Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basia32

mój mąż chce rozwodu... błagam was o pomoc

Polecane posty

Gość mąż nie jest zazdrosny
"A widzę, że mąż zazdrosny "- to jest z jego strony gra aby sam nie musial przyznawać się do swoich grzechów za to na nia wszystko zrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
dziewczyny słucham Was tutaj wszystkie naprawdę!m wszystko co mówicie to święta racja - sama bym każdej z was doradziła żebyście wyrzuciły takiego faceta na zbity p... !! ale widzicie... ja go kocham... to nie takie proste... ja zawsze byłam osobą zdecydowaną i konkretną dopóki mój mąż mnie nie zaskoczył z tym rozwodem - wtedy cała zmiękłam, bo się tego nie spodziewałam... po prostu boję się i już !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytaj książke:"uzależnienie od partnera, jak skutecznie wyzwolić się z sideł toksycznej miłości" ja właśnie czytam boskaaaa kasiążka tobie również polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta Pojebus
a ty w ogóle wiesz co to miłość? nie pomyliłas jej z poświęceniem,wyrzeczeniem siebie,zrezygnowaniem z siebie samej?!! czy widzisz że im więcej debilowi pokazujesz jak bardzo tobie zależy na nim on to wykorzystuje i poniża ciebie na każdym kroku? czy ty aby nie miałaś trudnego dzieciństwa?ja pytam poważnie-czy ty aby masz dobry wzór z rodzinnego domu? ty idź po pomoc psychologa-nie marnuj czasu na zastanawianie sie co on myśli,co on zrobi,jak sie zachowa,co powie!! byłabym facetem bym sama zrezygnowała z tak ślepej baby jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta książka ci pomoże przeczytałam dopiero 40 stron a już widze światełko w tunelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta Pojebus
"toksyczne związki" lub" toksyczna miłość" to tez dla Basi a jak jeszcze przeczyta "toksycznych rodziców" dowie sie dlaczego wybrała męża pojebusa i dlaczego tkwi w chorym związku no i dlaczego jeszcze jest taka głupia i nic z tym nie robi ale czy Basia ma głowę do czytania? Basia musi iść do psychologa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też pisałam jej o tych książkach wcześniej wiesz, ale z książki jeszcze trzeba wyciągnąć wnioski i zadziałać jest jeszcze fajna: " kobiety które kochają za bardzo", "sama nie znaczy samotna", "toksyczni ludzie", "potęga podświadomości", "toksyczne słowa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama jestem uzależniona od partnera ale nie finansowo emocjonalnie to najgorsze z uzależnień jakie może być tak jak człowiek alkoholik musi się leczyć tak kobiety uzależnione od partnerów również długa to droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta Pojebus
znam te problemy i te książki choć niektóre tylko z tytułu mnie jest trudno zrozumieć kogoś kto nie chce zrozumieć-rozumiesz :) ja wiem,że każdy ma jakies problemy ale dlaczego nie chce słuchac innych? dlaczego nie zdaje sie na wiarę tych którzy z tym sobie radzą i udzielają dobrych i cennych drogowskazów.. ee nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uzależnienie jest chorobą nie ma nic wspólnego z miłością to obsesja na punkcie drugiej osoby pomimo tego że jesteś bluzgana nieszanowana często szarpana tkwisz w takim chorym układzie bo nie widzisz innej możliwości nie ma nic bardziej błędnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czego sie boisz? ze sie rozwiedzie?? to nie ten typ, za tchórzliwy jest nawet nie wiesz jakiego miałas męża :) niby potulny, spokojny a tu masz perfidny, złośliwy, chamski, poczekaj jak zacznie sobie drinkować a pocieszycielke musi jakąś mieć, nie wierze że po szczerej rozmowie z kumplem sie tak zmienił, i nie zdziw sie że ta pocieszucielka może być ta wg ciebie NIEATRKACYJNA O 10 LAT STARSZA KOLEŻANKA nigdzie sie nie wyprowadzi, bedzie siedział w domu i ci dokuczał i sie cieszył ze teraz on jest góra i ci pokaże hahahah, w dupie go miej zmieknie zobaczysz, ale nie po 3 tyg...narazie mu sie to bardzo spodobało ... a jak z obiadami gotujesz mu? podstawiasz pod ryj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miło by było mieć cię za siostre lub przyjaciółke takich ludzi potrzebujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
