zakupowe błędydla naszych dzieci (przed ciązą i po)

to wyzej jest to tzw. swaddling (jak wpiszesz to chaslo w google grafika, to zobaczysz mnostwo przykladow!) i jest bardzo popularne na swiecie sa rozne metody takiego zawijania. dla mnie ta byla najprostrza bo nie wymaga zapinania flanelki (tylko sie wszystko ladnie samo trzyma kupy). mozna pocwiczyc na miskach i lalkach zanim sie urodzi. ;) na youtube tez jest pokazane jak to robic (na dzieciach).

* haslo

zima robi sie to oczywiscie z kocykiem. technika jest dobra dla noworodkow i malych niemowlat, ktore jeszcze nie manewruja calym cialem ani nie ucza sie przekrecac, podciagac i siadac.

Jakie słodkie dziecko, a te miny niektóre :D W sumie już bardziej jestem skłonna do owijania jakąś flanelą niż tym rożkiem... Tyle że te ciasno skrępowane nóżki - to jakoś do mnie nie przemawia, to już w rożku ma większą możliwość ruchów...

twoje tez takie bedzie. :) wszystkie strzelaja podobnie zabawne miny.

No i dużo dzieci ma problemy z bioderkami - wtedy to już w ogóle mi się wydaje, ze można zaszkodzic takim czymś...

w twoim lonie tez ma ciasno nozki w ostatnich tygodniach. uwierz ze to zawijanie jest praktykowane od stuleci i dziala (!) wiec warto sprobowac. u nas to byla rewelacja! dzieciak przestawal plakac. pieknie spal albo lezal. spokojny. jak wpiszesz na youtube: swaddling to zobaczysz jak to robia inne mamy. naprawde warto. :)

Wiadomo - wszystko wyjdzie " w praniu" :) W każdym razie dziękuję za rady, pozdrawiam :)

malo dzieci ma problemy z bioderkami i nie sa one wina matek tylko obchodzenia sie z dzieckiem przy porodzie albo samego sposobu porodu. w zawijaniu nie sciskasz dziecka tylko zawijasz, a to zdecydowana roznica. mowie ci obejrzyj sobie filmy na youtube. ludzie robia to od lat i dzieci maja zdrowe biodra. cos ta mama z siostra napakowaly ci cudow do glowy :P

ja też polecam zawijanie dzieci tak jak przedstawiła to dobra rada ja tak robiłam jak moja córka była mała i pomagało jej to się uspokoić i łatwiej wtedy zasypiała. wiem że to może nie wygląda najlpeiej i co niektórym się wydaje że dziecku jest niewygodnie ale to nie prawda.

u mnie nie dzialalo tak samo u moich dwoch kolezanek. wiec jak widac-wszystko zalezy od charakteru dziecka

super temat. KIT: wszystkie kaftaniki bluzy z kapturami lezaczek-bujaczek(uzylam max4razy) laktator(okazalo sie po porodzie ze nie mam mleka) pajace zapinane na plecach (odwrocone T) lapki-niedrapki w wiekszosci jeansy, mialam jedne fajne bo z takim pasem bawelnianym jak ciazowe HIT; wozek roan marita(wielka gondola,maly w niej spal do 3m-ca, zamiast kolyski) Baldachim bawelniany maly ma go nadal, wszelkie pajace zapinane z przodu spiochy bodziaki z kazda dlugoscia rekawa mata edukacyjna karuzela nad lozeczko

mój w ogole nie chciał być zawiajny, ani w owijaczek (kupiłam jakiś markowy za 129 zł i przeleżał i się kurzył), ani w rożku, jedynie w pierwszym miesiącu w miękkim kocyku ale też nie ciasno, w chuście - maskara, zbędny wydatek jak dla mnie, mój nie lubił, zdecydowanie wolał wózek, chustę odsprzedałam inne zbędne wydatki: - drogi laktator, używałam co jakiś czas, spokojnie wystarczył by mi tańszy bez bajerów typ nakładka masująca - pudełko z dziurką (podajnik) na chusteczki nawilżane - aromatyzowane worki na pieluchy, spokojnie wystarczą zwykłe worki śniadaniowe, są o niebo tańsze - butelka Lovi z łyżeczką, wyciekało z niej, pryskało, płytka mała wąska łyżeczka, żeby podać normalną porcję jedzenia musiałabym tą łychą namachać się z 1000 razy - kaftaniki, zapinane, wiązane, jakiekolwiek, najlepsze połączenie to body plus śpiochy albo półśpiochy potem razem ze spodenkami dresowymi - rzeczy zapinane z tyłu na plecach - bluzy z kapturem (dopóki dziecko leży) - spodnie, śpiochy nierozpinane w kroku - pajace wciągane przez głowę, co prawda rozpinane w kroku, ale trudne w ogóle do założenia, jak już się założyło to było ok - obiadki z królikiem - fuj! - pas poporodowy - zasypki, pudry - mydło w kostce - gąbka do wanny, uzywaliśmy maty z przyssawkami Co mogę polecić: - bujaczek, leżaczek, coś w czym można przypiąć dziecko i przenosić ze sobą do kuchni, łazienki - moskitiera do gondoli (wózka) na lato, nas żarły dosłownie komary na spacerach w lato, kupiłam moskitierę, problem się skończył - na pupę bez problemów w zupełności wystarczy linomag maść - frida do nosa

nawet wczoraj w tym celu bawelniany cienki kocyk (taka niby grubsza flanele) w h&mie bo nie moglam sie jej oprzec! jest boska! z jednej strony cala w glowki pandy, a z drugiej w bialo zielone paski ;) kupilam tez kilka komplecikow: body "koperta" + spodenki bezuciskowe, poza tym 3 pajace, 3 czapeczki i 3-pak skarpetek. na poczatek wystarczy. :)

aktualnie zastanawiam sie nad frida, ale widzialam ze i inni producenci robia takie aspiratory. oststnio wpadl mi w rece marimer (...chyba tak sie nazywal) i wygladal calkiem przyzwoicie. moze dobrze dac szanse i innym, a nie tylko ciagle frida i frida. albo jakis elektryczny? - mial ktos z was elektryczny? nie jest za silny?

