Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość perła 24

boję się zerwać z chłopakiem

Polecane posty

No tak, wiem o tym, dlatego sie wstrzymam jeszcze trochę ze zrobieniem testu.. Nie mogę sobie tylko darować, że byłam taka kretynka i wierzyłam we wszystko, co mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty perła jak tam sie trzymasz?? Postanowiłas jednak inwestowac w ten związek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
hej dziewczyny u mnie cisza nadal nawet juz nie czekam az sie odezwie bo to juz koniec .. w ogole to nie zaliczylam sesji i pewnie bede miec rok przerwy chlopak z ktorym bylam 1,5 roku tak naprawde nigdy mnie nie kochal poprostu odechciewa sie zyc nie wiem co zrobie teraz ze swoim zyciem ale chyba popadam w depresje..;/ Edyciak? a co sie stalo jeszcze tydzien temu sama mi doradzalas zebym dzwonila i pisala a tu takie cos? o co sie pokluciliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem... Nie wiem, co znowu źle zrobiłam... Jeszcze tydzień temu sie na mnie obraził, że mu powiedziałam, że nie chcę ślubu, przynajmniej w ciągu kilku najbliższych lat... bo on powiedział, że tego bardzo chce itp... A tu taki obrót sprawy, dosłownie o 180 stopni... Nie wiem, czy to przez to, że moze potrzebuje troche wolności czy jak, czy serio zerwał, nie mam pojęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, a na którym jesteś roku?? Może warunek weź?? Szkoda studiów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
no wlasnie ze to juz byl warunek ktorego nie zaliczylam nie moge kolejny raz wziasc warunku z tego samego;/ moge tylko powtarzac rok ale to sie wiaze z przerwa . Nie mam pojecia co zrobic ze swoim zyciem nie mam faceta nie mam studiow nie mam nikogo mam ochote zasnac i sie nie obudzic na sama mysl.. jeszcze moj wspanialy ex facet mnie zostawil w takim momencie :( a ile czasu juz sie nie odzywacie probowalas dzwonic do niego badz nawiazac jakis kontakt czy tak jak ja milczysz? hmm dziwne ze tak nagle mu sie cos odwidzialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ja nie umiem milczec, choc moze powinnam. Nalegam na to, żeby się spotkać i żeby mi wszystko wyjaśnił, bo ja nic z tego nie rozumiem...ale on albo mi nie odpisuje albo odp, żebym dała mu spokój.. albo jakieś idiotyczne zarty sobie ze mnie stroi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, to nie za wesoło, że warunku nie zaliczyłaś... a moze wyjedź zagranice do pracy na ten czas?? Jeśli masz z kim.. Ja bym tak zrobiła na twoim miejscu, o ile bym miała taka mozliwość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
ahaaa o masakra . Ja na Twoim miejscu dala bym mu ten spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, tylko, że podobna historia powtarzała się co najmniej 20 razy... to co mam zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
nie wiem co zrobie za granice nie mam do kogo jechac a tutaj znalesc prace to wiadomo jak jest nie wiem takiego zlego okresu w zyciu jak teraz jeszcze w zyciu nie mialam czuje jak mi sie zycie z rąk wymknelo i nie panuje nad nim :( hmm no to jesli takie sytuacje juz sie powtarzaly to pewnie jestes w stanie stwierdzic czy to jest jakas gierka z jego strony czy on tak na powaznie.. aczkolwiek pewnie w tych 20 sytuacjach sie podobnie zachowywalas czyli wydzwanialas ja bym tym razem zaryzykoweala i zaskoczyla go innym zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, co ci poradzic... ciężka sprawa... Ja gdyby nie te zstudia, to bym wyjechała stąd... W ogóle to juz w wakacje będę chciała znaleźć pracę w zawodzie i wtedy nie będe nawet patrzec na to w jakim krańcu Polski, byleby tylko cos było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do mojego faceta... Jeżeli gierka mozna nazwać wyzywanie mnie od suk itp, to faktycznie, gra ze mna w cos.. Tylko tym razem zaskoczę go taka reakcją, że nie pozwole mu juz nigdy do siebie wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_nie_wiem_co
mi ostatnio, po tych wszystkich przeżyciach, chodzi dość poważnie po głowie by wyjechać z Polski. mam już upatrzone miejsce ale jeszcze muszę się zorientować jak tam z pracą to wygląda. no i angielski musiałabym doszlifować. :) zakończę pewien szczebel edukacji (jestem w trakcie podyplomówki) i wyjeżdżam. w zasadzie nic mnie tu już nie trzyma a odmiana zawsze się na coś przyda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
jesli Cie wyzywa tak jak piszesz to zmienia postac rzeczy dla mnie calkowicie na duzo pozwalalm dalam sie ponizac i w ogole ale gdyby kto kolwiek mnie wyzwal od s*uk czy ku*rw i to by byl koniec i nie chciala bym znac tej osoby ani miec z nia nic do czynienia.. nikt nigdy w zyciu tak do mnie nie powiedzial a Tobie wspolczuje ze tak mowi do Ciebie Twoj wlasny chlopak to chore ;| mnie w sumie tez nic nie trzyma tutaj nie mam nic pojechala bym np na jakies zbiory nawet czy gdziekolwiek ale no nie mam gdzie ani z kim ;/ zycie mi sie spier*dolilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie dlatego powiedziałam sobie :dośc... teraz musze sie tylko zmotywować, żeby dotrzymac sobie słowa :) No ja bym bardzo chciała wyjechac, z mojego środowiska, żeby na to zycie spojrzec tak z perspektywy, na chłodno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
