Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość perła 24

boję się zerwać z chłopakiem

Polecane posty

To nie musi byc zerwanie przecież :) to ma byc poważna rozmowa o tym, co dalej :) weź głęboki oddech i próbuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejejejejej
Np " Cześć Kochanie. Mam ważną sprawę. Możemy się spotkać?" On zapyta: Ale o co chodzi. Ty: To nie jest rozmowa na telefon. ON: ale o co ci chodzi, mów. Ty: Spotkamy się jutro? On: Ale co chcesz. Ty: Pasuje jutro? On: Ale co? Ty: A więc jesteśmy umówieni. Przyjadę do ciebie o 20 ;) Coś w tym stylu. Żeby Cię nie zagadał ;) I żebyś mu nie musiała nic tłumaczyć, i żeby się nie wykręcił. A jak się wykręci. To powiedz, żeby znalazł pierwszy wolny termin. I do zobaczenia kochanie, buziaczki czy jak tam sobie słodzicie. Jak nie odbierze to nie panikuj. Może mieć komórkę posianą ;) To zadzwoń jutro koło południa i po sprawie. Możesz też PARĘ DNI odczekać... dać sobie czas na przemyślenie decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaaaa
dziewczynki bardzo mi lepiej ze mnie tak pocieszacie i wspieracie ale czy naprawde myslicie ze to nie jest juz koniec skoro on sie nie odzywa i nawet nie podziekowal za zyczenia urodzinowe..;/bo ja juz nie wiem czy mam nadzieje jak podczas poprzedniej przerwy ja mialam tak teraz juz chyba wygasla .. kurde nie wiem czy bede umiala poprowadzic taka rozmowe a i jutro nie mam czasu zeby sie z nim spotkac bo w piatek mam zaliczenia od ktorego zalezy moje byc albo nie byc na studiach ( to tak na marginesie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejejejejej
To nie jest owijanie w bawełnę! Decyzja o zakończeniu związku to poważna rzecz! I nie robi się tego przez smsa czy telefon. Przecież to zachowanie się z klasą, czyli fair play.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sobie to przemysl sama w spokoju... i podejmij właściwą decyzję... My juz chyba nic więcej nie możemy dla ciebie zrobic... Trzymam kciuki :) i napisz kiedyś, co postanowiłaś i jak poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaaaa
dziekuje dziewczynki :) dzisiaj ide juz spac jednak nie napisze nic cos w srodku mi nie pozwala choc chcialabym mu napisac ze tesknie czy cos... heheh a co sadzicie o tekscie tesknie :D ostatnie pytanko smsm typu tesknie ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejejejejej
to tym lepiej że nie masz czasu :) możesz odwlec tą rozmowę a wiesz dlaczego? bo może mu przejdzie i się zrehabilituje :) moim zdaniem panikujesz bo tracisz nad nim kontrolę znam to z autopsji ale nie tędy droga. nie można snuć wyobrażeń na temat drugiego człowieka tylko brać jaki jest. a jak nie pasuje to porozmawiać co konkretnie nie pasuje. dać czas, bo nie od razu Rzym zbudowano. i też nie wszystko można zmienić. dla świętego spokoju trzeba przymknąć oko na niektóre sprawy, nie robić afery. natomiast jeśli nadal nie będziesz w stanie tego akceptować to będziesz musiała się zdecydować: męczyć się? czy uwolnić się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym napisała :) ale mnie nie musisz się słuchać, bo ja jestem taki typ, że nigdy bym nie pozwoliła odejśc swojemu facetowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejejejejej
Myślę, że będzie mu miło :) I w sumie... napisz a co Ci szkodzi ;) Niech wie, że go kochasz. Najwyżej pomyśli, że ma Cię w garści ;) A może akurat czeka na jakiś znak uczuć... kto to może wiedzieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaaaa
no wlasnie codziennie sobie obiecuje ze jutro napisze i to jutro jest juz od niedzieli ;] chce to jak najbardziej odwlec tylko nie wiem czy w tym przypadku czas dziala na moja korzysc czy raczej nie korzysc ale to sie okaze.. ja potrafie przymknac oko na mnustwo spraw naprawde ale no wiadomo trzeba widziec ze tej drugiej osobie tez troszke zalezy.. hmm pewnie skonczy sie tak ze dzisiaj nie napisze bo w sumie nie wiem co teraz mam ochote na tesknie to juz tak odchodzac od tego rozstania ale wtedy znow sie zlamie a on tylko na to czeka .. a z tym brakiem kontroli to czysta prawda jak cos sie wymyka spads kontroli to zaczynami panikowac i wtedy kminimy tak jak wlasnie teraz ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie potrafiła nie odzywac sie tydzien czasu... to i tak cie za to podziwiam :) zrób jak uważasz, oby tylko była to przemyślana decyzja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaaa
a wiec nic nie napisalam zaczynam go nie nawidzic za to co mi zrobil za to ze na koniec nie potrafi byc mezczyzna i powiedziec w prost ze to koniec tylko konczyc to milczeniem co za cham jak moglam byz z takim kims nie znam go w ogole:( pozatym czuje sie teraz jak ostatnia szm*ata tak potraktowana czy naprawde jestem tak beznadziejna ze nie nalezy mi sie nawet ostatnie slowo na koniec ;/ ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha... a więc tak postanowiłaś... No to trudno... Przykro mi. Ale spotkasz w końcu kogoś odpowiedniego :) bo na siłę nikogo się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
moze i dobrze ze tak postanowiłaś, i może dobrze że czujesz do niego nienawiść, może to pomoże ci przetrwać najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
ale podziwiam cię że tak postanowiłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
i jak tam drugaa szansa??? ja w nocy dużo myślałam i postanowiłam dzis oznajmić swojemu ze jesli bedzie nadal na mnie krzyczeć, tak traktowac to będzie koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
jestem jestem nie bylo mnie od wczoraj :) no u mnie bez zmian dalej cisza i z jego i z mojej strony takze nie ma zabardzo o czym pisac mam momenty zalamania i wtedy sobie poplacze zapale ale wiem ze nie moge napisac i ze skoro sie nie odezwie to ja nic na nim nie wymusze.. jak patrze jak moja kolezanka rozmawia co 10 minut ze swoim gosciem i jaki on jest troskliwy i mily to mam ochote wyc i zamkanc sie w 4 scianach zeby nie ogladac tych wszytskich szczesliwych zakochanych ludzi .;// perla24- no pogadaj z nim powiedz co czujesz jak to wyglada na rozmowe nigdy nie jest za pozno jesli on chce jeszcze rozmawiac i Ty masz sily na to... u mnie niestety rozmowa nie pomogla a teraz to rozmowa po raz ęty nie ma juz sensu..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
wiecie,jest mi ciężko, mój woli z kolegami się spotykac. czasami chcialabym abysmy pobyli sobie sami a my rawie zawsze w obecności jakiegś kolegi. teraz wrócił taki jeden i oni prawie dzień w dzień się spotykają. ostatnio byliśmy z paromi jego kolegami i w pwnym momencie jakis kolega zaczął gadać że był w burdelu itd. tak się dziwnie poczułam. następnego dnia wpadłam do niego i oczywiśie niegdy nie lubi pisac smsów a tu nagle żebym to zrobiła po drodze i to. tak mi sie smutno zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
perla 24 tak to jest jak koledzy sa wazniejsi niz wlasna laska mozna to rozdzielic niech sie spotyka z nimi jak chce nie zabraniaj mu ale niech ma tez czas zeby spotkac sie z Toba sam na sam.. a u mnie bez zmian cisza cisza cisza to juz koniec on sie nie odezwie do mnie jest mu pewnie na reke ze ja tez sie nie odzywam kur*wa tak jest mi cholernie smutno chwilami ze mam ochote mu napisac cokolwiek ze tesknie czy cos ale wiem ze to nie ma sensu bo jemu nie zalezy na mnie pozatym siedzi caly dzien na fb pewnie podrywa tam jakies laski jak juz nie ma kogos na oku.. i jak bym teraz wygladala jak bym mu napisala a jak on kreci cos juz z kims to jak kretynka zreszta jak by chcial to by sie odezwal..szkoda ze nie nalezy mi sie nawet slowo na koniec czy cos ..umieram :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
