Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malunia333

OSTATNIE CHWILE !!! KWIECIEŃ 2011 - PRZYGOTOWANIA, PORÓD, PIERWSZE CHWILE...

Polecane posty

Gość Samanta30
Hej dziewczyny Toffi ja tez chrapie i to od jakiegos czasu, moj maz nie moze czasem zasnac bo tak glosno chrapie. Wczesniej tez tak mialam. Po prostu dziecko pewnie nam cos naciska no i zle sie spi z takim duzym brzuchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coktojak
cześć dziewczyny! jestem tutaj nowa. do porodu zostało mi jakieś 2 tyg. lekarz ostatnio robił mi test na gbs i wyszedł+, z badania moczu wyszło mi, że mam jakiś stan grzybiczy i od 2 dni biorę nystatynę, z piersi coraz bardziej sączy się "siara"...nie wiem jak dla was, ale dla mnie te ostatnie tygodnie są strasznie nie przyjemne...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coktojak witaj :) Masz juz przygotowana cala wyprawke?? Łózeczko rozlozone?? Torba spakowana? MILUNIA HALO?? CO Z TOBA BABECZKO??????? DAJ ZNAK ZYCIA! Moze juz tulisz dzieciatko?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy siara brudzi wam bluzki?? czy tylko pod naciskiem wypływa??? Ja zauwarzylam,ze po piciu herbaty z mlekiem mam jej wiecej,ale nie tyle zeby chodzic z mokra koszulka.Ciesze sie bo po cochu licze,ze uda mi sie dziecko karmic samej,zeby tylko nie dopadl mnie tzw.nawal pokarmu,nie chce nawet myslec o bólu piersi :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta30
Toffi mi wczesniej siara nie leciala dopiero po porodzie. Pokarm mi sie zebral 3 dni po urodzeniu corki i powiem Ci ze myslalam ze mi piersi eksploduja. Byly twarde jak kamien i wygladalam jak bym miala silikony. Gdzies czytalam ze siara moze sie pojawic tydzien przed porodem ale jak tak nie mialam wiec nie wiem. Malunia333 mam nadzieje ze wszystko u Ciebie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samanta w takim razie napewno kupilas laktator na zapas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta30
Mialam laktator ale uzylam go tylko kilka razy. Bo trzeba sie nameczyc zeby odciagnac chociaz pol butelki. To zajmuje tyle samo czasu co karmienie dziecka. Poza tym corke karmilam tylko 6 tyg. bo zaczela sie budzic co chwile bo byla glodna. Mialam za malo pokarmu i po 6 tyg. po prostu praktycznie sam mi zanikl. Nie wiem jak bedzie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coktojak
torba juz spakowana jakieś 2 tyg temu- muszę tylko ładowarkę do telefonu jeszcze zabrać:) troszke mnie zmartwił wynik tego badania na paciorkowca, ale lekarz niby mówi żeby się nie martwić, że po prostu dostane i ja i mały antybiotyk...mam nadzieję, że będę mogła po tym karmić! siara sama wypływa mi w bardzo małych ilościach także ubrań nie brudzi, ale zacznę delikatnie ściskać to juz jest jej dość dużo... rodzicie naturalnie czy przez cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys11
czesc dziewczyny:) fajnie ze pojawiaja sie nowe kolezanki! co do siary,to mi leci i to juz tak z dobry miesiac,teraz juz coraz wiecej,najczesciej kiedy jestem juz w pidzamce bez stanika,ale nie sa to jakies nadzwyczj duze ilosci:) o paciorkowcu niestety niewiele wiem,sama musze spytac polozna,bo tu oprocz badania moczu nie robia wymazow,a wolalabym byc pewna,ze go niemam! tofii trzymaj kciuki za malunie! ja tak samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coktojak witamy Cię :) I fajne, że jest coraz wiecej osób, które chcą się dołączyć do wspólnych rozmówek przed, w trakcie ( jak sie uda hihi ) i po narodzeniu :) Dziewczynki, nawet nie wiecie jak mi jest miło, że myslicie jedna o drugeij. Ja czasem tak nie potrafie. Tifii kiedys pisała mi, czy znam jakies "przyspieszacze" dopiero teraz mi sie przypomniało, za co Cie przepraszam KOchana. Ja urodzilam swoja corke w 42 tygodniu, juz miałam dosc, bo nie chcialam cesarki ani wywoływania, a kiedys w necie przeczytałam ze sex i prawdziwy sok ananasowy działa najlepiej. Ponoc nasienie meskie i swieży sok z ananasa tylko sok, a nie ala'sok :D czy napoj, mają coś wspólnego, co powoduje skurcze. Sex nie działał na mnie odpowiednia, a tylko wqrzał :D a jak sie napiłam soku ananasowego ( moze to byl czysty przypadek ) to po jakies 5 godzinkach juz bylam na porodowce :) Dziewczynki moje, niestety piszac do Was w nocy okazało sie ze nie moge neta uzywac przy takiej aparaturze i musialam przerwac i nic nie wyslalam, ale staram sie, bo nic mi nie bylo jako mi czy dziecku. Samopoczucie fajne, choc dłonie moje są jak u shreka :/ zaciskam piastki i mam wrazenie ze w nich cos trzymam, od wewnetrznej strony dlonie sie swieca, skora naciągnięta, pali, swędzi ehhhh... POjechałam do Londynu. W zasadzie wyszłam z tamtąd tak wqrzona, ze nawet sama do windy wsiadłam bez mojego, bo rozmawiał jeszcze z polozną, a ja do windy sama nigdy bym nie wsiadła hihi ale nerwy dały popalić. Okazalo sie ze na oddziale jest grypa, nie wpuszcza tam mojej corki? sobie mysle... ok mowie, ale jesli tam jest grypa to ja tez w ciazy tam nie wchodze, bo ja tez moge grype złapac ( o ile to nie byla glupia wymowka by sie pozbyc ludzi dodatkowych). POjechałam do Stevenage ( moze ktos kojarzy tą miejscowość ) bo tam najczesciej jezdze, bo szpital jest ok i tam mnie juz chcieli zatrzymac wyobrazacie sobie? Okazalo sie ze przez ponad godzine wychodzilo, ze mam regularne skurcze w granicach 40%-50% to takie jak z poczatkiem juz porodu. Ja tych skurczy nie czułam w sposob bolesny a dyskomfortowy, tak jak by sie tylko skóra napinała i to choc nie zawsze wystepowało. Poprostu lezałam, nic nie czułam, ani bólu ani napiecia miesni a miałam skurcz 46%. Powiedzieli, ze chca mnie zostawic na obserwacji bo moge zacząć rodzic. Ujscie zamkniete oczywiscie. Tak sie wystraszyłam, ze mowie, ze nie zostane, ze mam jeszcze czas, ze ja kapci sobie jeszcze nie kupiłam nooo... Kazała mi sie naradzic z moim partnerem i on sam nie chcial mnie zostawiac dlatego tez nie poszedl dzis do pracy. Jesli chodzi o opuchlizne, to pobrali mi krew, w moczu nic ciekawego nie było, a dłonie mnie palą niesamowicie :( Ja osobiscie podejrzewam u siebie orzechy, ktorych nigdy wczesniej nie jadłam - brazylijskie, takie ogromne w czekoladzie. Wczesniej nosilam pierdzionka zaręczynowego, choc ciutke był za duzy, a dzis zakladam i moj palec wyglada jak kiełbaska :( Nie wiem juz co robic. W szpitalu jeszcze nie chce lezec :( wpiatek mam USG moze wytrzymam, powiem doktorkowi i zobaczymy co w trawie piszczy. Poki co żadnych dziewczyny opuchnięć nie ignorować, nie lekceważyć, bo niby naturalne jest to, ze pod koniec się puchnie, ale jak sie wstaje po nocce z łóżka napuchnietym, nie jest to w porzadku. Po meczacym dniu, moze juz bardziej istnieje prawdopodobienstwo do obrzęków, ale nie jak wstajemy rano, wypoczęte, czyli wiadomo... nic nie robiłysmy. Błagam Was, z głupim "zadrapaniem" do szpitala, bo przez takie "zadrapanie" ja stracilam jedną osobę i ja na zimne dmuchać lubie. Mam nadzieje, ze z Wami wszystko w porzadeczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta30
Coktojak ja wczesniej mialam cc i teraz tez chce ale jak to sie skonczy to nie wiem. Wizyte u lekarza mam 21 marca i wtedy sie dowiem czy mi wyznacza termin cesarki. problem w tym ze termin wyznaczaja na 39 tydz. a ja corke urodzilam wlasnie w 39 tyg. i martwie sie ze ustala mi termin a zaczne wczesniej rodzic i znowu sie bede meczyc tak jak z corka i na koniec bede miec znowu cesarke. Corka byla duza wazyla 4,100 kg i nie dalam rady jej urodzic a teraz bede miec chlopca i zapowiada sie ze tym razem bedzie wiekszy od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta30
