Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wszystkie nicki są zajęte

Jutro mam egzamin na prawo jazdy...

Polecane posty

Ja jeszcze się nie zapisałam, ale - umówiłam się z instruktorem, który miał się ze mną dogadać co do tych 5 godzin, które powinnam wykupić. Spotkaliśmy się i wręcza mi zaświadczenie o wyjeżdżonych godzinach, pytam "a więc teraz będę musiała te godziny wykupić?" a on zaczął się śmiać i mówi, że nie :) że nie ma sprawy i że mam zadzwonić jak będę po kolejnym egzaminie :) jejku jak dobrze, że nie wszyscy są pazerni na pieniądze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja te 5 godzin wyjeździłem przed egzaminem :) Mój instruktor najpierw mi dał to zaświadczenie a potem dopiero ustaliłem z nim terminy tych 5 godzin ale to nie oznacza ze jest pazerny tylko poprostu zapłaciłem za to to chciałem pojeździć ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgtyr68iju
Moja koleżanka oblała wczoraj 9 raz !!!! Mam już dość bo jak jej kolega słyszę później jej płacz i załamanie.Żali się ciągle że egzaminator się jej trafił nie ten co trzeba i ją oblał no ale żeby 9 raz pod rząd nie trafić na ludzkiego egzaminatora ? Raz na bocznej drodze gdzie panuje zerowy ruch dałem się jej przejechać samochodem, nie dość że startowała pięć minut to przejechała na dwójce dwa km.Dziewczyna kompletnie nie nadaje się żeby prowadzić samochód ale Ona mimo tych 9 razy dalej próbuje i wierzy że zda.Wyobraźcie sobie że trafi na spoko gościa i On ją puści a wtedy o tragedię na drodze nie będzie trudno. Uważam że jeżeli ktoś zdaje 4,5 razy to powinien sobie odpuścić i zapomnieć o kierowaniu ! Rozumiem jeszcze max 3 bo różnie to bywa ale nie 5 !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej bez przesady
znam takie osoby ktore zdaly za pierwszym, drugim razem i juz spowodowali wypadki-nawet powazne, a znam takie ktore zdaly za 4,5 razem i jezdza lepiej niz ci co zdali za 1,2 razem wiec nie wkladaj wszystkich do jednego wora:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero jak sami jezdzimy bez instruktora czy egzaminatora zaczyna sie prawdziwa nauka jazdy i wtedy tak naprawde sie okazuje kto ma predyspozycje na kierowce a kto nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenaa265
Dziś zdałam:). Podejście numer 8- wynik egzaminu pozytywny!:) Strasznie nieprzyjemny egzaminator, ale jakoś poszło. Życzę wszystkim zdającym powodzenia:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzamin
no brawo :):):) Teraz czekaj na plastik :):):) Gratuluje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenaa265
Dziękuję:) W sumie to już w ogóle nie wierzyłam, że zdam kiedykolwiek. Robiłam drobne błędy na mieście, egzaminator był nieprzyjemny i zwracał mi często uwagę, stresował mnie okrutnie, ale jak już widziałam, że skręcam do Wordu, stres minął. Popłakałam się aż po jeździe, ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę:) (zdała, a płacze głupia;)). Jeszcze w pełni nie dotarło do mnie, że zdałam, czuję się, jakbym była jakaś pijana. W końcu uwierzyłam w siebie, umiem jeździć, jestem w tym dobra, mimo, że tyle razy oblałam. Teraz zostało czekanie 2 albo 3 tygodnie na plastik. Mogłabym czekać nawet pół roku, ważne, że w końcu się udało. Wreszcie mogę spać spokojnie:). Kurcze, powinnam dziś puścić totka, bo mam dobry dzień:). Nawet dobre wino kupiłam w świetnej promocji, no szczęście jak nic;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzamin
