Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Kasiu, ja tez tak mam:) z tym odliczaniem,juz nie interesuje mnie tak bardzo ktory tc,bardziej licze dni do porodu:) Nawet suwaczek juz mam zmieniony na porodowy a nie tygodniowy. A jezeli o tym mowa to od dzis rowne 3 miesiace!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No , jezeli to czkawka to jak smok:) troche przestal,az sie spocilam. Gusia witaj po drugiej stronie,spokojnych 9 miesiecy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugaszansa ja chyba też zmienie, u mnie zostało 16 tygodni i 1 dzień - do końca 38tc, ale coś mam dziwne przeczucie, że cesareczkę będę miała wcześniej, zaraz po skończonym 36tc na przełomie października i listopada. A czy Ty już zdecydowałaś się jak będziesz rodzić? Smocza czkwaka, dobreeee ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane , Nie chciałam nikogo wystraszyć . Na pewno to moja subiektywna opinia bo tak CC odebrałam . Może to też ze względu na wiek ( mam 37 lat ) przeszłam to gorzej niż inne kobiety . Bliznę mam też niepokazową także się ze mną nie patyczkowali :-). Dominika dobrze , rośnie jak na drożdzach , niestety na sztucznym bo ja juz wcale nie mam pokarmu . Na początku były problemy z ulewaniem , teraz jest juz ok . Niestety mamy kolki :-( około 18stej codziennie wrzask na cały dom . Pomaga spacer ( bujanie ) i ciepła kąpiel . W nocy śpi całkiem ładnie . Wygląda jak klon taty :-) moje ma tylko usta. Jest coraz fajniejsza , uśmiecha się do nas , dotyka zabaweczki , macha rączkami i nożkami ,leżąc na brzuszku już wysoko trzyma główkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Rybciu, Kasiu dzięki:) Oj... ja też pozapominałam.... Aaries, jak rodziłam Olę, to ze mną na sali była dziewczyna po drugiej cesarce, miała skończone 38 lat i twierdziła, że pierwsze cc to koszmar, a teraz, że ok:) Tak, że nie jest z Ciebie znowu taki senior, to chyba indywidualne odczucia poprostu;) Kulfoniku, Bebiko to szczerze mówiąc chyba najgorsze mleko na rynku (niech się nie gniewają na mnie zwolenniczki Bebiko). Poprostu jeśli dziecko toleruje to mleko, to znaczy,że będzie tolerować każde dostępne mleko modyfikowane. Podaj Zuzi koniecznie probiotyki (np. Biogaja), nie podawaj kopru bo wzmaga produkcję gazów. Mała ma już skończony miesiąc, więc z herbatek spróbuj np. Hipp Herbatka ułatwiająca trawienie. Z mlek może zmień na mleka z probiotykami (Bebilon, Hipp, Enfamil), albo faktycznie tak jak piszesz Bebilon comfort. Małej teraz przede wszystkim powinny pomóc probiotyki no i pojenie rzecz jasna. Miluchna, jeśli będziesz mieć wyniki to napisz co i jak z tym rozszerzonym badaniem hemoglobiny. U mnie było tak, że w pierwszej ciąży miałam cukrzycę ciążową, w drugiej nie, natomiast hemoglobina taka normalna w obu ciążach była wysoko. Nie miałam badanej rozszerzonej. Nic to, muszę zmykać, bo Malizna woła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - oj, chcialabym sie wiecej udzielac, ale niestety obowizki nie pozwalaja:( Staram sie uwiajac jak mrowka, zeby moje maluchy nie byly stratne z tego powodu, ze sa 2 i nie maja tyle mamusi dla siebie, co pojedyncze dziecko. O to oznacza, ze dla siebie czasu juz zazwyczaj brak. U mnie tez dosyc dlugo lozysko bylo przodujace i juz nawet lekarz uwazal, ze