Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajca000

Czy pozwolilybscie sowjemu facetowi miec przyjaciolke/ki?

Polecane posty

Gość nigdy!!!!
przyjaciólka oznacza kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milla....
wiesz nie wiem czy to była zdrada nigdy nie przyłapałam na gorącym uczynku bo nie ciągnęłam tej znajomości, stwierdziłam że od początku kłamie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszelkie nigdy, bo przyjaciółka oznacza kłopoty, można sobie między kartki bajek włożyć. Wybaczcie, ale jakby mi mój mężczyzna próbował zabraniać kontynuowania przyjaźni, z racji tylko i wyłącznie płci przyjaciela czy kolegi to wyleciał by z hukiem za drzwi. Miałam już jednego takiego zazdrośnika, było trochę tego tłumaczenia i kłótni i miał do wyboru - albo pogodzić się z istnieniem przyjaciela i mojej znajomości z nim, albo droga wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem przeciwko słodko gorzki, a chciałbys zeby twoja kobieta byla wieczorem u "przyjaciela" ogladala z nim horrory i sie do niego przytulała, bo się boi ? ----- widzę, że Ty widzisz i czytasz to co chcesz widzieć i to co chcesz przeczytać. przeżyłem paru facetów mojej koleżanki, a ona parę moich znajomości. wieczorami się spotykaliśmy, bo tylko wtedy mieliśmy czas wolny. i tu nie chodzi o to czego ja chcę a czego nie. tylko czy akceptuję czy nie akceptuję. ja rozumiem, że dla kogoś z boku, to może być abstrakcja i nie do pomyslenia, ale to trzeba przeżyć, żeby zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milla....
no raczej że nie , nie wierzę że on był sam , ona sama i spał u niej na kanapie albo gadali do rana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodko - gorzki, widzę, że myślisz podobnie jak ja. A reszta przestańcie patrzeć tylko przez swoje doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi, że mogli. Jeżeli czytałaś uważnie to, co pisałam, to zauważyłabyś, że tak można, siedzieć nawet do rana i gadać, śmiać się, film oglądać, a nie wylądować ze sobą w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milla....
i na nią i na niego, facet chciał bardzo szybko mnie zaciągnąć do łóżka ,wydawał mi się babiarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milla.... no raczej że nie , nie wierzę że on był sam , ona sama i spał u niej na kanapie albo gadali do rana... ---- no to uwierz, bo można spać w jednym łóżku i nic nie robić. :D wczasy tez były w planach, a raczej wyjazd z grupą osób lubiących nurkować. oczywiście ja z nią w pokoju. ;) alexis89 - widzę, widzę. dlatego napisałem, że to trzeba przeżyć, aby zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z drugiej strony jakbym mial dziewczynę to nie chciałbym tez aby ona lepiej by się bawiła z innym niż ze mną nawet jeśli on by nawet jej palców nie dotknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milla....
wydawał się być bardzo spragniony, dziwne że z nią nie korzystał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiger_lilly
Facet mnie rzucił dla takiej właśnie przyjaciółki...Byliśmy razem prawie 5lat, z półroczną przerwą. Strasznie boli, bo to świeża sprawa. Nie mniej jednak, radziłabym uważać. Ja niczego nie zabraniałam, wręcz namawiałam, bo sądziłam że kocha na tyle, że nie zrobi mi takiego świństwa. Zrobił, a ja głupia spokojnie się przyglądałam jak ta durna lala powoli, aczkolwiek skutecznie podbiera mi faceta. Jemu ufałam bezgranicznie, jej w ogóle. Mówiłam mu, że ona od niego chce czegoś więcej i że mi się to nie podoba. Ale znał ją wcześniej(byli ze sobą dawno temu) więc nie mogłam zabronić, z resztą nawet nie chciałam tego robić, z natury nie jestem zazdrosna (a on był momentami wręcz zaborczy). Żeby było śmieszniej ona mu parę lat temu zrobiła dokładnie to co on zrobił mi teraz. Także jeśli chodzi o przyjaciółki to radze uważać, bo potem płacz nic nie da, a czasu cofnąć się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milla....
i jeszcze ten jego standardowy tekst że gdyby sypiał z nią to nie szukałby wrażeń gdzie indziej :O a ja myślę że właśnie szukał bo byłam sporo od niej młodsza i ładniejsza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dał Ci powody do zazdrości poza wspólnym wyjazdem, na którym nie byłaś i nie masz pojęcia i podstaw ku temu by go oskarżać o "babiostwo"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milla....
