Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

kochane dziekujemy za życzenia urodzinowe :) impreza udana. Gabi zadowolona z prezentów :) dzisiaj idziemy do szpitala na kontrolna tomografię :( strasznie się boję, ale wierzę że wszystko będzie dobrze :) proszę trzymajcie kciki odezwie się jak wrócimy, czyli w czwartek :) słoneczne pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabibo jeszce nasze spoznione zyczenia dla Gabrysi,duzo slonka usmiechu i zdrowka:) iwi my mielismy 3 iui ale zadna nieudana Tomaszek to cud naturalny, dlatego zaczynamy naturalnie sie starac :) przepraszam ze tak rzadko pisze ale czasu brak, wiekszsc dnia jestesmy na podworku bo pogoda piekna, poza tym pisze jeszcze prace i sesja niedlugo.ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ;-) Iwi , spoko ja nie mam sie za co gniewac ;-) 🌼 Daisy , u mnie ok , nadal czekam na wyniki nasze z kariotypu , ale jakos jestem bardzo spokojna bo wiem ze i tak juz nic nie zmienie . Mam tylko nadzieje ze jak wtedy byly dobre to chyba nic sie nie zmieni ;-) Nieraz mnie brzuch poboli ale ja juz chyba sie do tego przyzwyczailam ;-) Mały sadzi kuksance rowno , ale niech sadzi bo to uczucie jest najcudowniejsze ;-) Hm... zreszta za niedlugo sama sie przekonasz jakie to fajne :-) Jak mnie nie kopie tak przez polowe dnia to juz zczynam sie martwic ;-) Pozdrawiam was goraco!!!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Iwi no oczywiście, że się nie gniewam, każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i opinię. Wiem, że Domiś jest mały i powinien mieć oboje rodziców w komplecie u swojego boku i dlatego też dochodzę pomału do wniosku, że chyba się wybierzemy do taty być może już niebawem jeśli tylko uda mu się skołować mieszkanie. Dziewczyny coś się cichutko na forum zrobiło, pewnie mamuśki spacerują ze swoimi pociechami bo pogoda z dnia na dzień się poprawia i aż żal siedzieć w domu. My jutro z Dominikiem wybieramy się na szczepienie i aż się boję co będzie po szczepieniu, bo ostatnio Dominik miał odczyn poszczepienny tragiczny, ciągle płakał, nie chciał jeść, i ogólnie lipa była modle się aby tym razem było lepiej i oby mały zniósł to bardziej łaskawie. Pozdrawiam Was bardzo gorąco Wszystkie mamuśki jak i ciężaróweczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onaa- trzymam kciuki, zeby Dominik dobrze zmiosl tym razem szczepienie. Rybcia - ciesze sie bardzo, ze jestes juz duzo spokojniejsza. Zupelnie zmienil sie ton Twoich postow. Mam nadzieje, ze reszta ciazy przebiegnie spokojnie i bedziesz sie juz tylko nia cieszyc. A kariotypy to sie chyba zmienic nie moga. Tak mi sie wydaje. Sabiba - spoznione, ale z calego serducha zyczenia dla Gabi. Duzo, duzo zdrowka i usmiechu kazdego dnia. Wycaluj mala od cioci Wesolej:) Idea - no to trzymam kciuki za kolejny cud:) z drugim podobno jest latwiej:) Daisy- ciesz sie kochana, ze mdlosci powoli odpuszczaja:) ja czekalam z zakupami do konca 4miesiaca, a potem to juz bylo czyste szalenstwo:) Lullaby - ciesz sie, ze plamienie ustapilo. Czesto sie w ciazy pojawia, ale wiem, co musialas czuc. Najwazniejsze, ze juz ok:) Kasiu- jak sie czujesz? Mamo Urwisow- szybko musialas wrocic do pracy, ale rzeczywiscie pluaem jest to, ze po takiej krotkiej przerwie z zawodowego punktu widzenia jest latwiej. Ja nie wiem, jak to bedzie po tak dlugim czasie u mnie. Dziubasku- jak samopoczucie? Mam nadzieje, ze wiara i sla wrocily. Eewa - a jak Ty sie miewasz? Kulfonik - pogoda rzeczywiwcie robi sie piekna. Oj, nie zazdroszcze Ci tego lezenia. No ale dla kruszynki wszytsko:) A teraz pare slow o nas. Zaczene od tego, ze maluchy sa chore (nie jest to nowosc). Jestem absolutnie wsiekla, poniewaz spotalismy sie tydzien temu ze znajomymi i jedni znajomi przyprowadzili chore dziecko. Wyobrazcie sobie, ze jeszcze ukryli te chorobe i udawali, ze sie zakrztusil