male ma szanse sie cofnac. Ale juz na polowkowym bylo ok. Mama Urwisow - jak juz znajdziesz recepte na rozciagniecie doby, to daj znac:) jezeli chodzi o porownanie chlopca i dziewczynki, to mysle na tym etapie jeszcze plec tak bardzo duzo nie determinuje. Sa sytuacje, kiedy Zosia jest rzczywiscie bardziej subtelna, ale ogolnie Wojtek chyba mniej problemow sprawial. Teraz zaczyna sie to troche roznicowac. Niestety Wojtek odkrywa swoja sile ( a jest baaaardzo mocnym dzieckiem). I jak siostra chce mu cos zabrac, to potrafi ja tak odepchnac, ze poleci bardzo daleko (szczesliwie bez konsekwencji do tej pory). Zosia natomiast duzo wiecej wymusza krzykiem. Wojtek czesciej odpuszcza i cos siostrze oddaje. Zosia jak czegos chce, to nigdy nie rezygnuje. Ale to chyba nie jest kwestia plci, tylko charakteru. Jezeli chodzi o organizacje, to pewnie jest Ci duzo trudniej, bo ja jeszcze nie wrocilam do pracy. Ale generalnie w dzien w zasadzie wiele nie jestem w stanie zrobic. Wychodze z zalozenia, ze w ciagu dnia jestem dla maluchow (najwyzej powkladam naczynia do zmywarki, cos drobnego ugotuje), ale wieksze sprzatanie i pranie robie, jak pojda spac. Czasami pralka chodzi do 1 w nocy:) wychodze z zalozenia, ze czasem lepiej ubrac dzieciakom niewyprasowane ciuchy, niz nie miec czasu ich przytulic czy poczytac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do cc moja wyszła szybko i spontanicznie.U mnie w szpitalu reguły były takie:leżenie 12h nie dźwiganie głowy-ruszać można,odrętwienie zeszło u mnie ok po 2-3h dostałam kroplówki p/c bólowe,małego miałam przy sobie dokładnie leżał na moich piersiach i ssał cycucha ale panie położne zabierały też go co jakiś czas albo się pytały czy chcę odpocząć więc opieką z małym nie miałam problemu.Po 13h wstałam by omyć twarz ubrać sie itd.Na drugi dzień wyjęli mi cewnik i inne rurki-mogłam iść pod prysznic.W sumie czułam sie ok.Teraz jestem troszke połamana musiałąm wziąść paracetamol bo mam tylko nie wiem z czym problem -"coś"mnie boli w środku jajniki?macica? Mam pytanie do karmiących czy podczas karmienia też was "ciągnie'lub kurczy si e macica?bo ja mam takie wrażenie? U nas walka z cycem :) mały na początku miał taki ciąg że moje sutki były strasznie obolałe .Teraz sutki są ok za to młody nie chce ich zbytnio ssać-nie mamy jeszcze opracowanej techniki mały ciągnie jak chce :P śpi 2-3h w nocy też daje pospać (odpukać),jest słodki i kochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilke bo musze isc sie polozyc,w nocy wyjezdzamy na urlop:) Mamo urwisa ta hemoglobina to HbA1c? cokowiel to znaczy,pisze hemoglobina glikomana,jak bede miec wynik napisze,dziekuje raz jeszcze za zainteresowanie Kasiubede wpadac czesciej ale dzis nic madrego juz nie sklece,jestem padnieta,za duzo dzis mialam wrazen,pakowanie,robienie golabkow dla osiedla by straczylo:) ,ciagle mysle czy wszystko wzielam,zyczcie mi slonka,trzymajcie sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Ja tylko na sekundę. Ewo, nie mam zbyt wiele doświadczenia w karmieniu piersią, ale jeśli chodzi o "ciągnięcie" w okolicach macicy podczas karmienia, to jest to zupełnie naturalne. Podczas karmienia wytwarza się naturalna oksytocyna, która sprzyja obkurczaniu się macicy. To naturalny i prawidłowy objaw:) Miluchnaaa, o