Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NieMama?

Nie wiem czy usunąć ciążę, płód ma zespół downa...

Polecane posty

Gość dla dzieci z ZD i ich rodzin
Yaa - ale czy to samo powiesz o rodzicach dzieci np. niewidomych, które też nie będą nigdy "normalnie" żyć? Różnica między niewidomym a niepełnosprawnym umysłowo jest z grubsza taka, że niewidomy jest lubiany, nie traktuje się go jak trędowatego, a przecież też trzeba całe życie podporządkować jego niepełnosprawności, też rodzice muszą martwić się o jego przyszłość bardziej niż o przyszłość zdrowego dziecka. Ale za to nie spotyka ich publiczne potępienia. O ich dziecku nikt nie wyraża się obraźliwie, nie mówi się, że to ich wina, bo np. po co rozmnażałaś się po czterdziestce. Rodzice innych dzieci w przedszkolu nie zabraniają swoim dzieciom bawić się z Twoim. Nie jest łatwo w ogóle zapomnieć o otoczeniu. Jesteśmy istotami społecznymi. Nie możesz pomóc dzieciom z ZD? - to po prostu nic nie rób i nie obrażaj ich - połowa utrudnień w życiu dziecka upośledzonego, z ZD wynika z zachowania innych ludzi, a nie z jego choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yaaaaaaaa..
Dzieci rodzi sie nie dla siebie a dla swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona32
jak badania nic nie wykryją - no własnie w XXI w wyobrazcie sobie , że i mnie nie wykryto , ze syn ma zd , ma już 5 lat-postawili nas przed faktem dokonanym w szpitalu ... nie powiem , ze jest rózowo , bo nie jest , mamy kupe problemów z dzieckiem , jest to nasze 1 i na razie jedyne , ja pracuje , mąż tez , mały chodzi do przedszkola to fakt to dziecko daje nam duzo radosci , bo jest pogodny , uśmiechniety , ale czasem po prostu mam gorsze dni i czasem sobie mysle , ze byłoby lepiej , żeby się nie urodził- to chyba normalne , wiec gdybym wiedziała w ciązy , że dziecko ma zd , to nie wiem co bym zrobiła, całe szczescie , że synek jest w miare samodzielny , sam zje , ubierze się , załatwi swoje potrzeby i jest wczesniakiem który ważył zaledwie 1200 g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to temat tabu
Fajne argumenty przeciwko usunięciu ciąży: bo będę miała wyrzuty sumienia i będę myślała, że jestem egoistką. Ty już jesteś egoistką i nawet o tym nie wiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona32
to pisze ja , matka dziecka z zd , to jest moja ocena całej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szannonka
Nie porownoj niewidomego do dziecka z ZD! Tego nie mozna przewidziec czy wykryc prized urodzeniem! Zreszta racy ludzie niewidomi radza sobie calkiem dobrze w zyciu, czego nie mozna powiedxiec o ZD. Oni nigdy nie bedą tacy jak zdrowi ludzie bo maja własnie ta ulomnosc umysłową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość USUNĘŁABYM NA 100 proc.
DO "LORIKA": Po to masz rozum, by go używać nieraz. Po to, by w chwili, gdy dowiesz się, że twoje nienarodzone dziecko ma ZD zastanowić się i wybrać, czy chcesz żebyście się wszyscy cierpieli i męczyli - przede wszystkim dziecko, mąż, rodzeństwo i wreszcie ty, głupoto?! Co do mnie, to nie jestem egoistką, nie chcę, jak mówisz "mieć dziecka, bo wszyscy dookoła już mają", dlatego pozostając ponad 5 lat w szczęśliwym! małżeństwie świadomie nie zdecydowałam się na razie na macierzyństwo. Nie chcę urodzić i podrzucić babciom na wychowanie (które nomen omen marzą o wnukach od dawna). I ostatnie: chyba jesteś prymitywna albo masz z 15 lat, że piszesz, że to "ja jutro kopnę w kalendarz po nieudanej skrobance", owszem nikt nie wie, kiedy umrze, ale mimo wszystko należy kierować się rozumem, a nie instynktami, czego i tobie życzę, chyba że jesteś zwierzęciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla dzieci z ZD i ich rodzin
