Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

Kasiula jesli on jest spokojny to co ci dzielnicowy pomoże? Nie może go zmusić do przestania picia. Ja po pierwszym ciągu 3 czy 4 dniowym kiedy sie kłócilismy wezwałam policję, zamknęli go na izbie wytrzeźwień i poszłąm na Policje założyć mu niebieska kartę, ale powiedzieli mi, że nie ma podstaw. Nie było bicia, nie było gróźb karalnych a za samą kłotnię nie zakłądaja niebieskiej karty. w sumie to ja też go wyzywam i oberwał ode mnie nie raz (czymś :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny :D wczoraj bylo super u mamusi :D komandos zrobil na wszystkich bardzo dobre wrazenie, jezeli moja mama na pozegnanie przytulila go tzn. w pelni zaakceptowala.Moja mama jest bardzo nieufna osoba i nie wylewna w okazywaniu uczuc. oczywiscie gwozdziem programu bylo to ze moi rodzce kupili laptopa dla malego.Boze , musialybyscie zobaczyc jego reakcje...trzyma tego laptopa, patrzy na mnie z szokiem w oczach i pyta : Mamo, to jest naprawde ?...Byl przeszczesliwy.... czyli mam zielone swiatlo z komandosem w rodzinie :D dzisiaj znowu przywiozl mnie do pracy, zebym nie tracila paliwa i o 5 ej pojechal po swieze bulki do piekarni. lece, klienci przyjechali...pa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula33
Hej ;) mam nadzieje że jak poinformowałam ze pojde do dzielnicowego to na niego podziała. Juz teraz mysli, zastanawia się, nie pije - po prostu sie boi, mam nadzieje ze pod wpływem tego lęku coś zacznie ze sobą robić. Pani w poradni powiedziałą mi że jeśli ktoś nie daje spać, dręczy gadaniem - to jest to przemoc psychiczna - i mam prawo szukac pomocy. Wiem że mogę na różnych policjantów trafić i jeden powie - kobito o co Ci chodzi wypił, ale się nie awanturuje. Ale może trafie na kogoś o innym podejściu. Zreszta w ostatnim swoim ciągu wystraszył mnie bardzo. Bo jak sprzatałam dom to stwierdził ze mi pomoże i zaczał odkurzać - nagle wpadł w jakiś dziwny stan - zaczał płakać (normalnie histeria) i opowiadac że z dziury wyszedł jego ojciec - i znowu zobaczył go w trumnie i ze on tak nie chce żyć i w szufladzie jest pełno noży i on wie co może zrobić - no to już dla mnie jest trudne - bo nie wiem czy coś sobie zrobi czy nie - trochę sie go bałam - bo strasznie na twarzy się zmienił - ale potrząsnęłam nim dałam szklanke wody i kazałam sie uspokoić - trochę potrwało zanim doszedł do siebie - ale jakoś przeszło - a co będzie gdy następnym razem nie przejdzie - ja też mam jakiś margines wytrzymałości. Pozdrawiam Was ciepło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kasiula moze ja nie mam az takiego doswiadczenia w tych sprawach, ale po tym co napisalas to sama bym sie bala.Twoj facet potrzebuje z pewnoscia pomocy...w zyciu nie uwierze ze czlowiek juz z takimi zaburzeniami poradzi sobie sam. Trzymaj sie dziewczyno...tylko wspolczuc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja76
Cześć Dziewczyny :) Drach 1 Ja myślałam czytając Cię że przynajmniej na jakiś tydz wyjeżdzasz do PL a Ty już w domku ?! :) czytając Cię zawsze podnosisz na duchu i pokazujesz ze może być tylko lepiej :) podziwiam Cie za to !!! no i zycze dalej DUUUZO szczescia! Cieszę się ze zaczyna sie Tobie tak układać !!! w końcu ! Blueoczka Dzięki za buziaki :) kochana jesteś ! co prawda od wczoraj znow załamka bo powiedział ze przedłużyli mu kurs nie o m-c jak planował a o dwa :( nie pytajcie jak mi cisnienie skoczyło ... ale widoicznie Bóg ma w tym jakis cel nic na siłę ! mało tego to jeszcze mi mówi ze nic mu nie umiem doradzic ... ale co mam doradzać w tej sytuacji ... nic... pozostaje mi czekac :( rodzice na urlopie a ja nie wiem za co się złapać ... te dwa tyg to dla mnie koszmar z pracą ale dam radę :) spotkałam sie z moją najlepszą przyjaciołką w niedzielę i mam jeszcze wiekszego doła jak widzę jak jej brzuszek rośnie ... ale moj R nie widzi w tym nic dziwnego ... dla niego to moje wydziwianie ...zawsze