spoko ja sie nie odzywam ponad tydzien i daje rade takze Ty tez dasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty to masz kompletnie przerabane... ten facet to totalny idiota był... Az mi brakuje słów, żeby wyrazic moje współczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle to ja się boje, że wpakuje sie w jakąs idiotyczna sytuacje... bo ja nie potrafie byc długo sama, to znaczy nie potrafie życ z ta myślą, że nikt o mnie nie zabiega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
Edyciak ? a tak w ogole to ile sie juz nie odfzywacie do siebie i to juz koniec ? hmm no ja tez nie umiem byc sama zawsze od 15 roku zycia (teraz mam 21) jestem w jakims zwiazku przerwy miedzy nimi trwaly gora miesiac tez mi brakuje glupiego sms moj telefon milczy tydzien ( wczoraj zaczelam sie zastanawiac po co mi on w ogole ) kiedy raz na tydzien zadzwoni do mnie mama badz kolezanka z jakas sprawa ;| a tak to zawsze pisalam z nim sms czy cos teraz tego nie ma nie pamietam juz dzwieku jak mi przychodzi sms ;| no ale co mam zrobic jesli ktos mnie nie chce i ma mnie w dupie to co mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, u nas raczej nie ma tak, że się nie odzywamy... Odzywamy sie, tyle ze w taki sposób jak wcześniej pisałam, że on mnie wyzywa, mówi, żebym dała mu spokój itp... To nie trwa jeszcze, bo to świeża sprawa... nasze najdłuzsze rozstanie trwało półtora miesiąca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
ja nie będę juz walczyć o ten związek, zawsze ja wszystko robiłam, wspierałam a od niego praktycznie nic,zero wsparcia,jak było mi przykro (bo miałam swoje stany) to nigdy nie staral się mnie pocieszyc. teraz będę robić tak, że jak podniesie głos, coś bedzie mówić ze nie bedzie mi sie podobac o nie będe tak jak kiedys,teraz będe sie stawiac. on jest mnie bardzo pewny, to chyba powinno się zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
druga szansaa ty jeslii chcesz podchodzić do egzaminu jeszcze raz, nie chcesz zawalić szkoły to napisz podanie do dziekana, że chcesz dstać jeszcze jedną szansę. napisz że masz bardzo ciężkie chwile w życiu i jest ci bardzo ciężko. napisz ze przez osttanioe zdarzenia nie mogłas sie skupic na egzaminie i ze jestes w stanie to zdac. spróbuj w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to był warunek, to nie wiem, czy tak mozna... ale warto spróbować, jesli nie jest jeszcze za późno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam pomysł dziewczyny... dajmy sobie na luz z naszymi "cudownymi" facetami... Ja już swojego mam serdecznie dosyc...Druga szansa, twój to w ogóle okazał się, juz nie powiem kim... I dobrze, że teraz to wyszło, nie później. Zawsze masz więcej czasu na znalezienie sobie normalnego faceta. Jedynie Perła trzyma sie jeszcze przy swoim... No ale ten twój to tez mi sie tak średnio podoba... Na pewno sie przed nim nie łaś, niech on o ciebie zabiega. A jak mu cos nie odpowiada, to droga wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
przynajmniej jedna optymistyczna wiadomosc udalo sie mam jescze jedna szanse na to zeby zaliczyc ten warunek tylko trzeba bedzie przysiasc i sie porzadnie pouczyc nie ma co liczyc na cud.. a co do facetow tak moj okazal sie skonczonym kretynem i dupkiem no ale coz co moge zrobic jedyne to zachowac troche godnosci i szacunku do samej siebie i dac sobie z nim spokoj szkoda tylko ze poswiecasz komus czas jestes z tym kims a pozniej ktos Cie traktuje tak jakbys nigdy w zyciou nic dla niego nie znaczyla trudno mi bedzie zaufac komu kolwiek po takim czym bo czuje sie wykorzystana i wuru*chana przez zycie i przez niego.. no ale co zyc trzeba dalej minal juz ponad tydzien dalam rade to i dam rade dalej.. inie ma sensu tracic czasu dla kogos kto nie jest go wart( tylko trzeba bylo mi to powiedziec rok temu) ale czlowiek uczy sie na bledach a u was dziewczynki jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie doszlismy do wniosku, że to koniec, znaczy on doszedł do tego wniosku... Mi jest strasznie przykro, że byłam taka kretynka i mu iwerzyłam we wszystko.. ale coż... mówi sie trudno, żyje się dalej... W ogóle to odezwał sie mój dawny kolega! :) w najlepszym momencie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu bym sobie nie
dziewczyny szanujcie same siebie, a inni tez was beda szanowac!! jak mozna pozwolic na to, zeby was facet od suk wyzywal??? albo inne ponizajace akcje ze strony waszych mam nadzieje ex-pajacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
no widzisz nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo :) u mnie narazie nie ma checi na zadne nowe znajomosci narazie chce sobie pobyc ze soba i zajac sie soba oczywiscie jak w takich momentach czuje ze musze cos w sobie zmieni pewnie zetne wlosy zmienie kolor mam ochote na kolczyk w nosku taka jakby katharsis :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha :) no ja też bym chciała cos w sobie zmienic, na pewno fryzure :) po to, żeby dowartościować sie swoim wyglądem :) ja z tamtym moim kolega przezylismy kiedyś miłe chwile i tak jakoś całkiem nie moge o nim zapomniec :) a teraz wyszło na to, że oboje w tym samym czsaie szukaliśmy ze soba kontaktu :) co oczywiście nie znaczy, że szykuje się cos powaznego, bo absolutnie nie... Mieszkamy w różnych częściach Polski... Jego rodzice mieszkaja kilka km ode mne, ale chyba tak często do domu nie przyjeżdża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×