Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość g4g54g45g

moja dziewczyna jest chora mysle nad tym zeby skonczyc zwiazek

Polecane posty

Gość Jestem w podobnej sytuacji
Nasuwa mi się jeszcze taka myśl. Kojarzycie pewnie sprawę obozów koncentracyjnych- opisywane było to w różnych książkach. Ludzie stawiani byli tam właśnie przed takimi trudnymi wyborami. Co ciekawe żadna z osób które były w takim obozie nie wypowiadała się z pogardą o innych ludziach i nie serwowała prostych prawd. Ja przynajmniej takich relacji nie słyszałem, ani nie czytałem. Nikt nie pozował tam też na "świętego". Nigdy jednak nie brakowało takich "świętych", którzy wczuwali się w rolę siedząc wygodnie w fotelu i czekając z utęsknieniem na to aż życie da im szansę na okazanie ich "wydumanej świętości". Pewnie wielu z nich przekonanych było o swojej "świętości" zupełnie szczerze - też mi się zawsze wydawało że jestem w 100% przyzwoitym człowiekiem. Nie oczekuję, że ktoś napisze mi że jestem ok i żebym się sprawą nie zadręczał "bo takie jest życie". Chciałbym przeczytać raczej jak inni ludzie radzą sobie w podobnych sytuacjach, jakie podjęli decyzje i gdzie to ich zaprowadziło. Na koniec powiem, że podziwiam i szanuje ludzi, którzy poświęcili swoje szczęście dla innych. Robicie coś wyjątkowego i chciałbym wierzyć, że kiedyś zostanie to naprawdę docenione, bo to nie jest to co "każdy by zrobił" wbrew temu co można przeczytać na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grissulka
A może daj sobie jeszcze trochę czasu. Znajdź poza pracą, jeśli to możliwe jakąś pasję hobby, cokolwiek co będzie Cię zajmowało i uszczęśliwiało. Wtedy będziesz mógł tą radością dzielić się z nią, zamiast poddawać się negatywnym emocjom. Tak długo dawałeś radę, i na pewno jesteś w stanie jeszcze trochę. Jeśłi chodzi o dzieci - mężczyzna może je mieć jeszcze długo po 50tce, zdążysz jeszcze mieć życie i dzieci. A teraz bądź jeszcze trochę dla niej. Piszę tak bo strasznie mi jej szkoda i myślę, że gdybyś znalazł odskocznię to dałbyś radę ją czasem rozweselić. Może trochę nawzajem się nakręcacie. Jest szczęściarą że trafiła na kogoś kto mimo, że na początku nie do końca świadomie wszedł w trudny związek to jednak wziął odpowiedzialność i jest z nią do dziś. Kto inny to zrobił jak nie Ty. Myślę, że być z nią na siłę i ciągle myśleć o tym, że masz wątpliwości to zły pomysł, ale podjąć heroiczną próbę odwrócenia tego smutku w pełen jakości i niepowtarzalnego charakteru związku - to ma sens;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×