Malunia333 fajnie ze napisalas. Lepiej zostan w szpitalu niech cie dobrze przebadaja zebys nie musiala co chwile tam jezdzic. wypoczywaj i nie denerwuj sie wszystko bedzie ok i juz nie dlugo bedziesz tulic dziecko w ramionach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja bym w zasadzie tam została, ale chyba byłam w szoku, jak sie dowiedziałam, ze byc moze rodze, bo te skurcze regularne, co do milimetra na papierku wykazału, ze byc moze to juz pora na Małą. A nie jestem pewna teorii skurczów, czy tu chodzi o to, ze jak łożysko spowalnia swoja prace, bo od 35 czy 36 tyg zaczyna sie starzeć, przez co zaczyna coraz to mniej hormonów produkowac i w pewnym momencie to zasługą jego są te skurcze i moment narodzin, czy jakos takos? MOze to akurat łozysko nawalone stwierdza pomału, że na Amelke już czas i poprostu zaczyna sie delikatnie wielkie WOW :D Dziewczyny, ja jestem nieprzygotowana jeszcze psychicznie na nadejscie corki, jeszcze nie teraz, nie wiem dlaczego, ale jeszcze chyba do mnie nie dotarlo to, ze zostane mama poraz drugi, to jest takie piekne, ze az trudno uwierzyc w to, ze pod sercem nosi się poprostu drugie, piekne zycie ! Nie dociera to domnie, albo ja sobie tego zabraniam, by nie zapeszyc. Nie myslalam tyle jak bylam w pierwszej ciazy, w drugiej cieszylam sie jak nienormalna, poplakalam sie ze szczescia, a byla to wpadka, ale stracilam, wiec teraz jak juz sie zdecydowalismy na drugie to chyba wole wypluć z siebie szczescie i jego łzy tu po narodzinach :) ale wybuchne hihihi Poczekamy jeszcze chwilke... Moj napisal do roboty, zeteraz nie moze siedziec sam na systemie, bo niestety w kazdej chwili moge rodzic i prosi o elastyczność, wiec mysle ze zle nie bedzie :) STrach troche, bo mi powiedzieli, ze drugi porod moze byc aczkolwiek na pewno będzie szybszy, a czy moje Słonko zdąży do mnie? Motorem, autostradą, ok 25 km, a cos mi sie wydaje ze sie nie dojedzie do Londynu i chyba juz tu blizej sie wybiore. Co najgorsze, nie mam z kim zostawic mojej córki. Nie pozwalają wejsc na sale w poczatkach porodu, czyli tych lżejszych i bedzie trzeba ja przyzwyczaic do kogos z kim by zostala sam na sam dluzej, bo niestety mama moja nie przyjedzie z tata - interesy ;/ ale sie ich rozumie. Tez nie moga biznesu zostawic obcemu czlowiekowi jak nie ma przy nicj zaufanego, a nikt tu przeciez nie umiera by na gwałt wołać rodzinke hihi wiec nie bedzie tak zle. Do PL sie wybiore w lipcu czy sierpniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do siary, to z tego co wiem, jest to ważny, pierwszy pokarm Maluszka, wiec chodźcie z wkładkami w biustonoszach by potem z nich wyciskac ta siare hihi żarcik :D u mnie jeszcze nic. CHyba ze nacisne to wtedy, ale samo od siebie w pierwszej ciazy to tak, ale w drugiej nie dosc ze cycki wieksze to jeszcze nic nie leci, a moze to i dobrze :) Wkladki mam spakowane, wiec w domu ich nie mam, a torba w aucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coktojak