ile się nie mylę, to to badanie, które masz zlecone jest bardzo dobre. To badanie sprawdza średnią cukru z ostatnich trzech miesięcy. Udanego urlopu:) Wesoła, buziaki, pracuję nad rozciągnięciem doby, a co do prasowania.... to już dawno opracowałam system starannego wieszania ubrań do suszenia, składania dokładnego i nie prasuję wcale:) Zawsze włączam w pralce funkcję "mniej zagnieceń" i jest git:) Super się czyta o Wojtusiu i Zosi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Mamuśki!! My dzisiaj z niuniem skończyliśmy równiuteńko 30 tc. Jestem grzeczna i leże. Wyprawka prawie skompletowana. Zostało łóżeczko, wózek i parę kosmetyków. Jakoś fajnie jest mieć tę 3 na początku. Pomału stwierdzam, że młody ma chyba ADHD. Szaleje w brzuchu jak głupi. Ostatnimi dniami wybiera noce na szaleństwa. I co on w tym brzuchu wyprawia Parę tygodni temu, czuje jak mi brzuch zaczyna rosnąć z jednej strony. Rośnie, rośnie taka górka i nagle PACH!! (niunia odbiło na drugą stronę). I cisza. Młody przestał się ruszać. Zaczęłam się już martwić i myślę: „No nie, zrobił coś sobie gówniarz jeden. Proszę, głaskam go, muzykę mu włączam, a ten nic. Cisza. Już prawie płakałam. W końcu mój mąż zaczepia go, gada do niego i całuje. Cisza. Dopiero po paru minutach bardzo delikatnie zrobił PUK, PUK do mojego męża. Taki był wystraszony. Już teraz takiej jazdy nie robi. Teraz wymyślił sobie inną zabawę: „będę odbijał się od mamy żeber nóżkami i lądował główką na jej pęcherzu. A ta(mama) zaraz będzie bujać, bo będzie biegła do ubikacji . Tiaaa bardzo fajna zabawa Ledwo co zdążam z tym siku. Tak więc radoch po pachy ;-) Pozdrawiamy serdecznie! 🌼 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysiaczku :) heh, usmialam sie:) fajnie,ze wszystko dobrze. Mamo urwisow,widze,ze beda podejmowane wazne decyzje :) daj znac co postanowione. Wesola super sie czyta Twoje opowiesci :) Dziewczyny czy Wy robilyscie cytologie w ciazy? bo na mnie juz znowu czas,do wizyty jeszcze troche,a ja juz sie zastanawiam. Ja mialam robiona konizacje szyjki w 2007r i znowu nasluchalam sie,ze po tym w ciazy szyjka szybciej sie skraca i trzeba zakladac szwy czy cos takiego,no i podobno stan szyjki w ciazy sie pogarsza,wiecie dziewczynki cos na ten temat? Moj gin. nic do tej pory nie mowil. Daisy,Lullaby co u Was? Ja nadal nie mam imienia dla malego,chociaz jest tendencja do Davida. Martucha , a Ty gdzie sie podziewasz.? Rybciu u Ciebie niedlugo wielki final:) Kasiu ja chyba wolalabym cc, jeszcze nie wiem,czekam co doktorek powie,tak naprawde to zaczynam sie juz bac. Buziaki wszystkim. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysiaczku :-) cudnie piszesz o Cypku, mały płetwonurek :-). A masz tak, że budzisz się w nocy z jakimś bliżej nieokreślonym bólem i po 3 sekundach okazuje się, że Twój pęcherz moczowy rozciągnięty jest do rozmiarów wielkiego arbuza i że jak nie wstaniesz zaraz z łóżka to będzie D**pa :-) Mój Jasio gdy rozrabiał w brzuchu, nigdy nie chciał się ujawnić tatusiowi - gdy jeszcze nie było Go widać przez powłoki :-) Biedny Pysiaczek, jak znosisz to leżenie? Drugaszanso - już wszsytko mam zrobione. Zaczęłam na 2 tygodnie przed. GDy mój M wyjechał na 2 dni, przyjechała moja mama i pomagała mi w zaprowadzeniu porządku. Już na tydzien przed miałam