Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pablinka

ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012

Polecane posty

dobra nie bede teraz sie tym przejmowac na zapas heh co bedzie to bedzie, mam nadzieje ze chcociaz jedno, ale jakos czuje ze mi sie uda, tylko jeszcze czekac miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwielbiam fizykę - choć moje studia im dalej tym mniej mają z nią wspólnego. Poza tym ja to już zboczenie mam bo dla mnie wszystko jest kwestią fizyki :) mój się przyzywyczaił, że wszystko jest dla mnie logicznie wytłumaczalne i mogę być przy nim sobą, ale większość ludzi woli się nie zastanawiać na tym wszystkim... dlaczego w szklance jest menisk, dlaczego jak woda kapie to są krople a jak leci to strumień, dlaczego księżyc jest czerwony albo ogromny... a dla mnie z tego się właśnie to życie składa... z logicznych praw fizyki :) dzięki nim jakoś to ogarniam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha anvers taka panikara a komuś to trzech życzy :D hihihi będziemy się wymieniać informacjami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doczytalam ze 10% moze byc ciaza blizniacza a 0,5 trojaczki, eee to na mnie ne padnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anvers - Ty juz sie znasz na wozkach dla trojaczkow, to czego sie boisz? :-p Ale serio: jak zobaczysz na USG 2-3 bijace serduszka to bedziesz najszczesliwsza pod sloncem i wszelkie watpliwosci znikna :-D Ja tam bym bardzo chciala blizniaki lub trojaczki. Sippelsweg: psiutki sliczne :-D I mamusia tez :-D Rozumiem rozpacz po kotku, bo ja swoim psie (a byl stary i schorowany) tez dlugo dochodzilam do siebie. Moj R. mi wmawia, ze lubi koty tak samo jak psy (tesciowa cale zycie trzyma koty) ale mysle, ze sciemnia ;-) Dowod: jak mu pokazywalam Twoje koty to zerkal mi obojetnie przez ramie (choc to przeciez sliczne zweirzaki) a na szczeniaczki od razu sie ozywil, komentowal i zachwycal - cha, cha, udalo mi sie zrobic z niego psiarza :-p (pies byl moim pomyslem, R. co prawda sie na psa zgodzil ale troche sie obawial, bo jako dziecko byl pogryziony i to wlasnie przez owczarka niemieckiego, od tej pory dokonal duzych postepow - owczarki to jedna z jego ulubionych ras - chcialby miec duzy dom z ogrodem i ze 2-3 biegajace wolno po domu i ogrodzie owczarki :-D ) Ja bylam zawsze rownie dobra z przedmiotow scislych co humanistycznych. Dopoki nie trafilam na beznadziejnych nauczycieli i takim sposobem nabralam wstretu do przedmiotow scislych. Tzn. z chemii udzielalam do konca liceum korepetycji (taka dobra bylam! :-p), z matmy po wielu przebojach (nawet zagrozeniu!) mialam mocna 4, z widokami na 5 ale fizyka - brr, co prawda wyciagnelam na 4 (a bylo to w nabardziej strogim LO u nas w miescie) ale to tylko dlatego, ze taka byla skala porwonawcza - wiekszosc byla ode mnei znacznei gorsza :-p. Zawalenie przedmiotpw scislych zawdzieczam (jak wielu) tylko cialu pedagogicznemu :-( Na drugich studiach (pierwsze byly humanistyczne) bylam jedna z najlepszych z finansow (to byl handel zagraniczny) Ta uniwersalnosc to pewnie dlatego, ze moj ojciec jest inzynierem a mama humanistka :-) A moj maz to inzynier... budowy maszyn (tak, tak, Sippelsweg :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie, wlasnie, anvers, nie pocieszaj sie tak naiwnie statystyka (nie wszytsko da sie wytlumaczyc naukowo :-p ) :-p Barbera - no fakt, masz teraz z anvers wiele wspolnych tematow :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mongrana moim marzeniem zawsze było ASP albo polonistyka... ale była dobra ze ścisłych i tak mnie rodzica popychali... żałuję, że nie studiuję własnej pasji, ale życie to sztuka wyboru :) może kiedyś spełnię swoje największe marzenie i napiszę książkę :) jeszcze wszystko przede mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sippelws ja zawsze przesypiam noce,a teraz to obłęd ;/ i od jakiejś godziny mam mdłości i zawroty głowy, chyba to na @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem doczytalam tak szybko ze juz sama sie pogubilam, juz mi wiecej niz jedno w glowie siedzi,zapewne bym sie ucieszylam ale i balabym sie ze nie poradze sobie z tyloma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajlin, na szczescie ksiazki mozna pisac i bez studiow humanistycznych :-D Znam tez rzesze humanistow, ktorzy niczego nie napisali i nie napisza :-p Mnie wszyscy mowia (i Polacy i Niemcy, i "cywile" i prawnicy), ze powinnam byc prawnikiem (ale mnie odstraszylo wkuwanie paragrafow i slusznie :-p :-D ) lub ze powinnam napisac ksiazke... satyryczna ;-) Ja tymczasem zaluje, ze poza studiami humanistycznymi (ktore byly super ciekawe) nie mam zadnego praktycznego zawodu. Prawda jest taka, ze w moim humanistycznym zawodzie nie przepracowalam ani dnia. W handlu