nie zabraniam mu spotykać się z kolegami, tylko czasami mi smutno b praktycznie zadko kiedy jestesmy sami razem,a czasami chce cos pooglądac we dwojkę itd. nie martw się, głowa do góry,przykro że nic się nie odzywa i nie wiesz na czym stoisz. nie odzywaj się, albo owiedz wprost ze to koniec i jesl masz jakies jego rzeczy lub on ma twoje to napisz aby zabral swoje rzeczy i że ty chcesz swoje. może oprzytomnieje i zobaczy że coś tu nie gra, i coś zacznie robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga szansaaa
nom to powiedz mu ze przeciez nie zabraniasz mu sie spotykac z kolegami Ty tez sie spotykaj z kolezankami ale ze potrzebujesz czasem spedzic z nim czas tylko we dwoje :) napewno zrozumie no ja tez sie nie odzywam a koniec to co mam mu napisac sms ze to koniec ( podejrzewam ze by odp ze jak chce albo ze ok albo nie odpisal by nic) wole sobie tego oszczedzic szczerze mowiac ja uznalam ze sie rozstalismy nie potrzebuje do tego jego potwierdzenia i nie bede czekac na nie jestem singielka i tak bede zyc.. nie mam zadnych jego rzeczy on moich tez nie ma takze nie musze z nim szukac sztucznego kontaktu.. oczywiscie mam nadzieje ze moze za jakis czas zateskni i sie odezwie czy cos nadzieja zawsze jest.. ale na chwile obecna jest jak jest i niestety ale ja nic zrobic nie moge..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
też miałam kiedyś taką sytuację, pokłóciłam sie powaznie z chłopakiem i powiedziałam ze jak chce to koniec a on no jak chcesz to ok, nie będe trzymac cię na siłe. i to jest dla mnie dziwne bo wydaje mi sie ze jesli komus by zalezało to starałby sie aby było dobrze. a u ciebie edyciak jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest wręcz prawie identycznie jak u drugiej szansy... Poszło o jakąś pierdołę dosłownie, nawet nie wiem, o co ... no i cisza... On ma taki sam telefon jak ja, więc mnie pewnie zablokował, że ani sie do niego nie dodzwonię, ani moje smsy do niego nie dochodzą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
edyciak, spokojnie, on ma taki charakter że nie odezwie się pierwszy??a ile jestescie razem i jak zawsze u was to było?często się kłocicie?kto wyciąga pierwszy ręke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, moze sie pierwszy odezwać, ale po jakimś dłuzszym czasie... chyba ze to było coś w rodzaju "zabawy" i napisze jeszcze dzis... Jesteśmy 3 lata ze soba. No i w zasadzie każda kłótnia, zwłaszcza o błahostki kończyła sie tym, że zrywał... On tak ma. że chce mieć parę dni spokoju, tylko zawsze sie godzilismy, różnie czasem ja wyciągałam pierwsza rękę, czasem on, choć mi sie wydaje, że ja częściej.. ale zwyczajnie juz nie mam ochoty na jego podchody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
u mnie było tak, że przeważnie ja pierwsza wyciągałam rękę, a często kłotnie były z jego winy. A rozmawiałaś z nim że to troche dziecinne z jego strony po każdej kłotni niby się rozstawac?ehhh, żeby ci chłopacy umieli nas docenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że rozmawialam, za kazdym razem... Ale zadnych konkretnych wyjasnień nigdy nie miał... A teraz mi napisał tak, cyt.: Jestem młody, chcę jeszcze cieszyc się życiem na wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle to jest jeszcze cos... Boje sie, że moge byc w ciązy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła 24
to faktycznie zachował się jak cham, skoro tak powiedział. A co do ciąży to ile okres ci się spóźnia. Trzeba brać tez pd uwagę, e stres,smutki-jakie teraz przeżywasz przez niego też mogą doprowadzić do opóźniającej się miesiączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×