Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Hejka dziewczyny a co tu tak cicho???? Dziubasku jejku to takie smutne,wszystko bedzie dobrze,trzymajcie sie i duto zdrowka dla Hani. Kulfoniku jak przeziebienie? przeszlo??? Kasiu mebelkow jeszcze nie ma,ale pewnie przyjda juz w przyszlym tygodniu. Wiec mamy juz trzecia Julke:) ,Bartosz tez ladnie,ale ja musze miec imie takie,ktore bedzie tez po niemiecku dobrze brzmialo,wiec imie z sz,cz itd nie wchodzi w rachube bo bedzie lamanie jezykow;) W pracy ok, u mnie to juz plec mojego dziecka to raczej przesadzona:) nie bylo dziewczyny ktora by powiedziala,ze bedzie dziewczynka,kazda co tylko na mnie popatrzyla mowila " eeeee no chlopak jak nic" hehe Uspokoilam sie troche z zakupami dla malenstwa,ale moja tesciowa szaleje,codziennie mowi ze nic juz nie kupuje,a na drugi dzien dzwoni i mowi " a bylam PRZYPADKOWO!!! :) w babyborn i kupilam czapeczke i skarpeteczki" i tak jest ciagle,ze przypadkowo oczywiscie znajduje sie tam,gdzie sa rzeczy dla dzieci. Ale kochana jest. Daisy no co juz na mdlosci mi tu narzekasz??!??? Niedawno plakalas ze ich nie masz,a teraz masz i sie ciesz! hehe jeszcze powinnas troche pozygac do kompletu;) nie no nie zycze Ci tego. Lullaby skarbeczku kochany jak tam no??????? A ja gdyby nie brzusio to niewiedziala bym,ze jestem w ciazy,normalnie fantastycznie sie czuje,czasami cos zakluje ale spoko. No i 26.04 jade na to tzw. usg genetyczne, mam nadzieje,ze bedzie wszystko ok,jejku trzymajcie kciuki. Buiolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:-) drugaszanso ja ciagle zasmarkana, tak szybko to mnie pewnie opusci...:-) a usg mialam juz przez brzuszek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) drugaszansa09 to usg genetyczne jest juz przez brzuszek, zycze aby bylo wszystko okej hhmm napewno bedzie nic sie nie martw :) A ja wlasnie gotuje zupke mojemu Dominikowi taka warzywna kawalek ziemniaka, marchewki i piteruszki i oliwy z oliwek dodalam troszke i zrobie taka bardziej luzniejsza niz w sloiczkach to moze i za przeproszeniem Domis zrobi luzniejsza kupke nie taka zbita. Dziewczyny gdzie sie podziewacie ja co prawda za duzo sie nie udzielam ale uwielbiam czytac co u was:) Mamo Urwisów hop hop? jak tam w pracy i jak dzieciaczki pewno tesknia za mama i na odwrót. OOO i wyobrazcie sobie ze moj Dominik zaczyna mi sie podnosic pomalu tzn glowke odrywa jak lezy i w hustawce to samo , az sie wystraszylam jak to zobaczylam. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny strasznie cicho na forum sie zrobilo ale to pewnie zaaluga weekendu tak ladnej pogody za oknem na podkarpaciu dzisiaj bylo 22 stopnie. Kasiu ja niestety leze tak kazal mi lekarz ale przynam ze mnie cos juz trafia :) no i nie moge patrzyc na moj balagan w domu wiem ze mezu sie stara no ale nie do konca mu to wychodzi :) Drugasznso fajnie ze tak przechodzisz ciaze ja w sumie jak by nie ten krwiak to tez nie mialam zadnych dolegliwosci ciazowych. Kulfoniku trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia :) Dziubasku bardzo mi przykro co przydazylo sie twojej corci ja tez jak bylam mala mialam obydwa stawy biodrowe wybite i tez taki ciezki przypadek nawet bylam w gipsie a teraz nie mam zasnych problemow z nogami i biodrami szkoda Hani ale zobaczysz wszytko bedzie dobrze. Caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Kulfonik jak się czujesz, leżakujesz jeszcze :-) Maju jak się ma dziś Majeczka, mam nadzieję że jest już lepiej i znów ładnie wcina :-) Miholichol nie przemęczam się słoneczko, wróciłam do normalnego - ciążowego funkcjonowania hi hi ;-) Jak się ma pępuszek Jasia :-) Daisy ciężka sprawa, bo 30-sty za pasem, a pitów cała sterta. Zaczęłaś już robić zakupy dla maluszka? Jak się