Nie porównuj niewidomego dziecka do dziecka z ZD? A to czemu? Fakt - nie da się tego wykryć w czasie ciąży, ale gdyby się dało - mówiłabyś o usuwaniu tak jak w przypadku Downa? Rodzice dziecka niewidomego również muszą stale się nim opiekowac, wydawać na rehabilitację, nie mogą go posłać do zwykłej szkoły - a czasem najblizsza szkoła dla niewidomych jest wiele kilometrów od miejsca zamieszkania. Jest szansa, że dziecko niewidome wyrośnie na samodzielnego i szczęśliwego człowieka (podobnie jak to z Downem), ale ileż to trzba włożyć pracy, pieniędzy, czasu, poświęceń - nie każda matka przecież jest w stanie temu podołać. Moim zdaniem jedyna różnica, jaka zachodzi między tymi sytuacjami to postrzeganie społeczne: niewidomego lubimy, pomagamy mu przejść przez jezdnię, a Downa omijamy, przedrzeźniamy, ewentualnie popadamy w konsternację, gdy się do nas uśmiecha. Owszem, uprzejme traktowanie nie wyleczy tych dzieci z upośledzenia umysłowego - ale połowę kłód spod nóg im odejmie. Nie piszę tego, żeby skłaniać autorkę do urodzenia dziecka: uważam, że każda kobieta powinna mieć wybór co do własnej ciąży i macierzyństwa: czy to będzie ZD czy zdrowy płód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girlfeel
Chyba się rozpłaczę. Ludzie czy wy wiecie co mówicie? To dziecko będzie kochało, będzie pamiętało swoją matkę. Dla was z takiego dziecka nie będzie pożytku tak!? Ile wy macie lat? 5? Dzieci nie są po to by mieć coś z nich! Dzieci są po to by je kochać, wychować. To dziecko czuje, nie jest przedmiotem.!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeelm
Ja też bym usunęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeelm
W sumie wie ktoś jak jest w Polsce z legalnym usunięciem ciąży, kiedy dziecko ma ZD albo jakąś inną wadę genetyczną? Wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blankad
NieMama a może poprostu idź do jakiegoś domu opieki , w którym mieszkają takie dzieci,spędź z nimi dzień i później sama zadecydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 998908998i9-0
Moim zdaniem jedyna różnica, jaka zachodzi między tymi sytuacjami to postrzeganie społeczne: niewidomego lubimy, pomagamy mu przejść przez jezdnię, a Downa omijamy, przedrzeźniamy, ewentualnie popadamy w konsternację, gdy się do nas uśmiecha. Owszem, uprzejme traktowanie nie wyleczy tych dzieci z upośledzenia umysłowego - ale połowę kłód spod nóg im odejmie. Mam dziecko upośledzone umysłowo w stopniu znacznym, i naprawdę- nie masz pojęcia w ogóle o czym piszesz i jakie problemy ma człowiek z takim dzieckiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddssaassddffgg
Ja bym usunęła. Ostatnio wiele o tym myślałam.. Myślę,że w życiu trzeba być czasami egoistami, pomyśleć o własnym szczęściu. Możecie sobie pisać, że "uśmiech takiego dziecka to największe szczęście".. Ale co Ci po tym uśmiechu jeszcze..? Nigdy nie będzie w pełni samodzielne. Nie założy rodziny, nie zaopiekuje się Tobą gdy będziesz stara i niedołężna. To ogromny ciężar dla Ciebie i całej Twojej rodziny. Wiele wyrzeczeń, rezygnacja z dotychczasowej pracy, z marzeń, z pasji. Twoje życie zamieni się w bycie całodobową opiekunką. Odpowiedz sobie czy jesteś na to gotowa i rzeczywiście tego chcesz. Nie myśl, że jestem zimną suką, która się ich po prostu brzydzi. Pamiętaj o swoim szczęściu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaas
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studenciarka
Pamiętajcie tylko o jednym: to Bóg daje życie, i tylko On może je odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armani Code
ja slyszalam o rodzinie gdzie urodzil sie chlopiec z ZD. byl mocno uposledzony i potrzebowal opieki. rodzice swiaodmie zdecydowali sie na drugie dziecko aby w razie czego opiekowalo sie uposledzonym rodzenstwem. drugie dziecko nie wytrzymalo presji bo juz od malego musialo sie opiekowac tym uposledzonym i mialo wpajane, ze w razie czego musi sie zajac tym uposledzonym chlopcem. to zdrowe dziecko ponoc bardzo szybko wyprowadzilo sie od rodzicow bo juz nie moglo wytrzymac. teraz ojciec ablo zmarl albo odszedl od matki wiec tragedia jest jeszcze wieksza. to opowiadal mi ktos starszy wiec te 'dzieci' teraz maja juz pewnie ze 25 lat. moja prywatna nauczycielka od niemieckiego tez ma coreczke z ZD. pamietam jak w ciazy chodzila radosna. po wakacjach jak wrocilam na lekcje okazalo sie, ze corka urodzila sie z ZD. ta babka juz nie byla taka szczesliwa ale widac, ze kochala corke. teraz to dziecko bedzie mialo juz jakies 7-8 lat. widuje ta babke czasem i wyglada strasznie. ma moze ze 35 lat a wyglada jak cien samej siebie. nie wiem co bym zrobila w takiej sytuacji. na pewno w podjeciu jakiejkolwiek decyzji bylaby mi potrzebna pomoc i maksymalne wsparcie partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ciemnogrod..
