możecie i cieszcie się maluchami i brzuchami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ja na moment wpadam z życzeniami :) spokojnych,rodzinnych i słonecznych Świąt :) zzzz Ewciu bardzo mi przykro,z powodu Kruszynki :( Trzymam kciuki za Wasze małżeństwo niech się ładnie poukłada.Rzeczywiście Maksio to żywe złoto,nie ma nudy z takim słodkim urwiskiem :) zzzzzz Gosiu cudnie czytać co u Waszych pociech,dziewczynki sa pewnie urocze :) zzzz Mamo uwisów tak jak piszesz kazde dziecko ma swój czas,ja się martwiłam że mój synek nie chce siadać a on z dnia na dzień sam opanował siedzenie i dosłownie po kilku dniach zaczął wstawać na nóżki więc łóżeczko na najniższym poziomie :) zzzzzzzz rybciu mam nadzieję że u Was wszystko dobrze,Staś pewnie już duży chłopczyk :) zzzz pozdrawiamy wszystkie mamusie :) Kasiu :),lulaaby :) ,emko :), loniu (jak się czujesz?) :),ona :),wesoła :),niunia :),sabibo :),maju :),superburku :),dziubasku :) ,juleńko gratulacje :),emmi :) i pozostałe dziewczynki zzzzzzzz U nas ok od 1,5ms pracuję bardzo się bałam powrotu ale jest znośnie,Maluszek jest z babcią ale przeżywa trochę rozstania zwłaszcza po weekendzie jest po prostu smutny no i w nocy budzi się z płaczem.Waży 9200g ,ma ok 82cm,na głowie delikatne włoski ale na fotach ich nie widać posiada 6 ząbków a dwie dolne dwójki powinny na dniach się wyrznąć.Jak do pół roku był spokonym bobaskiem,to teraz okazuje niesamowite pokłady energii,skacze po wersalce,czy w naszym łóżku a skutkiem są już nabyte siniaki.Kontakty,kable,myszka od komputera,nie wspomnę o pilocie i telefonach są bardzo ciekawe no i włosy mamy...ała.Karmię jeszcze piersią ale wciągu dnia rzadziej-chyba że wracam z pracy,albo przed snem i w nocy.Mały Na razie nic nie mówi.M mimo że dużo pracuje dużo mi pomaga przy synku,jestem mile zaskoczona-życzę każdej mamie takiego taty-więc było mi przykro i smutno kiedy czytałam posty Ewci,czy Gosi...i w takich sytuacjach jeszcze bardziej doceniam tatę,no i tato bardzo chce braciszka dla Kacperka nawet wymyślił już imię....a mnie marzą się bliźniaczki hehe,chyba staranka czas zacząć trzymajcie kciuki ;P jeszcze raz pozdrawiamy i wesołych,kolorowych świąt życzymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja tylko na chwile, chcialabym zyczyc Wam zdrowych, pogodnych Świat i sniegowego dyngusa :) zzzzzzzzzz ps. u nas choroba :( ja ledwo mowie- krtan a Wojtus ma pierwszy w zyciu katar i kaszel :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×