nie jestem jakąś sierotą,ktora gotuje męzowi obiadki, pierze , sprzata... ja powtarzam - mam swoje zdanie,ostry charakter jak trzeba,nie podporzadkowuję się nikomu, bo ktos tak chce jeśli mam inne zdanie... a teraz po prostu nie jestem sobą... mąz mi zarzucił,ze jestem wybuchowa i czasami chamska - a on co teraz sobą reprezentuje? - zmieniłam sie własnie dla niego - jestem spokojna,nie krzyczę, staram się unikać kłótni ,ale on mi w tym wogóle nie pomaga - jak mówił,ze chce rozwodu to prosił żebysmy rozstali się w zgodzie... a co on wyprawia? wszystko żeby mnie zniszczyc... jemu coś odbiło totalnie... nie potrafię racjonalnie wytłumaczyc tego co się stało, co się z nim dzieje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
sprawdzałaś jego tel? zawsze wiesz gdzie jest? zawsze odbiera tel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj mu ten rozwód i tyle wyprowadź się stamtąd, zabierz dziecko zacznij żyć dla siebie wiem że łatwo powiedzieć trudniej zrobić ale tak żyć nie możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes sobą bo jestes w szoku... tez to miałam .... :) troche źle ze pracujecie razem (tak wydedukowałam z Twoich wypowiedzi) , po co przyłazi ??? jak nastepnym razem przylezie powiedz ze masz robotę... a co robi wieczorami?? wisi na kompie? jeśli nie wisiał a teraz wisi to sprawdź cóz on tam porabia no niestety smierdzi mi tutaj jakas fladrą ..... a Ty kup sobie dobre słuchawki i słuchaj muzy, ogladaj na kompie filmy, czytaj zobaczysz jakie masz zaległości :) a jak Ci będzie dogryzał o wyprowadzce i rozwodzie to twardo okej rozwodzimy się zobaczysz ze sie przestraszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
spróbuje naprawde.... bedę twarda dziś a potem jutro itd. mam nadzieje,ze to przyniesie skutek... po co przyłazi? no spytac co słychac , czy małego odprowadziłam do szkoły zresztą tak jak by tego nie wiedział!!! on w coś gra,ale nie wiem w co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to następnym razem go uprzedź i napisz: odprowdziałm syna STOP wszystko w porządku STOP miłego dnia STOP widzimy sie w domu wieczorem STOP Basia STOP :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakże podobna historia
czy ktoś dysponuje ww. książkami w pdf i mógłby się podzielić?? ja musze się wyzwolić z podobnego związku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podiadam wyżej wymienione książki ale Ty chcesz kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posiadam które tytuły Cię interesują? możemy dobić targu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakże podobna historia
szukam tych książek w wersji pdf (elektronicznej) a ile chcesz za nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w wersji elektronicznej nie mam ale zobacze co da się zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakże podobna historia
najbardziej interesuje mnie "uzależnienie od partnera, jak skutecznie wyzwolić się z sideł toksycznej miłości" chyba jestem uzależniona, chce zakończyć coś czego nie mogę zakończyć od ... 6 lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakże podobna historia
Basia, co u Ciebie? Jak samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia32
ja juz kończę pracę i idę do domu.... zobaczymy co mi dzis dzień przyniesie... moja naj... koleżanka z nim wczoraj popisała trochę smsów i napisał jej to samo co wam mówiłam:że chodzi mu o dziecko, ze mam taki a nie inny charakter,ze chciał przystopowac trochę z tym zyciem a ja nie chciałam słuchac.... i że widzi we mnie zmianę.... ale.... zobaczymy co przyniesie ten dzień.... własnie wyslał smsa czy nie wiem gdzie nasz syn ma fotki do legitymacji... zobaczymy ... jutro dam znać... trzymajcie się cieplutko dziewczyny...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×