mozna mieć dzieci a wiek to dla niego rzadna przeszkoda ... typowy chłop :( :( :( dziś nie dzwoni jest zly bo nie pisze mu smsow :) a ja się zawzięłam i do rozwiązania sytuacji nie mam zamiaru nic zmieniać :) obiecanki mi nie wystarczają ! kasiula JAk dla mnie to sytuacja beznadziejna ...:( nie dałabym rady z takim człowiekiem życ nie na moje nerwy ! to co opisałaś hmmmm... sprawa nieciekawa :( miałam poprzedniego faceta ktory był chory na epilepsję ...:( wszystko nam sie SUPER układało .. ale musi być to ale...:( dwa razy sie wywrocił ze mna a za trzecim razem powiedziałam NIE DAM RADY ! 5 lat skresliłam ale slad mi pozostał z przerazenia wiec takich akcji jak Twoje ... nie przezyłabym jestem zbyt słaba !!! Trzymam kciuki za Ciebie bo wiem ze musisz być bardzo silna !!! pozdarwiam WAS wszystkie !!! buziaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie siedze przy biurku i tak mnie niemilosiernie kiwa,ze usne za chwile...oczy same mi sie zamykaja :D jeszcze 4 godz i spokoj....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula33
Miłego weekendu Wam życze;) Moj R. zadzwonił do poradni umówić się na spotkanie, trzymam za niego kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja76
HELLO :) Jaka u Was pogoda ... ?? gdzie jest to prawdziwe beztroskie lato ??? u nas od jutra znow deszczowo :( i tak cały weekend :( jutro moj ulubiony dzien w calym roku ...:( o Boże 35 skonczone :( :( :( nienawidze tego dnia ! Moj R dzwoni w sumie bardzo czesto ...wczoraj pytal czemu sie z nim nie chce ożenić :) :) :) chyba sni ze wezmę slub nie znając sie prawie i na odległość ...:) kasiula Fajnie że wie ze robi zle i piersze koty za płoty ... oby poszedł i nie zrezygnował... ! pozdrawam WAS wszystkie życząc MIŁEGO WEEKENDU :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski :D melduje ze w Niemczech pada i jest zimno :( slonca to juz dawno nie widzialam...ale to wszystko to nic, najwazniejsze ze jutro jest sobota i nie ide do pracy :D najbardziej mnie denerwuje, ze ciuchy na suszarce schna dlugo...a teraz nas jest duzo i chyba bedzie trzeba jeszcze jedna suszarke dokupic :) jestem w pracy, odezwe sie wieczorem...pa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guten Morgen :D dzisiaj nie pracuje i chociaz leje deszcz od wczoraj non stop, nic nie jest w stanie zepsuc mi humoru :D sluchajcie...siedze sobie wieczorem z komandosem i ogladamy tv, nagle przychodzi sms od F......malo mi serce nie wyskoczylo.Sms takiej tresci : hallo kroliczku...chcialbym zebys mi napisala czy u ciebie wszystko dobrze i moze jezeli nie masz na dzisiaj zadnych planow,spotkalibysmy sie... nie odpisalam :( :( :( nie potrafie zakonczyc tej znajomosci...nie mam tyle sily.Wiem ze jak to zrobie,to serce mi rozerwie... juz mialam taki moment po tym smsie,ze chcialam pojechac do F. i pogadac, tylko ze nie wiem co to da, mnie serce bedzie bolalo a i tak nie zostane z nim.Nie moge komandosowi zrobic czegos takiego, wiem ze komandos mnie kocha i bardzo sie stara. A z drugiej strony sie boje,bo znam juz zycie,ze jak nie daj Boze komandos cos odwali,to nie mam powrotu do F. nie wiem co mam zrobic, bede musiala cos dzisiaj odpisac F., nie moge dluzej udawac ze wszystko jest o.k, przeciez gdzies w koncu strazak zobaczy mnie z komandosem, jestesmy z jednego miasta. normalnie,nie chce mi sie oddychyc jak o tym wszystkim mysle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula33
