Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem zalamana...

za dwa tygodnie slub a on mi mowi ze nie ma sensu...

Polecane posty

Gość kozibonk.......
wydaje mi sie,ze chyba nie ma roznicy czy zaczenie odwolywac slub dzisiaj zy jutro ( chodzi mi o finanse,nie wiem czy dostaje sie jakis zwrot ), wiec autorka moze poczekc np. do jutra. chociaz widac ze facet to dziecko.............ja bym takiego nie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisałabym sms'a
że do np 14 czekam na jakieś wyjaśnienie sytuacji, jeśli nie zjawi sie i nei wytłumaczy to slubu nie będzie i koniec ze zwiazkiem bo tak właściwie to postawił Cie w najgorszej sytuacji - niewiedzy - pojecia nie masz co sie dzieje, a za 2 tygodnie miał być najpiekniejszy dzień w Twoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz mniej w to wszystko wier
ze nie uwierze, ze gdyby sytuacja miala miejsce, to jakakolwiek panna odpuscilaby i nie dowiedziala sie wszystkiego... 1 raz jak tam pojechala to mogla wejsc i zazadac wyjasnien - nie zrobila tego wczoraj poczekala do 22 dziwnym trafem on o 21 byl u niej i znow sie nie spotlkali... a teraz jak na zlosc wszyscy go szukaja bo zniknął moze nie chodzi o inna kobiete tylko o ufo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt kasa już i tak popłynęła... ale najgorsze co ją jeszcze czeka to ten wstyd przed rodziną, znajomymi... On ją zdołuje tym co zrobił ale dziewczyna będzie odczuwała tego skutki jeszcze przez wiele lat przy każdej uroczystości rodzinnej każdym spotkaniu zawsze znajdzie się jakaś jędza która jej przypomni o tej całej sytuacji... A po drugie może być jeszcze tak że autorka już uprzedzi się do mężczyzn i całe życie będzie nieszczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk.......
germanotta właśnie , niech On dzwoni po ludziach i się wstydu najada widzac jak on sie teraz zachowuje- najprawdopodniej by do gosci nawet nie zadzwonil ,zostawilby kartke na drzwiach Koscioal: Przepraszam, ale slub sie nie odbedzie. to bardzo skomplikowane.Przykro mi. Darek''. i wylecial do pakistanu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj tu też byłam
czytam od pocżatku i komentuję (pod jakimś tam innym nickiem) wierzyłam szczerze w prawdziwość historii ale dziś jestem w 90% pewna ze to jednak zmyslona zabawa :o budwanie napiecia, niby kobieta ale nie zdrada, jest też sporo niescisłości jak przeczyta sie wszystko jednym tchem No i ta swięta cierpliwość autorki, nawet po paczce relanium człowiek nie byłby w stanie tak długo niemal bezczynnie czekać w takiej sytuacji.... Ale, nie powiem, scenariusz jest na piątkę!!!!! Czekam na ciąg dalszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie rozumiem jednego
ale może właśnie o to mu chodzi, żeby Autorka napisała że ze ślubu nici bo on sam się boi to przyznać. Dajcie spokój, niech nie robi już z siebie idiotki i niech nie lata za tym dupkiem (przepraszam, ale żaden z niego dojrzały facet). Nie dorósł do rozmowy to tym bardziej do tego żeby być mężem. Ma jaja czy nie?? Odrobinę godności Autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spotkali się bo ona była u niego a on przyjechał do niej więc to normalne że sie minęli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie rozumiem jednego
niestety albo na całe szczęście to nie jest prawdziwa historia. Jedynie ufo tu jeszcze pasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłop ma dziecioka z inna
facet, któy ucieka bez słowa, nie ma jaj.... nie ma nawet odwagi cywilnej, by przyznać sie do czegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie oszukujmy się każda by za swoim facetem latała gdyby znalazła się w takiej sytuacji jeśli się kogoś na prawdę i szczerze to zrobisz wszystko aby uchronić się od odrzucenia. Czasem wystarczy zwykła kłótnia aby poruszyć niebo a ziemię więc nie dziwmy się jej że dzwoni do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłop ma dziecioka z inna
