Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotanaizalamana

Po tym co mi powiedział nie wiem co robic!

Polecane posty

Gość shup
nie mysla o tym co było dobre tylko o tym co było złe.jak cie traktował,wykorzystał,olał cie,niezainteresował sie jak byłas chora,był dla ciebie oschły,nigdy pierwszy nie dzwonił i nie pisał. a najlepiej jak wogóle wywalisz go ze swoich mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
a ten co chcial seksu to wlasnie masz racje jest po dosc burzliwym zwiazku i po prostu mu brakuje... a ja jakos nie umiem o jego wadach myslec, mysle o tym co bylo dobre, niech to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
to sie naucz.No chyba ze sie chcesz zadreczac tylko po co?Zamknij ten rozdzial.Myslimy o tym co chcemy,a ty juz przestan o nim myslec bo to chore. Kobieto!wez sie w garsc,nie on pierwszy nie ostatni,po co sobie zdrowie zatruwac takim facetem. A jakie on to zalety miał?był dla ciebie dobry i miły bo cie chciał zdobyc!słał sms i pisał to co chciałas usłyszec.gdyby był wartosciowym człowiekiem to wasz zwiazek by sie tak nie skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
spadam do domciu.Czas pracy dobiegł końca,mykam zrobic sie na bóstwo bo mój juz dzwonił ze jedzie z prezentem. Nastepna papuzka do kolekcji. Jedna dostałam na walentynki druga na dzien kobiet.papki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
ale masz fajnie z tym swoim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasnowłosa Venus
mnie mój po roku powiedział coś w tym sensie, że nie jest pewny swoich uczuć. zapytałam go czy razem zamieszkamy a on wypalił mi taką rewelacje.. więc odeszłam i nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
Jasnowlosa duzo Ci zajelo zanim sie pozbieralas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
zrobilam liste jego wad i zalet, i wad wyszlo 5 razy wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
Wcale tak dobrze sie z nim nie mam jak myslisz.Kupe miedzy nami nieporozumien,rozstań,łez itp. Tyletylko ze ja niedawno troche inaczej zaczełam do tego wszystkiego podchodzic i teraz jest duzo lepiej,ale niestety nie ma mdzn.tej jednej podstawowej rzeczy:-) Co do Twoich rozmyślań BRAWO!! skoro wad wyszło wiecej to tymbardziej nierozmyslaj juz o gościu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
czegoo nie ma chemii, milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
a czemu ma nie zadawac? - jego najwieksza wada jest to ze cie poprostu olal niestety taka prawda nie wiem nie kumam czemu ty sie az tak meczysz jakby mnie ktos tak potraktowal na pewno bym go znienawidzila choc to chyba za mocne slowo ale na pewno przestalabym myslec o nim dobrze a ty myslisz i myslisz wez moze troche konkretnie i z zyciem podejdz do swojej sytuacji wez sie z zyciem za bary bo na razie sie bardzo roztkliwiasz :) pisanie i uzalanie sie naprawde ci nie pomoze :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
nie chce sie uzalac, po prostu mi przykro a ty nie wiesz jakbys si esama zachowala w takiej sytuacji, bo gdyby mi ktos z obcy opowiedzial moja historie tez bym powiedziala olej go a jesli mnie to samej dotyczy to troche inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
ja wiem, ze niektorzy sie z kims rozstana i od razu im przechodzi, ale mi zalezalo wiec jest jak jest. juz nie bede sie wam tu wiecej zalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
Przestań,kazdy przechodzi rozstanie na swój sposób.Jesli tobie pomaga pisanie tutaj to nie ma sprawy.Pisz jesli ci lzej!!naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
a czemu nie zadawac....dokładnie nie ma miłosci.Jest cała reszta,głeboka przyjazn,wspólne spedzanie czasu,wsparcie,pomoc itp. Obojgu nam ze soba dobrze,oboje niechcemu szukac nic nowego,jestesmy jak stare dobre małżeństwo które sie szanuje. jest jakies uczucie miedzy nami ale blizej nie określone,kłocimy sie i zrywamy ze soba bardzo czesto.jednak zawsze po 2 dnich mój sie odzywa pierwszy i zagaduje,a potem znowu powtórka z rozrywki.Cos nas ciagnie do siebie ale niewiem co. Wystarczy pare dni przerwy w spotkaniach i oboje warjujemy i szukamy kontaktu hihih. Taka bardzo głeboka przyjażń ,ale bez motylków w brzuszku,moze z racji wieku?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
