Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

Gość efa78
co mam zrobic-ile on tam juz jest? to jest nie do pojecia:( nic nie wiesz?no nic zupelnie? gdzie to biuro?wyszukaj moze w internecia to jego prywatna firma? no musisz znalezc cos szkoda,ze tak daleko mieszkam juz ja bym Ci pomogla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
a ile on tam jest?ile to trwa? nosz kurcze musisz cos zrobic bo chyba nie zamierzasz vzekac w takiej niepewnosci?:( mnie takie czekanie by wykonczylo a teraz sie nie pojawil na weekend? kiedy byl ostatni raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
ide pobiegac wroce i musimy cos wymyslec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrawielka
okazało sie, że mój były już ma nową picieszycielkę. Teraz skumałam wszystkie fakty, wszystkie jego wyjscia... Jedną impreze poza miastem z którego ona własnie pochodzi i chyba juz wiem wszystko... Zawsze strafiam na samych frajerów. Boże uchroń mnie do tych pasożytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrawielka
Teraz mam tyle nienawiści w sobie,ze to sie w glowie nie mieści. Czuję do niego wstręt i nienawiść. Skończony śmieć. Nie wierze w to w sumie, że pokazał się z tą laską w "naszym" towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczął kombinowac kolo października. Ale mowil ze musi firmę rozkręcić, zebym mu dała swobodę, ze miedzy nami nic sie nie zmieni, ze musze go zrozumieć. Dawalam rade. Ale jak zaczął w styczniu przyjeżdżać tylko w soboty i w niedziele wyjezdzal to pojechałam do jego pani doktor. Kazała mi isc do niego do pracy i powiedziec o swoich obawach, podejrzeniach. Krecilam sie po miescie godz i nie wiedziałam co zrobic. Ale pojechałam. Był. Powiedziałam mu. Zaprzeczył ze kogos ma. I po 2 tyg od mojej wizyty napisał meila ze czuł sie osaczony,ze go kontrolowalam, itp. Szkoda ze nie wspomniał ze wtedy kiedy był chory ja byłam przy nim. Ze pomafalam mu we wszystkim. I tak zostało. Przyjechal we wtorek. Jeszcze jest. Zrobił nawet porządek wokół domu. Gadal dzis ze kupi płytki i trzeba wziasc kogos do położenia w garażu Jak jest - jest ok. Nawet sie nie klocimy. Wraca do swojego 2 mieszkania i koniec. Zero odzewu. Juz nie wiem o co mu chodzi. Niby jest ok. A tak to go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 1 przyjaciółkę na ktora zawsze moge liczyć. Ale ona jest w Anglii. Nie przyjedzie. Nie sprawdzi. A nawet gdybym ja chciała za nim jechac to i tak pozna auto. I po co mi to. Nikomu nie ufam. Koleżanka- nie koniecznie. Dlatego jestem tu...u osób ktore tez maja problem z obecnymi lub eks facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
aleksandra:(wspolczuje faceci to swinie:Oszybo sie pocieszyl,w sumie to jeszcze chyba jak Ty bylas obecna w jego zyciu moze kiedys karta sie odwroci i jego ktos zrani nabierze pokory i szacunku do zycia i innych osob przytulam cie z calego serca smutno mi sie zrobilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
co mam zrobic-kurcze nie wyobrazam sobie jak zyjecie np teraz jak tak normalnie rozmawiacie?spicie w jednym lozku? przepraszam za te pytania ale nie wiem czy to cos w rodzaju cichych dni czy takie normalne? a nie mozesz go normalnie zapytac gdzie tam mieszka nosz kurcze jestes zona chyba powinnas znac adres,pojechac tam boisz sie czegos,ze unikasz rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
i dobrze,ze tu jestes:)to taki nasz kawalek podlogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrawielka
Efa masz racje.. bardzo szybko. Twierdzi,ze to jego koleżanka i jakim prawem ja wgl. napisałam ,ze jest szybkim bilem. Napisałam, bo musialam coś załatwić z nim, no i napisałam Powodzenie szybki bilu i dostałam pociski. Nie wierzę w to. Ta laska miała chłopaka caly czas i teraz juz jest wolna. Nie wiem czy mam się smiać teraz czy płakać, Tak to świnie... jest dla mnie teraz nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
to nie szybki bil a swinia budujacy swoje szczescie na czyims nieszczesciu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrawielka
Kogo jak kogo, ale jego bym nigdy o takie coś nie podejrzewała. Czyli to, że ja byłam najgorszą su*ką było tylko przykrywką pewnie. Ah szkoda mi słow na takiego frajera już. Niech się bawi... Niech się z nią będzie razem i niech ona go zostawi dla innego, moze wtedy zrozumie jaką świnią był. ;) Efa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
tak wiesz karta sie lubi odwrocic moja przyjaciolke zostawil facet,wrocil do byej mimo,ze z moja przyjaciolka spotykal sie ze 2 lata ale pod koniec ich zwiazku juz wrocil do tamtej i oszukiwal Kasie Tomek mial przyjaciela,takiego bliskiego kumpla,brata po jakims czasie okazalo sie,ze Justyna jest w ciazy z tym kumplem,z przyjacielem Tomka mimo,ze byla nadal oficjalnie z Tomkiem ale jak zaszla w ciaze to sie przyznala od razu,ze z tamtym kreci i odeszla od Tomka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrawielka
No faktycznie karta lubi się odwracać. Ah ludzie ogólnie są dziwni. A jak tam u Ciebie ogólnie ? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Czesc dziewczyny. Odespalam :-) Ola, przytulam. ja wiem, ze teraz tak tego nie widzisz ale sytuacja dowodzi tylko tego, ze podjelas sluszna decyzje, daj sobie spokoj z pisaniem do niego o szybkich Bilach to nic nie da a Tobie takie uzeranie sie tez jest raczej nie potrzebne. Masz dobry plan na zycie, zacznij studia, wyjedz a on niech sie kisi w wlasnym sosie. Co mam zrobic? wiesz czytam i nic nie rozumie. Koszmarna sytuacja. Jesli mozesz to na co Twoj m jest chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrawielka
A ona ona zazdroszę bardzo :d Baw się dobrze 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrawielka
Józefina... Nie chcialam tego pisac, ale samo to ze mnie wyszlo. Cóż trudno. Masz rację niech się kisi... Z tego co wiedzę i z tego co słyszę to on ciągle pije. Teraz ma tak dużo wolnego, to pije aż do odcięcia, aż żal na takie coś patrzeć. Zawsze lubił wypić. Pewnie się stoczy na dno jak świnia... Ja dziś idę z koleżankami na piwko ;) Trzeba się troche pożaliać i wygadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
a ona ona-tylko wroc do nas:)bedziemy czekaly na relacje z wycieczki i pamietaj o przywiezieniu ksiecia dla kazdej z nas;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
jozefina🖐️u Ciebie inna strefa czasowa;)haha co Ty teraz bedziesz robila w nocy no chyba,ze pracujesz:) jak synus?zdrowy? ja dzisiaj dostalam zastrzyk endorfin:)pobiagalam godzinke chociaz latwo nie bylo bo musialam slalomem miedzy spacerujacymi ludkami zapomnialam,ze to dlugi weekend i tlumy bede na promenadzie:D pochlaniali lody,gofry i z jakim podziwem na mnie patrzyli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