czujesz, kiedy idziesz na sprawdzenie krwiaczka :-) Dziubasku strasznie mi przykro !!! Chyba nic tak nie boli, jak cierpienie dziecka. Życzę Wam, aby wszystko się szybko ułożyło i dużo zdrówka dla Hani :-) Lullaby-li jak się czujesz? Napisz choć słówko, bo się martwię :-) Wesoła jak się mają Zosia i Wojtuś :-) Drugaszansa to będzie mieć co robić w długi weekend. Ubranek nigdy za wiele, zawsze się przydadzą. To powiadasz, że u Ciebie będzie chłopczyk ... :-) Martucha jak kazali to leż i nic nie przejmuj się bałaganem, jeszcze zdążysz posprzątać. A plamisz jeszcze? Kiedy masz wizytę? :-) Emmi no gdzie Ty się kochana podziewasz :-) Mama Urwisów co u Was, jak w pracy :-) Pozdrawiam Was cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybeńko zapomniałam o Tobie, ale ze mnie franca :-( Jak się czujesz, pewnie czujesz już mocne kuksańce od synka. Kiedy będziecie mieć te dodatkowe wyniki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 Kasienko , :-) Nic sie nie stalo , u nas jak narazie dobrze choc dzisiaj mialam stracha rano i to pozadnego. Dostalam mocnych skurczy w dole brzucha , brzuchol zrobil sie bardzo twardy z prawej strony bolalo jak cho***a . Zadzwonilam do dr. kazal wziac nospe zwiekszyc magnez ale jak sie to powtorzy to mam zaraz do szpitala przyjechac na zapis. Nie chce juz tych szpitali ;-( Niewiem czemu tak sie dzieje czyzby sie macica stawiala ? Nie mam pojecia. co do wynikow to jeszcze nie sa znane ale nawet tam nie dzwonie bo i tak to nic nie da , czekam jak sami zadzwonia. W poniedzialek mielismy prenatalke druga i jak narazie jest wszystko ok ;-) Maluszek rosnie i rozwija sie ksiazkowo , za miesiac echo serduszka , i gdyby nie ta okropna przeziernosc to wcale bym nie musiala jechac na to echo bo nie ma sie do czego przyczepic. Ale tak czy tak to troszke mnie przeraza ta inwersja u naszego chlopczyka ale wierze ze urdzi sie zdrowy. 😘 Iwi , Jest ok ?? Wszystkie was mocno 😘 i pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu , mam pytanie do ciebie tylko prosze nie zrozum mnie zle. Czy wy z M mieliscie kiedys robione badania genetyczne , ( badania kariotypu) ? Czy moze wiesz dlaczego u ciebie dochodzi do obumarcia ciaż. Prosze nie zrozum mnie zle , ale pytam bo jak ja rozmawialam z Genetykiem to wlasnie powiedziala mi ze kobiety lub mezczyzni moga miec wlasnie inwersje chromosomu o ktorej nawet nie maja pojecia , a ktore powoduja wlasnie takie przypadki obumarcia lub poronien. Dlatego nas skierowano bo jeden maluszek obumarl a u drugiego stwierdzono wlasnie inwersje . Zycze ci zeby wszystko u ciebie bylo dobrze , ty na to zaslugujesz i to bardzo ;-) Pozdrawiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuski, Dziekuje za wszystkie uspakajacace i podtrzymujace na duchu wpisy. Drugaszano, Kasiu, dzieki za wywolywanie. Jest juz lepiej. Po niedzielnym plamieniu/malym krwawieniu nie ma sladu. Zostal mi tylko okresowy bol w podbrzuszu, na ktory aplikuje sobie nospe. Nie jest duzy, moze tez bardziej zwracam uwage na to co sie dzieje, wiec zauwazam kazdy maly szczegol. A brzuch nadal plaski. Nic a nic nie widac. Pewnie jak wystrzeli to w ciagu tygodnia wszystkie rzeczy beda za male. A z sukcesow, w przyszly piatek mam swoja 1 wizyte w szpitalu!!!!!Juhuuuu. Udalo mi sie dostac dosc wczesnie, moze dlatego, ze na formularzu wielkimi literami napisalam IVF.... A moze po prostu szczescie. Drugaszanso, Jestem , jestem, tylko troche lenistwo w pisaniu na klawiaturze mnie dopadlo. Ja tez jestem na etapie decyzji o badaniach prenatalnych. Zawsze jest to dylemat, ale w moim naszym przypadku przewazyla chec wiedzy. Jezeli wzystko jest OK, bede spala spokojnie. Jezeli nie, bede miala pol roku, zeby przygotowac sie na ciezki scenariusz. Chyba wole takie