Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o co tu kurna chodzi

Koleżanka kąpie swoje dzieci raz, dwa razy w tygodniu !! Uważa, że ja robię źle.

Polecane posty

Wyobraz sobie, ze mojego dzieciaczka niepluskanego codziennie nie czuc, jak insynuujesz. Nie chodzi w posikanych majtkach, nie ubieram dwa razy tych samych rajtuz czy skarpet, ani tym bardziej majtek. A jesli zdarzy sie, ze zwymiotuje, to je przebieram i myje. Skad taki pomysl, ze tylko pluskane dzieci sa czyste? Przytaczane tu przez was przyklady sa skrajne i po prostu niesprawiedliwe, bo insynuujecie, ze jak dziecko jest niewykapane z pianka, tak jak wasze, to od razu smierdzi jak jakas patologia. Zastanowcie sie, co wy tu wypisujecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak mozna nie zmyc z dziecka potu, kurzu, sladow moczu i kupy z calego dnia i tak je polozyc spac, bleee... trzeba je uczyc codziennej higieny od najmlodszego. co innego "dzien brudasa" raz na tydzien/dwa a co innego kapiel raz na tydzien :) no ale co sie dziwic -wystarczy wejsc do przymierzalni w sklepie czy autobusu, zeby wiedziec, ze w naszym kraju to normalne, ze sie chodzi brudnym spac i brudnym wstaje... moim zdaniem prysznic czy kapiel codzienna -obowiazkowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek- chyba masz problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego. Z tego co tu wyczytalam, znakomita wiekszosc nie kapiacych dzieci codziennie je MYJE. A wiec zmywa owe resztki kupy i moczu. Tylko 1-2 osoby napisaly, ze "myja" chusteczkami. Juz sie normalnie czytac tego nie chce, jak sie widzi, ze przecietna polska kobieta na tym forum nie potrafi czytac ze zrozumieniem i w kolko jest ta sama gadka: ze dzieci smierdza patologicznie, ze w tramwajach smierdzi (pewnie macie na mysli upalne dni, w ktore wam tez sie zdarzy wyprodukowac troche potu po calym dniu ciezkiej pracy) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kapie dziecko czasem
i dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Wieczorem obowiazkowa kapiel w wannie, rano czasami prysznic. Do kapieli dodaje oliwki z jojoby lub ze slodkich migdalow- wtedy gdy woda jest twarda i dziecko ma przesuszona skore ( np jak jest tegi mroz na dworze i ogrzewanie dziala na maksa). Najczesciej myje normalnym plynem do kapania dzieci. Jak mala w nocy znajdzie sie w naszym lozku to rano obowiazkowo prysznic, bo nie chce, zeby czuc ja bylo naszym potem. W dzien myje woda pupe przy kazdej zmianie pieluszki. Chusteczek uzywam rzadko- glownie na wyjazdach, dluzszych spacerach itp. NIe ma to jak woda mydlo i waciki do mycia pupy. Niemyte dzieci smierdza, tak jak kazdy niemyty czlowiek. Mycie pod kranem od czasu do czasu ujdzie. Ale to nie jest podstawwa higieny. Przebieram dziecko codziennie, czesciej kilka razy dziennie. Posciel zmieniam co dwa tygodnie, nasza i dziecka. NIc nie usprawiedliwia braku hiegieny i niewpajania dzieciom prawidlowych nawykow od maleko! NIc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bhhfhggggfj
Jagoda to nadęta bufonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rety i co z tego
Kolejne histeryczki. Tym razem na tle czystości. Zrozumcie, że nie trzeba dziecka kąpać całego dzień w dzień czy kilka razy dziennie by było czyste, Trzeba je codziennie myć, by było czyste. A codzienne mycie nie musi równać się z kąpielą. Prysznic czy kąpiel codziennie obowiązkowo ? chyba dla fanatyka przesadnej czystości i pedanta. Co innego nie zmienić dziecku ubrania, jak się posika czy uleje, wtedy to już jest niedbałość i brud,ale nie przypisujcie wszystkich matek, które kąpią raz czy 2 razy na tydzień pod takie brudaski, bo tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pieknie :( smierdze wsia i jestem wiesniara :( No i co ja teraz zrobie???? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaa żesz tyyy