hej:)) No ja po egzaminie pobieglam do pracy i generalnie nie wiedzialam co sie dzieje :D:D:D Ja na plastik czekałam od egzaminu 7 dni:) jakoss szybko we wro sie to dzieje :) Moj egzaminator dostal buziaka ;p troszke sie zdziwil ;p;p;p Tez byl srednio sympatyczny, popelnilam pare bledow, ale ogolnie jestem kierowca :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie nicki są zajęte --- Co słychać ? Wiesz już kiedy będziesz miała następny egzamin ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria---25
Ja za pierwszym razem oblałam na łuku za ruszenie na recznym, za drugim razem na mieście za dwukrotne nieużycie kierunkowskazu. Trzeci egzamin mam 7 kwietnia i też mi sie wydaje że obleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
Bardzo fajny topik :) Mam podobne problemy niestety. Jutro podchodzę do egzaminu po raz 5-ty. Tylko za pierwszym razem wyjechałam z placu, zrobiłam bezbłędnie łuk i wzniesienie, ale wymusiłam pierwszeństwo. Na kolejnych 3 egzaminach samochód gasł mi na łuku. Odpaliłam i od razu gasł. Musiałam dokupywać 5 godzin, jak jeździłam z instruktorem na łuku w ogóle nei było opcji gaśnięcia auta i idealnie jechałam. Na egzaminie stresuje mnie z miejsca naburmuszona mina egzaminatora, wsiadam do auta i koniec. Może macie jakieś rady jak ruszać, żeby auto na 100% nie zgasło? Czuję się lekko podłamana tymi egzaminami i jeszcze zadłużyłam się echh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też auto zgasło na łuku za pierwszym razem dwa razy i oblałam. Sposób... hmm. Po prostu dłużej i mocniej wciskam gaz, zanim zacznę puszczać sprzęgło. Jednak wydaje mi się, że Ty ruszać bez gaśnięcia umiesz bardzo dobrze, ale stres robi swoje. Ja bardzo chwalę sobie persen - uspokoiły mnie i wyjechałam z placu, no ale nie na każdego tak działają. Radzę przetestować wcześniej Wymądrzam się, a sama wjechałam w drogę z zakazem wjazdu i oblałam :) Jejku to naprawdę straszne kiedy się tak nie może zdać. Jutro idę się zapisać, mam nadzieje, że odwiedzam kasę w wordzie po raz ostatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
Autorko Dokładnie, zawsze ruszam bez problemu, ale na egzaminie gaśnie. I chciałabym jakiś sposób wypróbowany , żeby nie wiem jaki był stres, żeby nie gasło :) Tak, to jest najgorsze, to zapisywanie się na kolejny egzamin, ja miałam 700zł długu wcześniej, teraz mam 600zł długu przez to prawo jazdy :( i dodatkowo się stresuję, kiedy tą kasę oddam i że zapłacę 115zł za minutę pobytu na łuku :O Próbowałam sobie dziś Relanium załatwić, żeby wziąć przed egzaminem, ale mi się nie udało. Postanowiłam sobie, że kupię rano Persen i wezmę przed egzaminem (jak tu ktoś radził na topiku). A jak za 5-tym razem nie zdam, to już na pewno załatwię to Relanium. Boję się jutrzejszego dnia jak nie wiem co, aż brzuch mnie boli. Obym to miała już za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LisicaMała
Marlenko dasz rade:) ja zdałam za 5 razem i to chyba tylko dlatego ze poszłam z ta mysla na egzamin ze co bedzie to bedzie totalny luz juz miałam to naprawde głeboko bo juz tak miałam dosc tego zdawania:( ale dałam rade i wy tez dacie:) nie liczac tego ze spózniłam sie w ten dzien na egzamin 20 minut przez autobus ale naszczescie uratowałam sytuacje :) zły poczatek dnia i taka miła niespodzianka:) a gdzie zdajesz? pozdrawiam wszystkich tych co zdali i tych co beda zdawali:) powodzonka życze:D:D:D i nie dziekujcie zeby nie zapeszyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