Ja też 21 idę do lekarza i będę się dopominała o cesarkę. to będzie 38 tydzień. mniej więcej od 25 tyg. lekarz sam mi mówił, że dziecko jest duże i że "nie będzie mnie męczył"...trzymam go za słowo! poza tym przy ostatniej wizycie mały był źle ułożony i o ile to się nie zmieniło to jest to kolejne wskazanie do cc...poza tym słyszałam, że w czasie cc nie ma możliwości żeby dziecko zaraziło się tym paciorkowcem a w czasie porodu naturalnego przez zachłyśnięcie wodami płodowymi dziecko sie zaraża...mam nadzieję, że już niedługo będę z Szymusiem w domu i wszystko będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej Kobitki, dzwonilam do kolezanki,ktora ma mi popilnowac corke na czas porodu. Opowiedzialam jej o swych objawach. Ze mam skurcze mimo iz nie sa one wyczuwalne ( czasem tylko napięcie mięśni ) jej zdaniem powinnam byc w szpitalu. Dziecko sie pcha w dół i ja to odczuwam. Czasem wydaje mi sie ze mam coś "miedzy nogami " hehe ale kurcze, mimo ze to moja druga dzidzia wczesniej mialam calkiem co innego wiec moge uznac to za brak totalnego doświadczenia :) musiala bym rodzic z 10x by jeden do drugiego objawu móc porownywac :) Ludzie, tak konkretnie... objawy takie jak : - parcie dziecka w dół - co jakis czas takie dziwne uczucie jak by skurcz miesni brzucha,ale nie jest to bolesne, ale takie dziwne :) -ujście oczywiscie zamkniete - utrudnienie w zalatwianiu spraw fizjologicznych ( wc :D) - Mala sie strasznie wyciaga, rozciaga a bicie serca dziecka bylo raz ok 130, 170, 182 i tak sie wahało powiedzieli mi ze normna to 120 - 160 a 170 czy 180 to jak by sie utrzymywalo do ok 2 minut nie bylo by dobrze, choc tez mi nie powiedzieli dlaczego, co to moze znaczyc. - dziecko wykonuje dziwnie rytmiczne ruchy, tak jak by zamiast dziecka pod sercem miala wielkie serce ktore uderza rytmicznie tak, ze to poprostu widac. Juz sama nie wiem co mam robic, moj facet uwarza ze do piatku wytrzymamy bo mam usg i takie tam a ja znow do piaku jak pomysle ze mam trzymac dziecko ktore np od dzis zaczelo sie meczyc bo cos nie tak, to az mnie kurwica bierze ( przepraszam za wyrazenie, ale niestety... nerwy ) Jest to mozliwe by w momencie skurczu a braku rozwarcia dziecku sie cos stalo? Bo wczoraj chyba bylam na tyle spiaca, ze prawie nieprzytomna i nie bylam w stanie zadac wszystkich pytan, bo moje "szarosci" już zasypiały :/ a bez nich nie jestem w stanie myslec. Czuje sie cholernie zaklopotana. Nie moge nigdzie wycztyac co moze sie stac, czy szkodzi to dzieku, mi, nic mi w spzitalu nie powiedzieli na temat skutków mojego wypisu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys11
no hej malunia! ales nam stracha napedzila! fajnie ze wciaz w dwupaku jestes:) oby ci tylko ta opuchlizna zeszla jak najszybciej.najwazniejsze ze wszystko ok,i ze nie dzieje sie nic groznego. u mnie jutro wielki dzien,mam takiego stresa ze chyba nie zasne:( mam nadzieje ze łobuz jednak podrosl! a dzis -pomylam okna,wysprzatalam mieszkanko po raz niewiadomo ktory:) i nawet poprasowalam jakies niedobitki,sama nie wierze ze mi sie chcialo bo ostatnio to za nic nie moglam sie zabrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys11
malunia,a jak czujesz jak mala ma czkawke? bo jak piszesz o tych rytmicznych ruchach ze az caly brzuch skacze to u mnie wlasnie tak czkawka wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys11
co do skurczy to ja mam codziennie,ale raczej bolesne,czasem to nawet bardzo i trwaja okolo minuty,potrafia powtarzac sie przez 3 godziny co 10,15 minut i potem zupelnie przechodza.polozna powiedziala ze to BH,ale ja jak czasem stracha zlapie ze za wczesnie to ide do cieplutkiej kapielki i przechodza.a parcie dziecka w dol czuje takie ze mam wrazenie ze jak zrobie wiekszy krok to je zgubie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej gabrys :) uspokoiłaś mnie troche, choc czkawka dziecka wygląda troche inaczej. Brzuch skacze a te ruchy to są takie jak by moja mała wykonywała taniec brzucha zaraz w gornej czesci brzucha :) tak jak by pełzała w rytm jakiejs muzyki i to wlasnie nie nie pokoilo. W necie jak glupia siedzialam i wyczytalam, ze dziecko czasem jak nic sie nie rusza, nagle gwaltownie sie ruszy a po krotkim czasie przestaje sie ruszac lub tez jego ruchy spowalniaja, znaczy to ze cos jest nietak z przeplywem krwi z tlenem oraz jej odplywem do lozyska a te gwałtowne ruchy to cos w rodzaju "pomocy" jak to bylo okreslone. Strach a nigdy... no ale dam jakosik rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys11
