Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basia32

mój mąż chce rozwodu... błagam was o pomoc

Polecane posty

Gość ave cezarrr
no i co Angelina :P ... ŻE KLĘKAŁ????? z perspektywy czasu.... zasłużył sobie no NIe??? :D, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
to teraz tak : mój mąż chce rozdzielczości majatkowej mam się na nią godzić czy nie przed rozwodem? ile trwa rozwód pół roku, rok czy dłużej? czy zgodzic się juz moze teraz na rozdzielczośc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelinaJolieeee
no to że to było poniżające dla jej męża, trzeba było iśc z nim do innego pokoju i porozmawiac jak człowiek a nie poniżenie za poniżenie. Basia nie zgadzaj sie na żadną rozdzielnośc , nie widzisz że ten dupek cos knuje???? chce rozwodu niech wnosi papiery i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc, ja tez czekam na decyzje mojego męża , jak i Ty w sprawie rozwodu. tyle, że on unika kontaktu ze mną. Ja bym na Twoim miejscu sie rozeszła. Bo widzisz mój mąż nie dośc że mnie nie kocha to okropnie nienawidzi mnie. Tez mam problemy z kasa i ja bynajmniej nie zamierzam wystepowac o rozdzielnośc majatkowa, bo aktualnie moge go co jakis czas prosic o wsparcie finansowe. nawet jak odmówi, to te odmowy przedstawie sadowi, bo nie ma rozdzielnosci majtkowej!. Chodzi o płacenie na mieskanie , które tez nalezy do niego. Nawet jak odmówi, to mam argumenty do sadu o brak zainteresowania rodziną, która opuscił. Ja bym się nie godziła na rozdzielnośc majatkowa na Twoim miejscu. Ja zgodze sie dopiero na rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
po co mu teraz rozdzielnośc??? on cos planuje, Ty sie zgodzisz na rozdzielnośc a on sprzeda mieszkanie i guzik wtedy dostaniesz i przywłaszczy sobie reszte rzeczy a Ty zostaniesz z niczym, żadnej rozdzielności, niech sąd dziel Wasz majatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O alimenty na siebie nie wystepuje, bo po przyjsciu ze szpitala ja mam zamiar isc do jekiejkolwiek pracy. Teraz cekam , bo niewiem zy szpital mam ty;lko na 1 dzień, czy na wiecej-roche to skomplikowane. Dlatego ja czekam na jego pozew bez zgody na rozdzielnosc majatkową. Bez absolutnej zgody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maz nie tylko unika kontaktu telefoniznego ze mna i z synem ale ukrywa sie wprost!Nie znam miejsc jego pobytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia , czekaj spokojnie na pozew. Nic nie rób. On na dodatek mieska z Toba wiec musi dawac na tzw zycie TOBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cezarrr
Basia nie gódź się teraz na żadną rozdzielność majątkową. Siadaj teraz i pisz wniosek do sądu rodzinnego i małoletnich w imieniu nieletniego syna o alimenty na niego i zaspokojenie potrzeb rodziny. Przedstaw sytuację... powiedz, że sama płacisz za mieszkanie, media a mąż zaczyna cię szantażować, że na nic nie da pieniędzy a korzysta z mieszkania i ze wszystkiego, co w nim jest, poza tym są awantury z jego strony przy dziecku, napisz, co i ile płacisz, jakie są twoje dochody i że sama nie jesteś w stanie utrzymać dziecka i ponosić opłaty. Pamiętaj, że zaspokojenie potrzeb rodziny sąd bierze pod uwagę gdy jesteście jeszcze małżeństwem. A mężowi powiedz, że podziałem majątku zajmie się sąd po rozwodzie. Jeśli chodzi o rozwód...... po złożeniu wniosku i opłaty 600 zł,(chyba) na rozprawę czekasz koło 3 m-cy a sama rozprawa trwa...20 minut zazwyczaj.... nawet gdy jest orzeczenie o winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja go swędzą