tez mam dziecko niepelnosprawne. Jest opoznione umyslowo w umiarkowanym stopniu ma dopiero 4lata jeszcze wiele przed nim staram sie robic co moge aby usamodzielnic je na tyle na ile to mozliwe. Niepojete jest dla mnie myslenie o usuwaniu, wysylanie do domu opieki zeby popatrzec jak sie 'takie dzieci' mecza. Idzcie do domu starcow popatrzcie jak starosc czasem uposledza, wiec walnij sobie w leb przed 60tka. Po co sie meczyc, byc zdanym na laske syna corki opiekunki przeciez to opieka 24h na dobe. Ludzie macie mozgi to ich uzyjcie czeka was to samo starcza demencja jest straszna. Poza tym zycie jest pelne wyzwan trzeba brac co los daje stawiac czola i walczyc walczyc. Kobieto co zrobisz ze swoim wychuchanym slicznym zdrowym dzieciem jak ci pojdzie do szkoly a tam koledzy spuszcza mu lomot uszkodza mozg i bedzie roslina? Poprosisz lekarza o eutanazje? Nikt nie ma prawa decydowac o czyims zyciu czy smierci takie myslenie rodzi bezprawie, bezprawie bezkarnosc potem mamy taki kraj w jakim zyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ciemnogrod..
uprzedzone do niepelnosprawnych: jutro dowiadujecie sie ze macie raka i co robicie? Prosicie lekarza zeby was porabal siekiera no bo przyjmowanie chemi,ciagla dieta, odzywki badania szpitale operacje to meczarnia. Po co skazywac wasze dzieci na meczarnie przez dlugie lata nad opieka nad wami lepiej upierdoolic leb i do piachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfsa
"Pamiętajcie tylko o jednym: to Bóg daje życie, i tylko On może je odebrać." Płód to jeszcze nie życie. Kościół też tak uważa, bo nie robi pogrzebów poronionych dzieci. Słowa mnie nie obchodzą tylko czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfsa
Szkoda, że mnie nie wyskrobali.:o Od zawsze to było moim marzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .ciemnogrod..
Dowiedz się, że wielu ciężko chorych ludzi chciałoby godnie umrzeć i wyjeżdża nawet na turystykę do państw w których jest dozwolona eutanazja. Także przykład kiepski. Ja np. jakbym miała wybór czy się urodzić, czy nie to bym wolała się nie urodzić, a jestem zdrowa. Nic pięknego nie widzę w tym zasranym świecie. Ciągle tylko cierpienie. Już teraz wiem, że jak dożyję to przyjdzie mi się zmagać ze śmiercią wszystkich, których kocham. Umarł mi dziadek i przeraża mnie, że za ileś lat będę musiała patrzeć jak umierają rodzice. W dupie mam taki żywot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ciemnogrod..
pewnie myslicie jaka jestem zgorzkniala i zla na caly swiat ze mam to dziecko chore ile we mnie jadu jak musze sie wyzyc(juz kiedys ktos mi tu tak napisal;)) pewnie ze mam chwile zwatpienia i zastanawiam sie jakby bylo gdyby tego dziecka ze mna nie bylo. Ale to tylko chwile,ciemnota umyslu. Otwieram szerzej oczy i juz nie zadaje takich pytan. Swiat nie jest i nigdy nie byl doskonaly. Ulomnascia ludzi nie jest uposledzenie umyslowe tylko chamstwo, zlosliwosc, glupota, bezwzglednosc, bezczelnosc,chciwosc etc. Pozbywanie sie niedoskonalych jednostek jest zaprzeczalne z logika bytu, istnienia. Trzeba miec choc odrobine wrazliwosci zeby to zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do.ciemnogrod..
skad jestes taka pewna ze bedziesz na to patrzec jak umieraja rodzice moze nie dozyjesz jutrzejszego wieczoru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do.ciemnogrod..