zgagranicznym i owszem, dwa lata (rok W W-wie, rok w Berlinie) ale szczerze tego nienawidzilam - polegalo to tylko na tym, kto kogo najpierw naciagnie, ble :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, ha, anvers -tak, tak, trzeba sie przygotowac mentalnie :-D Ale nie trzeba na wyrost (grozi wkreceniem sie :-o ) - natura nam na to daje 9 miesiecy :-D (no dorbra, wlasciwie 8, kazda staraczka wie, jaki to ten pierwszy niby-miesiac jest.... :-o )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam dobra ze scislych zawsze, teraz mnie chca na doktoranckie wyciagnac, ale sama nie wiem, na uczelni zaproponowali mi wykladanie mechaniki i wytrzymalosci na zaocznych, no bo na tygodniu to raczej bym nie dala rady. korki dawalam z matmy, fizy, informatyki, mechaniki, niemieckiego. na studia nie dostalam sie na informatyke, ale i tak odnalazlam sie na budowie maszyn i w sumie to ciesze sie z takiego obrotu sprawy. i dla mnie tez wszystko co sie dzieje na swiecie ma jakies wytlumaczenie, a jak nie ma to go staram sie znalezc:) wioec wiem, czemu jest menisk wypukly i wklesly, czemu krople bieraja sie zawsze w wieksza krople i czemu mimo, ze ziemia jest okragla to od niej nie odpadamy - pytanie kolezanki syna:) a co do napisania ksiazki to w sumie lepiej czyta sie ksiazke napisana przez kogos bez wyksztalcenia scisle humanistycznego, bo oni to leja wode, albo rozpisuja poematy na 50 stron o tym jak pieknie slonce wstaje... az mis ei spac zachcialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO to laski - mamy niezłą ekipę :D Mongrana jest dobra z chemii - wiec stworzy super proszki dla nas żebyśmy wszystkie zaciążyły za 1-szym razem. Ajlin opracuje wzór jak zmniejszyć tarcie przy porodzie, Sippelsweg z porozumieniu i z konsultacja Mongrany męża tworzą super wózki dla naszych bejbików - opływowy kształt, super resory itd :D A cocacolagirl opracuje specjalny system nauczania, zeby wyrosły same geniusze :) hihihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam bede wierzyc ze bedzie jedno,a jak w cos sie mocno wierzy to to sie spelni hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xenia33 hehe :) może być :) tylko ja wolę coś przy wózkach - bo ja z wykształcenia jestem nanoinżynierem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ale pierwszy wózek jaki zejdzie z linii produkcyjnej to będzie dla Anvers i jej trojaczków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ekipe mamy niezla, wszystko wysoce wyksztalcone, a nieplodnosc wlasnie podobno statystycznie nas najczesciej dotyka. bo zadne kariery dazymy do celu i gubimyu po drodze chcec na posiadanie dziecka, a jak juz nam sie ona objawi to musimy sie pomeczyc... jakas kara??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zrobimy jakiś super wózek - lekki i wytrzymały :) hihi dla mnie to na pewno kara bo ja na razie tylko inżyniera mam... chciałam sobie zrobić przerwę na dziecko i kształcić się dalej, i do pracy już jako młoda mama... ale widać na razie mi nie pisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie tak kiedys mama powiedziala, ze zamiast do de na studia jechac powinnam zostac i z owczesnym chlopakiem zrobic sobie dziecko. to teraz bym nie musiala brac prochow i latac na badania. tylko, ze nie brala pod uwage chyba tego, ze tamten facet jak sie okazalo mnie zdradzal i teraz bylabym samotnie wychowujaca matka z pretensjami do calego swiata, ze moglam skonczyc lepsze studia, miec lepsza prace i fajnego meza. a tak.. no wiec nie narzekam, ze teraz biore prochy biegam na badania i patrzac na jedna kreske na tescie mam ochote polamac go na malutkie kawaleczki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe wiesz chyba następnym razem tak zrobię jak będzie jedna kreska :) jak rzucę nim o ścianę to na pewno się lepiej poczuje :) ja na razie nie mam jeszcze gadania... ale po ślubie pewnie się nie odpędzę :( więc mam jeszcze 4 miesiące spokoju :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeden polamalam, poczulam sie lepiej, a N patrzyl na mnie wielce zdziwiony ile to we mnie agresji sie kryje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe :) nie ja jestem fizykiem technicznym - specjalność nanoinżynieria. To wszystko co sprawia, że operujemy na coraz mniejszej elektronice i metody wprowadzania do organizmu nanocząstek w celu leczenia, optoelektornika i ogólnie minaturyzacja :) moje studia są o tego dlaczego to działa (albo i nie :) ) i co zrobić, żeby działało lepiej, czego jeszcze się nie udało zrobić i po co to... od strony fizycznej a nie technicznej... taki pic na wodę fotomontaż :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xenia ja ci dam wozek dla trojaczko no no :P zycze ci zeby dla ciebie byl szybciej potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×