nie podszedł do mnie z zyczeniami jako do najważniejszej kobiety :(

typowa nagonka kafeteryjnych - z takim myśleniem, już dla nich za późno.. Oglądaliście film "Książę w Nowym Jorku", tam dokładnie pokazano na tej, które wykonywała wszelkie jego polecenia, jak powiedział skacz na jednej nodze, ona skakała, gdy powiedział szczekaj - szczekała. On jednak wolał mniej służalczą i myślącą kobietę z charakterem, która mu nie służyła, a wręcz trudna była do zdobycia. Dlaczego?

światopogląd na filmach?

Żaden facet nigdy nie będzie cenił kobiety, która jest na każde jego skinienie i zawsze gotowa do służalczości i dostosowania się. Trudno zachwycać sie służącą..

kreujesz swój światopogląd na filmach?" Jesteś tak głupia, czy się na taką kreujesz? :D

To tylko przykład, kochaniutka, tak jak pranie gaci było metaforą, polecam mniej się czepiać słówek, a więcej brać się za swoich facetów i siebie ;) :P

Miedzy ustami a brzegiem pucharu Tredowata i inne tego typu romansidla które jak ulał pasują do tego topiku

Przykład zresztą trafny, też pamiętam, jak ta narzeczona szczekała na rozkaz :D Pasuje jak ulał :P

ach mialam takiego :) znudzilo mi sie, jak skonczylam 20 lat. bo potrzebuje faceta, zyciowego, a nie romantyczna ciamajde. ja tez najpierw przytulilam sie w sylwestra do kolegi, bo akurat stal obok, a nie do chlopaka. po drodze z 10 osob wysciskalam, az w koncu ja i moj facet zlozylismy sobie zyczenia. i ja w tym nie widze najmniejszego problemu.

to jest tzw. rynsztokowy język wyższej klasy społeczeństwa.

Aautorka jest kobieta z charakterem? Raczej jest Biernacki. Stoi i czeka , płacze i strzela fochy wymaga i denenwuje sie ze nie idzie po jej mysli. Co sama Robin w tym kierunku zebu to poprawic?

[zgłoś do usunięcia] typowa nagonka kafeteryjnych Przykład zresztą trafny, też pamiętam, jak ta narzeczona szczekała na rozkaz Pasuje jak ulał" Oj pasuje, pasuje .. dokładnie obrazuje tutejsze żony misiaczków. W życiu by się taka nie sfochowała. :D Ideał.. :D

"ach mialam takiego znudzilo mi sie, jak skonczylam 20 lat." Ach, czyli już nie masz takiego. Tak właśnie myślałam ;) Wmawiaj sobie dalej, że Ci się znudziło ;)

Cathy Ames ach mialam takiego znudzilo mi sie, jak skonczylam 20 lat. bo potrzebuje faceta, zyciowego, a nie romantyczna ciamajde. ja tez najpierw przytulilam sie w sylwestra do kolegi, bo akurat stal obok, a nie do chlopaka. po drodze z 10 osob wysciskalam, az w koncu ja i moj facet zlozylismy sobie zyczenia. i ja w tym nie widze najmniejszego problemu." Aż dziw bierze, że w ogóle w jednym lokalu. Taką akurat wizję miał tego sylwestra? Pozwolił ci także tam pójść. To bardzo wspaniałomyślnie z jego strony. Powinnaś całować go po stopach. Kolega też go wyręcza z obowiązków małżeńskich? :D Ja tak miła nie byłam, aby odciążyć swojego i wyjść z młodym na numerek. A też był dalej akurat.. :P

I uwielbiam celowe mylenie męskiej czułości (nie ma nic piękniejszego) z ciotowatością :) Fajnie sobie wmówić, że facet czuły dla swojej kobiety i dbający o nią to ciota, bo prawdziwy facet kobietę olewa, ignoruje i traktuje jak kumpla. Taaa... jasne ;)

Ty sobie wmawiaj ze sa tacy faceci co beda na jedndj nodze tanczyc wokol ciebie wykonujac twoje rozkazy( sorry- domyslzjac sie co masz na myśli)

A tak wogole to ze facet okazuje ci szacunek,uznanie i milosc nie swiadczy o ty ze jest ciota!

Oglądałam tez Ty sobie wmawiaj ze sa tacy faceci co beda na jedndj nodze tanczyc wokol ciebie wykonujac twoje rozkazy( sorry- domyslzjac sie co masz na myśli)" Nie, no oczywiście, od skakania wokół na jednej nodze i to bez żadnego focha jest oczywiście kobieta. Wiem, wiem...

