Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wszystkie nicki są zajęte

Jutro mam egzamin na prawo jazdy...

Polecane posty

Gość egzamin
hej kobitki:) mama zaczyna mi pozyczac auto,nie weim tylko czemu sie stresuje:)) Ale jezdze, coraz smielej, i coraz wiecej, widze,ze dolny slask gora:) Wrocek Was pozdrawia:) Trzymam kciiuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość affsggr
hehe, niby dlaczego? :D jezdze bardzo ostroznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
LisicaMała Ja właśnie nie mówię nikomu, nawet rodzice nie wiedzą he he :) Wiedzą o tym tylko 3 osoby: Mój chłopak, przyjaciółka i jej chłopak (wymienialiśmy się doświadczeniami , on niedawno zdał za 3-cim razem). Chcę dopiero powiedzieć po tym, jak zdam. Tak, mam umówiony termin na piątek (za tydzień). I mój dług wzrósł do 700 zł (pożyczałam 100zł od chłopaka na egzamin kolejny). Ale dzisiaj chociaż jak wracałam z egzaminu nie leciały "kurwy" i nie płakałam jakoś tak pocieszył mnie ten miły egzaminator, zupełnie inne odczucia ja jest w porządku egzaminator. Octawia Oblałam łuk 3 razy na 5 podejść. Zdaję w Legnicy (woj. dolnąśląsie). Wydaje mi się, że tam nie jest tak trudno zdać na mieście, bo raczej wiadomo, na jakie uliczki wyznaczone jeżdżą. bystry Jarek z Kielc 2 razy zgasło mi auto na łuku (2 razy). Trzecim razem najechałam na linię jadąc do tyłu i przy drugiej próbie już tak mi się noga trzęsła, że zgasło auto. Dziś się wkurzyłam i jechałam po łuku 20/h, żeby czasem nie zgasło. affsggr Ale masz fajnie, że za 1 razem tyle kasy zaoszczędziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość affsggr
Marlenka - probuj do skutku. jesli umiesz i nie boisz sie jezdzic to na pewno sie w koncu uda. u mnie nie byla najgorsza kasa, a stres... nigdy w zyciu sie tak nie stresowalam chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
affsggr A dla mnie na pierwszym miejscu najgorsza jest kasa, a potem stres. Gdybym jeszcze za swoje zdawała, to może mniej bym się stresowała. A ledwo spłaciłam kasę za kurs, to musiałam pożyczaś na egzaminy. I za każdym razem czuję, że zawiodłam chłopaka, bo jeździ ze mną, czeka , pociesza, a ja jeszcze kase pożyczam i nie wiadomo kiedy oddam. Oczywiście się nie poddam, będę próbowała do skutku :) dyrektore Mogłabyś wyjaśnić dokładniej z tym sprzęgłem???????? Jak dodaję gazu, to nie puszczać później sprzęgła?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"prawko zdałas plastik juz odebrałas auto kupiłas to teraz czas na jakis wypadek" Widzisz niekoniecznie tak musi być. Ja po zdaniu prawka nie umiałam jeździć, nie czułam się pewnie, nie lubiłam tego. Zaczynałam od jazdy po pobliskich wsiach, później powoli po miasteczku w którym mieszkam i nabrałam wprawy. Teraz po ponad 2 latach już się nie boję, nigdy nie miałam żadnego wypadku. Trzeba po prostu ćwiczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekko puszczaj sprzęgło, nie do końca i dodaj dużo gazu- na pewno nie zgaśnie. Jak wyczujesz samochód po kilku próbach, nie będzie problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzamin
wg sposobu dyrektore zdalam luk ;p :):):) Nie ma co sie martwic zdacie i bedziecie jeździć. W Legnicy nie macie tramwajow,a to duzy plusik :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzamin
jak wy macie problem z gasnieciem aut, to ja mialam problem, z szybkoscia na luku ;p Za szybko jechałam, i raz pblalam na luku, bo nie zdarzylam skorygowac :D:D:D Ogólnie ciężko się jest odzwyczaić od trezymania nogi na sprzęgle ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzamin
dyrektore: hahaha :D:D:D dobre :)) Tato mnie uczula wlasnie na to, moze sie oducze szybciej,niz spale sprzeglo ;p Jeżdze, jeżdze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
dyrektore Ciekawa rada. Właśnie szukałam takiej rady, że choćby nie wiem, co się działo, to żeby auto nie zgasło na tym łuku. Octavia Ja robię tak, że jak dodaję gazu, to potem puszczam sprzęgło i tylko na gazie jadę. egzamin Pewnie, że to plus , że nie ma tramwajów, nie wyobrażam sobie, że zdaję egzamin np. we Wrocławiu. A co do tego, co tam wcześniej ktoś pisał, to ja się bardzo pewnie czuję za ierownicą, bardzo lubię i bardzo chcę jeździć, ale robię małe błędy, za które niestety można oblać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyrektore- jeżeli będzie przy tym kontrolowała sprzęgło, to nie powinno się tak stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenia :) ważne, by nie spanikować. A plac na egzaminie to jakaś porażka. Po co przejazd po łuku, po co te dziwne manewry, skoro i tak na ulicy wychodzi, czy ktoś może jeździć czy nie. Ale cóż, takie mamy prawo, trzeba to przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