czy ze ma katar od zebow. No i rezultat jest taki, ze wszytskie dzieci, kto byly na spotkaniu sa chore. A cholerstwo jest okropne. Kaszel straszny i katar tez. Wiec sie meczymy. A ja wstaje kazdego dnia wsciekla jak osa i mam ochote ich rozszarpac. Jak mozna byc tak nieodpowiedzilnym?????? Pogoda jest ladna, wiec przynajmnie nie siedzimy w domu. A poza tym dzieciaki sa cudowne. Kazdego dnia mnie czyms zaskakuja. Poniewaz maja juz ponad 11 miesiecy i zblizamy sie do roczku, to czasami mnie tak na podsumowania bierze. To jest niewiarygodne, ze w ciagu niecalego roku z lezacego bezbronneo malca dzieci przelsztalcaja sie w calkiem fajnie myslace istotki. Biegaja po domu, klaszcza z radosci, przynosza zabawki, zaczynaja komunikowac potrzeby poprzez slowa (najbardzie uwielbiam jak Zosia mowi mniam mniam jak jest glodna i zaczyna mlaskac:)). Nauczyly sie pokazywac rozne rzeczy np lampe, zegar, nos, ucho itd. No i zaczynaja sie komunikowac ze soba. Jak je karmie, to trzymaja sie za rece:) i czesto sie nasladuja. Mam z nimi duzo pracy, ale jest niewiarygodnie wesolo. Juz rozumiem dlaczego rok uwaza sie za granice miedzy niemowlakiem, a malym dzieckiem. Rzeczywiscie dzieci w tym wieku rozumieja zaskakujaco duzo. Czasami jestem w szoku, jak duzo. Oj, rozpisalam sie, ale to wszystko mnie fascynuje. Rodzicielstwo jest jednak niesamowite:) buziaki kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Wesoła bardzo mi przykro, kurcze jakie to niesprawiedliwe. A znajomi rzeczywiście zachowali sie bardzo nieodpowiedzialnie. U nas wszystko dobrze. W poniedziałek widzieliśmy naszego maluszka, miał już 2,5 cm, dwie rączki i dwie nózki, serduszko biło 171 uderzeń na min. Chyba będzie tancerzem albo sportowcem bo wiercił sie jak szalony. Po krwiaku ani śladu. Wczoraj była lekka panika ponieważ zaczełam delikatnie krwawić, a przecież krwiaka nie ma. Okazało się, że to tylko @ mnie nawiedziła i wszystko jest w porządku. Widać idę w ślady mamy, ona miała @ przez pierwsze 4 miesiące ciązy :-) Drugaszana czy Ty będziesz płacić za badania prenatalne? Pytam, bo ja będę je miała w swoje 35 urodziny i właśnie z tego powodu są refundowane przez NFZ. chociaż tyle pozytywnego :-) Daisy, Lullaby-li dziewczyny co u WAs, jak się czujecie :-) Emmi, Magia, Ale_ola gdzie Wy się kochane podziewacie :-) Maja jak sie ma Majeczka :-) Przepraszam, że nie do każdej z osobna. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was dziękuję ze pytacie o nas ale nawet nie piszę bo nie mam siły i nie chcę wprowadzać smutnej atmosfery swoim marudzeniem, otóż u nas niedobrze, Maja od ponad tygodnia wymiotuje i to gorzej niż było wcześniej:( zrobiłam jej dziś badania jeszcze i zobaczymy. Już nie mogę patrzec jak sie męczy od tylu miesięcy Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja - kochana strasznie mi przykro, ze musicie sie tak meczyc. Co to kurcze jest???? Daj znac, jak bedziesz miec wyniki badan. Az mi sie lezka w oku kreci :(Czesto w ciagu dnia malutka wymiotuje? A jak apetyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia - 2,5 cm to juz powazny wzrost:) wierze, ze moglas sie zdenerwowac, ale najwazniejsze, ze jest dobrze. Oj, milutko wspominam te ciazowe podgladanka. Slodko sie oglada szalejace maluszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju droga - bardzo Ci wspolczuje kochana. Tyle meisiecy walki. czy w koncu jakis lekarz postawi wlasciwa diagnoze? Jak y sobie radzisz, czy masz kogos bliskiego kolo siebie - meza, rodzicow, przyjaciól? Kasiu - ale numer z ta miesiaczka podczas ciazy!!! Musialas sie niezle wystraszyc. Gratuluje Babelka ktory tak pieknie rosnie :-) Dasiy - tak jest. Jestesmy umowione. Ja odchowuje Jachulca a Ty swoje szczescie :-) Rybcia - alez sie ciesze. NIe mialam okazji tego Ci napisac, ale nawet jak lezalam na porodowce a potem z Jasiem, czytalam z zapartym