na wieszaczku przygotowane ubranko, wyprasowane. Dla Jasia też ubranko jest już gotowe, uprane i uprasowane. A teraz czekam na szwagra z żoną, mój M pojechał po nich na lotnisko,, kolacja czeka na stole, wystarczy zagotować wodę i zalać dzbanek z herbatką :-) Gdybyście mogły zobaczyć moje mieszkanie - normalnie można jeść z podłogi. Nawet psu się dziś szczotką oberwało :-). Od jutra będzie weselej bo w sumie będzie nas 9 osób, 2 koty i 1 pies :-) Chrzest mamy o 10:30 a dziś mały zrobił kupkę o 10:15 :-) i tak się zastanawaiam czy wypada zmieniać pieluchę w kościele? bo mały jest straszny higienista :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eewa tak potwierdzam, że takie ciagnięcie macicy przy karmieniu piersią to normalka - już Ci wyjaśniła Mama Urwisów. Ja tak miałam i szybciej macica się obkurczała. Ale już nie karmię piersią :-(, nawet nie ma co ściągać. Smutne to z jednej strony, ale z drugiej nie jestem tak zakręcona, żeby mały nie przybierał na wadze a ja będę się trzymała karmienia naturalnego. Na MM - Nan Pro bardzo ładnie przybiera, zrobił się taki pączuś w masełku - mój M mówi na niego Agreścik albo Mróweczek :-). Mamy już za sobą badanie usg bioderek. Pani od usg tylko Go dotknęła i rozłożyłą nóżki i mówi - o to już nawet nie trzeba robić USG :-) tak wszystko jest idealnie! Cieszę się, że problemów ze stawami nie odziedziczył po mnie :-) Mój M powtarza że wszsytkie najlepsze geny odziedziczył po nim :-) Mamo Urwisów coś widzę, że niechętnie i z oporem odwieszasz plany prokreacyjne na kołku :-), ale ja czasami nie wyrabiam przy 1 dziecku, Ty mówisz, że próbujesz rozciągnąć dobę, a co dopiero przy 3? Nie mam tak pojemnej wyobraźni :-) Chociaż moja mama spotyka na spacerze matkę z 5!!!! i co najdziwniejsze bije od niej taki spokój!!! Ale chyba nei chciałabym się o tym przekonać na własnej skórze :-) Aha mój mały dżentelmen wyrasta z gondolki :-), mamy mutsy 74 cm i już za chwilkę będziemy musieli wycinać dziury na stópki :-) a tak na serio to kupujemy spacerówkę emmaljungi i maluch będzie jeździł karocą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugaszanso - czkawkę będziesz czuła jako takie rytmiczne i częste "kopanie" ale o mniejszym nasileniu. To nic groźnego. Nie wiem czy w życiu płodowym ale u noworodków czkawka jest często po siusiu lub po jedzeniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Babeczki! :) Kasia Ja też,tak jak Wesoła chciałabym bardziej się udzielać, ale na prawdę to nie jest takie proste przy Najukochańszej dwójeczce+mąż. :) Mama Urwisów Buziakuję Cię na wstępie i Twoje Maluszki!!! :) :) :) Moja droga,ja mam dwie córunie i jest zauważalna różnica między nimi. Otóż Weronisia od życia płodowego była już bardzo aktywna a jak się urodziła to przez pierwszy miesiąc wiecznie ryczała i domagała się ramion Mamusi. Teraz też jest bardzo absorbująca i krzykliwa. A Wiolunia-to istny Aniołek,grzeczna,ciągle uśmiechnięta.Nawet jak miała kolkę to tylko wyciągała do mnie rączkę i na twarzyczce rysował się grymas bólu. Więc chyba to nie zależy od płci tylko od temperamentu wziętego od rodziców... (tak sobie to wymyśliłam) ;) Moje kochane,jak widzicie moje wpisy są pisane o późnej porze,mimo że moje Gwiazdeczki idą spać o 20 i z reguły o 20:30 już śpią. Ale pozostaje