LisicaMała W Legnicy (dolnośląskie). To może ja też zdam za 5-tym razem :) Łudzę się, że ten Persen mi pomoże. Ale ja zawsze obiecuję sobie, że się nei będę denerwować przed i po, a już w poczekalni chce mi się płakać, w aucie noga mi lata z nerwów a serce wali, jakby miało wyskoczyć. A potem cały dzień zjebany, echh i się czuję do niczego wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LisicaMała
ja zdawałam w Opolu eh to sa nerwy niesamowite moze masz racje siegnij po ten persen moze akurat pomoze:) w kazdym badz razie trzymam kciuki:) najwazniejsze to nie poddac sie to by była najwieksza głupota bo szkoda tych narwów i co najzazniejsze kasy której nie ma:O kurcze ja wydałam na moje prawko ponad 3 tysiace:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
Lisica Mała Dziękuję za wsparcie :) Nie poddam się na pewno, raz, że tyle kasy władowałam w to, a dwa, że jak będę miała prawko to będę w stanie szybciej spłacić ten dług. Fakt, że to strasznie znięchęca opłata 115zł za pobyt minutę na łuku:O Obym zdała ehhhhh. Choć nie wiem jak to zrobię, jak cały dzień się denerwuję przed egzaminem. Ale w końcu muszę zdać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlenka23
Dziś nie zdałam po raz 5-ty 2 razy źle ustawiłam się przy linii przy skręcie :( Ale chociaż egzaminator był bardzo miły i po tym jak już powiedział, że nie zdałam kazał mi tam jeszcze raz przejechać, żebym zapamiętała. Mówł, że techncznie bardzo dobrze jeżdżę ale niestety.... Na łuku i wzniesieniu udało mi się za drugm podejściem. Pierwszy raz na łuku za daleko podjechałam , a na wzniesieniu auto zgasło. Teraz będę zdawała po raz 6-ty :(:(:( Boże ile pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LisicaMała
Marlenka WSPÓŁCZUJE:( ale nie załamuj sie. kurcze wiem po sobie jakie to było ciezkie ale wiedziałam ze nie poddam sie chocbym miała walczyc do upadłego. ja nikomu nie wówiłam ze ide na prawko bo to pózniej presja znajomych rodziny,zbedne pytania i co zdałas??? moze nie mów im o kolejnym egzaminie no nie wiem moze akurat bedzie łatwiej Ci. a masz juz cos ustawione? podejdz do tego na totalnym luzie wiem ze ciezko jest tak podejsc ale mi takie podejscie pomogło:) głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ciężkie jest zdanie na mieście- chociaż zależy jeszcze w jakim się zdaje. Bo np w Olsztynie jest prosto zdać. A placyk jest prosty i nie ma co się oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIRIDDA&SEWENupsss
ona teraz nie oblała na łuku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dezirers
Marlenka ty nigdy nie będziesz dobrym kierowcą więc pisze ci po dobroci odpuść sobie to prawo jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bystry Jarek z Kielc
a co sie dzieje z tym łukiem scinasz go czy cos innego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość affsggr
ja na jazdach nie umialam parkowac, luk perfekt. wzielam 2h przed ezgaminem z innym instruktorem i odwrotnie... parkowanie idealnie, a luk masakra... walilam w pacholki, wyjezdzalam za linie, gasl... o egzaminie powiedzialam mamie, przyjaciolce i chlopakowi. reszcie nei chcialam, bo stresowaliby mnie :P 1 proba na luku - zatrzymalam sie, bo jechalam na pacholek (do tylu) 2 proba - myslalam, ze wystaje poza linie, ale nie, jedziemy dalej. i tak jak mowilam dzien przed 'przezyje luk, przezyje wszystko' ;) zdalam za pierwszym, kupilam auto - w tym tyg moja pierwsza samodzielna jazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bert Power
prawko zdałas plastik juz odebrałas auto kupiłas to teraz czas na jakis wypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×