Drach - moim zdaniem nie ciągnie się dwóch srok za ogon, jak nie zakończysz z F. to komandos może postawić Ci ultimatum - i po co Ci kolejnu ból i rozterki, A jak jestes pewna ze do F. nie chcesz wracać to po co ciągniesz z nim znajomość - chyba najważniejsze to być uczciwym wobec siebie. Ja przerabiałm podobną sytuację i mam wobec siebie żal że taka głupia byłam - bo tylko ja z tego powodu cierpiałam.Trzymam za ciebie kciuki - jesteś mądra wiec dasz sobie radę. A teraz ide upiec ciasto - ;) przyjemnego weekendu Drogie Panie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula zeby to bylo takie proste to dawno juz zrobilabym porzadek...ale nie jest... z komandosem jest wszystko super, ale nie zapominaj ze znamy sie dopiero miesiac...wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku...ale nie wiem , boje sie ze nagle moze cos odwinac...juz takie sytuacje przerabialam. F. znam dluzej... Ale postanowilam napisac do niego i spotkac sie.To bedzie bardzo krotkie spotkanie :(....wiem ze serce mi wyskoczy, ale powiem mu zeby po prostu o mnie zapomnial.Nie moge inaczej w tej chwili postapic...komandos jest bardzo wazny dla mnie,ale to raczej zwiazek z rozsadku...jest wspanialym facetem przy ktorym czuje sie wysmienicie...uczucie kwitnie...sielanka... ale to za F. moglabym oddac zycie i nigdy nie pokocham zadnego faceta tak bardzo jak F....to jest bardzo smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
daje znac,ze zyje ale remontuje:O nie mam dostepu do lacza wroce do Was🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
troche doczytalam jarzebinko facet mojej kolezanki wszywal sobie espperal i systematycznie go zapijal podobno teraz ten esperal to tylko taki straszak-nac grioznego i tak sie nie stanie jak go zapije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski wczoraj nie spotkalam sie z F., chociaz pisal do mnie caly wieczor.Przesunelismy spotkanie na przyszly weekend. bylam na imprezie wczoraj i glowa boli mnie caly dzien :P....od 2 piw.Ja nie toleruje zadnego alkoholu, umieram na nastepny dzien :D dzisiaj bylismy z komandosem ,moimi synami i jego 14 letnim synem w kinie.Bylo bardzo wesolo, widac ze dzieci przypadly sobie do gustu....komandos przechodzi samego siebie w kochaniu mnie...to takie milutkie uczucie.....:) dobra, ide spac bo musze wczorajsza noc odespac :P...a o swicie znowu ARBEIT...trzymajcie sie i spokojnej nocy...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas see
Witam, nie wiem czy pozwolicie mi sie dolaczyc ale potrzebuje wsparcia :( Moze zaczne od swojej sytuacji a wyglada ona nie za ciekawie... Bylam w zwiazku od 8 lat, 4 lata po slubie. Od zawsze byl problem miedzy nami mianowicie jego koledzy. Myslalam,ze po slubie spoważnieję .pozniej jak dziecko sie urodzi i dalej nic, ciagle bieganie z kolegami, alkohol a ja sama w domu z dzieckiem. Zero pomocy w domu ani przy malym. Mielismy pare kryzysow odkad dziekco sie urodzilo, w tedy byly miesieczne separacje ale za kazdym razem sie lamalam i pozwalalam wracac bo balam sie samotnosci... Teraz jest inaczej, dowiedzialam sie,ze moj maz od dawna mnie oklamuje i zamiast do dodatkowej roboty chodzil z kolegami pic na nocki w dodatku bywaly tam jakiesdziewczyny. Zaboplalo mnie to wszystko bo tak dlugo ludzie to ukrywali, pozwalali zebym w tym tkwila... Kiedy mu wygarnelam,ze wiem klamal w zywe oczy! Mimo,ze wyczuwalam alkohol i znalazlam nawet brokat na jego twarzy po "takiej" nocce... Kazalam mu sie wyprowadzic i chce rozwodu, za kazdym razem jak mysle ile krzywdy nam wyrzadzil to nienawidze go z calego serca ale boje sie ,ze przyjdzie dzien w ktorym on zacznie mnie brac na lotosc a ja sie zlamie. Mam dosc juz takiego zycia, nerwow i stresu... Pomozcie jakos wytrwac w postanowieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guten Morgen :D takajakas dobrze trafilas, bo my tu kazdego przytulimy :D sytuacje masz nieciekawa,to prawda, ale doradzic jak zawsze jest bardzo ciezko bo wiemy za malo. wcale nie jest dziwne ze boisz sie samotnosci, ale w toksycznym zwiazku tkwic tez nie jest dobrze ani dla ciebie,ani dla dziecka. wydaje mi sie ze kochasz swojego meza,jezeli juz kilka razy pozwalalas mu wrocic.A to ze systematycznie go ,,wyrzucasz" to po prostu bezsilnosc. Musisz jasno i konkretnie powiedziec czego od niego oczekujesz,jezeli mu zalezy to postara sie to zmienic , jezeli nie,to musisz szukac innego wyjscia.Pytanie tylko, czy jestes w stanie sama sobie poradzic?czy pracujesz zawodowo i czy masz jakies dochody?bo jezeli jestes na jego utrzymaniu,to bedzie ci ciezko walczyc. no i oczywiscie czy masz wsparcie w rodzicach, rodzinie, co oni mysla o calej tej sytuacji?to jest bez znaczenia w sumie, ale ile masz lat?i bylo by milo gdybys nam napisala chociaz ogolnie skad jestes? ja juz jestem w firmie i nie mam czasu... milego dnia...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakas see