jeszcze posprzątanie mieszkania i inne takie domowe obowiązki. Więc proszę WAS o wyrozumiałość bo teraz ( od miesiąca ) jestem sama z dziewczynkami i ta doba faktycznie mogłaby być dłuższa. :) Serdecznie WAS wszystkie pozdrawiam, całuję brzuszki Ciężaróweczek i wszystkie forumowe bobaski!!!! :) Dobrej nocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugasznso czytam was za krzkow nic nie pisze bo u nas nic sie nie dzieje :) ale bardzo mi milo ze pamietalas o mnie. U mnie zaczyna sie 29 tydzien maly porzadnie daje znac o sobie kopniakami:) zdecydowalimy z mezem ze nasz syn na imie bedzie mial Wiktor. No i oczywiscie kompletuje wyprawke to dla mnie masakra jakas jest nie wiem jaki rozmiar bedzie dobry 56 czy 62 i oczywiscie co kupic na wyprawke do szpitala i w jakich ilosciach zeby nie przesadzic. Planujemy rowniez porod naturalny chyba ze cos zmieni sie w miedzy czasie i uczszczam na szkole rodzenia :) pozdrawiam wszyskie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu fajnie gwarno:) Micholiholku... to ja zaciskam kciuki za Ciebie i szczerze zazdroszczę samozaparcia w sprzątaniu... ech jeść z podłogi;) Piszesz o gondolce. Ja Ci powiem, że Piotruś niesamowicie rósł i on wyrósł z gondoli mając 3 miesiące..., w marcu.... Przyznam, że wózek czym prędzej sprzedałam i kupiłam wtedy Emmaljugę gondolę i spacerówkę i dopiero w tym dojeździł do tego, by móc go przestawić do spacerówki. Ola też w naszym gignacie jeździ, bo jednak jak dziecko szybko rośnie to poprostu gondole na 73 - 75 cm są za male. A co do 5 dzieci, planów prokreacyjnych itp......Ja chwilami tak pół żartem, pół serio zaczynam się bać....;) Mama mojego taty była ode mnie rowne 60 lat starsza..., mój tato jest równe 60 lat starszy od mojego pierworodnego, a jego siostra równe 60 lat starsza od mojej Oleńki.... Dowcip polega na tym, że moja babcia miała właśnoe pięcioro dzieci, które rodziła w znacznych odstępach czasu ... pierwsze urodziła mając 25 lat, a ostatnie mając.... 42..... Ni mniej ni więcej... całe życie w pieluchach;) Nigdy nie miałam ambicji powielania losu babci, nic z tych rzeczy, niemniej przyznam, że ten zbieg okoliczności czasem mnie zastanawia.... Piątki w każdymbądźrazie w ogóle sobie nie wyobrażam. Nad tym trzecim się czasem zastanawiam...., ale trzecim dzieckiem mojej babci był syn.... Mój synek w porównaniu z córeczką dal mi totalną "szkołę"... stąd też moje pytanie do mam bliźniaków, czy "aniołkowatość" zależy od płci, czy nie:) Wesoła i Niunia - serdecznie Wam dziękuję za odpowiedź. W ogóle Niunia, serdecznie Cię podziwiam, że dajesz radę sama!!! z bliźniętami i to takimi malutkimi!!! Wesoła, Ty masz za to dwa szkraby rozbiegane. U mnie jest o tyle łatwiej, że jedno jeszcze nie biega, a drugie dzięki Bogu jest na tyle rozumne, że jest w stanie usłuchać....;) Choć z tym to różnie bywa....Mój tato się śmieje i mówi "chciałaś Pietra, to masz...":) Okazuje się, że był w rodzinie jeden Piotr, dokładnie to był to moj pradziadek, którego podobno nawet jego własna matka odradzała swojej przyszłej synowej;) Ponoć gagatek jakich mało.... A, że mój też temperamenty, ma zdanie na każdy temat, dziecko o wielkim sercu, ale równocześnie, jak się zacietrzewi to będzie się kłócił do upadłego, to tata się śmieje, że jednak wraz z imieniem "wlewa" się w czlowieka dużo cech;) Tak, ze jak widać, wybór imienia to nadzwyczaj odpowiedzialna sprawa:) Druga szanso, wybadaj wszelkie wiadomości o znanych Ci Davidach;) A co do porodu, strachu i w ogóle... Będzie dobrze, musi być:) (wiem wiem, fajnie się mówi, jak najbliższego porodu nie widać na horyzoncie), niemniej musi się wierzyć, że będzie dobrze:) Ech, nagadałam od siebie sporo, ale co do decyzji to chyba jak na razie jakiś krok naprzód wykonałam, bo posegregowałam ubranka i zaczynam sprzedawać...... Buziaki wielkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martuchaaaa:) Zapomniałam o Tobie..., chyba przez późną porę. Wiktor, bardzo ładne imię:) A co do rozmiaru ubranek to niestety zawsze jest ryzyko. Najlepiej tych najmniejszych kup na początek 3 sztuki rozpinanych na całej długości body z długim rękawem i pajace do tego też rozpinane na całej długości ze 3 i wystarczy, reszta (skarpetki, czapeczki będzie uniwersalna). Śpiworek kup od razu większy, tzn. np. 62, lub 62 - 68. Jeśli synek będzie mieścił się w rozmiar 56 to dobrze, ale tez nie warto się rozszaleć z zakupami, bo dziecko z tego rozmiaru wyrasta w locie. Tak, że wg mnie, żeby tego naprawdę używać to tak max 5 kompletów, ewentualnie jakieś "pokazowe" wdzianko do zdjęcia:) Powiem Ci, że np. moja córeczka urodziła się mając 52 cm i ważąc 3170. Miała spore stópki i glówkę, a reszta - chudzinka. Początkowo rozmiar 56 był na nią za duży, pasował tak naprawdę 50 (miałam jedno body takie kupione przez pomyłkę;) i "nachodziła" się w rozmiarze 56 chyba z miesiąc, czy 5 tygodni i tyle, a startując miała spory zapas...;) Jak na drożdżach te maluchy rosną;) Pozdrawiam raz jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki ja juz na urlopie,pogoda ma sie rozkrecic kolo wtorku ma byc min 25cdzis nie jest zle 17c ale slonce swieci . Po powrocie bedziemy miec maly remont (malowanie scian w dwoch pokojach i zmiana framug w drzwiach) i po posprzatniu bedzie trzeba zakupy dla malucha robic:) Juz sie doczekac nie moge:) Pysiaczku ale sie usmialam z twojego opisu jak astronauta wariuje w brzuszku,moj sie odzywa ale ostatnio ma spokojniejsze dni... Zauwazylam ze zrobilam sie powolniejsza,no nic wieksza sie robie :) Mam wyniki hemoglobiny jedna ICD-9 ,L 55 wynik 4,5(norma 4-6)wiec ok ale druga IFCC 25,52 a norma (29-42)wiec niska z deka,zadzwonie do dr w poniedz i zobaczymy co powie,na moj chlopski rozum to chyba lepiej lepszy nizszy wynik niz ponad norme no ale ja lekarzem nie jestem Dzis na sniadaniu byly blizniaki chlopcy okolo 9mies ,slodziaki takie ze az serducho mieklo:) wcinali slicznie snaidanko:) teraz juz mnie nie boli serce jak widze male dzieci,czy kobiety w ciazy bo jak byly problemy z zajsciem to staralam sie nie widziec dzieciaczkow i ciezarnych bo mi przykro bylo,tez tak mialyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka babeczki :-) miholu ale masz mnostwo gosci..;-) jesc z podlogi..hm...ja mam tesciow za tydzien i chyba zaczne sprzatac od poniedzialku....Jacho rosnie jak na drozdzach ;-) moja mala tez sie chyba nie najada moim pokarmem bo jak jej dam butle mojego to po 1,5 godzinie wola jesc. Spokojnie wciaga juz 110 ml i wazy okolo 4,5 kilo. podejrzewam ze przybiera tak na mm...mleko jeszcze mam, choc nie za duzo, wychodzi