tchem co piszesz. Tez bylam wsciekla jak nie mialas wynikow przez kilka dni!!! Teraz juz jest dobrze. Wiecie na czym stoicie. Staś bedzie naprawde pieknym prezentem!!!! Wesola - ale nieodpowiedzialni ludzie!!! Jak tak mozna. Teraz Ty znowu musisz sie borykac z chorymi maluchami. DObrze ze przynajmniej na dwor wychodzisz :-) Iwi - szwy na szczescie juz nie ciagna, moge normalnie usiasc bez kola plazowego, czuje ze wszytko bedzie dobrze. Chociaz to szycie to byla trauma :-) Ucałuj swoja śliczną Lenke. Bozie ale ona jest ładna :-) Kulfonik - jak zdrówko i jak Zuzianka :-) Dziubasku hop hop - skrobnij cos prosze. Martwie sie o was!!! Lullaby-li - jutro twoja wizyta w szpitalu!!! hurra! koniecznie zdaj relacje! Mamo Urwisów - zapracowana kobieto! Widac ze wrocilas do pracy, na forum cie brakuje....:-( Właśnie - ale_ola, superburek, emmi, magia - gdzie wy sie podizewacie? Pysiaczku a przynajmiej nosisz kask na głowie na tej budowie? Bo wiesz, nigdy nic nie wiadomo! Madzik - nasza ciezaroweczko nowa. Jak sie czujesz? A teraz po krotce co u nas: Jasio placze tylko gdy chce jesc, lub ma mokro w pieluszce. W nocy daje sie wyspac, budzi sie 3-4 razy na karmienie, potem szybko zasypia. W ciagu dnia jest karmiony piersia na zyczenie, wiec zdarza sie ze wisze pol dnia na cycu:-). mIalam juz nerwy z tym zwiazane, bo wydawalo mi sie, ze sie nie najada. Ale ladnie przybiera na wadze wiec jest ok :-) Moj maly chlopiec w poniedzialek wazyl juz 4208 kg! Narazie tylko spi, je, jest przewijany, noszony na rekach i gadamy do niego rozne rzeczy. Wiem, ze jeszcze nie dociera do niego co mowimy, ale podczas tych naszych wywodow strzela takie fajne minki :-) Dziewczynki powiedzcie - jak waszym zdaniem lepiej szczepic - szczepionkami 6 w jednym czy trybem refundowanym - wiele wkłuć? Serdecznie pozdrawiamy!!! Eewa - jak sie czujesz? Jeszcze 3 miesiace i ty zobczysz swoje szczescie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju naprawdę współczuję tych ciągłych stresów, dużo zdrówka dla Majeczki i daj znać jak tylko będziesz miała wyniki :-) Wesoła masz rację, ja już nie mogę doczekać się kolejnego podglądana. Prawdę mówiąc to nie miałabym nic przeciwko, aby tak można było sobie popatrzeć rano na dzień dobry na maluszka i na dobranoc ;-) Miholichol ale ładnie Wam Jasio rośnie. No, ale jak tu nie rosnąć, jak mamusia daje cycucha na zawołanie :-) Moja @ już się prawie skończyła, tzn. lekarz nie nazwał jej miesiączką tylko krwawieniem związanym ze zmianami hormonalnymi, a że zjawiło się ono w terminie @ to tak sobie mówię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dzis bylam na wizycie i widzialam kruszynke :D ma juz 3.6 cm i machala nozkami i raczkami- to byl niesamowity widok :D nie spodziewalam sie ze tak szybko zobaczymy naszego malutkiego czlowieczka :D tym bardziej ze ostatnio to byla kropeczka. Wesola rzeczywiscie znajomi zachowali sie nieodpowiedzialnie, wspolczuje Ci dwojko chorych maluchow, zycze im szybkiego powrotu do zdrowka. Maja a kiedy masz miec wyniki badan Majeczki ? bidulko Ty sie meczysz i ona tez :( Kasiu no to znowu mialas stracha, widze ze Twoja kruszynka to taka sama tancerka jak moja :D Miholicholku 🌼 Rybciu nawet po Twoich postach widac, ze juz jestes w lepszej kondycji, ciesze sie :D Drugaszanso kiedy nasz te badania ? Lullaba-li jak bylo na wizycie ? bo juz chyba jestes po ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu wow to super prezencik urodzinowy:) Badania na ktore bede miala skierowanie nie sa odplatne,bede placic tylko za jakies dodatkowe,ktore chce sama od siebie np: 3D usg. daisy nooooo ja dzis po badanku. Ale cos namieszalam bo na to usg "genetyczne" bylo juz za pozno...robi sie je miedzy 12-14 tc,a ja mam juz prawie polowe 15 tyg. Ale to nic. Pani doc. zrobila bardzo dokladne badanie usg maluszka,glowka,nerki,nozki,raczki,nosek itd i nie widac zadnych nieprawidlowosci:) Cudowne to bylo,kruszynka wklada sobie kciuka do buzki:) i pomachalo do nas pare razy:) Niesamowite.Ma juz 16 cm!!! Rozmawialysmy dlugo o kolejnych badaniach i tym co by bylo gdyby...no i odpuszczamy sobie dalsze szukanie jakis wad,bo to i tak nic nie zmieni. Za 7 tygodni mamy badanie serduszka i to mysle jest bardzo wazne,a reszta no coz co ma byc to juz jest. Aaaa no i moje przypuszczenia co do plci sie powolutku potwierdzaja,na 80 % chlopczyk❤️:) , nie mogla dokladnie zobaczyc. Daisy Twoje malenstwo tez juz duuuze. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Wesola , Daisy miholichol+Jaś 😘 Dziekuje :-) Dla wszystkich dziewczynek pozdrowienia :-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was moje drogie po długiej przerwie:) Tak to juz jest z tym naszym forum, że jak się nie pisze regularnie, to potem strasznie ciężko wrócić, bo tyle zaległości w czytaniu...;) Może zacznę od tego co u nas. Czas szybko płynie, Julka już skończyła 8 miesięcy. Każdego dnia kocham ją chyba bardziej jeśli jeszcze bardziej się da:) Jest naprawdę wspaniłym dzidziusiem, bardzo dużo się śmieje i bez powodu nie płacze. Rozwija się bardzo dobrze, pewnie siedzi, choć z ziemi sama się całkiem nie podniesie, ale z półleżącej pozycji jak siądzie, to siedzi bardzo długo i się bawi. O dziwo polubiła leżenie na brzuchu i nauczyła się cofać do tyłu jak rak. Potrafi też leżąc na brzuszku zmieniać kierunki, ale do raczkowanie do przodu jeszcze kipesko jej wychodzi. Mówi coraz więcej, ale mama powiedziała może dwa razy. Lubi siedzieć w foteliku do karmienia i zrzucać na ziemię wszystkie zabawki albo jeść chrupki. Robi cudne minki i mam wrażenie, że naprawdę sporo już rozumie. Jak mówię gdzie jest kotek, to od razu go szuka wzrokiem i jak znajdzie to się śmieje. A jak mówię gdzie jest dzidziuś koło lustra, to patrzy się na siebie. Podobnie jak Lenka iwi woła kotka cici i też czasem wychodzi jej dzidzi:) Lubi też mówić szeptem coś po swojemu. Jak jej coś pokażę, to od razu papuguje. Nadal odpukać nie była ani razu chora (poza 3 dniowym katarkiem), nigdy nie miała gorączki czy kaszlu. Jedyne co ją męczy to sucha skóra, głównie na buźce, noi te problemy pokarmowe. Była u nas ostatnio pani gastroentrolog i stwierdziła, że jej zdaniem to nie refluks, ale coś z jelitami. Sama już nie wiem. Najdziwniejsze jest, że przez tydzień np jest super, je chętnie, a potem np 3-4 dni takie że zje 2 butelki mleka i kilka łyżek zupki i tyle i jest wrzask i więcej jej nie wcisnę. Sama już nie wiem od czego to zależy. Teraz np mam wrażenie że chyba idą jej w końcu zęby, bo też bardziej grymasi, ale póki co ich nie widać:) Dziś byliśmy na kotrloli u ortopedy i wszystko jest w porządku, następna wizyta jak już będzie pewnie sama chodziła. UU nas tyle się dzieje. Ostatnio byłam w spa na wieczorze panieńskim a w sobotę idziemy na wesele. Jula będzie spała u moich rodziców i my tam do niej wrócimy po weselu. Zobaczymy jak sobie da radę bez mamusi:) Poza tym trawka nam pięknie skiełkowała, jeszcze 2-3 tygodnie i będzie idealna do leżenia na kocyku. Codziennie siedzimy w ogródku, bo tam ciągle jest coś do zrobienia. Marchewka i pietruszka już wzeszły, ziemniaki posadzone, a w ogrodzie wszystko teraz kwitnie i jest pięknie. Kasiu- dziękuję bardzo za wywołanie. Cieszę się ogromnie, ze u Ciebie wszystko dobrze, choć jak widzę atrakcji Ci nie brakuje;) Mam nadzieję, że będzie spokojnie do końca. Nie uwierzysz, ale też dla chłopca planowaliśmy imię Bartuś:) Cieszę się, ze na forum pojawi się więcej Julek, bo do tej pory była tylko jedna:) A co tam słychać u Zuzy, jeśli mogę spytać? Jak tam sobie radzi u nowej rodziny, czy pyta o mamę? A jak tam szaleństwo zakupowe? Czy mebelki już wybrane? ale_ola- Żyrafka to prawdziwy skarb!! Naprawdę Julka ją uwielbia i ciągle ją zjada, przytula -dzięki