Drach1 milo,ze moglam sie u was wyzalic... Mam 25lat, wychowuyje 2,5 letniego synka. Nie pracuje poniewaz zachodzac w ciaze zafundowalam sobie rozwiazanie umowy z dniem porodu...Utrzymywal nas maz. Mam wsparcie w rodzinie, moja mama mieszka za granica i wiem,ze moge na nia liczyc jesli bedzie taka potrzeba ale chce poszukac pracy i nikogo nie obarczac swoimi klopotami. Nie wiem czy kocham meza , teraz wydaje mi sie,ze nienawidze za wszystkie krzywdy. Jest perfidny i dalej knuje jak mi uprzykrzyć los na szczescie przyjaciele sa ze mna. Mam dosc takiego zycia, kiedy patrze na inne pary ktore maja to czego ja zawsze pragnelam. Zazdroszcze kolezankom,ze ich faceci pomagaja im w domu, chodza na spacery, traktuja z szacunkiem. U nas byly awantury, wyzwiska, brak pomocy z jego strony w domu i przy dziecku, zero rodzinnych wypadow ani nawet wyjsc we dwoje. Chce skonczyc z tym zwiazkiem raz na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) Londyn wita tutaj piekna pogoda! :) a ja chora dzis ech i nici z moich cwiczen :( u mnie nic ciekawego sie nie dzieje w pracy strasznie pelne loty, araby wracaja do domu przed Ramadanem, to jest ich post przez miesiac nie jedza nic od wschodu do zachodu slonca a niech jada w cholere bo mam juz ich dosc w pracy :D czytam Was regularnie, ale u mnie w sumie uczuciowo narazie nic sie nie dzieje Drach musisz sie odciac od F bo bedac z komandosem tylko po to ze jest milo i wygodnie to troche nie fer w stosunku do niego witam nowa kolezanke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ona_ona_ ja nie mam najmniejszego zamiaru zostawiac komandosa, bo jest dla mnie bardzo dobry i dla moich dzieci rowniez :D dzisiaj znowu przywiozl mnie do pracy i pozniej przyjedzie odebrac...ja nie chce nikogo innego...F. moze zapomniec...mial szanse, nie wykorzystal jej to jego problem,nie moj. My zostajemy z komandosem :D a co do arabow,to ja mam identyczne podejscie jak ty, jak wiesz to tego towarzystwa tutaj jest tez duzo....znam co obchodza ramadan i takich co maja go w czapce :D i ci sa normalniejsi :P pogoda u niemcow sie poprawia, jutro ma byc juz cieplutko:D dzisiaj nie musze kupowac jedzenia do pracy bo komandos zrobil mi 4 buleczki z jajeczkiem sadzonym ( bo ja lubie jajeczka pod roznymi postaciami), a nawiozl nam chyba znowu z 50 sztuk :D....ostatnio prawie tylko jajka jem, ale lubie, nie przeszkadza mi to... nara do wieczora, pracuje ambitnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No drach - sytuacje masz faktycznie nieciekawą. wg mnie musisz jeszcze poczekać z ostzatecznymi decyzjami. Za krótko znasz komandosa, żęby stawiać w 100% na niego, a z F. to tak skomplikowana sytuacja, że w końcu tez musi sie jakpś rozwiązać. Efa - mój mąz nie wszył sobie żadnego esperalu, nie wszył sobie NIC. Okłamał mnie. Chciał mi udowodnic że potrafi się napić, kontrolować się i być Jak to mówi "cudowny" . Niestety po raz kolejny wymknęło mu sie to spod kontroli - zarówno picie jak i zachowanie po alkoholu. Na szczęście sam sobie to udowodnił i przyznał sam przed sobą, żę nie kontroluje picia. teraz jest super, ale ja jestem sceptyczna, nie raz było super 2-3 miesiące a potem znowu nerwy rozdraznienie i ... zapicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno - ja odzyskałam spokój, odcięłam się od męża i jego picia bądz trzeźwości z chwilą kiedy stwierdziłam, że jestem gotowa na rozstanie. Poza tym nie dzieje sie to przy mnie, od dawna mąz nie pije