wyjscie, gdzie do jakiegos stopnia moge psychicznie nastawic sie na to co mnie czeka, niz bycie postawiona przed faktem dokonanym w ciagu kilku minut.... Ale zawsze jest to decyzja bardzo indywidualna. I zazwyczaj nielatwa.... Tylko chyba kochana musisz sie spieszyc. Moze sie myle, ale badania przeziernosci + test Pappa robi sie chyba do 14 tygodnia. Kulfoniku, Wspolczuje, ze caly czas musisz lezec. Ja po 5 dniach w domu i przykazie lezenia w jak najwiekszej ilosci, mam dosc. Takze bohaterko moja, podziwiam za wytrwalosc. Do czerwca juz nie tak daleko. Mam nadzieje, ze cora wezmie sobie do serca twoje slowa, i nie opusci brzucha wczesniej niz trzeba. Oby do wczesniejszego wyjscis nie skusils jej szafa pelna rozowej garderoby:-) A, i spoznione zyczenia urodzinowe:-) Miholichol, Jasio przeslodki!!!!!! Idea, Kciukasy za rodzenstwo dla Tomaszka Kushion, Bardzo lubie twoje wpisy o macierzynstwie. Bije z nich ogromny spokoj i wielka radosc. Fakt, zdrowe dziecko to i spokojna mama, wiem, ze nie kazda ma to szczescie, ze maluchowi nic nie dolega. Oby Dominik jak najdluzej uchowal sie wszelkim chorobskom. Mam nadzieje, ze wasza rodzina powiekszy sie jeszcze bardziej w szybkim tempie, skoro sama piszesz, ze nie mozesz sie doczekac:-) Mamy kilka imion z zadanrzu, ale jeszcze bez konkretnych dezyzji. U nas jednym z podstawoych warunkow jest to, zeby po polsku i po ang pisalo i czytalo sie bardzo podobnie. Wesola, Fajnie, ze maluchy juz zdrowe i masz teraz spokojniejszy okres. Oby jak najdluzej Dziubasku, tak bardzo mi przykro z powodu z twojej Hanulki. Zadna mama nie powinna przechodzic przez takie horrory, a tym bardziej nie takie malenstwo. Mam nadzieje, ze wszystko jakos sie ulozy i operacja nie bedzie potrzebna Kasiu/Daisy. Zazdrosze wam brzuszkow i ciazowych objawow. Wiem, ze jestem glupia narzekajac, ale przez to, ze u mnie nic sie nie dzieje, caly czas to ciaza wydaje mi sie jakas fatamorgana...... Daisy, chetnie przejme te twoje mdlosci:-) Mozesz wyslac je kurierem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybcia to łykaj ten magnez i nospę, i oby nie działo się już nic złego !!! A ze Stasia to ranny ptaszek :-) Spokojnie, pytaj o co tylko chcesz. Co do badań, to owszem robiliśmy genetykę po zmianie kliniki, przed icsi i wyszło ok. U mnie był kiedyś problem z przeciwciałami, mamy też różną grupę krwi, a i pierwszej młodości też nie jestem to i komórki też najlepszej jakości nie były. To pewnie zbieg tych wszystkich okoliczności. Ale teraz będzie już dobrze :-) Lullaby-li cieszę się, że u Ciebie już się uspokoiło. Brzuszkiem się nie martw, jeszcze urośnie. A mdłości chętnie Ci odstąpię, bo mam ich powoli dość. Najgorsze, że one męczą mnie cały dzień, a najbardziej wieczorem - i kto nazwał je porannymi he he he ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i mielduje się :) troche mnie nie było, ale codzinnie Was czytam :) na nic nie mam czasu ciągle w terenie, więc wybaczcie że tylko o sobie :) Gabi coraz więcej kombinuje, dopełza już wszędzie i chodzi za mną, gdzie ja tam i ona :) a najbardziej lubi siedzieć w kuchni wrr dalej jeździmy na rehabilitacje, pogoda coraz fajniejsza więc sporo czasau spędzamy poza domem :) w niedziele byliśmy na chrzcinach (przybyło mi chrześnic hihi)Gabi oczywiście maskotką imprezy wszystkich zaczepiała :)w kościele zresztą też :) postaram się częściej udzielać :) buziaki miłego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, Melduję się i ja. Sabibo, zerknęłam na Twoją stopkę... Wszystkiego najlepszego dla Twojego roczniaczka:):):):):)Buziak dla Gabi:) Dziewczyny, jesteście bardzo kochane. Podczytuję Was prawie codziennie, a nie mam chwili, żeby napisać. Bardzo Wiele z Was dopytuje co u nas, dzięki za to.... Ciężko