Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kici Kasia

Przygotowujemy się do ciąży

Polecane posty

moj maz jest niezastapionym pocieszycielem i zawsze gotowy do pomocy, ale faktem jest, ze kobieta to kobieta... ostatnio nawet sie zainteresowal co ja tak ciagle czytam w tym internecie... to mu powiedzialam, ze na forum pisze sobie z dziewczynami, ktore sa w podobnej sytuacji, chyba sie nawet ucieszyl, bo juz mu nie zawracam glowy non stop :) ..a w moim otoczeniu dziewczyny albo juz sa w ciazy albo maja dzieci albo sa bezdzietne i nie chca miec dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wczoraj miałam takie nerwy na wszystko i wszystkich.Dziś jest troszke lepiej bo nie ukrywam że łudze się że ta "inna@" to wciąż szansa ale w głębi ducha wiem że jestem naiwna i się wciąż nakręcam.Ale cóż na to poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też chce mnie pocieszać... bardziej ja mam z tym problem. Jakoś za dużo tego, a ja wtedy mam tendencje do zamykania się w sobie. Tak na forum to łatwiej. Kobiety rozumieją ten absurd kiedy boli brzuch i pojawia się nadzieja a potem panika... a on... zanim mu wytłumaczę skąd te uczucia to mi się już gadać nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewuszki a ja bym do tych wypowiedzi dodała ze nawet jesli ktoś sie stara z mojego otoczenia to to wielkie tabu i wpadka ale ja w to niewierze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w wiekszosci przypadkow tez nie wiedzialam, ze moje kolezanki staraja sie o dziecko... dopiero po fakcie.. W sumie ja tez za bardzo sie do tego nie przyznaje.. jak ktps pyta to raczej mowe, ze po prostu sie nie bronimy przed tym i "jak bedzie to bedzie" (oj zeby oni tylko wiedzieli jaka obsesja sie za tym kryje...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sama nie mówie że się staramy.Nie wiemy sumie czego ale chyba boję się że jak będą wiedzieć że się staramy to ciągle będą pytania,kiedy??? Jak czasem ktoś zapyta to odpowiadamy,że na wszystko przyjdzie czas. Bo ciężko opowiadać że badania hormonów były nie takie,że biore leki itp. To nic miłego się tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"obsesja" w mojej glowe oczywiscie, bo moj maz to wyluzowany za nas oboje :) ale mowia ze przeciwienstwa sie przyciagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mi mówi, że mam mu dziecko urodzić :P hihi jakbym miała na to jakiś wpływ to już bym dawno zaszła :) Ja kilku osobom powiedziałam o staraniach, ale ogólnie to utrzymuję to raczej w tajemnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja w sumie powiedziałam wszystkim komu mogłam. Nie wiem jakoś nie miałam obaw. Teraz sie zastanawiam, ale nie wiem czy bede tego załować. Zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiedziałam rodzice bo mama chce byś babcia a pozatym sama mnie namawiała ze dziecko trzeba odchować ze by wieku 50 mieć już dziciaki na studiach. powiem wam ze ma racje. uciekam :p do jutra :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jeżeli chodzi o moją siłę pragnienia urodzenia dziecka to ona się waha tak od 6 do 10 w zalezności od dnia. mój mąż w ogóle sie nie spina, nie rozmawiamy zresztą często na ten temat bo on uważa że jeżeli w 1 cylku sie nie uda to przeciez nie tragedia. I ma racje ale tak jak piszecie trudno nie myślec i nie być smutnym że sie nie udało. Ja dzisiaj robiłam rano test bo niby 2 dni przed @ może już coś wskazać no i nic:( pocieszam się że mojej kolezance dopiero 5 dni po spodziewanej @ wyszły dwie kreski a wcześniej zawsze 1.Ale nie powiem troche posmutniałam. Wczoraj zaczęły mnie boleć sutki, mam je bardzo wrażliwe, szok, ale to pewnie dlatego że @ się zbliża:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruchaweczka nie trać nadzieji mnie piersi zaczeły bolec przed okresem i tak się utrzymywało dłuzszy czas potem test i były 2 kreski:)tylko ja robiłam w dzień@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajączek22