normalna babka by molestowałą siostre i matke narzeczonego, aż by powiedziały, o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ona u nich była rozmawiała i to nie przyniosło żadnego skutku... zauważyłam że autorka zamilkła więc może w końcu coś się zaczęło dziać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie dalej nic nie wiadomo. autorce skonczyly sie pomysly i nie wie jak nas juz wkrecic. pewnie zaraz napisze ze zapadl sie pod ziemie i nikt go znalesc nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłop ma dziecioka z inna
ale ona u nich była rozmawiała i to nie przyniosło żadnego skutku... - widać mało skutecznioe prosiła o podanie powodu zachowania narzeczonego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajmy jej szanse może na prawdę coś się dzieje może to nie jest żadna fikcja wiecie że w dzisiejszych czasach wszystko jest mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk.......
ja bym nie latala...uwierz mi Martini. ufo tu pasuje jka nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy ty byś nie chciała dowiedzieć się o tym wszystkim od narzeczonego?? tylko od postronnych osób?? jakby teściowa zaczęła jej tłumaczyć to dopiero mielonka mogła by wyjść coś by przekręciła źle powiedziała a tak powiedziała co wiedziała i nie wpieprza się dalej bo to są ich sprawy i sami muszą to załatwić między sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie rozumiem jednego
zgadzam się każda z nas próbowałaby to wyjaśnić - ale wszystko ma swoje granice! Jeśli facet nie odbiera telefonu, sam nie dzwoni, nie chce się spotkać , unika kontaktu jak ognia - to co? Nadal biegać, próbować? Nie widzę sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję,bo ja napewno nie miałabym tyle cierpliwości.A swoją drogą nie nawidzę czegoś takiego jak ktoś mu mówi :wyjaśnię Ci wszystko pózniej.Matko.Jakby nie można było wyłożyć kawę na ławe.Jest tak i tak muszę ,albo musimy coś z tym zrobić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkjbnkjn
ja jestem z moim 5 lat, nie dopuszczalam mysli o zdradzie, ( tez uwazalam, ze to do niego nie podpbne) Pamietam ze byl taki okres, ze nie chial sie ze mna spotykac, siedzal w domu, przez 2 tygodnie tak bylo, juz swirowalam nie wiedzalam o co mu chodzi... potem mu przeszlo jakos. A po roku czasu dowiedzalam sie, ze sobie swiruje z taka jedna starsza od nas i dzieciata- to wszysko mi wyjasnilo jego pewne zachowania i choc sie nie przyznal do zdrady to wiem, ze to zrobil i mial wlasnie chwile zawahania... Sorrki, ze tak pisze ale to, ze ejstes z kims 5 lat nie znaczy, ze go znasz na tyle ... Nie rob takiej glupoty jak ja, i juz przestan sie do niego odzywac, daj mu pomyslec, nie beigaj za nim , nie ponizaj sie . Wystacrczy , pokazalas , ze sie martwisz. Teraz po fakcie "jak juz zrobil to cos glupiego" to zaczyna myslec, troszke za pozno ... , ale niech mysli niech sie bije w serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym latała jak Boga kocham poruszyłabym kosmos ale bym znalazła bym żądała wyjaśnień i zrobiła wszystko by go nie stracić... może dlatego że ja po za swoim facetem świata nie widzę... Kurwa ja go na prawdę kocham:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie rozumiem jednego
ja za swoim również szaleję , ale mam też szacunek do samej siebie. Można próbować, ale nie za wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk.......
tak Martini- ale w zwiazku obie storny maja sie starac zeby sie ;;nawazjem nie stracic'' a nie tylko ona bedzie za nim latac,a on kurwa uciekac i chowac sie chuj wie gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ale ja ze swoim tyle przeszłam że nie mogłabym go teraz stracić pękło by mi serce walczyłam o niego 6 lat i wywalczyłam i nie pozwoliłabym nikomu tego zepsuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się pięknie tylko mówi/pisze... Nie jest łatwo wszytko rzucić i odwołać ślub! powinny to wiedzieć osoby, które są już po... Wydaje mi się, że przed samym ślubem człowiek martwi się w większym stopniu, niż by się mogło wydawać, o to co z tym wszystkim będzie (z salą, gośćmi, sukienką). Nawet jak dopadają wątpliwości (a nie wierze że ktoś ich nie miał), to ogrom przygotowań mobilizuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłop ma dziecioka z inna
widać narzeczony tak nardzo nie kocha autorki.... Autorko, nawet jeśli to porwo, to coś napisz.... nudno sie robi w temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×