ave cezar- mądre rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
skoro mnie ponizył przy dziecku i dziecko to widziało to jak miałam inaczej zareagować jak nie tym zeby mnie przeprosił no fakt ze z tymi kolanami to przesadziłam , ale to było tylko raz w zyciu i przy innych sytuacjach nie reagowałam albo mówiłam mu zeby tego nie robił , bo syn patrzył. jak widac jemu to nie przeszkadzało i nic sobie z tego nie robił zreszta jak pisałam wczesniej zrobił to samo z tymi ubraniami które wyrzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Basiu to Ci sie porobiło. Ja bym na żadną rozdzielczośc sie nie zgadzała . Dziewczyny maja rację . Zal mi Cie bo doskonale wiem co przezywasz. U mnie to jest dopiero chora sytuacja.Mąz się wyprowadził ale codziennie przyjezdża do domu , je obiadek , kolacje a jak sie pytam kiedy wróci to oczywiscie NIE WIE !!! Niekiedy mam ochotę to wszystko zakończyc , bo skoro mnie nie kocha , to po co byc razem ??? Dziewczyny co ja mam zrobić ? Czekać aż mu sie odmieni ?? Mamy dzieci , które kochaja go bardzo a on kocha je. Co mam robic , nie wiem . Są dni ze mysle ze sie to wszystko uloży ale są i takie kiedy mam wszystkiego dośc . Czyzby poczatki depresji??? Jestem do niego bardzo przywiązana, popełniłam pare błedów, które on mi teraz wypomina, ale jesteśmy małżeństwem 15 lat. Walczyć czy dac spokój ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mboitjgow4
Mąz się wyprowadził ale codziennie przyjezdża do domu , je obiadek , kolacje... - nie gotować dla męża - kupować jedzenie tylko pod siebie i dzieci, tak aby nie było nadmiaru dla męża - wychodzić jak on przyjeżdża - niech sie dziećmi sam zajmie - nie prosić go o powrót - jak przyjeżdża bądź grzeczna, ale nie miła. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktokolwiek wie
Basiu, może skorzystaj z porady prawnika powie ci na której opcji najlepiej skorzystasz jesli chodzi o podzielność majątkową przede wszystkim uspokój się, policz do 10, wiem że to trudne trudno ci uwierzyć, że człowiek którego kochałaś i który zapewne kochał ciebie, z którym wzięłaś ślub i byliście szcześliwi nagle staje się twoim najgorszym wrogiem, kimś kogo dosłownie nie poznajesz czujesz ból, że człowiek bliski twemu sercu tak cię traktuje, ma cię za nic, wręcz chce ci uprzykrzyć życie z tego co piszesz znam to, nie miałam co prawda takich jazd jeśli chodzi o kwestie finansowe, ale mój mąż równiez pewnego dnia wypiął na mnie dupę i zmienił się tak, że oczy przecierałam z wrażenia. nieraz płakałam że stał się tak chłodny, obcy i walczył ze mną i działał przeciwko mnie, bez skrupułow, zero uczuć. spóbuj ochłonąc nieco i zapisz się na wizytę do prawnika, może uda się bezpłatnie a jesli nie, to te pieniądze są warte tego aby mieć JASNĄ SYTUACJĘ FINANSOWĄ bo na powrót męża i odzyskanie jego uczuć nie licz, zresztą pwoeidz sama, czy po tym wszystkim byłabys w stanie być z nim znowu blisko, przytulac się, byż żoną dla niego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska po ślubie :)
Dziewczyno !!! Nie zgadzaj się na rozwód bez orzeczenia winy... jeżeli się rozwiedziecie z jego winy to bedziesz mogla sie staarac o alimenty dla siebie !!! nastepna sprawa . Mieszkania nie sprzedawaj bo musisz gdzies mieszkac ... sąd zapewne przyzna mieszkanie tobie bo masz dziecko ... a poza tym wynajmij detektywa i bedziesz miala dowody na zdrade !!!! i wygrasz w sadzie !! wycyckaj go !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż Basi