Tak, nerwy są straszne... Dodatkowo przed egzaminem zdenerwowało mnie to, że czekałam razem prawie 3 h :O Chłopak kochany próbował mnie rozśmieszał, że jak będę przejeżdżała przez tory, to on będzie wtedy jechał autem torami żeby mnie odstresować:) Albo mówił naśladując ten głos, co nawołuje na egzamin "pani Marlena W...... proszona do telefonu" Trochę pomagało, bo się śmiałam i brzuch mnie przestawał boleć, ale za chwilę znów nerwy wracały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeśli jesteś taką specjalistką od kontrolowania wszystkiego to dlaczego popełniasz ciągle głupie błędy" Nigdzie nie napisałam, że jestem specjalisttą. I jakie niby błędy popełniam? Mi nauka ruszania nie jest potrzebna, bo samochód mi nie gaśnie. Marlena się pyta, więc odpisywałam, żeby tak spróbowała. Może tak będzie jej łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale o jakie głupie błędy Ci chodzi? Zgaśnięcie jest głupim błędem i po co oblać na nim, skoro można nauczyć się, kontrolować ruszanie. Tylko niech próbuję, jak jej będzie najłatwiej. Bo wiadomo, każdy samochód jest inny i na początku opanowanie sprzęgła może sprawiać trudności, szczególnie jeżeli dochodzi stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlenka23 bardzo mi przykro. Ale wyjechałaś z placu więc jakiś postęp jest :) ze mną też zawsze na egzaminy chodzi chłopak. Bez niego bym siedziała i płakała :) Dzisiaj miałam się zapisać na kolejny, ale kurczę, zapomniałam zaświadczenia o wyjeżdżonych godzinach... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby nie powinny prowadzic
bo wiekszosc sie do tego nie nadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
Wszystkie nicki są zajęte Tak, to mnie pocieszyło, że wyjechałam z tego placu :) baby nie powinny prowadzic Nie mierz innych miarą swojej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rysiek za kółkiem
ja mam uprawnienia na wszystkie pojazdy kategorie A, A1, B, B1, T, C, C+E, D, D+E, C1, C1+E, D1, D1+E, B+E mogę wszystkim prawie jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kolei ja
a co byscie powiedzieli na to ze mam prawo jazdy ale nie jezdze, bo zwyczajnie sie boje..? Mimo tego ze zdalam to nie wierze w swoje umiejetnosci, nie mam z kim cwiczyc i nawet nie nosze tego prawka w portfelu.. na egzaminie po prostu dopisalo mi szczescie. Ja to jestem ewenement.. podziwiam tych ktorzy zaraz po zdaniu kupuja auto i jezdza. Smutno mi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam koleżankę, która podobnie jak Ty zdała prawko, a w ogóle nie jeździ. Ma możliwość, bo w domu 2 samochody, tylko po prostu się boi. Może 30 km zrobiła od czasu zdania. Nie rozumiem w takim razie po co je robić w ogóle? Kupa kasy na to idzie, nerwy i po co to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
z kolei ja To faktycznie dziwne :) Ale masz czym jeździć??? Jak się boisz, to weź kogolwiek, nawet kogoś kto nie ma prawa jazdy, żeby się rozglądał i doradzał. I wyjedź sobie na najbliższym miejscu za miasto i tam ćwicz. Ja czasami jadę sobie za miasto i jedyne, co się boję, to że mnie policja złapie (nie mam prawka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam czasem takie myśli, że nie zależy mi już na tym by jeździć tylko chcę zdać i wreszcie spać spokojnie :) Ale zaraz potem marzę sobie, że jak tylko odbiorę plastik to pożyczam auto rodziców, wezmę chłopaka, zatankujemy do pełna i pojadę daleko, daleko przed siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
Wszystkie nicki są zajęte Zdać i spać spokojnie to swoją drogą :) Ale ja się nie mogę doczekać, kiedy w końcu będę mogła jeździć :) Już mam tyle planów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kolei ja
ja nie wiedzialam ze tak bedzie, popelniam jeszcze bledy i dlatego boje sie wyjechac. A nuz mi bedzie gasnac raz za razem albo nie opanuje samochodu.. Mam auto do dyspozycji ale kompletnie mi ono nie pasuje i jest za duze jak dla kogos kto nigdy nie mial stycznosci z samochodem. Wiem ze trzeba cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc.. Mam nadzieje ze sie przelamie, zbliza sie lato i wlasnie dlatego robilam te prawko. Zdalam za 4tym podejsciem. Takze Wam zycze szerokiej drogi bo ja to jeszcze pewnie nie dam rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z kolei ja Długo masz prawko? Im dłużej zwlekasz z jazdą, tym bardzie pewne jest to, że jeździć nigdy nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×