Zakątek białkopochłaniaczy, czyli z dietą Dukana za pan brat :)

menelica no właśnie wiem.... kurcze jak mi się marzy te 65 kilo... nawet sobie nie wyobrażasz... jak 70 zobaczę to chyba ze szczęścia oszaleje ....

a dziś na obiad zupkę ogórkową wciągnęłam... ostatnie takie moje podrygi przed dietka... chyba najbardziej chleba mi będzie brakować i masła... bo ziemniaków to nie jem chyba że pod postacią placków ziemniaczanych czy kopytek... no i słodyczy... ale cóż nie wolno to znaczy że beee....

Mam 160 cm, i ważę 75 kg musze coś z tym zrobić. W ciągu dwóch lat przytyłam 15 kg, strasznie się z tym źle czuję, brakuje mi motywacji kilka razy już próbowałam zaczynać dietę ale nigdy nie dotrwałam do końca. Jestem zdesperowana, robiłam sobie test Dukana upragnioną wagę 58 kg mam osiągnąć w czerwcu. Mam 5 dni fazy uderzeniowej.... Na razie jest ok., ta dieta to moja ostatnia szansa. Dziewczyny liczę na Wasze wsparciespostrzeżenia, dzielcie się rezultatami bo to zawsze jest motywujące . Razem raźniej !!!!! Pozdrawiam gorąco!!!

Dietę zaczynam dzisiaj..... mam nadzieję, że tym razem się uda:) ..

Esterka motywuj się wyobraźnia... pomyśl o tym jaka będziesz laska i dąż do tego... ja robię to dla siebie... ale przede wszystkim dla męża i synka...

Bardzo dziękuję za ciepłe słowa Ja mam motywację na jesieni wychodzę za mąż więc chcę pięknie wyglądać, móc kupić sobie piękną sukienkę a nie stresować się uwagami i minami Pań w salonach na temat mojego wyglądu dziewczyny wierzę że się uda!!!!!! Trzymam za siebie i za Was kciuki!!!

esterka ja w czerwcu prawdopodobnie... bo jeszcze daty nie mamy.. a ze ślub ma być cichy tylko z przysięga bez kazania to myślę że nie będzie problemów większych...

szok

a że ślub to ważne wydarzenie więc warto ładnie wyglądać :) no i zdjęcia ślubne tez muszą być :) a że planujemy łono natury więc nie mogę być słonicą....

Zgadzam się w zupełności!!!!. Mamy trochę czasu wiec myślę, że będziemy pięknie wyglądać na ślubie, na zdjęciach, aby nasze dzieci wiedziały jakie ich mamy były laski, a nie odtłuszczone młode kobiety.Olaskra a Ty długo jesteś na diecie?

Esterka ja zaczynam za 2 tygodnie bo niestety teraz okres.. a w przyszłym tyg 4 dni na wyjeździe... więc zaczynam 28 chyba... mam motywację to pewne ale muszę poczekać żeby móc nigdzie nie wyjeżdżać bo co ja bym miała tam jeść... a do ślubu wracając to mam 2 letniego brzdąca więc nam obrączki przyniesie do ołtarza o ile się nie wywróci :)

chciałabym wcześniej zacząć ale wszystko się okaże w ostatnim tyg stycznia...

Ola tak sobie o Tobie myślałam.... ;) może zacznij dietę już jutro! nie odkładaj, okres przecież będziesz miała co miesiąc a i może w między czasie trafi Ci się jakieś szkolenie...nie czekaj , dołącz już teraz . że tak powiem - logistycznie jesteś przygotowana świetnie!!! :) Esterka witaj

kaśka33 ja chętnie tylko okres okresem ale to szkolenie chce mieć za sobą bo się cholerka skusze na coś...

mam wyznaczoną datę i jej się będę trzymać... wiem wiem nie odkłada się ale chciałam tak bo chcę mieć za sobą wszelkie przeszkody... teraz do sierpnia tylko wakacje mam zaplanowane... nic poza tym.... i wiem że w pracy okres stabilizacji mam:)

Hej Kasia33 Jak Tobie idzie???Możesz pochwalić się już pewnymi sukcesami??? Mi najbardziej przeszkadza brak warzyw, szczególnie zmieników które bardzo lubięeha ale jakoś musze sobie poradzić .

esterka chodziło ci o ziemniaki??