a czemu nie zadawac..... dokładnie nie ma miłosci:-) Jest bardzo głeboka przyjazn ale nie ma motylków w brzuszku. Ciagnie nas cos do siebie ale niewiem co.Jedno bez drugiego życ nie moze,my jestesmy takim starym dobrym małżeństwem ale bez ślubu hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
a dlugo sie znacie? zakochanie, motylki i te sprawy max 3 lata a pozniej przychodzi przywiazanie.. kto sie czubi ten sie lubi :) mowisz, ze ni ema milosci a wariujesz jak nie masz pare dni z nim kontaktu, wiec cos musi byc... a mieszkacie ze soba? jak nie moz by bylo warto???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
Znamy sie dwa lata.On po rozwodzie ja wdowa.Kazde mieszka na swoim.Kiedys były motylki ale bardzo krótko.Mamy rózne charaktery. Moze nie tyle warjuje co poprostu ciagnie mnie do niego,ale coraz to mniej.Teraz on znowu zabiega o mnie. Potrzebujemy sie nawzajem w jakis sposób,dobrze sie na gada,chodzimy razem na imprezy,do mojej mamy,ja zostaje u niego czasami na noc,w niedziele robimy obiad i moje dzieci do niego na niego przychodza,zawsze moge na niego liczyc on na mnie tez. Jesli istnieje miłosc przyjacielska to właśnie to nas łączy. Ja nie chce wychodzic za mąz a on niechce sie żenic,niechcemy dzieci bo mamy swoje,ja jestem niezależna wiec mieszkanie razem na dzień dzisiejszy odpada. To fakt ze kto sie lubi ten sie czubi,zrywałam kontakt z nim chyba ze 100 razy,ale zawsze małymi kroczkami on robi podchody i znowu sie spotykamy. Kiedys chciałam czegos innego,dzis chce świetego spokoju i mile spedonego wolnego czasu,reszta mi niepotrzebna,jemu tez nie wiec układ jest zdrowy i nie krzydzimy sie nawzajem. I wiesz co ci powiem...własnie dlatego ze kazda miłosc z czasem zmienia sie w rutyne i przyzwyczajenie Ja wole sprawdzonego przyjaciela!! Nawet gdyby poznał kogos innego to nie bede przezywac rozczarowania i nasza przyjazn bedzie istniec dalej tyle ze wtedy bez seksu i pewnie spotkania wyglądały by inaczej. Mam swoje lata on tez wiec potrzebna nam stabilizacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
nie chcialam cie urazic chcialam toba potrzasnac bys zaczela trzezwo myslec :) do shup- to ze facet z ktorym sie jest jest prawdziwym przyjacielem nie znaczy ze nie moze cie z nim laczyc wielka namietan milosc, u mnie tak jest moj facet jest dla mnie najlepszym przyjacielem o wszystkim mu mowie zwierzam sie prosze o rade on identycznie mamy mnostwo roznych sfer w naszym zyciu jest ogromna milosc i namietnosc jest przyjazn ah dlugo by pisac jest wszystko i jedno drugiego nie wyklucza :) zycze ci prawdziwej szczerej milosci bo bycie z przyjacielem nie jest pelne tak samo jak bycie np po to zeby nie byc samemu z tego co piszesz wasz zwiazek to troche taki uklad z zasadami nie jestescie z soba w pelni to smutne ale chyba obydwoje nie macie odwagi na wiecej lub powody by nie chciec ale tylko zwiazek w ktorym jestes na 100 % i to z odpowiednia osoba da ci w pelni szczescie wiem co pisze mam 33 lata i tez juz wielu "zwiazkow" doswiadczylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
niezagłebiam sie w ten nasz ,,zwiazek czy układ,, jak zwał to zwał.Nam poprostu obojgu to pasuje,moze tak jest jak mówisz ze boimy sie oboje powiedziec sobie co czujemy zeby nie zostac skrzywdzonym. Byc moze gdybysmy to sobie powiedzieli i oboje to samo to jeszcze bardziej by nas to uskrzydliło.Niewiem... Ja zyje 39 lat juz na tym swiecie i wiele tez w zyciu przeszłam,wole sie nie przywiazywac i miec dystans bo potem w razie czego nie bede cierpiec. Napawno nie jestem z nim a on ze mna tylko z powodu tego zeby nie byc samemu. Jest miedzy nami jakies uczucie ale blizej nie okreslone hihih.To sie poprostu da wyczuc ze niejestesmy dla siebie wzajemnie tylko czasoumilaczem:-) W sumie to wiem jak to jest z mojej strony,z jego to juz tylko on wie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka lalala