zycie jest tak kruche a latwo sie o tym zapomina. Mi w przeciagu 2lat zmarly dwie babie na szczescie ze starosci jedna w cierpieniu okrutnym druga we snie. Wujek na zawal u ktorego bylam wieczorem umawialam sie na grila o 1ej w nocy juz nie zyl. Ciocia miala raka w poniedzialek miala jechac na leczenie o 8ej rano do szpitala dzien wczesniej czula sie swietnie o 5rano zaczela wymiotowac krwia rak pekl i nie ma cioci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ciemnogrod..
co do turystyki w poszukiwaniu smierci dla mnie niedorzeczne. Jezeli kazdy uklada sobie plan na zycie wierzy w blogim przekonaniu ze bedzie boski super sprawny do ostatniego dnia gratuluje wyobrazni polecam zamknac sie w szklanej kuli. Wiadomo ze wiekszosc czekaja choroby trzeba to przecierpiec nie ingerowac w wole natury. Dla mnie taki czlowiek to oszolom wie ze kupil bilet w jedna strone. Makabra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obcy pasażer
Rozstrzelał bym wszystkie chore dzieci jak Hitler żydów Na prawdę piszę to z całego serca bo jestem litościwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .ciemnogrod..
Przecież piszę, że jak dożyję to będę to oglądać. Tego, że mogę nie dożyć jestem świadoma. Mogę mieć wypadek i np. stracić nogi. Ale i tak nawet bez żadnego uszczerbku na zdrowiu nic mnie nie cieszy. Tak mnie wkurza to wszystko. Jakbym była wyskrobana to miałabym przynajmniej święty spokój. Nikt mi nie udowodni, że życie jest warte tych wszystkich cierpień jakie trzeba w jego trakcie znosić. Ja już z góry wiem co mnie czeka. Nawet jak nie zachoruję, nie zginę i uda dożyć sędziwego wieku to też żadna radość. Teraz to widzę, że nawet pies, który obok mnie leży i którego kocham jak członka rodziny góra za 10 lat nie będzie ze mną, bo zdechnie i jest to nieuniknione. Na świecie prawie samo zło. Wystarczy otworzyć gazetę żeby zobaczyć co z ludźmi robią i ile okrucieństwa. A od wieków tak było, jest i będzie. Nienawidzę tego świata. Jeszcze do tych co o Bogu piszą. Jak Bóg już daje życie i tak na niego się powołujecie to zapytajcie mu się dlaczego tak krzywdzi małe dzieci, że się rodzą upośledzone i kalekie! Jak byłby taki dobry to by nie krzywdził małego dziecka! Te wasze argumenty o Bogu, wasza religia i szowinistyczny Watykan też mnie nie pocieszają. Jedynie jakby była jeszcze jakaś krucjata przeciw tym największym pojebom muzułmańskim to mogę dać na to kasę, w myśl powiedzenia "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem, ale w innym wypadku nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Ale teraz Watykan nawet nie potrafi bronić swoich wyznawców i chrześcijanie ciągle są mordowani z wielkim okrucieństwem w krajach muzułmańskich. I kto im pomoże? Nikt. Kogo oni obchodzą jak kasy z tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .ciemnogrod..
"Wiadomo ze wiekszosc czekaja choroby trzeba to przecierpiec nie ingerowac w wole natury. " To są ludzie dla których nie ma już szans na wyleczenie i czeka ich tylko fizyczny ból i środki znieczulające do końca życia. Są takie choroby w których zostaje powiedzmy pół roku życia i wiesz, że będzie coraz gorzej. Jak dochodzi do tego niewyobrażalny ból to ludzie już nawet sami wyczekują śmierci. Pewnie, że większość ludzi chce żyć, bo taki instynkt, ale ludzie są różni i choroby są różne. Sparaliżowani ludzie czekają aż ktoś wynajdzie wreszcie coś co im pomoże wrócić do sprawności. Niektórzy też nie chcą takiego życia, że nie mogą ruszyć nogą ani ręką, ale jedynie pozostaje im czekać. Większość nie doczeka pewnie tego przełomu w medycynie, ale tak to już jest niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam chore dziecko i jestem szczęśliwą osobą, jakoś nie wyglądam jak cień człowieka ani nic z tych rzeczy, nie udaję, nie ukrywam choroby dziecka, wciąż powiększa się grono życzliwych osób, które nam pomagają. Ale ja nie zabiję nawet muchy, tylko otworzę jej okno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×