ola u mnie po staremu X nie pije bo ciezko grypke przechodzi,jego choroba to spokoj mojej duszy dzisiaj jest w pracy do wieczora,ja tez bylam ale tylko 5 godzin d mlodego przyjechala narzecona,umowil sie wczesniej ze mna na rower dzisiaj i dzwoni pyta czy aktualne bo tak zimno od razu sie kapnelam,ze sciemnia i mowie-powiedz po prostu ze chcesz z W.spedzic czas a on ze przeprasza no nic tez kiedys bylam mloda:D a mialam taka dluga,piekna trase zaplanowana-60km samym brzegiem morza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie rozmawiamy. Wszystko niby ok. Ale nie mówi co w pracy. On spi w innym pokoju. Pytałam go wiele razy gdzie mieszka. Nie odpowiedział. Początkowo mowil ulice ale kłamał. Nawet jak mowilam ze cokolwiek moze sie stać i bede musiała go znalesc. Ze cos bedzie z dziecmi. Milczał albo mowil zebym nie targowala sie dziecmi. Argumentów mi brakuje. On nawet jeździ do mojej rodziny i zachowuje sie jak przykladny mąż i ojciec. A ja sie gotuje wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele znoszę dla dziecka. Syn jest bardzo uczuciowy. Nawet dzis zapytał sie go czy jedziemy w wakacje nad morze to przemilczal. A pozniej ze sie zobaczy. Gdyby mu tak strasznie zależało na dzieciach tak jak mówi to przemeczylby sie kilka dni. Ale on nic nie powie. Bo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami jak myśle o tej sytuacji to mam wrazenie ze on nie chce nic mówić, fizycznie odejść bo robi to poczesci ze strachu. Bo w takiej sytuacji zawsze bedzie miał gdzie wrócić. Jak znow zacznie chorować czy cos stanie sie w pracy. A tak zostałby sam. Ja jestem przyzwyczajona do tego ze on racuje tak. Bo przed założeniem firmy pracował na zmiany wiec mijalismy sie. Ale wtedy był z nim kontakt. A teraz ... Ja nie wiem na czym stoję. Bo go nie ma, nie dzwoni a ch..j mnie strzela jak olewa syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Józef i na
U mnie strefa czsowa ta sama, ja po prostu mam nocki co drugi wekend, jak to się mówi ktoś pracuje, żeby ktoś mógł spać ;-) szczególnym fanem tego nie jestem ale nie ma wyjścia. Mały zdrowy, wybiega y, padł dziś o 18, ciekawe czy prześpi całą noc, czy zrobi tatusiowi pobudkę w środku nocy:-D. Efa czemu miała byś nie pamiętać jak to jest być młodym? Przecież Ty jesteś mloda :-D Co mam zrobić? Ja naprawdę nie jestem w stanie pojąć Twojej sytuacji. To jest jakiś kosmos. A ona ona zazdroszczę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
co mam zrobic-dla mnie ta sytuacja to tez kosmos,musisz si estrasznie meczyc w tym:( ja pewnie bym zabawila sie w detektywa tylko w sumie w jakim celu wyglada na to,ze mu taka sytuacja pasuje X tez pracuje zmianowo-dzien,noc,jak w sieta wypadnie czy sylwester(tegoroczny np)to tez pracuje i czesto sie mijamy ja rano wychodze do pracy a on nie wroci jeszcze z nocki czasami ma 2 pod rzad to ja wroce wieczorem z pracy a on juz na nocce ale dzwonimy do siebie nie jakos czesto ale w ciagu dni 1 chociaz telefon-krotka,rzeczowa rozmowa i mowi gdzie jest,gdzie bedzie,ze jedzie bywa,ze wyfrunie na 2-3 dni i nie ma zasiegu ale czasami zlapie to zadzwoni chocby na minutke nosz kurcze zawsze sie moze cos zdazyc a nad morze wybierz sie sama z dziecmi:)bede wam towarzyszyla na spacerach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jemu bardzo pasuje taka sytuacja. Nie przejmuje sie sprzątaniem, opieka nad dziecmi, praniem, itp. Tyle ze zawsze robi zakupy jak przyjezdza i płaci rachunki, dzieci ubierze. Ale co to za życie jak nie moge na niego nigdy liczyć. Myslalam o tym zeby chociaz na 2 dni nad morze jechac. Odpocząć. Ale z centrum sama z dziecmi - chyba balabym sie ze żasne za kółkiem. A gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×