nie,ale to że od razu prawie chciał się kochać chyba wystarczający dowód..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiger_lilly są różni ludzie, wiem, że boli. Nieciekawie trafiłaś, ale poczytaj moje wypowiedzi czy słodko - gorzkiego i przekonaj się, że można się przyjaźnić bez erotycznych podtekstów. Choć teraz to trudno Ci pewnie w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie nie, o ile chciał prawie od razu kochać się z tobą. Ze swoim facetem, z którym się rozstałam, też dość szybko zaczęliśmy chodzić do łóżka i on nie miał mnie za dzi... a ja jego za babiarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milla....
ze mną tak bardzo chciał prawie mnie nie znając a z przyjaciółką miałby opory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malo który kogót toleruje innego koguta w kurniku Ja jak będę miał dziewczynę to nie wiem co będę o tym myśłał bo zaufanie do dziewczyny mogę mieć ale nie maiłbym zaufania do mężczyzny Jak będę miał dziewczynę to powiem jej że jest taka stara prawda iz prawda zawsze wyjdzie na jaw i jakbym się dowiedział że mnie zdradza to na kopach wylatuje i nie ma przebacz Bo tak właśnie jest że nie wiadomo po której stronie stanąć czy być zapobiegawczym i zabronić dziewczynie kontaktów to cie nazwą chorobliwym zazdrośnikiem a jak będziesz liberalny i dasz swobodę to jak odejdzie do innego to będa ci wypominać że to twoja wina bo nie upilnowałeś A może po prostu poddać się temu że co ma się stać to się stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faith Hope Glory, nie ma dobrej recepty. Trzeba patrzeć na to, co się dzieje i samemu oceniać sytuację i dopiero wtedy działać, a nie nie znając w ogóle osoby, zakładać z góry, że rozwali to, co między wami jest. Mój też miał przyjaciółkę, nota bene moją imienniczkę i też nigdy nie śmiałabym mu bronić spotykania się z nią. Przyznaję byłam trochę zazdrosna, ale przyjęłam zasadę, że skoro ja mam przyjaciela i bronię relacji z nim, to jemu nie mogę wypominać chęci utrzymywania kontaktów z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milla.... ze mną tak bardzo chciał prawie mnie nie znając a z przyjaciółką miałby opory? --- ciesz się. znaczy - jesteś atrakcyjna. ;) przyjaciółka/przyjaciel - osoba która wie więcej o Tobie niż koleżanka/kolega, ktoś na kogo możesz liczyć bardziej niż na k/k. kochanka/kochanek - zależy od układu. ja lubie sobie porozmawiać, a opcja wejdź, ściągnij spodnie zrób swoje, załóż spodnie i wyjdź, jest podniecająca, ale na raz czy dwa. to się nazywa po prostu pogotowie seksualne. kochanka z zasady wie więcej o Tobie niż przyjaciółka, a przynajmniej o Twoim ciele. ;) nazywajmy rzeczy po imieniu, proszę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milla....
aj jednak myślę że ona była pogotowiem seksualnym z elementami przyjaciółki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milla popęd seksualny w stosunku do jednej osoby, nie jest taki sam w stosunku do innej. A co do gadania, to wiesz jest takie przysłowie, krowa, która dużo ryczy... i tu sobie dokończ. A, że chciał z Tobą prawie od razu, no cóż, tylko ty znałaś jego charakter i opinię o nim wśród jego czy twoich znajomych i na tej podstawie możesz oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tych wszystkich srających ze strachu o przyjaciółkę czy przyjaciela waszej drugiej połówki. wasza druga połówka nie potrzebuje do tego przyjaciela czy przyjaciółki, zdradzić można w windzie jadąc dwa piętra tylko. obojętnie w górę czy w dół. zdradzić można w każdej toalecie w pięć minut. trochę więcej zaufania i dbania o druga połówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasada ograniczonego zaufania bym jednak powiedziała, ale nie histeria i panika. Do zdrady, jak mówi słodko - gorzki nie jest potrzebny przyjaciel, do zdrady to kochanek. I szczerze mówiąc, wiem więcej o nim niż jego dziewczyna i mi nie musi się bać mówić sowich obaw, bo go wyśmieję, czy coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będę miał dziewczynę to wiadome będzie że wieczorne spotkania z innym nie wchodzą w grę ale nie jestem takim psycholem żeby sprawdzać telefon i takie tam trzeba wiedzieć że mam 28 lat i nie miałem jeszcze dziewczyny i jak już będzie taka z która będę to wiadomo że nie będę chciał jej stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajomego homoseksualistę też mam i jest niesamowitym znawcą kobiecej psychiki i kobiecych poczynań, w tym powszechnych fochów. :) I muszę przyznać, że szkoda, iż nie poznałam takiego heteroseksualnego, ale życie byłoby chyba zbyt łatwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×