Nic nie wiem o tańczeniu na 1 nodze, za to sporo o kochaniu :) Tego drugiego nie muszę sobie wmawiać, bo mam to na codzień od paru ładnych lat :P

Da mnie facet to ma być rozsądny a nie jakiś ciapulek . Trzeźwo myślący co nie znaczy chamski i ordynarny. Ma być przyjacielem nie kolega.

biala28 emila21-21@tlen.pl'; A tak wogole to ze facet okazuje ci szacunek,uznanie i milosc nie swiadczy o ty ze jest ciota!" Jest ciotą, prawdziwy facet rźnie panienki na boku, chla z kumplami i ma w d... płacz jego kobiety. Gdy ma ochotę wpier.... takiej... To jest męskość! Szanowanie kobiety, ależ porażka... :D

A jak wiadomo każdy rozsądny facet chla gdy ma na to ochotę... tak, tak... oczywiście.. :D

pozwolę sobie powtórzyć:D 12:24 [zgłoś do usunięcia] już wiem czego chcę wiecie co mnie najbardziej wnerwia, jak ludzie zupelnie są z innej bajki, wogóle do siebie nie pasują a są ze sobą bo coś tam...kiedyś niby zaiskrzyło! Ciągną swe marne bez przyszłości związki zamiast zastaniwić się czego naprawdę oczekują od życia i drugiej osoby!

"Da mnie facet to ma być rozsądny a nie jakiś ciapulek" A gdzie to sie wyklucza? Facet, dla którego kobieta jest najważniejsza i wyjątkowa, nie może być rozsądny, twardo stąpający po ziemii i tak dalej? Co to za pokrętne myślenie?

Hola hola moja droga, sylwestra spedzalismy razem z naszymi wspolnymi znajomymi. Nie musimy byc przyklejeni do siebie cala noc i gadac wylacznie ze soba. zwiazek to zwiazek a nie wiezienie. jakie to ma znaczenie, ze najpierw zlozylam zyczenia koledze a potem jemu???? nie stalismy akurat kolo siebie , ja rozmawialam akurat z kolega,m ktory rzucal petardy, nie wiem co robil moj chlopak ale nie stal kolo mnie. gdzie ja napisalam, ze facet nie okazuje mi szacunku i milosci? ja po prostu chce mioec czym oddychac, nie tylko nim :O nie popadajcie w skrajnosci ile wy macie lat? jakies takie gowniarkie podejscie do zwiazkow macie. macie w ogole znajomych? :O

zrobiły karierę. wiedzą już wszystko o facetach. nie potrzebują znajomych. kiedyś miały znajomych ale wyłożyły im teorie o niższej klasie społecznej i znajomi postanowili się sami wycofać wyniku tej niezręcznej wpadki z ich strony.

biala28 emila21-21@tlen.pl'; - to chyba nie do mnie skierowany jest ten post? Mój akurat jest managerem wysokiego szczebla i trudno powiedzieć o nim, ze jest niezaradny. Jest stanowczy, potrafi zarządzać ludźmi. Ale to nie wyklucza tego, potrafi zachowywać się między ludźmi. Nigdy po bankietach, balach nie muszę się martwić o taksówkę, ani też z kim będę tańczyć. Nigdy nie muszę się martwić, ani o szatnię, ani o nic. I zabawa nigdy nie wyklucza jednego z nas w związku "inną wizją"

typowa nagonka kafeteryjnych "Da mnie facet to ma być rozsądny a nie jakiś ciapulek" A gdzie to sie wyklucza? Facet, dla którego kobieta jest najważniejsza i wyjątkowa, nie może być rozsądny, twardo stąpający po ziemii i tak dalej? Co to za pokrętne myślenie?" Rozsądny facet ma w d.... kobietę. Jest w końcu tylko podistotą.

Chyba rzeczywiście zaczynamy popadać w skrajności. Nie chodzi o to przecież, że nie rzucił się jak szczupak przez tłum, żeby się pierwszy dorwać do autorki, ale o cały kontekst i całokształt tego związku i sytuacji. Myślę, że opinie moje, hakuny, All in one zaczęły się pojawiać w opozycji do tej bandy frustratek występujących pod hasłem "histeryczko, to tylko facet, niczego od niego nie wymagaj, to normalne, że cię zlewa", bo się z tym nie zgadzamy. Teraz się już jednak rozmieniamy na drobne. Dobra, ja lecę trochę się poprzytulać do mojego ideału, bo chory biedulek i pocieszyć trzeba ;) Autorko, nie daj się, szanuj się!

ja lecę trochę się poprzytulać do mojego ideału, bo chory biedulek i pocieszyć trzeba :):):)

Wiem, słodkie ;) Tacy my jesteśmy - debilnie w sobie zakochani i oby tak zawsze