za radę. A kupiliście już krzesełko do karmienia? Wspominałaś że macie mało miejsca, może sprawdziłoby się wam coś takiego: Moi znajomi je mają i zabierają na wszystkie wyjazdy, ja teraz też chcę je kupić, żeby zabrać nad morze. A jak tam Hani ząbki? Mam nadzieję, że alergie do was nie powróciły. Jutro idziemy do pani Sikorkiej, zobaczymy co tam nam poradzi. A jak tam plany na wakacje? Co z ogródkiem? Ściskam was mocno! maju- Aż trudno mi uwierzyć, że nadal lekarze nie mogą znaleźć przyczyny waszych problemów. To naprawdę jakiś skandal, nawet nie wiem co Ci napisać...U nas też są dni ciężkie, ale w porównaniu do was, to naprawdę nie mogę narzekać. Mam nadzieję, że w końcu wszystko będzie dobrze. micholihol- Widzę, że super sobie radzisz mamuisiu:) Świetnie, że nie macie problemów z karmieniem i że maluch przybiera na wadze. Jeśli chodzi o szczepionki, to chyba każdy lekarz przyzna, że te płatne są o wiele bezpieczniejsze, mniej ryzykowne dla dziecka noi mniej kłucia czyli mniej stresu dla dziecka. Oczywiście wszystko rozbija się o pieniądze, bo niektóre szczepionki są naprawdę bardzo drogie, ale ja osobiście je polecam, bo jeszcze nigdy nie mieliśmy jakiś skutków ubocznych. czarnulka - Fajnie, że napisałaś. Przykro mi z powodu choroby Twojego taty, wierzę, że będzie poprawa. Pisz czasem co tam u Hanusi. iwi- Mąż już wróćił? Pewnie Lenka tęskni i dlatego taka niespokojna. A gdzie zamiejściłaś jej zdjęcie? Czy ty masz takie duże puzzle piankowe? bo ja najpierw kupiłam te małe na allegro i niestety musiałam je póki co schować, bo Julka chciała je zjeść. Na szczęście udało mi się kupić w tescko takie ogromne i one są super. dziubasku- Pisałaś, ze mieszkasz we Wrocławiu. Polecam Ci ortopedę dr Michajłowa jest naprawdę dobry. Wierzę, że ćwiczenia bardzo pomagają, u nas też był problem z bioderkami, a teraz jest wszystko ok. Mam nadzieję, że sobie radzicie. Pytaj, o co chcesz, też jestem z wrocławia, może mogę jakoś pomóc? mama urwisów - buziak wesoła- No kurcze nie brakuje nieodpowedzialnych ludzi. My wczoraj miejliśmy iść do znajomych, ale zadzwonili że ich córka ma katar, więc spotkanie zostało odwołane. Mam nadzieję, że szybko maluszki wrócą do zdrowia. magia, olafasola, akif, ona81!! napiszcie parę słów:) buziaki dla wszystkich mamusiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, Wizyte w szpitalu mam jutro. Wiem czekam jak na szpilkach. Dziekuje za pamiec. Obezwe sie, jak bede po! Daisy, Twoja kurierska przesylka chyba utknela gdzies na morzu... Ale coz, nie powinnam narzekac. Przyjamniej zjadam z apetytem rano sniadanie! Fajnie, ze znowu widzialas swojego malucha i ze wyglada juz jak maly czlowieczek. Mam nadzieje, ze jutro czeka mnie taki sam obraz Kasiu, Oj, musialas sie wystraszyc tego krwawnienia. Dobrze, ze to nic powaznego. Oby przez nastepne miesiace obylo sie bez takich przygod. Rybciu, Mam nadzieje, ze zadne skurcze juz sie nie powtorzyly. Niech teraz bedzie juz tylko z gorki. Fajnie masz, ze czujesz juz ruchy, ja nie moge doczekac sie tego uczucia. Drugaszanso, No widzisz, decyzja o badaniach prenatalnych w jakis sposob zostala podjeta za ciebie. Moze i tak lepiej, skoro nie bylas na 100% przekonana. Super, ze na USG wszystko bylo OK:-) I wstepnie gratuluje synka. Wesola, Widze, ze maluchy znowu chore:-( Oj, biedna jestes. A twoi znajomi to naprawde nieodpowiedzialni ludzie. Jak mozna , samemu majac dziecko, robic takie rzeczy. Ahhh, szkoda slow. Iwi, Przykro mi, ze musicie rozdzielac sie z mezem co jakis czas z powodu pracy. Moze jeszcze nadajda lepsze czasy w tym naszym kraju.... No i mam nadzieje, ze znajdziesz sposob na swoja corcie, zeby przesypiala cala noc. Niestety, w tej sprawie nie moge sie jeszcze wypowiadac:-) Kulfoniku, Lezysz grzecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, jesteśmy już w domku, zmęczone ale szczęśliwe :) wyniki ok, obszar malacyjny się nie powiększył, zapis eeg ok i co najważniejsze nie ma ucisku na mózg uff ale sie denerwowałam dziękuję za miłe słowa i wsparcie kochane jesteście pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny kochane... Czekam na długi weekend, żeby się uaktywnić, bo teraz, to naprawdę "łapię" chwile.... Wesoła, przykro mi, że Twoje maleństwa chore. My mieliśmy identyczną sytuację z bratanicą męża... Jak się maluchy pochorowały wtedy i Ola złapała zapalenie oskrzeli to cieszyłam się, że mieszkają daleko, bo inaczej poszłabym do nich do domu chyba i bratowej męża (inicjatorce spotkania naszych dzieci z jej chorą córką) zasunęłabym sierpowego. Tak, że rozumiem co czujesz....Oni nam też wtedy wmawiali, ze to nic, to tylko tak zakaszlała, jak zauważyłam, ze mała jest rozpalona, a to też nic, tylko i nas w domu jest cieplej niż u nich i mała nie jest przyzwyczajona niby... Coś takiego jak podstępnie zarażanie dzieci innych osób zupełnie niepotrzebne i nieprzypadkowe powinno być karalne! A tak z innej beczki, to pięknie piszesz o macierzyństwie.... Wesoła, wiesz, jeśli nie musisz jeszcze wracać do pracy to nie martw się na zapas. A w ogóle masz jakoś skonkretyzowane plany co do powrotu do pracy, czy na razie o tym w ogóle nie myślisz?? Micholiholku, ale ten Twój kawaler już duży:):):):) Emmi, dzięki za buziaka:), dla Was też gorące buziaki:):):):) Iwi, wiesz, mnie też dreszcz po plecach przebiegał na myśl o powrocie, no ale cóż... Kobieta dlatego często postrzegana jest jako twarda, tudzież odważna, że w zasadzie nie ma innego wyjścia, tylko musi mierzyć się z tym, co na jej drodze staje....Wróciłam 10 dni temu, obawiałam się, ale jak na razie nie jest źle. Bardziej boję się tego, co po długim weekendzie, bo to będzie już pełny wymiar.... Kasiu, Rybciu, Daisy, Pysiaczku, Ona, Idea, Iwi , Sabibo serdeczne pozdrowienia. Maju, dla Was szczególne pozdrowienia. Przykro mi, że Twoje maleństwo to spotyka.... Oby było lepiej. Pozdrowienia również dla wszystkich mam i tych zapracowanych szczególne:):):), coś też widzę, że nie zaglądają.... Kulfoniku, pomaga nam moja mama. Cieszę się, że z maluchami są bliscy - ja, mój mąż, moja mama, a ich babcia, bo co prawda wiem, że żłobki są i funkcjonują, ale chyba by mi serce pękło, gdybym musiała zostawić mojego półrocznego promyczka w żłobku.... Chyba tylko dlatego byłam w stanie wrócić do pracy tak szybko, że nie mam obaw co do opieki nad maluchami... Napiszę jeszcze tylko tyle, że zgadzam się z Wesołą, że maluchy są cudowne. Te roześmiane buzie to najpiękniejszy widok w życiu....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lullaby, dla Ciebie też rzecz jasna pozdrowienia:) Micholiholku, popieram co do szczepień Emmi. Piotruś był szczepiony 5 w 1, a Oleńka 6 w 1. Nigdy nie mieliśmy odczynów poszczepiennych i żadnych innych problemów - gorączki nic. Ewentualne niewielkie rozdrażnienie dziecka przez kilka godzin, ale to raczej tłumaczę stresem, a nie problemami zdrowotnymi po szczepieniu. Poza tym to też nie były jakieś ataki histerii, bardziej marudzenie. Jeszcze raz pozdrawiam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Jestem dzisiaj bardzo szczesliwa poniewaz mialam wizyte u mojego doktora i okazalo sie ze po moim krwiaku nie zostalo sladu wiec moge wrocic do swiata zywych :), po za tym dowiedzialam sie ze na 100% bedziemy mieli syna ma juz 20 cm wzrostu tak ze juz kawal chlopa z niego:) Drugasznso to ty tez bedziesz miala syna gratulacje dzisiaj dobre wiadomosci na forum. Rybciu ciesze sie ze juz sie nie denerwujesz i mozesz zaczac cieszyc sie ciaza juz na 100 % Kasiu to dobrze ze nic groznego miesiaczka zrobila Ci psikusa :) Wesola ci twoi znajomi faktycznie troche nieodpowiedzialnie mam nadzieje ze dzieciaczki szybko wyzdrowieja. Maja bardzo Ci wspolczuje mam nadziej ze w koncu wyjasni sie co