Wiecie co dziewczyny niby jesteście matkami, a z wypowiedzi to na przedszkolaki wyglądacie. Jeśli ktoś pisze, że kąpie co drugi dzień a co dziennioe myje dziecko to nie znaczy ze ono śmierdzi, jak możecie w ogóle tak pisać.Przecież jeśli zmieniacie mu ubranka czy podmywacie to wiadomo że jest czyste.Dziecka nie można porównywać do osoby dorosłej bo ma jeszcze nie rozwinięte gruczoły potowe! Ludzie a poza tym chciałam napisać że niezrozumienie tekstu jest swego rodzaju analfabetyzmem, a tu co druga przekręca, to co napisała poprzedniczka. Chciałam jeszcze dodac, że chwalenie sie, że sie puszcza gorącą wodę 40 minut jest przyznaniem się do niegospodarności i nie zawsze świadczy o czystości,bo: Po pierwsze współczuję rachunków za wodę. Po drugie moczenie się godzinami w wodzie nie świadczy o czystosci- umyc można się w 5 minut pod prysznicem, używając oczywiście myudła, lub żelu. A po trzecie zastanówcie się czy siedzenie w wannie jest takie higieniczne, bo to moczenie się we własnym brudzie.Ja tam wole szybki prysznic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa zalujecie dziecku troche wody? ja pierd.... aga1979 to nie kap zaoszczedzisz kilka litrow na dobre-ja pierd podniete macie czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prysznic czy kapiel
codziennie i obowiazkowo dla kazdego, dziecka czy doroslego! Tak samo jak zmieninie bielizny, skarpetek - codziennie nowe, czyste. Kto tak nie robi , jest brudasem niestety! A prawda jest taka, ze wielu ludzi i dzieci smierdzi, lub czuc od nich nieswierzoscia. To nie jest fanatyzm, to po porstru higiena. Tak smao jak utrzymywanie domu w czystosci, czeste wietrzenie, ptranie ubran i poscieli. W wielu domach smierdzi, jest zaduch a ludzi sie nie myja. NIe ma nic gorszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - wybacz ale nie czytalam wszystkim przepelnionych jadem postow, moj jest odpowiedzia na post autorki, a nie na wysilone pojazdy pelne zlosliwosci pisane przez malolatow, jakich ostatnio pelno na kafe... wiec kto ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem? przecietna polska kobieto? po co zaraz takie teksty? nudzi Ci sie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bura kocura :P
nie wglebialam sie w tem,at od poczatku ale napisze jak to jest u mnie i u szwagierki mam syna prawie 3 latka, odkad sie urodzil jest kapany codziennie, jak byl maly i mocno sie pobrudzil (kupka) to i w ciagu dnia, glowke myjemy tez prawie codziennie, czasem co dwa dni, ale nigdy rzadziej, moj maly jest bardzo energiczny, ciagle w biegu, ciagle spocony, nie wyobrazam sobie nie umyc go calego wieczorem przed spaniem, w chorobie (wyjatek goraczka) nawet jak ma katar, kaszel, tylko glowy wtedy nie myje, i rece po kazdej wizycie w toalecie, po poglaskaniu zwierzecie, przed jedzeniem, i po przyjsciu z pola etc, uwierzcie ze nawet male dziecko pod koniec dnia "nieladnie" pachnie, przeciez sika itp, a czasem jak rowniez maly sie pobrudzi mocno to pod prysznic i raz dwa umyty, a wieczorkiem zawsze kapiel w pianie i zabawkami :):):) moja szwagierka ma male dzieci, 2 i 4, i kapie je moze raz w tygodniu, czy to lato i upaly, po co, przeciez popluskamly sie w basenie, glowy raz na tydzien, nieraz doslownie smierdza im wlosy,po calym dniu siusiania itp prawie ich niepodmywa, a rece to chyba dopiero z calego dnia wieczorem im myje, nieraz widze jak maly siedzi na wc, rece prawie w srodku, potem prosto do jedzenia, do psa i do buzi te rece, szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanowmy sie jeszcze co znaczy kapac a co znaczy myc codziennie? ja dziecko kąpie w wanience, niemowlaka, wlewam