mi wychodzić do pracy, jak patrzę w te słodkie oczka, już cztery to naprawdę trudno wyjść...., no ale mus to mus..... Pomaga nam moja mama, więc choć tyle. Zostawiam dzieciaki mając spokojną głowę, że ufam osobie, która się nimi zajmuje wtedy, gdy nie ma mnie, czy męża. My z mężem pracujemy w różnych godzinach, więc obciążenia dla babci całe szczęście mniejszy, niż gdybyśmy pracowali od tej samej godziny..... Krótkie przerwy w pracy, z punktu widzenia mnie - mamy, mnie - kobiety mają minusy, bo jakoś tak czuję się nieco jak konik pociągowy... Większość kobiet jest na L4 większość ciąży, a ja do końca pracowałam... no i też jak maleńka ma zaledwie 6 miesięcy znów jestem w pracy, no ale taki mamy układ i już..... Może przy trzecim odpocznę:), o ile będzie trzecie i o ile przy trojgu dzieciach można odpocząć:):):):):) A z punktu widzenia mnie - pracownika, to krótka przerwa jest rewelacją. Niewiele się zmieniło, w zasadzie jestem na bieżąco, mam takie wrażenie, jakby nie było mnie dosłownie chwilę, to jest akurat bardzo wygodne.....:) No ale teraz to jeszcze nic, bo na "rozruch" jestem w pracy tylko 3 dni w tygodniu, choć na pełnych obrotach, bo już w następnym tygodniu jadę na delegacje (dwie jednodniowe, dzień po dniu...), a od maja już na pełnych obrotach.... Dzieci mniej odczuwają mój powrót do pracy. Piotruś pewno bardziej niż Oleńka, ale grunt, że nie płaczą, bo tego bym chyba obenie nie zniosła... Mnie nie jest łatwo, ale daję radę. Jak już znajduję się w pracy to koncentruję się na pracy, szczególnie, że lubię to co robię, ale wyjść z domu jest trudno. Muszę przyznać, że kiedyś koleżanka mówiła mi, że z drugiego i każdego kolejnego macierzyńskiego wraca się trudniej niż z pierwszego i miała rację, też to tak postrzegam.... Jak na razie nie ogarniam domu, bo sprzątam "doraźnie", no ale nie można mieć wszystkiego;) Ogólnie, pewno mój wpis nie brzmi super optymistycznie, ale i tak, jak na to, czego się w ostatnich dniach urlopu po sobie spodziewałam, to jest znacznie lepiej.....:) Przepraszam, że dziś tylko o sobie, ale postaram się poprawić za jakiś czas;):):):) Serdeczne pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabibo przekaż swojej błękitnookiej słodkiej solenizantce najlepsze życzenia dużo zdrówka ,słonka i uśmiechu na każdy dzień:) 100 lat! Kasiu na pociechę piszę Ci,że moje "poranne" mdłości też były całodniowe oj trzymały mnie dłuuugo.Byłam do niczego-cała w niemocy... dziubasku kochany bardzo mi przykro,jedynie mogę sobie wyobrazić Twój niepokój i strach o zdrowie córeczki.Myślami jestem z Tobą/Wami zobaczysz wszystko dobrze się skończy,musisz być silna dla Hani.Życzę Ci byś jak najszybciej mogła cieszyć się zdrowiem swojej Kruszynki.Jak widać macierzyństwo to koktajl wszystkich emocji,szczęścia i niepokoju o latorośle i tak będzie cały czas Mamy tak mają-obojętnie czy dzieci są małe czy duże.Zobaczysz wszystko będzie dobrze. mamo urwisów-wiesz jesteś bardzo dzielna!:) kulfoniku jak tam zdrówko? wesoła :) rybciu mam nadzieję że po skurczach ani widu ani słychu!super czytać,że Staś się dobrze rozwija:) ps.my też się budzimy ok 3-4. maju:( mam nadzieję że z Majeczką już lepiej? drugaszanso,daisy,miholichol :) aaries ,Emmi82,ale_olu hop,hop pozdrowienia dla wszystkich !