wiem co masz na mysli jak sie kocha zawsze mozna zostac zranionym i cierpiec ale kto nie ryzykuje ten nie ma ja w moj zwiazek weszlam na 100000 % i jestem najszczesliwsza osoba na swiecie moze mialam szczescie :) ale kazdy musi robic jak uwaza oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
jak mozna sie nie przywiazywac i miec dystans? jesli jest sie z kims tak blisko? tzn ja tak nie umiem, ale ja to za wrazliwa jestem. Ja bym wlasnie chciala miec przyjaciela w zwiazku na ktorym moge polegac, a nie tylko motylki ktore przyswiecaja wszystkie wady a z czasem nic nie zostaje... a on juz dzis 2 tygodnie jak sie nie odzywa. z kazdym dniem mi lepiej, nie idealizuje go jak kiedys a to duzo jak na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
No własnie ja sie bardzo do niego a on do mnie przywiazałam.Mam dystans w sprawach okazywania uczuc. Nauczyłam sie go miec dlatego własnie ze jak je okazywałam to byłam wykorzystywana.Teraz dusze je w sobie,ale nie dlatego ze nie jestem wrazliwa (bo jestem) tylko dlatego ze on cały czas niewie co czuje wiec cały czas sie stra. Troche to skomplikowane hihihih My poprostu tak sie bawimy w kotka i myszke i dzieki temu niema nudy w naszym zwiazku i ciagle mimo wszystko razem. Na 1000% to mozemy na sobie polegać,wiem ze jak by trzebabyło to pójdzie za mna w ogień.Jest przedewszytkim moim najlepszym przyjacielem,doceniam to co mam i nie szukam nic nowego.Jesli on pozna kobiete w której sie zakocha to rwac włosów nie bede,ale przyjaznic sie pewnie bedziemy dalej tylko juz moze na innych zasadach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
czemu nie zadawac..... teraz to juz tylko lepiej bedzie,najgorszy okres za toba dwa tygodnie wytrzymałas! popatrz na to z tej strony ze.....dałas rade bez tego dupka,nie dzwonisz,nie piszesz i umiesz bez niego ŻyC. Moze byc taka sytuacja ze on sie jeszcze odezwie,śledziłam tu taki topic.Kobitka w tej samej sytuacji co Ty i po trzech tygodniach sie odezwał,ale powiedziała mu ze ma spier.... a dzień wczesniej poznała jakigos faceta. wytrzymasz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
wczesniej napisalas ze wolisz si eni eprzywiazywac, wiec zastanawialo mni ejak to mozliwe... tak sobie mysle to chyba moj blad bo jak mi na facecie zalezy to ja to pokazuje i to bardzo, moze powinnam jakos bardziej na dystans trzymac i nie pokazywac po sobie bo wtedy facet wie ze ma co chcial i sie nie stara... jak ty w ogole mozesz miec "dystans w sprawach okazywania uczuc"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
pokaz ten watek poczytam sobie... a tej dziewczyni etak szybko przeszlo, ze mu kazala spier...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
moim zdaniem on sie nie odezwie, na pewno sie cieszy ze ma mnie z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
wole sie nie przywiązywać,ale tak naprawde do niego sie przywiązałam. Nieokazywanie uczuc przychodzi mi cięzko,ale pilnuje sie,jak troche popuszcze to zaraz dystansuje. Lubie sie przytulac do mojego faceta i czasami jak sie przytule to mam tak wielka ochote go mocno scisnąc,ale w chwile pózniej odwracam sie tyłem do niego.On wtedy mowi ....o Jezu a tak fajnie bylo....,a ja mowie na ale na tym boku jak dlugo leze to mnie boli hihihi co do tego topicu to nie pamietam tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu ma nie zadawac?
a on wszystko w Twoich oczach widzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shup
niewiem co on tam w moich oczach widzi hihihih Pytam mnie czesto czy go ...przynajmiej lubie...ja mu mówie ...tak jak ty mnie..a on to fajnie bo ja cie bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×