troszke plynu i jeszcze myje pupe, paszki itd mydelkiem. siebie tez myje w wannie, nie musi byc pelna piany, nieraz przypomina to prysznic, czasem kapiel -zalezy ile wody sie naleje... dla niektorych mycie to wsadzenie ciala do wanny/pod prysznic i umycie calego mydelkiem lub zelem, dla innego mycie to jest mycie zebow, buzi, pach, stopek, tyłka... wiec kwestia "myje sie codziennie" wg niektorych moze oznaczac myje codziennie ręce, a dla innego myje sie pod kranem...? ja mam na mysli umycie wszystkich czesci ciala narazonych na pot/zabrudzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
A ja i tak obstaję przy tym, że trzeba dziecko kąpać codziennie. :) I naprawdę jakbym miała się urzekać z jakimś noszeniem wody i podmywaniem na przewijaku, to wolę młodego wrzucić do wanienki. Szybko, łatwo i przyjemnie. :) Czasami naprawdę robicie sobie więcej roboty. :) I nie wiem czemu się tej Jagody tak czepiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, no jakbym miała codziennie wlewać hektolitry wody do wanny i moczyć tyłek, to też by mi się nie chciało, ale prysznic? 10 min i po wszystkim, jest się czystym, z córą robimy to samo, zresztą ona by mogła w ogóle z wody nie wychodzić, wszystko jedno, zimna, ciepła, byle by się chlapać :) Aaa i znam takie nastolatki, które kąpią się w ten sposób faktycznie raz na tydzień - moczą się w wannie, nie będę więcej pisać, bo resztę chyba można sobie wyobrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
No właśnie - mycie i mycie to może znaczyć dla każdego co innego. :) Dla mnie kąpiel to jest wanna lub prysznic, a mycie się oznacza umycie siebie/dziecka w zlewie, czy przecierając wodą np. na przewijaku. O albo nie daj Boże chusteczkami mokrymi. :D Mój młody ma też codziennie mytą główkę. Uwielbia to mycie, daje sobie bez problemu nałożyć szampon i spłukiwać. Woda leci mu po buzi, a on nawet nie jęknie. :) Ma tak może dlatego, że jest właśnie przyzwyczajony. :) Dzień trola zdarzył nam się może ze 2 lub 3 razy. :) Ale to dlatego, że nie chciałam go już za późno wrzucać do mycia. :) Poza tym nie wyobrażam sobie nie wykąpać dziecka codziennie. Mój synek ma prawie 10 miesięcy. Jak nie śpi to cały czas raczkuje, wszędzie wlezie, wytarga się po podłogach. I choć dbam o czystość to wiadomo, że na koniec dnia jest umorusany, upocony i w ogóle po prostu brudny. Dlatego musi się wykąpać. :) Nie wierzę, że macie jakieś mało ruchome dzieci, które się nie pocą, siedzą na tyłkach i przez to nie trzeba ich kąpać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem tez skad poglad ze dziecko ma nierozwiniete gruczoly potowe? moj jest niemowlakiem a potrafi sie spocic jak kot? to skad ten pot, nie z gruczolow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfasfasfa
Niektóre dzieciaki w pewnym wieku siedzą właśnie tylko na tyłku, albo leżą, to się tak nie pocą.Latać po całym mieszkaniu zaczynają w określonym wieku. Myslę, że kąpanie co dzień niekonieczne, ale mycie pod zlewem np. tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko bierze prysznic rano , a wieczorem kąpiel. Nie wiem jak można ograniczyć sie ( jak to pisała pani pediatra ) do podarcia tyłka dziecka chusteczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
No właśnie, my z kąpielą młodego (przygotowanie kąpieli i dziecka, kąpiel + zabawa, pielęganacja pokąpielowa i posprzątanie w łazience) wyrabiamy się w maksimum 20 minut. :) Nie jest to jakiś strasznie długi czas, którego nie można poświęcić dziecku. Wacikami i wodą to go myłam jak był malutki i walnął kupsko. Ale wieczorem obowiązkowo był dodatkowo kąpany. :) A teraz jak zrobi kupę to idziemy z dupą pod kran. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietta85