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się i ja :-) Gabrysiu Sabiby ucałowania i uściski urodzinowe od cioci i Jasia. Rośnij zdrowo i szczęśliwie, aby każdy Twój dzień obfitował w same radości i uśmiechy a smuteczki jeśli się zdarzą niech szybko przewieje miły i delikatny wiaterek. Kasiu - dobrze ze przeszłaś na tryb "ciążowy" funkcjonowania :-). Pępuszek już odpadł w 6 dobie życia. Wcześniej podkrwawiał trochę, bo już się oddzielał. Teraz przemywam go octeniseptem i już wygląda bardzo dobrze. A my uczymy się siebie. Wczoraj Jasiek cały dzień marudził, jadł takie ilości że moje piersi przypominały raczej wafle niż róg obfitości, to doprowadzało go do jeszcze większej furii. Ale po wieczornej kąpieli w końcu usnął. Cały czas dbam o to, żeby mieć pokarm. Pije chyba ze 3-4 litry wody, jem same dobre i dietetyczne rzeczy, a mam wrażenie, że czasami brakuje mu pokarmu. W nocy, jak piersi się wypełnią to zajada ze smakiem. No i tak leci sobie narazie dzień za dniem. Czekam z utęsknieniem werandowania a potem spacerków, bo już dawno nie byłam na dworze. Pozdrawiam Was wszystkie a w szczególności zapracowaną Mamę Urwisów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabrysiu życzymy Ci dużo zdrówka bo to najważniejsze a resztę juz Ci Twoja wspaniała mama zapewni:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , Kasiu dzieki za odp. Musi byc dobrze , nie ma innej opcji ;-) Pozdrawiam was gorąco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabrysiu- wszystkiego co najlepsze z okazji pierwszych urodzin;)Zdrówka ,uśmiechu i masy prezentów:) Niech Ci będzie bajkowo kochanie,życzy Edyta i Lenka:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , Eewa , przeszly te skurcze ale i tak cos mnie lekko pobolewa ten brzuchol ;-) Ale nie panikuje :-) A co do godzin porannych naszych maluchow , to niezle ananaski ;-) Ale niech kopie i sie rusza , przynajmniej go czuje a to jest super uczucie . Pozdrawiam was wszystkie ;-) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello w ten piękny dzień :-) wiosna az kipi, a ja leże....;-)zeby się czymś zająć zaczęłam prać rzeczy dla małej. ależ się tego nazbierało!!! ja nie wiem czy ona założy choć połowę tego :-) no, zależy jeszcze jaka będzie duża jak się urodzi....ale watpię by 50 tki nałożyła....mamusia niepotrzebnie kupowała..;-) choróbsko powoli ustępuje, został w zasadzie mój ulubiony objaw przeziębienia, czyli zatkany nos...wrrr.. od czytania na komputerze mam prawie zeza..muszę chyba ograniczyć, bo oślepne ;-) dziubasku jak malutka? wesoła mam nadzieję, że maluchy nie chorują mamo urwisów ogarnęłaś się już po powrocie do pracy? kasiu mam nadzieję, ze się nie forsujesz :-)leżę i chyba leżeć już będę do rozpakowania się. ale od polwy maja zacznę powoli sie ruszać, bo do czerwa na pewno nie wytrzymam :-) drugaszanso widzę, ze szalejesz z zakupami;-) co do płci to mi wszyscy mowili, ze bede miala chłopca bo tak ladnie wygladam. brzuch zgrabny i w ogole....a tu zonk Ziuziadło wyszło :-D więc ne ma reguły:-) dobrze, ze na usg się zapisałaś :-) martucha ja już leże w zasadzie od lutego, tylko ze nie musialam tak calkiem plackiem. zaczynam się obawiać plaskopupia..;-) a co do porządku w domu, to u mnie jest Sodoma i Gomora. M się stara, ale to nie po mojemu..... rybciu jak samopoczucie ?:-) mi też się tak brzuch napinał, brałam no spe i funkcjonowałam normalnie. teraz nadal się napina, nadal biore no spe no i placuchem leżakuje;-) oby Cię to ominęło. moja mnie kopie okolo 4 rano, myślę ze to tak na dzien dobry. mam nadzieje, ze jej przejdzie jak będzie po drugiej stronie. lullaby, dobrze ze juz lepiej:-) a brzuch ma tendencję d skradania się i wyskakiwania z nienacka :-P dziękuję za życzenia;-) a do mdłości to się tak nie wyrywaj;-) miholku jak tam Jasio? ciągle taki żarłoczny? jak tak dalej pójdzie to będzie tak rósł, że poprzeskakuje rozmiary;-) mam nadieję, że daje Ci trochę odetchnąć;-) sabiba gratulacje z okazji roczku Gabi;-) no i buziaki dla solenizantki:-) maju jak tam Majeczka? Eewa a co u Ciebie? szał zakupów już był czy czekasz cierpliwie?;-) pozdrawiam niewymienione brzuchatki i mamusie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kulfoniku-kochana maj tuż tuż