no no no nieźle knujecie :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktokolwiek wie
męzu Basi bardzo zabawne jeśli faktycznie jesteś NIM to jesteś skończonym chujem a jesli się podszywasz lub zabawiasz to też jesteś chujem :) tyle mam do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandolinaaaaa
Znam to z doświadczenia. Mój były miał kochankę, a poza tym wypukał chyba pół medialnego koncernu. szukał ciągle we mnie winy , po prostu mu przeszkadzałam . Ja zawsze wyciągałam reke do zgody ,chciałam ,żeby było normalnie. Niestety odszedł .(może na szczęście).Czułam się winna tego ,ze mnie nie chce, że jajstem taka beznadziejna ,powiedział zrób coś wielkiego to do ciebie wrócę. Szkoda słow. twój facet specjalnie Basiu zrzuca winę na Ciebie ,choć widac ,że bardzo go kochasz -mimo jakis tam słabości. Jeśli ludzie chcą być razem to wszystko mozna załatwić Niestety twój mąż pewnie sobie przygotował miekkie ladowanie tak jak mój i chce całą winę zwalić na ciebie . Trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
tylko wiecie ja na dzień dziesiejszy jestem w stanie jemu jeszcze wszystko wybaczyć, chyba potrafiłabym po tym co mi zrobił puscic to wszystko w niepamięć na dzień dzisiejszy jeszcze tak... mam taki charakter a nie inny niestety a może stety... chociaż tak sobie teraz myslę,ze jak po 10 latach bycia razem mogłam od niego usłyszeć ,ze jestem najgorszą osobą w jego zyciu jaką kiedykolwiek poznał ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu ale to chyba my jesteśmy winne najbardziej. Z tego co czytam to mamy podobne charaktery. Moj mąz to najcudowniejszy czlowiek na swiecie, a ja sobie to zawaliłam. Nieba mi przychylal a ja poprostu nie doroslam . Traz to wiem , wydawalo mi sie ze zawsze tak bedzie, ale on tego nie wytrzymał . Teraz mi powiedzial ze sie boi ze jak wroci to znowu bede taka jak kiedys . Staram sie jak moge , jestem łagodna jak baranek , mila , grzeczna . Ale nie ma co ukrywać zapier.... to sobie . Myslałam ze dziecmi wszystko załatwie , a to był najwiekszy bład. On mi sie teraz boi zaufac , więć musze zrobic wszystko zeby zaufal mi ponownie. Boje sie strasznie , bo nie wyobrażam sobie zycia bez niego. Przyjeżdża , jest w miare normalnie , ale nie ma juz między nami tej iskry. Mówi mi że nie czuje potrzeby bycia ze mna , tylko z dziecmi. Myslicie, że jest jeszcze szansa zeby to wszystko naprawic ??? Basiu trzymaj sie :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
widzicie do tej pory przez ten cały miesiac mój maż jest dla mnie okropny, niemiły, wręcz chamski - moim zdaniem powinien nie tyle co być miły dla mnie ale przynajmniej zachować się z klasą i jak chce odejść to niech odchodzi a nie żadac sprzedaży mieszkania, podziału majatku na pół dokładnie, chce walczyc o dziecko jakbym miała mu je zabrać i wogóle jakby miał go juz nie zobaczyć,zero rozmowy miedzy nami o tym jak to ma wygladać i koniec! on sobie ułozył juz plan w tej swojej głowie i o niczym mnie nie informuje co , jak , gdzie... czekam na chwile w której znowu mnie dobije swoimi decyzjami ... ja go nie poznaję i nie zasługuje na to co on mi teraz robi, na takie chamskie odzywki i na takie chamskie traktowanie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cezarrr