napisałam frida, bo taki miałam i uważam że znakomicie spełnia swoją rolę pewnie inne aspiratory tez dają radę chodziło mi głównie o aspirator a nie gruszkę, bo to porażka jak dla mnie

szkam jeszcze jakiegos fajnego i dobrego smoka 0+ ale prawie nic mi sie nie podoba :( znalazlam rewelacyjny 6+ z kolekcji mam (moshi moshi kawaii), ale nie maja mniejszych... kurde, z tych najmniejszych wszystkie maja brzydkie ksztalty i aplikacje. widzial ktos cos godnego uwagi? :)

aha, a elektryczne jakie sa? ssanie nie jest zbyt silne? nie podraznia sluzowki?

jeśli nie podobają ci smoki z aplikacjami to są smoki aventu sensitive, bez aplikacji, transparentne, są dostepne w przedziale 0-6 mies.

poza tym, to co Tobie się spodoba, niekoniecznie spodoba się Twojemu dziecku mi się podobały smoki avent ale mają tylko silkonowe, których mój syn nie tknął więc zmuszona byłam kupować z Canpola lub Tommee Teeppe kauczkowe i to w dodatku w kształcie balonika a nie te spłaszczone

widzialam je, ale ksztalt nie moj. podobaja mi sie z aplikacjami, pod warunkiem ze aplikacje sa udane ;) kupilam swietne mam dla polroczniaka, a teraz bezskutecznie usiluje upolowac ekwiwalent dla mlodszego przedzialu wiekowego.

oczywiscei biore pod uwage ksztalt (symetryczny albo anatomiczny/ortodontyczny) i miekki silikon, tylko jakos tarcze i aplikacje mi nie podchodza. jakos trudno o cos ciekawego.

z tego co się zdążyłam zorientować na stronie Mam, ta kolekcja moshi moshi kawaii jest produkowana dla dzieci pow. 6 mies. i dla mniejszego przedziału wiekowego nie znajdziesz z tej kolekcji

poza tym ja też jak byłam w ciaży to wybierałam, przebierałam w tarczach, kształtach, kolorach, po czym większość odsprzedałam albo porozdawałam bo mój syn zaakceptował tylko jeden typ i tyle miałam z tego jako matka:(

no wiem, wiem, ze nie ma takich mniejszych, wiec szukam czegos innego, ale rownie fajnego. rozumiem i licze sie z tym, ze dziecku moze cos nie odpowiadac, choc z drugiej strony nie zdarza sie to czesto i zazwyczaj dzieciaki bardzo ladnie toleruja miekki silikon o anatomicznym ksztalcie. symetryczne ('kropelki') tez ladnie dzieciom wchodza, jedynie co to rzadko ktore zalapuje okragle, te tzw. 'wisienki'.

Ja bym w ogole nie przyzywczajala do smoka, jesli nie bedzie takiej potrzeby.

hit: - octenisept do pępka - huśtawka fisher price taka z szumem morza - wózek roan marita - leżaczek - przewijak nadstawka na łóżeczko - chusteczki nivea -kleik kukurydziany ( dosypuje do mleka na kolacje) - bepanten na popękane brodawki - laktator - kosmetyki nivea baby - śpiworek do wózka - śliniaki na rzep kit: - śpiochy zakładane przez głowę - pampers sleep and play ( rano całe prześcieradło zasikane) - gondola w wózku x lander- po 2 miesiącach mój mały dotykał nogami przodu gondolki - witamina k ( dziecko było po niej rozdarte) - oliwka- zamiast nawilżać jeszcze bardziej wysuszała -ziemniaczki ze szpinakiem bobovity- mały pluł nimi dalej niż widział - rożek - śliniaki wiązane z tyłu

przez glowe???

są śpiochy a raczej pajace zakładane przez głowę, górę mają podobna jak body (czyli zakładki na ramionkach zeby głowa łatwo wchodziła), nie sa rozpinane pośrodku od góry do dołu, a dół mają jak klasyczne pajace w rozpięciem w kroku. Miałam takie welurowe z motywami Tygryska chyba z NEXT albo z Early Days, neie pamiętam już, ładne, ale uciążliwe do ubierania, no chyba że dziecko ma około roczku i współpracuje przy ubieraniu, dla noworodka i małego niemowlaka to porażka

hit -leżaczek- bujaczek -rożki wózek z samą gondolą -karuzela -termos na wode -płozy do łóżeczka -frida -body, śpioszki- niekoniecznie rozpinane w kroczku, bo i tak rozpinałam na ramionkach przy zmianie pieluszki- tak było wygodniej -kalik do kąpieli na zmiany na skórze -huggiesy gryzaczek dziąsełko- kit -mata -nosidełko -smoczki uspokajacze - mała woli wszelakie metki i troczki hehe -gruszka