a potem już czerwiec:) a u nas pogoda popołudniu się zepsuła,i można powiedzieć że było zimno... co do zakupów czekam ale już bardziej niecierpliwie-dziś dostałam spadek ciuszkowy no i jak zaczęłam oglądać te ciuszki to łza wzruszenia się zakręciła...no czekam z tymi zakupami na męża chcę by on też w "tym"brał udział(w sumie ktoś musi nosić zakupy;) ),jeszcze dwa tygodnie-więc czekam:)powiedz na jaki wózek się w końcu zdecydowałaś i w jakim proszku będziesz prała rzeczy dla malutkiej?muszę jeszcze znaleźć wpis naszych koleżanek o materacykach bo łóżeczko też dostaliśmy w spadku:) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja jak zwykle wpadam na chwilkę. Mój M pojechał i zostałyśmy same. Lena musi tęsknić za Tatą, bo strasznie marudzi. Rybcia przepraszam jeśli Cię uraziłam, musiałam źle doczytać. Trzymam za Was mocno kciuki i się modlę o zdrowie dla Twojego Maleństwa. Sabiba Sto Lat dla Gabrysi, jeju jak ten rok szybko przeleciał. Kasiu przeczytaj wiadomość na nk. Mam nadzieję, że dolegliwości ciążowe nie dają Ci popalić i brzuszek spokojnie rośnie!!!! Kushion ślicznie napisałaś o macieżynstwie, ja też czuję się w końcu spełniona! To miłe uczucie! Mamo Urwisów, a z kim są dzieci jak jesteś w pracy. Jak Ty to znosisz, bo ja na samą myśl o powrocie do pracy dostaję migreny. Kulfonik jeszcze raz składam życzenia, wszystkiego najlepszego. nie martw się, lek który Ci podali napewno nie zaszkodzi Twojej Kruszynce. Grzecznie odpoczywajcie!!! Drugaszanso co do badań prenatalnych to moje nastawienie na poczatku było takie samo jak u Ciebie, więc po rozmowie z Dr zdecydowliśmy się tylko na szczególowe USG bez testu Papa. Zawierzyłam wszystko Bogu. Martcha serdecznie witam u nas, też jestem zdania, że jest tu bardzo rodzinnie!!! Daisy gratuluję nowych spodenków, pewnie są super wygodne. Ja uwielbiałam w swoich chodzić i czasami tęskno na nie zerkam w szafie. W ogóle to tęsnie, za byciem w ciąży!!!!!!!!!! Pysiaczek powiadasz, że męczy Cię zgaga, współczuję to ta mniej przyjemna strona ciąży. polecam zajadanie migdałów. Ja jadłam je tonami, ale i tak szybko wracała ta heksa!!! Idea owocnych starań życzę! Przypomnij mi proszę jaka u Was była sytuacja, jesteś po IUI, czu Ivf. Całuski dla Tomaszka! Micholihu ja się czujesz, szfy dalej ciągną? Jasiu jest prze..... słodki! Eewa moja Lenka woła kotka cici, które czasami wychodzi jej jako dzidzi. Twoja bratanica to musi być niezła agentka. Napisz książkę ja z miłą chęcią przeczytam. Ona wiem, że przeprowadzki są ciężkie ale wychodzę z założenia, że rodzina powinna być razem. Teraz mój M pojechał nie ma go od czwartku, a ja nie mogę sobie znaleść miejsca, zresztą Lena też to chyba przeżywa, bo zaczęła się częściej budzić w nocy i przestała gadać TATA, a tak cały czas jej się buzia nie zmykała. Ciężkie te czasy, że rodziny nie mogą być razem ;-( Piszesz, że tu masz rodziców i dalszą rodzinę, wiesz jak Oni są dla Ciebie ważni, ale Twój Synek nie ma Taty i widzi go od "święta". Wg. mnie to trochę egoistyczne Ty już jesteś duża, a On mały i potrzebuje i Mamy i Taty ( przpraszam za szczerość). Lullaby-li jak się czujesz, mam nadzieję, że już nie plamisz? Czarnula trzymaj się, napisz jak znajdziesz chwilę! Wesołą jak zdrówko u Was, co słychać u Waszej gromadki? Maja jeju mam nadzieję, że to tylko jednorazowe wymioty i Majusia będzie znowu z apetytem wcinać. Magia, Ale_Ola, Superburek, Emmi już zapomniałyście o nas?? Wracać mi tu szybko!!! Dziubasek strasznie mi przykro, mam nadzieję, że ominie Was najgorsze i nie będzie potrzebna operacja. Dużo zdrówka dla Hani!! Resztę nie wymienionych Dziewczyn serdecznie pozdrawiam. A co u nas, tak jak pisałam ciężko znosimy rozłąkę z naszym Facetem, ale dni szybko mijają i pocieszam się, że