Cześć Dziewczyny:) Czytam to forum od początku i chętnie bym się do was przyłączyła, jeślibyście mnie przygarnęły:) Starania o dziecko rozpoczynamy dopiero w kwietniu, ale ma to związek z pracą mojego narzeczonego:( Tydzień temu wyjechał i wróci w kwietniu. Decyzję o dziecku podjęliśmy przez jego wyjazdem:) a ten czas wykorzystam na przygotowanie się do ciąży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewwwa hmm nie chce się nastawiać choć z drugiej strony mój organizm naprawdę dziwnie funkcjonuje w tym cylku....w piatek zrobie test bo mam dostać @ pajączek22 witaj. ,asz jeszcze trochę czasu, zrób podstawowe badania u gina i zacznij łykać kwas foliowy:) i wpisz się do naszej tableki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paaczek pewnie witamy:) Moja chec posiadanie dziecka to chyba nawet 11:( nie moge sie na niczym innym skupic... wiem ze to bedzie mój pierwszy cykl, więc po nie udanym może ta chęć zacznie się wachać, zobaczymy. Jestem wogóle bardzo szczęśliwa, że się zdecydowaliśmy, że mój Ł też się z tego cieszy, wymyśla imiona itp:) My nikomu nie mówimy, wiedzą moje najbliższe koleżanki, ale mój mówi, żeby narazie nikomu nie mówić, żeby nie zapeszyc. Jak też tak uważam, bo pewnie co miesiąc byłyby pytania: już, już? Kurcze ja sie tak strasznie stresuje, wiem, że to ogromna głupota, bo nawet sie nie zaczęliśmy starać, ale tak się boję, że się nie uda tak od razu. Wiem, że to może być śmieszne, bo my zaczynamy a ludzie starają sie po kilka lat, ale jakoś cały czas mam to w głowie. A już wogole myśli o zdrowiu dzidzi przerażają mnie, aż mnie an wymioty zbiera:( Ale dziewczynki, dopiero zaczynamy, więc na bank nam się uda:) I szykujcie się na cięzkie wakacje z brzuszkami:) heheh P.S. Ja też już mam wybrany wózek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajączek22
Dziękuję Ewwwa za przyjęcie:) Tak w ogóle mam na imię Karolina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajączek22
Tego się właśnie Kici Kasia boję, że nie wyjdzie nam od razu i będziemy musieli starać się dłuuugo:( Tyle się naczytałam o trudnościach z zajściem w ciążę:(Kiedyś jakoś się o tym nie słyszało, a teraz tych kobiet zrobiło się tyle, że aż mnie to przeraża. No i poronienia..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajączek22
Wiem, że jeszcze trochę czasu minie zanim zaczniemy się starać, ale pozwoliłam sobie wpisać się do tabelki NICK................WIEK...........CYKL STARAŃ..........WOJEWÓDZTWO Pippi225...............22.................1.............. ....kujawsko-pomorskie ewwwa.................25.................1............... ...podkarpacie Kici Kasia..............24.................1..................pom orze olcik....................26.................4............ ......małopolskie monique222...........28.................0................ ..dolnośląskie ajlin.....................23.................2........... .......dolnośląskie gruchaweczka........26.................1................. .świętokrzyskie MISIA 83 ANULKA......27.................6..................małopolsk ie Madzik983..............27.................3.............. ......usa pajączek22......22......zaczynam od kwietnia.....kujawsko-pomorskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj miałam taka faze - pracuje jako pracownik socjalny i mam takiego podopiecznego który sam wychowuje dorosłą niepełnosprawną córkę - jest niepełnosprawna psychicznie i fizycznie - coś strasznego no i wczoraj wieczorem tak myślałam o tej dziewczynie i modliłam się żebym ja jeżeli jestem już w ciązy albo będę urodziła zdrowe dziecko. Nie daje mi to spokoju. To jest chyba rzecz o którą martwie się najbardziej - żeby moje dziecko było zdrowe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolino niestety poronienia są dziś bardzo częste,sama jestem tego przykładem.trzeba bardzo uważać na siebie.mnie osobiście wydawało się ż ejestem okazem zdrowia i ciąża bedzie przebiegać ksiązkowo a tu szok. ale mam nadzieje ż eten topic zaowocuje urodzeniem wielu zdrowych bobasów celowo ni episze ciążami bo to tylko początek drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! dobija mnie myśl, że jajniki nie pracują, że nie dość, że się nie udało to jeszcze muszę czekać tydzień - dwa na nowy cykl starań :( od wczoraj jestem strasznie przybita, ciągle płacze i jadę na tabletkach uspokajających :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gruchaweczka pozytywne myślenie:)nie myśl o takich rzeczach kochana bo nie potrzebni esię stresujesz będzie dobrze:)musi być 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajlin❤️ nie wiem co Ci napisac:( ewa przepraszam ze pytam, jak nie chesz to nie odpowiadaj, ale czy byla jaka przyczyna Twojego poronienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×