dolega twojej Majeczce. Lullaby czekam na wiesci po wizycie :) Daisy to twoja kruszynka rosnie jak na drozdzach 3,6 cm. Fajnie tak patrzyc jak taki maluszek rosnie w nas ja jak bym mogla to sprwialbym sobie swoje prywtne USG i podgladala codziennie co sie dzieje u mojej dzidzi :) Caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Jestem dzisiaj bardzo szczesliwa poniewaz mialam wizyte u mojego doktora i okazalo sie ze po moim krwiaku nie zostalo sladu wiec moge wrocic do swiata zywych :), po za tym dowiedzialam sie ze na 100% bedziemy mieli syna ma juz 20 cm wzrostu tak ze juz kawal chlopa z niego:) Drugasznso to ty tez bedziesz miala syna gratulacje dzisiaj dobre wiadomosci na forum. Rybciu ciesze sie ze juz sie nie denerwujesz i mozesz zaczac cieszyc sie ciaza juz na 100 % Kasiu to dobrze ze nic groznego miesiaczka zrobila Ci psikusa :) Wesola ci twoi znajomi faktycznie troche nieodpowiedzialnie mam nadzieje ze dzieciaczki szybko wyzdrowieja. Maja bardzo Ci wspolczuje mam nadziej ze w koncu wyjasni sie co dolega twojej Majeczce. Lullaby czekam na wiesci po wizycie :) Daisy to twoja kruszynka rosnie jak na drozdzach 3,6 cm. Fajnie tak patrzyc jak taki maluszek rosnie w nas ja jak bym mogla to sprwialbym sobie swoje prywtne USG i podgladala codziennie co sie dzieje u mojej dzidzi :) Caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu cisza :( gdzie się wszystkie pochowałyście hlip hlip Kasiu pogniewałaś się na mnie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja napiszę jeszcze parę słów do pozostałych sabibo- Bardzo bardzo spóźnione ale szczere życzenia zdrowia, szczęścia i pogody ducha dla Gabrysi. Cieszę się, że takie macie pozytywne postępy, przynajmniej widzisz, że ćwiczenia i rehabilitacja przynoszą zamierzone efekty- super:) rybciu- No to chyba odetchnęłaś z ulgą. Dobrze, że tak to się zakończyło, maluszek na pewno dobrze się rozwija i już niedługo go uściskacie i będziecie się cieszyć każdą chwilą. Ale stresu to się najadłaś chyba tyle co przez całe życie, naprawdę Ci współczuję, ale dobrze że już wszystko w porządku. martucha- To już masz wielkiego chłopczyka- gratulacje!! Odpoczywajcie dużo i spacerujcie, noi możesz chyba zacząć już szaleć po sklepach:) daisy, lullaby - Bardzo się cieszę, że i wasze kryszynki rosną jak na drożdżach. Sama pamiętam jak dziś te usg, każde było stresujące, ale potem taka ulga że wszystko jest dobrze z dzidziusiem. Nasza Julka chyba w 20 tygodniu pokazała cipeczkę i potem to na każdym usg się wypinała więc nie było wątpliwości:) oj muszę kończyć bo Jula się irytuje, buziaki, napisze poźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki;-) Wiosna pełna piesią!!:-) aż miło sie oddycha..., szkoda, że w domu...:-P wesoła kurcze takich znajomych to lepiej trzymać z dala. KOmpletnie nieodpowiedzialni ludzie....pewnie znudziło im się siedzenie w domu z dzieckiem i zapragnęli się pogościć...nic tylko nakopać do d.... sabiba fajnie, że rehabilitacja przynosi efekty:-) martucha gratuluję chłopaka :-) i zazdroszczę powrotu do świata żywych..;-) MamoUrwisów oo taka mama to skarb...:-D też bym chciała żeby moja się tak zaangażowała, ale też nie mam sumienia obciążać jej opieką nad tak małym dzieckiem. jak się zaoferuje to z rozkoszą przyjmiemy pomoc, tak żeby małą doprowadzić do etapu chodzenia, a potem spróbujemy żłobek. lullaby jak wizyta w szpitalu? miholichol aż się buzia śmieje jak czytam o Twoim boskim faceciku :-D pradziwy z niego chłop. cycek, jedzenie, dobry sen i nic więcej do szczęścia nie trzeba :-P drugaszanso cieszę sę, że z maluszkiem wszystko ok :-) maja kurcze szkoda Twojej malutkiej. biedactwo.....oby szybko przezło, przecież w końcu musi.... Kasiu 2,5 cm to poważny wzrost :-) no i serce jak dzwon, nic tylko się cieszyć:-) mam nadzieję, że @ Cię już opuści żebyś się nie denerwowała. daisy normalnie giganta