Tak Przepraszam za literówki. Dziewczyny przez weekend nie będę miała dostępu do neta. Odezwę się do Was w poniedziałek. Życzę udanego weekendu do napisania..i owocnego gubienia kg

Esterka dietę trzymam ale na wadze tylko 1,5 kg mniej a to już 5 dzień :( no nic mam nadzieję że po okresie waga spadnie... Ola sorry trzymaj się swojego planu ! Nie będę Ci więcej w głowie bałaganić :)

esterka do poniedziałku... kaśka33 nie bałaganisz :) mój plan jest żelazny ;)

Ola musimy się razem trzymać. Naprawdę jestem pewna że tym razem się uda!!! :) bardzo fajne dziewczyny są na naszym topiku :) piszemy kilka dni a ja mam wrażenie że z rok już piszemy :)

a gdzie się podziewa flesz80 ??????

jak wrócę do domku to wskakuję na rowerek mój kochany... stęskniłam się za nim troszkę już...wiecie co jak ma się koleżanki wspierające na forum to już ta dieta nie straszna i wysiłek fizyczny staje się przyjemnością... a od poniedziałku ruszam z a6w żeby boczki zgubić jeszcze...

kaska33 ja tez mam takie wrażenie... nic tak nie jednoczy jak wspólny cel :) chyba po diecie trzeba będzie fotkami wymienić albo spotkań i oglądnąć efekty naszego dietowania... co do flesz80 to właśnie nie wiem.. jak pracuje w sklepie to pewnie czasu nie ma za bardzo...

postaram się zajrzeć do Was wieczorem...o ile mój brzdąc mnie dopuści do komputera ;) jak mama wraca z pracy...to już mała wisi na mamusi do wieczora :)

no tak nie zawsze jest czas żeby popisać :( no dobra PAPATKI

mojemu synkowi wystarczy tata :) ale tez się postaram koło 20 zajrzeć do was po pedałowaniu... kaska33 tylko mam rade dla ciebie odnośnie rowerka... tam są takie rzepy do trzymania stóp na pedałach, mnie się urwały już ale mąż złota rączka zrobił... także uważaj na nie.... no ale mój ma rok rowerek więc miał prawo się troszkę spsuć...

papatki kaśka33 i może do wieczorka...

Czesc dziewczyny:) Widze ze sie zastanawiacie gdzie sie podziewam hiihi. Tak jak wczoraj pisalam przacuje w sklepie. Jest to sklep z alkoholami i kawa tak zwany ekskluzive:) Co piatek organizujemy degustacje winne. Jestem tu nowa bo pracuje dopiero od 29go listopada i jeszcze wielu rzeczy musze sie nauczyc,. Ostatnio tzn, jakies trzy dni temu szef wymyslil sobie zeby przemeblowac caly sklep. Dlatego nie bardzo mialam czas zeby cos napisac. Trzeba bylo poprzenosic wszystkie wina gdzie indziej, poustawiac krajami, szczepami i smakami. Policzyc to wszystko i spisac a wierzcie mi troche tego jest!!! Teraz szykuje wszystko pod degustacje.... kieliszki, wina wode miske do ktorej wylewa sie resztki w miedzy czasie obsluga klientow, wypisywanie reczne faktur itd itp. Takze po robocie padam na ryj:) Szef tez lubi robic naloty i czasami jest tak ze jak przyjedzie to siedzi jakies trzy, cztery godziny. W tym czasie musze pracowac a nie siedziec przed kompem. Ale nie martwcie sie w wolnych chwilach sledze topik i jestem z Wami. A co do mojej diety to zaczne chyba z koncem miesiaca, kiedy dostane wyplate bo narazie krucho u mnie z kasa i nie bardzo mam na produkty:)

zapomnialam napisac ze bardzo goraco Was pozdrawiam:) Jesli, ktoras z Was mieszka w okolicach Nowego Sącza zapraszam na degustacje:) zaczynamy o 19tej. Dzisiaj juz raczej mnie nie bedzie, bede czynic honory gospodyni;) w sklepie. Papatki i zycze wytrwalosci:)