Niby prosicie o radę ale tak naprawdę nie słuchacie, ba , nawet bagatelizujecie i tolerujecie zachowanie mężów. Nie chcecie dopuścić myśli, że od was odejdą, że zostanienie same. Ha, nawet nie widzicie w tym, jak postępują, ich podłości. A oni, widząc, że są GÓRĄ, grają na waszych uczuciach.... a powiedzcie, który człowiek, co kocha, tak się zachowuje? A wy uznałyście albo wmówili wam, waszą i tylko waszą winę i jak baranki idziecie na rzeź.... bo zasłużyłyście na to! Tak wam dobrze żyć w takiej sytuacji i czekać??? na co, czekać? aż pan i władca się uśmiechnie a potem, w przyszłości znów się tak zachowa jak coś mu będzie nie po nosie? Chcecie tak żyć do końca????????? Uznajcie, że mężowie, to jednak wasza pomyłka i uciekajcie póki czas...... układajcie sobie życie bez nich, bo z ich zachowania widać, że żadnego uczucia pozytywnego dla was nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, może to brzydko zabrzmi, ale życzę Ci żeby dokopał ci bardziej. Wtedy otrzeźwiejesz, właściwie ocenisz sytuację i zaczniesz w końcu walczyć o swoje :) Tak samo było ze mną, walczyłam, kochałam chciałam zgody. Nic to nie dało. Dostawałam po tyłku dzień w dzień. W końcu miarka się przebrała :) z dnia na dzień poczułam, że już go nie kocham, poczułam się wolna i mogłam w końcu odejść i zacząć walczyć o swoje. Tego też Ci życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu nie zasłużyłas . A może On Cie tak traktuje jak Ty traktowałas jego ??? Przeciez to jego zachowanie , chamskie odzywki nie wzieły się z nieba ??? Z trgo co czytałam , to On wogóle nie chce z Toba rozmawiać . A spokojna rozmowa jest najważniejsza. Możeporozmawiajcie na neutralny gruncie , z dala od domu. Nie lepiej by było jakby sie na jakiś czas wyprowadził. Z włsnego doswiadczenia wiem , ze wtedy człowiek inaczej myśli , zaczyna brakowac mu tej drugiej osoby , ochlonie z emocji. Bo Wy na siebie działcie jak płachta na byka . Jak wogóle wygląda wasz dzień jak wrócicie z pracy do domu ?? Może brakowało u Was własnie szczerej rozmowy na temat uczuc , co sie komu w drugiej osobie nie podoba. Ja wiem dobrze jest radzić , jak sie przchodzi to samo. Ale my ze soba nareszcie zaczelismy szczerze rozmawiać . Może tez spróbujcie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
a teraz twój były mąż załuje swojej decyzji , ze od ciebie odszedł?? wogóle jak mężowie odchodzą to czy żałuja potem swoich decyzji czy wrecz przeciwnie uważają ze dobrze zrobili? czy może po pewnym czasie rozumieją, ze jednak popełnili bład???? jaki jest odsetek takich mężczyzn, którzy chcą wrócic i naprawic to co się popsuło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basiu kochana
śledzę od początku twoją "sprawę" i już sama nie wiem jak do ciebie trafić pisałaś że byłaś u psychologa-byłaś raz? to za mało!! wspomniałaś że twoja mam piła-że ojciec wystąpił o rozwód czy ty wiesz że jesteś osobą współuzależnioną,że jesteś DDA -DOROSŁE DZIECKO ALKOHOLIKA ŻE POWINNAŚ BYŁA TO POWIEDZIEĆ NA WIZYCIE U PSYCHOLOGA?! ZASTANAWIAŁAM SIĘ CO Z TOBĄ JEST ŻE NIE MASZ SWOJEJ GODNOŚCI,ŻE PŁASZCZYSZ SIĘ PRZED KIMŚ KTO CIEBIE TRAKTUJE JAK ZŁO KONIECZNE-KIEDY WSPOMNIAŁAŚ MATCE WYJAŚNIŁO MI T WSZYSTKO!! zacznij zmiany od siebie0twje małżeństwo jeśli nawet "dziś" przetrwa to "jutro" i tak sie rozwali-wiesz dlaczego? bo ty nie potrafisz budować zdrowych relacji z mężem-wyniosłaś to z domu i dla pocieszenia napiszę że nie jest to twoja wina ale winą jest to że ty z tym nic nie robisz oto cechy charakterystyczne dla DDA - dzieci alkoholików zgadują co jest normalne - myślą, że różnią się od wszystkich innych - osądzają siebie bezlitośnie - trudno im się bawić i przeżywać