nosisz:-) oby rósł jak na drożdżach. u mnie bez zmian.byłam wczoraj u dr, mam dalej leżeć. Szyjka się nieznacznie skróciła, ale jeszcze doszły lekkie skurcze. Zuziak nie lubi widocznie jak się dotyka brzucha i grzebie mamusi w wiadomym miejscu. Odpowiedź była natychmiastowa, skurcz-dobrze ze krótko. Przynajmniej nie jest gorzej niż było a to już plus, w końcu jesteśmy dwa tygodnie do przodu. Zaczęliśmy 34 tydzien, muszę jeszcze te 3 tygodnie co najmniej wytrzymać, a potem z górki:-D Trochę mnie to już to dobija, ale to tylo 3 tygodnie, chociaż pogoda kusi do grzechu..:-P ostatnio powiedziałam mojej mamie, że się obśmieję jak donoszę ja do końca albo wręcz przenoszę....będę wtedy z lodówka na plecach biegać....:-P ale się chyba nie zanosi, więc niech ten czas szybciej leci!!!!!!:-) buziaki dziewczynki dla niewymienionych i wymienionych powyżej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dziękuje za miłe słowa, badania moczu są ok ale z krwi nie bardzo, oczywiście z żadnym lekarzem nie mogę sie skontaktować żeby zapytać, jutro może dopadnę jakiegoś. Wiecie że to jest straszne że nikt nie potrafi pomóc dziecku a ja patrze jak sie męczy i nie wiem co mam zrobić:( pytacie czy mam kogoś bliskiego, otóż nie bardzo, za tydzień musimy sie wynieść z mieszkania bo go sprzedaliśmy, mąż po pracy remontuje nowe więc wychodzi o 5 rano a wraca o 22 i ja cały dzień sama, moja mama nie żyje, teściowa jest chora więc dzwoni ciągle ale co z tego, rodzeństwo ma własne rodziny, prace i tak to wygląda. Człowiek zawsze ze swoimi problemami sam. Poza tym mamy kredyt, jedną wypłatę i jak nie wróce do pracy to chyba trawę będziemy jeść, no a jak tu zostawić takie dziecko z kimś????? Kulfoniku nie zazdroszcze leżenia, ja też lezałam od 23 tygodnia do konca a potem i tak urodziłam po terminie i już sie bałam że będą mi wywoływać więc i u Ciebie tak sie może zdarzyć, ale juz nie długo, wytrzymasz, buziaki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kulfoniku dziękuję Ci za odpowiedź ,co do proszku też się zdecyduję na jelenia,z materacem poczekam na m.łoł u Was już 34 tydzień!kochana 3 tygodnie "zlecą" bardzo szybko! wesoła mam nadzieję że już po katarku.... maju biedna Wasza córcia...mam nadzieję że szybko znajdziesz lekarza który pomoże Majeczce...i jeszcze przeprowadzka,pewnie dużo spraw na Twojej głowie skoro nikt Wam nie pomaga. sabiba fajnie że imprezka się udała i ze zdrowiem córci wszystko ok:) martucha gratuluję synka u nas w otoczeniu rodzą się same dziewczynki:) lullaby napisz jak po wizycie. emmi fajnie jak wszystko kwitnie i wschodzi:)Julcia co dzień na dworze.udanej zabawy:) kasiu noo "@" musiałaś się nieźle przestraszyć-cieszę się że wszystko w porządku u nas ok zaczęliśmy 29tc wczoraj wieczorem mały zrobił mi psikusa i skopał mi całe podbrzusze nie było mocnych musiałam się położyć bo o siedzeniu nie było mowy aż mnie rozbolał mnie brzuch jak na @ dziś jeszcze troszkę czuję ale Junior się już przekręcił. Mam pytanko czy używałyście w ciąży kremów UV jeśli tak mogłybyście jakiś polecić? miłej,słonecznej majówki dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam mamuśki te z dziatkami na rękach i te w dwupaku. Majeczko normalnie nie rozumiem,Majeczka miała robione posiewy kału ?na pasożyty na lambie na bakterie i drożdżyce?Po operacji wszystko jest ok?Leki na reflux dalej musi zażywać?Namęczysz się Ty i Twoje dzieciątko.Brak mi słów i nie rozumiem lekarze nie szukają innych przyczyn?Wymiotuje tylko zaraz po jedzeniu ?była badana neurologicznie?Może jakieś zbużenia błędnika i mdłości?Serce ściska. Mój synuś jest po pierwszych zajęciach wczesnego wspomagania i miał zajęcia z panią pedagog i logopedą.Był bardzo grzeczny i przez godzinę nie widziałam i nie słyszałam dziecka,szokujące jak jestem uzależniona.POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×