malunia nic ci nie moge poradzic oprocz tego zabys obserwowala uwaznie ta swoja ksiezniczke.ja za to miewam takie dni kiedy caly czas skupiam sie na budzeniu szkraba,bo zazwyczaj rusza sie na okraglo ,czasem kopie tak dziwnie jak by bokser gruszke boksowal:) jeszcze troche i brdziemy mialy maluszki przy sobie -moze nie osiwiejemy do tego czsu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejciu jak mi głupio, tak teraz zauwazyłam, ze pisze tylko o sobie, oczywiscie czytam wszystko co piszecie wyrazając smutek w sercu a nie na kafe, a o tym nikt nie wie tylko mysli sobie, co za zołza z tej maluni, pisze o sobie, pociaszaja a nic od siebie nie da hehe Ja gabrys powiem Ci, ze podziwiam Cie, ze jestes tak silna osoba, zdrobniale nazywasz swojego Szkrabika łobuzem :) fajnie to brzmi :D Na pewno podrósł, rusza sie, jest aktywny, to to jest najwazniejsze :) wszystko musi zakonczyc sie dobrze. Na tak dlugo oczekiwany moment nie czekamy po to by serce płakało... inaczej jak bardzo dobrze byc nie moze. Wszystkie mamy brzuszki, wszystkie czekamy na ten kwiecien lub koniec marca :D i wszystkie niedlugo bedziemy pisac " a ja już pooooo" :D świetny moment co? Juz sie go doczekac nie moge :) Wqrzylam sie straszobliwie na swojego faceta, cos rozdrazniona jestem przez ta cala sytuacje ehhhh... jeszcze mi corka z wozkiem schodzila po schodach a ten jak kołek stał na tych schodach i sie patrzyl jak Mala schodzi z tym wozkiem, a ja tylko urywek zobaczylam, a jak nie skoczylam to myslalam, ze mi brzuch przy kompie zostanie a ja w miedzy czasie zdarze ją złapać jak by leciała. No żesz k... jak mozna byc tak bezmyslnym. Cisnienie mi podroslo masakrycznie :/ ale juz opada. Kafe mnie relaksuje, choc nie siedze tu zbyt czesto, bo jednak "krzyczy" na mnie ze mam lezec a nie siedziec przy necie, choc rozmowa z Wami i czytanie Was :D mnie odpręża i czuje sie jak bym Was znała hohoho czasu :) A czy ten cały czop, to on musi byc widoczny przy braniu prysznica lub kiedy korzystamy z wc? Ja tak obserwuje za kazdym razem ale nic... przy pierwszej ciazy nic nie zaobserwowalam, ale nie wiem czy to nie powodem tego bylo, ze on poprostu nie wylecial, bo jak wody mi przebijali? Sama juz nie wiem :/ U mnie lozeczko juz stoi, pokoik jeszcze zagracony, ale jednak nie bede teraz go robic, malowac, po co jak dzidzia conajmniej do 4 miesiaca bedzie spac w naszej sypialni :) A jak u Was z przygotowaniami pokoików lub tak jak ja to zrobilam "kącików" :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys11
napisalas o tym jak juz bedziemy po kolei cieszyc sie maluszkami i az mi sie cieplutko zrobilo:) a to ze piszesz o sobie-to fajnie-jesli masz taka potrzebe wygadania a w zasadzie wypisania sie to poto tu przeciez razem jestesmy !zeby pisac czytac wyplakiwac sie /oby jak najrzadziej/i cieszyc ! a z tym czopem to ja niewiem,mnie sie wydaje ze on od jakiegos czasu mi odchodzi takie niby uplawy ale troche bardziej wilgotne,trudno to opisac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabryś no właśnie ja na poczatku miałam wiecznie mokrą ta wkładke, ale wygladała na taką jak by była poprostu zmoczona wodą. Dzis jest sucha... gdyby nie to, ze bylam w szpitalu i mi powiedzieli ze "brama" jest zamknieta, to bym miala podejrzenia, ze