radość - mają trudności w przeprowadzeniu swoich zamiarów do końca - dorosłe dzieci alkoholików traktują siebie bardzo poważnie - trudno im nawiązywać bliskie kontakty - bezustannie poszukują potwierdzenia i uznania - są albo nadmiernie odpowiedzialne albo nadmiernie nieodpowiedzialne - są niezwykle lojalne (nawet w obliczu dowodów, że druga strona na to nie zasługuje) - ulegają impulsom - przesadnie reagują na zmiany, na które nie mają wpływu jesli nie podejmiesz leczenia swojej osoby nigdy nie zbudujesz pozytywnych relacji z kimkolwiek i zawsze będzie ci sie wydawało że jeśli ktoś ciebie traktuje jak twój mąż to ty go kochasz nad życie prawda jest taka że ty go nie kochasz-kochać to znaczy nie robić sobie na złość, ufać,wierzyć,polegać,tulić się dawać i tyle samo odbierać proponuję abyś mimo wszystko poszła do psychologa który zna problemy DDA i AA w tej chwili ogranicz się do złożenia pozwu o alimenty na siebie i syna i postaraj się słuchać innych-zacznij w końcu robić cos z sobą-masz najlepszą ku temu okazję jestem pewna że za jakiś czas nie dość że zrozumiesz to co się w tej chwili z tobą dzieje to jeszcze będziesz twojemu mężowi wdzięczna że zmusił ciebie do szukania pomocy dla siebie-będziesz się z tego śmiała w takim stanie jak się teraz znajdujesz możesz jedynie spowodować iż między wami wyrośnie mur nie do obalenia-on ciebie bardziej znienawidzi a ty bardziej się poniżysz przez ostatnie dwa miesiące masz koszmar w domu i żyjesz tylko tym co mąż twój zrobi i powie powołujesz się na syna ale nic nie robisz aby go uchronić przed taką chora sytuacją-zrozum on wyrośnie na drania jak będzie widział ojca traktującego w taki sposób matkę która nawet nie potrafi się bronić przed atakami i poniżaniem obydwoje macie problemy emocjonalne -na siebie masz wpływ na męża nie masz najmniejszego skro powiedział już twojemu ojcu że z tobą byc nie chce t prawdopodobnie tak jest więc nie tkwij w martwym związku a działaj z myślą o sobie o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
teraz nasze zycie wyglada tak - wracamy z pracy, nierozmawiamy ze sobą - a kiedyś jeszcze probowałam ale na każde moje pytanie co u ciebie odpowiedz brzmiała ''a co cie to obchodzi'' więc przestałam pytać!!! ja w stosunku do męża nie byłam tak podła jak on teraz w stosunku do mnie - było wiele przykrych słow z mojej strony ale z jego też!!! dlatego skoroto on podjał decyzję o rozstaniu nie dajac szansy na poprawę to niech odejdzie i zostawi nas w spokoju czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
jego ojciec tez zostawił matke dla innej kobiety był babiarzem i mój mąż kiedys sobie obiecał , ze nigdy nie zrobi jak jego ojciec a teraz co robi????? no co???? ja potrafię kochac, miałam udane dzieciństwo, potrafie okazywać uczucia, powiedzieć , ze kocham ja nie jestem z kamienia na Boga!!!! tylko czemu mój mąż za wszystko oskarza mnie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Basiu, Ty czytasz tylko to co chcesz na tym forum. Jak ognia unikasz dyskusji z osobami które piszą tu o tym, że Twój mąż Cię niszczy i powinnaś zająć się sobą i zacząć walczyć o siebie. Z kobietami które przeszły to samo ale już uwolniły się z pod władzy „patologicznego męża. Wsłuchaj się w nasze głosy!!!!! My już to przeszłyśmy i jesteśmy bogatsze o doświadczenia „co dalej. Mnie w tamtym okresie psycholog powiedział, że rozstanie z mężem niesie za sobą nowe życie, coś nowego, nowe możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×