w domu bo wie, że wezwę Policję i zabiorą go na izbę wytrzeźwień. (wyjątek na wakacjach - wtedy nie miałam wyjścia :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jarzebinka problem w tym, ze dluzej nie da rady leciec na dwa fronty.Juz 4 czy 5 razy odmowilam spotkanie z F. Glupi chyba nie jest, ale i tak sie wychyla,jak go znam,to na pewno nie ma nikogo,bo by mnie nie zaczepial i nie pisalby do mnie kroliczku czy moje sloneczko. komandos zachowuje sie bez zarzutu, dzisiaj powiedzial ze w sobote jego ciocia ma 30 rocznice slubu i robi rodzinna impreze na ktora ja tez jestem zaproszona.Wieczorem byl u nas jego kuzyn i potwierdzil to, jak wychodzil to rzucil jeszcze : no mala, w sobote masz egzamin w rodzinie. Ja to mam w czapce, ale gdyby komandos nie mial powaznych zamiarow to przeciez nie zabieralby mnie na tak duza rodzinna impreze. zreszta przedstawia mnie jako swoja zone...smieszne, ale u niemcow to normalne,jak facet traktuje powaznie kobiete. tak czy tak czeka mnie rozmowa z F., nie bedzie latwo,podejrzewam ze F. bedzie w szoku. dzisiaj jeszcze napisal do mnie M. z Drezna...ten facet tez nie chce odpuscic.Melduje sie caly czas...ale jego nie biore pod uwage, bo za daleko mieszka,chociaz jest ambitny w zdobywaniu, to musze mu przyznac. ide spac, bo umeczona jestem a o swicie trzeba wstac...pa, do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski to moze jak u wszystkich wszystko dobrze to moze chociaz napiszecie czy dzisiaj u was tez swieci sloneczko :D u nas ma byc piekna pogoda :D....juz jest ladnie... o.k...jestem w pracy i za chwile zaczynamy...pa, milego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja76
Witam dziewczyny :) U nas Drach1 swieci dzis pięknie słoneczo oby pozostało jak najdłużej... ! U mnie sytuacja fatalna... od soboty biegam po lekarzach mam taką wysypkę ze nie pytajcie :( :( :( pierwsze stwierdzenie lekarza to "liszaj płaski" ... załamie sie jak bede miec ta chorobę ... dzis robią mi wycinek i zobaczymy czy sie potwierdzi ...:( Moj R przyjezdza do mnie w piątek i jak na razie jest ok, nawet bardzo mnie teraz wspiera gdyz jestem sama do soboty (rodzice na urlopie) coprawda telefonicznie ale troszkę mi to pomaga... pozdrawiam Was wszystkie i zycze MILEGO DNIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też świeci słońce. Oby świeciło i w weekend bo planuję opalanie bo blednę już !! Drach F nie może mieć pretensji że sobie życie układasz, nie będziesz przecież żyć w takim zawieszeniu. Najważniejsze to mieć jasne sytuacje. U mnie na razie super, ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też świeci słońce. Oby świeciło i w weekend bo planuję opalanie bo blednę już !! Drach F nie może mieć pretensji że sobie życie układasz, nie będziesz przecież żyć w takim zawieszeniu. Najważniejsze to mieć jasne sytuacje. U mnie na razie super, ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula33
hej hej hej ;) Widze ze u Was wszystkich słonko i dobre humory;) u mnie też dobrze. Mam nadzieje że wszystko "jakos sie" poukłada. Myśle sobie, że czasami musi być źle. żebyśmy doceniały jak jest dobrze. Przyjemnego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej piekne :))) Melduje sie z urlopu u mnie ok 2 dzien slońca i sie smaze :)))) buziaki p.s a faceci narazie w odstawke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dolacze :)
witam z polski środkowej ;P dzis drugi dzień ciepła i nawet mozna stwierdzić że mamy lato ;) chociaz pewnie jutro juz sie popsuje. tragicznie jest w tym roku jesli chodzi o pogodę. ale w sumie ważne, ze w duszy ciągle świeci słońce ;) takajakas se - sytuacja beznadziejna... ;/ a raczej typ faceta beznadziejny... miałam z takim doczynienia przez prawie 3 lata. ciągle ważniejsi koledzy i piwka i wódka z nimi. jesli ma tyle lat i po slubie i dziecku sie nie zmienił, to raczej juz to nie nastąpi... :( buziaki dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×