A ja nie kąpię się często 2, 3 razy w tygodniu. Po co codziennie. Naprawdę nie czuć ode mnie potu. Oczywiście w lecie kąpię się co dziennie, ale w zimie po co? Tylko twarz i szyję myję codziennie, to co widać, a pod pach dobry mocny dezodorant. I naprawdę nikt nie powie, że myję się 2 - 3 razy w tygodniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Sfasfasfa, ale nawet małe, jeszcze tylko leżące dziecko wierzga, tu mu się uleje, tu się obsra po same pachy, tu się obślini. I dlatego trzeba to codziennie porządnie wymyć w kąpieli. Bo przemywając go wacikami albo chusteczkami tylko przenosi się brud z miejsca na miejsce. Często po takim myciu plecki nadal śmierdzą kupą. Po porządnej kąpieli dzidziuś cały pięknie pachnie. :) Jak czytam niektóre z Was to odnoszę chyba prawdziwe wrażenie, że Wy i Wasze rodziny na codzień nosicie majty moro, czy z przodu żółte, z tyłu brązowe. :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Kobietto85, jak na spocone, nieumyte pachy walniesz dezodorant to nie masz pięknego zapachu, tylko masz gówno perfumowane. Błagam, napisz, że to była prowakacja. A jeśli nie to stwierdzam, że mój tekst z poprzedniego postu o majtach jednak jest jak najbardziej prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos śmierdzących ludzi... przypomniało mi się jak poszłam pierwszy raz z córcią do fryzjera na podcięcie grzywki, byłyśmy umówione na 11 rano (więc pani fryzjerka nie zdążyłaby się spocić całodzienną pracą). Stałam cały czas koło córci - ludzie, jak ta kobieta się przysunęła do mnie to myślałam że mi się cofnie - śmierdziała strasznie, potem i nieświeżośćią - dodam że fryzjer dziecięcy (Kolorowy Psiak -warszawa ursynów), młoda babeczka na oko ze 27 lat, ładna, wymalowana, włosy ułożone i smród jak po melanżu. Fakt była to sobota, ale nawet jak była na imprezie w piątek to wypada się wykąpać przed pracą. Ja też uważam że codzienna kąpiel to konieczność, i to nawet nie dlatego że moje dziecko jest jakieś bardzo brudne czy śmierdzące, ale też dlatego że po kąpieli dziecku lepiej się śpi, dlatego że różne zarazki niewidoczne dla oka zostają na skórze, dlatego że lubi się kąpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfasfasfa
ble ble, ale jak się obsra, umyje się pod kranem np., a jak uleje, umyje się mu buzię i zmieni ubranie i jest czysty. Nie mówię, by chusteczkami to załatwiać. Ale jak umyjesz dziecku buzię, na którą ulał czy zaślinił, umyjesz pod kranem dupkę, którą osrał,założysz czyste ubranko, to nie będzie czyste i bez kąpieli w wannie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Będzie, ale i tak nadal uważam, że dodatkowo wieczorem trzeba dziecko wykąpać. I zdanie nie zmienię pod żadnym pozorem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szwagierrka
Rozwaliła mnie ta, co to raz dziennie stoi pod prysznicem 40 minut i marnuje wodę, a oprócz tego w lecie jeszcze 4-5 pryszniców dla odświezenia. Jak to sie planuje? To chyba trzeba byc bezrobotnym, a i tak trudno tego dokonac. Powiedzmy pierwzy prysznic o 7, ostatni o 23. A te 4 pozostałe? o 10, o 13, o 16 i o 19? A wychodzi sie wtedy w ogóle z domu czy tylko sie koczuje w oczekiwaniu na kolejny prysznic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfasfasfa
Trzeba tak dbać o siebie czy dzieci, by nie śmierdzieć tylko pachnieć i nie mieć warstw brudu na sobie, ale niekoniecznie osiągnie się to tylko przez codzienne siedzenie w wannie czy pod prysznicem. To niekonieczne. Np. łydka czy przedramię nie pocą się aż tak, by musiec jeco dzień w wannie szorować:-)Co innego pacha czy tyłek, to trzeba co dzień. Ale co dzień trzec sobie łydkę, rękę,czy pośladek, to skóra za sucha się robi, jest "za bardzo umyta".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×