znowu długo, długo nie będziemy się rozdzielać. Martwi mnie częste budzenie się Leny w nocy. Normalnie nie wiem co mam robić. Wiem, że to nie z głodu tylko z chęci ciumkania cyca się budzi. Próbuję ją zniechęcać, że zamiast cyca daje jej butelkę z wodą lub cherbatką tylko, że Ona zrobi łyka zasypia w moich ramionach i jak ją odkładam to jest łłłłłłłłłłeeeeeeeeeee i tak kilka razy, a potem kończy się na piersi, a za godz powtórka.... W dzień nie karmię jej już za często. Rano ok 6 jak wstaje, potem o 12 i wieczorem przed spaniem. Noc to koszmar, aż się boję jak przyjdzie mi całkiem odstawić ją, to chyba już wcale nie będę spać.... Ok uciekam buziaki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane, wróciłam od Mamy, u mnie dobrze tak ogólnie. Musze znaleźć sobie jakieś zajęcie, bo za dużo myślę o tym, czy wszystko jest dobrze. Mamy 7 tydzień ciąży, nie mam mdłości, nie mam żadnych zachciewanek, nie chce mi się spać, piersi bolały mocno teraz tylko sutki bolą nie do zniesienia... moim problemem jest to, że nie mam objawów i się martwię... muszę się uspokoić bo tylko się denerwuje, poza tym czasem podbrzusze poboli leciutko, albo co dziwne pochwa, wizytę mam dopiero 8.05 wiec postanowiłam nie czekać i idę do lekarza w środę. Wczoraj mało zawału nie dostałam, poszłam zrobić siusiu do łazienki podcieram się a tam krew.... oj to było bardzo stresujące, na całe szczęście okazało się, że to nie z pochwy tylko przez te zatwardzenie (jak się w końcu załatwiłam) podrażniłam sobie delikatną skórkę, przepraszam, że tak obrazowo, ale ja wczoraj o mało nie padłam w tej łazience! M jak zwykle opanowany nie dał mi do końca zwariować, jak dobrze, że go mam. Poza tym pogoda mi nie sprzyja, ciągle mi zimno i nic się nie chce :/. Z tego co czytam wiele z Was nie miało żadnych dolegliwości to trochę się uspokoiłam. Miłego dnia Kochane [kwiatek}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ;-) Kulfoniku , a ile razy bierzesz tą no-spe ? Bo mnie lekarz mowil ze moge nawet 3* po 2 tabl. Ale ja troszke sie boje i biore 3* po 1 . a co do samopoczucia to ok :-) Daisy gdzie jestes?? Co u ciebie?? Mdlosci są? A zaparcia ?? Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i ich słoneczka ;-) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubasku Rybciu trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze ❤️ ❤️ Pisałyście o badaniach prenatalnych no ja z racji wieku juz dostałam skierowanie i jestem zapisana na 31 maja, czy mam się bac?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Dziewczynki! Wybaczcie niesfornej koleżance takie rzadkie odwiedziny. Zaczęłam w tamtym tygodniu budować domek dla dzidzi. Staram się być grzeczna i nie przemęczać, ale lubię wszystko mieć na oku. Pewnie wg moich pracowników-robotników jestem upierdliwą babą co to wtyka wszędzie nos. Ale w końcu ten domek jest dla mnie bardzo ważny. Dzidzia się wiergoli, że aż miło. Ma swoje ulubione pory (popołudniu i wieczorem) i sytuacje (jak inne dzieci do niej gadają). Lubi też jeździć samochodem i słuchać Ravela Jeżeli chodzi o badania prenatalne to ja również zdecydowałam też tylko na rozszerzone USG. USG w 12 tc miałam robione przez brzuch i dopochwowo. Dopochwowo dlatego, że lekarz oglądał jeszcze ciałko żółte. Powinno go już nie być, albo przynajmniej powinno być nie za duży, gdyż świadczyć to może o jakiś nieprawidłowościach. Iwi - dziękuje 🌼 Podziwiam wszystkie mamusie 🌼. Jejku, jak to ze mną będzie?? :-) Pozdrowienia Wsjem! [all rights reserved for Pysiaczeka ;-)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Kochane:-) madzik ciesz się, że nie masz mdłości:-) to nic fajnego, a wcale nie oznacza, że nie jesteś w ciąży :-) moje rozkręciły się po 7 tc i to na tyle że każy ruch powodował "windę"...najlepiej mi było jak leżałam..potem doszły wymioty, więc już w ogóle było kiepsko. no i ten zielonkawy kolor skóry...:-P nic fajnego.....co do badan nie bac sie:-) po co się stresowac:-) Eewa ja kiedys tam kupiłam ciuszek na prezent dla kolegi M..ale tak mi sie spodobał, ze zostawiłam sobie....leżał 3 lata w szafie i czasami do niego zaglądałam i zastanawiałam się czy to moj samolubny charakter powoduje ze nie moge zajsc w ciaze, bo moze jakbym dała ten ciuszek to szybciej bym zaszła...:-) pozniej na początku ciazy jak cos kupiłam to też oglądałam.....:-)takie słodkie malutkie szmatki:-) moj M. ma awersję do zakupów, nosić może, ale żeby łazić i oglądać to nie....:-) rzeczy wyprałam w dzidziusiu, ale powiem Ci szczerze, ze jestem sceptyczna. do naszych ciuchów uzywam białego jelenia i jestem b.zadowolona. wyczytałam na opakowaniu dzidziusia, że zawiera fosforany, a jelen nie ma. więc doszłam do wniosku, ze nasze ciuchy będe prala w dzidziusiu zeby go skonczyc a małej w jeleniu:-) co do wozka to ostatecznie wybrałam Tutek Grander. u mnie w mieście nie ma za dużego wyboru lekkich wózków. ten ma ok. 12 kilo i jest najlżejszy jaki znalazlam, troche porażka z kolorami, ale przeżyje no i nie jest strasznie drogi-dziadki nie zbankrutują;-). wezmiemy czerwony z czarnym;-) co do materaca, dziewczyny pisały o kokosowo-gryczanych i lateksowych. my wezmiemy kokos-gryka, czekmy wlaśnie na dostawę;-) iwi mam nadzieję, ze ten steryd jej nie zaszkodzi. Oby:-) dziękuję jeszcze raz za życzonka;-) oby Twój M. szybko wrócił i mała się uspokoiła. Daisy jak tam spodnie, dobrze się nosza? ja kupiłam rozmiar większe niż nosiłam przed ciążą i muszę powiedzieć, że zjeżdżały mi z pupy chyba do 26 tc:-) teraz brzuchol trzyma na miejscu. zresztą w domu noszę dresik, dzinsy sztywnawe są no i nie mam się gdzie stroic, skoro siedze w domu. a co do gory to noszę zwykłe bawełniane bluzki, które miałam przed ciązą. rozciągliwe są..:-P oczywiście te dłuższe :-) rybciu no spe biore 1x3 tak jak mi dr zalecila. w szpitalu w ogole mi nie dawali, ale w domu biore. nie zaszkodzi, a jednak brzuch się trochę mniej stawia;-) czuje się dobrze, chociaz przez to leżenie jestem słaba jak babulinka....wczoraj byłam na pobraniu krwi i ledwo się wdrapałam na to swoje 4 pietro. wyssało ze mnie wszystkie siły..... u mnie pogoda dzis do d.....lało cała noc i ranek, a teraz taki zgnilec wisi...może jutro będzie lepiej. fuksnęło mi się z tym wczorajzym praniem;-) dziewczynki mam pytanie czy tak w okolicach 33 tc czułyście w dole takie delikatne klucia i jakby rozpieranie? nie wiem czy to wynik tego, ze mała się pcha na zewnątrz czy może ciało się powoli przygotowuje na poród? coś się rozchodzi czy jak...... pozdrawiam wszystkie niewymienione, buziaki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miholicholku Zalew bedzie OK, czyli jestesmy umowione :D odchowaj troche Jaska i daj znac, czekam na wiadomosc :-) Rybciu jestem, jestem :D mdlosci sa ale juz nie codziennie, co mnie czasem troche martwi czy napewno wszystko jest ok. Z zaparciami walcze, jedzac wieksze ilosci owocow :-) i jak narazie jest lepiej. A co u Ciebie kochana ? widze ze Twoj Stas to ranny ptaszek :D Madzik tak to juz jest cigle sie martwimy, mam nadzieje ze wizyta da Ci spokój ducha :D Iwi pozdrowienia dla Ciebie i pięknej Lenki :D Kulfoniku moje portki sa w dobrym rozmiarze :D tak wiec nie gubie ich :D Podziwiam Cie za wytrwalosc w lezeniu, tym bardziej ze jesli dobrze pamietam to przed ciaza bylas bardzo aktywna sportowo kobitka :-) Kasiu ja jeszcze nie robie dzieciecych zakupow, jakas taka przesadna jestem ;-) Lullaby-li czy juz masz mdlosci ? bo roche Ci przeslalam kurierem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×