przeciekałam wczesniej, a ze teraz juz jest sucha to najwyrazniej Mala znizyla sie w dol zamykajac ujscie, bo jak to kiedys ktos napisał : " dzieko robi za korek, ktorego głowka zatyka ujscie :D " bardzo prawdopodobne jak na moje oko, ale ze jest zamkniete to chyba nic mi juz nie przecieka :D Teraz jak tak siedziałam, jak mnie nie łupnęło w krzyzu taki tępy ból i w podbrzuszu, ze musiałam wstać i sie przejsc. Chyba musze zupki zjesc jakiejs bo nie moge sie "wyrobic" w wc, choc kolezanka moja tez myslala, ze jej sie chce :D a okazalo sie ze poprostu rodzi buehehe, ja jak tak bede pisac o tym, to zaraz chyba wszystkie zaczniemy rodzic :) moze tez 1 kwiecien o ktorym napomniała tez kiedyś Tofii to bedzie dniem, gdzie sie wszystko zacznie a moze u niektorych juz zakonczy :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabrys, ja sobie jakos tego wyobrazic nie moge, drugie dziecko w domu. Nadal do mnie to nie dochodzi !!! Dlaczego ? - to mnie wlasnie zastanawia. Ma ktos tak jeszcze? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys11
ja pamietam ze jak drugiego synka urodzilan,to mialam takie jakies nieopisane wachania nastroju ze nie moglam nawet z tym starszym /a mial juz 3,5 roku/przez telefon rozmawiac bo jak tylko go uslyszalam to ryczalam-do dzis nie wiem czemu:) a jeszcze zapomnialam dodac ze ja przy poprzednich ciazach tez tego czopa na oczy nie widzialam:) mnie te dzisiejsze porzadki tez sie daly we znaki,ale skurcze sie nie nasilily wiec pewnie spoko!tylko plery mnie bola strasznie-to ten ciezki angolowy odkurzaczpewno mi wychodzi hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys11
malunia przerwe miedzy dzieciaczkami masz taka akurat-bedzie super! a wyobrazic sobie to i ja niemoge.jakos do mnie to niedociera,nie uszykowalismy jeszcze nawet kacika dla maluszka,caly czas mam wrazenie ze jeszcze zdaze-az sie zdziwie ktoregos dna heheheh a jak twoja coreczka reaguje na to ze nie bedzie juz miala mamy na wlasnosc? no bo u mnie to jak pierwsze:) po 12 latach!masakra! chlopcy juz zupelnie samodzielni,caly czsas zachodze w glowe jak to sie stalo? ale ciesze sie ogromnie! a myslalas juz o antykoncepcji po? bo ja myslalam o plastrze lub implancie ,ale chyba nie mozna jak sie karmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :(. Ja mam podły nastrój.. byle drobiazg doprowadza mnie do gorzkiego płaczu... i nie chodzi o to,czy sie boje porodu,ale ogólnie jakies rozbicie :(.Chce zeby mi wszyscy z oczu zeszli,a jednoczesnie potrzebuje przytulenia,pocieszenia.. :( . Czuje sie strasznie cięzko.. chyba niedługo pękne i rozprysne sie po scianach :(. Co do czopu,to ja znalazlam w necie jakies zdjecie na googlach i jakby co to bede wiedziala,ze mi odszedł,choc nie da sie tego przeoczyc :(. Malunia Ty to masz faktycznie z tymi skurczami, nie denerwuj sie juz jestesmy coraz blizej konca.Ciesze sie,ze masz czesto usg i ze nad Toba czuwaja,przynajmniej mozesz czuc sie w miare bezpiecznie. Co do pokoiku dla dzidziusia,to narazie nasz bobas bedzie spał w sypialni,zeby było ,,pod reka,,do karmienia i przewijania.Szkoda,ze nie mam specjalnego fotela do mam karmiacych.. w ogole nie mam fotela :(,chyba bede podkladac poduszke pod dziecko,zeby wygodnie mu było ssac. Mam jakies dreszcze :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabrys11
czesc tofii. widze ze nastroj typowo ciazowy:) zrob sobie melise,albo jakas ulubiona herbatke i najlepiej poloz sie do lozeczka z ksiazka albo obejrzyj jakas komedie/ zanim kogos pogryziesz:):) / ja tez sie juz zwijam pomalutku bo zmeczona juz jestem. trzymajcie sie dziewczynki! do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×