ok 100ml na dojenie (x 4), ale podkrecam sie herbatka na laktacje....;-) MamoUrwisow, dziekuje za rady :-) odstawilam koper, kupilam BioGaje i herbatke na trawienie..zobaczymy jak zadziala...dzis robila kupe kilka godzin, od rana bylo duzo placzu wyginania sie i prezenia, ale w koncu zrobila...teraz odsypia, bo oka nie zmruzyla od 7 rano...ale i tak jest marudna... wczorajszy atak kolki byl krotszy, podaje jej bobotic, chociaz smak jej nie odpowiada to chyba to co udaje mi sie jej wcisnac dziala...szkoda mi jej strasznie, bo cierpi a ja nie bardzo moge jej pomoc... martucha co do ubranek to moja Zuza urodzila sie 54 cm, a jeszcze chodzi w spiochach 52....56 sa jeszcze ciut za duze...;-) w 62 po prostu tonie, chociaz mam egzemplarze 62, ktore sa tylko niewiele za duze i nosi je z powodzeniem. Zalezy chyba od firmy... miluchnaa milego urlopu;-) tak czytam wpisy mam blizniakow i normalnie dziewczyny szacun!!!!jak ledwo wyrabiam z jedna..jestescie wielkie;-) drugaszanso ja robilam cytolgie w ciazy, po porodzie dr powiedziala ze bedzie to niemozliwe bo sluzu nie bedzie pysiaczku wspolczuje lezenia, znam ten bol...ale juz od 36 tc bedziesz mogla chodzic;-) niezly ten twoj maluch..moja tez byla nadaktywna....co wiecej w czasie porodu tak dawala ze polozna sie smiala ze wyskoczy nie ta strona....;-) az mi brzuch falowal podczas skurczy:-) Eeewa oby maluch byl nadal tak spokojny i kochany..:-)moja sie znarowila, ze hej, pomijajac czywiscie dolegliwosci..;-) pozdrawiam wszystkie mamuski i ciezaroweczki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Drugaszanso , juz nie moge sie doczekac tego finalu :-) Pysiaczku , wlasnie wczoraj pomyslalam sobie to samo co ty ze nasz Staś ma chyba ADHD :-) niewiem skąd on bierze tyle mocy zeby tak dawac popalic :-) kiedys to byla 3-4 rano a teraz jak zacznie okolo 23 tak skonczy okolo 2-3 rano. Wlasnie dzisiaj w nocy dal popalic i tak naprawde zasnelam o 5 rano , w dodatku sasiadka z za sciany poszla na noc do pracy a ze ma pieska to po spaniu bo przewyl cala noc. Ale bedzie brakowalo tych kopniakow , odbijania sie wlasnie od zeberek , robienia garbow na brzuszku itd :-) Pozdrawiam was kochane :-) Kasiu , czy twoja cesarka jest planowana? Czy sa wskazania? Starania od 2001 r ICSI -2004 r nie udane :( 6 iui za mną - nie udane :( II ICSI 2011. Udane :-) :-) 🌼 🌼 17.XII.11 Transfer trzech iskierek :) Udało się!!! 5 tc - Bija dwa serduszka :-) 7tc. Jeden maluszek mój maleńki aniołeczek ❤️ :-( Drugi rośnie , oby zdrowiutko ❤️ :-) Tp: 12.09.2012r Będzie sunuś !!! Staś ❤️ Boże , proszę Cię o zdrowie dla naszego maleństwa ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Urwisów dziękuję za radę chyba tak zrobię jak piszesz chociaż kupię po trzy z rozmiaru 56 i 62 jeżeli będą za duże to wtedy zakupię mniejsze ciuszki tak jak mówi Kulfonik. U nas jednak się szykuję że mały będzie duży tak lekarz prognozuje, zobaczymy jak to będzie. A mam dziewczyny do was pytanie dużo przytyłyście już bo ja w sumie dopiero przytyła 4 kg i nie wiem czy to nie za mało ? dodam że jestem osoba z nadwagą i tłumaczę sobie że mam rezerwy tłuszczowe :), ale jednak o tym myślę tak dla przypomnienia zaczęłam 29 tydz. Po za tym mam mega zgagi nie ważne o której porze dnia, ale pomaga mi mleko wiec pije go dużo. A jak to u was wygląda ? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy my dziś skończyliśmy dwa tygodnie,na szczęście pępol odpadł w środę więc jestem spokojniejsza.Dziś byliśmy na kontroli i mały waży już 3610!Dziś też był kolejny spacerk i spało Mu się 2h na dworze.Własnie przestawił sobie dzień na noc zaraz będzie budzenie na kąpiel. Kulfoniku nie chcę zapeszać-że grzeczny:) bo ostatnio fatalnie się czułąm jechałam na paracetamolu dobrze że gościliśmy babcie bo ja byłam nie do życia...mam nadzieję że Zuzik nie będzie się tak męczyć z tymi kolkami-nasz też miał ale odpukać teraz wszystko ok Martucha ja kupiłam małemu kilka body na 62 a 56 dostaliśmy-i dobrze bo nasz Maluszek od początku wchodzi w 62 więc całą szufladę tych małych ciuszków ,usiałąm już schować. Mam pytanie odnośnie czyszczenia noska jak często czyścicie i czym fridą???Nacl? drugaszanso maly w brzuchu czesto miał czkawkę i teraz też-zazwyczaj po jedzeniu. pozdrawiam wszystkie-oczywiście nawet w 1/4 nie ogarniam tematu -chyle czoła mamom bliźniąt!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, bardzo dziekuje za docenienie wysilkow blizniaczych mama, ale zapewniam, ze wszystie rownie dobrze byscie sobie poradzily:) jak kobieta musi, to na glowie stanie i sobie poradzi:) A dobra organizacja jest kluczem do sukcesu:) Eewa - widze, ze dobzre sobie radzisz, a maly daje Ci troche w dzien odpoczac. Jezeli chodzi o czyszczenie noska za pomoca Fridy czy innych tego typu urzadzen, to ja to od poczatku uwazalam za przerost formy na trescia. Moze dlatego, ze rzeczywisic eczasu nie mialam na nic. Ale wciaz uwazam, ze nos sie oczyszcza sam, a Frida, Katarek itd sluza do sciagania kataru. A naduzywanie takich sprzetow moze najwyzej sluzowke uszkodzic (co w znanym mi przypadku skonczylo sie w szpitalu z wielkim krwotokiem). Chociaz wiem, ze sa mamy, ktore czyszcza nos nawet codziennie ( jak wspomnialam z nieznanych mi przyczyn:)). Mamo Urwisow - ja tez uwielbiam czytac o Twoich maluchach i ich relacjach:) szkoda, ze ostatniu juz duzo rzadziej, ale rozumiem - praca:( A takie rozwieszanie, to specjalnosc mojego M :) Kulfonik - nie zazdroszcze kolki. Rzadko zdarzalo sie moim maluchom plakac bez wyraznych przyczyn, a i tak to bylo dla mnie okropne. Trzeba miec duuzo sily psychicznej, zeby wytrzymac widok cierpiacego dziecka. Trzymam kciuki, zeby szybko minelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eewa ja nie czyszczę nosa. Jak słyszę furczenie to wypatruję gila i albo czekam az Jacho sam go wykicha albo stosuję gruszkę. Jak glutek jest blisko to łapię go patyczkiem kosmetycznym. Fridę stosowałam na razie raz. W sumie fajna. Ale uważam że nie trzeba czyścić noska codziennie. Jak jest zawalony to zapodaj parę kropli NaCl, albo płynu w sprayu i wystarczy. A my po chrzcinach - jutro może opisze więcej bo zmęczona jestem. wszystko wporządku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odp :) trochę się uspokoiłam bo myślałam że jestem wyrodna matka bo nie czyściłam małemu noska wcale ale od wczoraj rozkichał się Maluszek ,dziś będę wypatrywać gila i będzie "atak"patyczkiem-no o mały włos a tatus dostałby ochrzan że zapomniał kupić fridę :P a i pępol odpadł w sobotę a nie w środę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×