Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w trudnej sytuacji

Moja opiekunka do dziecka zaszła w ciąże. I co teraz?

Polecane posty

Gość w trudnej sytuacji

Mam dziecko w wieku 2 lat i prowadze w domu wlasna dzialalnosc, w tym czasie dzieckiem zajmuje sie opiekunka. Jest nia corka jakichs tam moich rodzicow znajomych, ktora przeniosla sie na studia i ktorej wlasnie w zamian za opieke nad dzieckiem mialam udzielic mieszkania. Mam duzy dom wiec dziewczyna dostala swoj pokoj. Studiuje zaocznie wiec ma czas by w dzien sie dzieckiem zajmowac, a nawet dorabia sobie w niektore wieczory jako kelnerka. Ogolnie jestem zadowolona, bo mimo, iz jest mloda to ma swietne podejscie do synka i naprawde dba o niego. Od jakiegos czasu jednak zachowywala sie dziwnie. Porozmawialam dzis z nia i wyznala mi, ze jest w ciazy. Nie bardzow wiem co teraz, bo gdy zapytalam o ojca dziecka to powiedziala ze on nie dla niej nie istnieje. Ok, to jej sprawa tylko co potem? Juz nie chodzi mi o to, ze bede musiala kogos szukac tylko co z ta dziewczyna mam zrobic? Powiedziec tak po prostu ze ma sie wyprowadzic? Ona slowem o tym nie wspomniala, ja sie tylko zapytalam jak to bedzie jak sie dziecko pojawi a ona ze ulozy sie jakos i ze ma zamiar pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
doradzicie cos? Bo nie licze na to, ze ktoras byla w podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No trudno, zawsze to jakaś
pociecha, ze to twoja niania, a nie córka;) Ale na poważnie- nie obejdzie się bez poważnej rozzmowy. Wasza sytuacja się bardzo zmieniła, nie daj Boże, coś z jej ciążą będzie przebiegać nieprawidłowo i ty będziesz miała na głowie córkę i dziewczynę? Musicie ustalić co bedzie jak ona źle sie poczuje itd. A co twój mąż na to? Mam nadzieję, ze w "tym" palców nie maczał? (żarcik)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowityleniwiecsieciowytiaaa
bylo trzymac chuja w oborze tumanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
Nie mam meza. Sama wychowuje dziecko, mam kogos z kim sie spotykam, ale nie mieszka ze mna wiec nie mogl nic w tym maczac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No trudno, zawsze to jakaś
Aaha, a ile ta dziewczyna ma lat? Musisz zasugerowac rozmowę z rodzicami, może sprawa jakoś sama się rozwiąże. W koncu ty nie ponosisz za nią odpowiedzialności. Chyba, ze jej rodzice są np tego zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
Nie sadze by byli tego zdania. Dziewczyna ma 20 lat i jest dorosla. To ona miala byc opiekunka a nie ja jej wiec nie sposob bym ja pilnowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No trudno, zawsze to jakaś
Och, to sorry, ze tak zapytałam, ale widzę, ze masz poczucie humoru;) Ja też przez 5 lat samotnie wychowywałam córkę, ale żarcik mnie nigdy nie opuszczał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r o b
a może to twój mąż ją puknoł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
nic sie nie stalo ze zapytalas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
"a może to twój mąż ją puknoł?" widze, ze umiesz tak samo pisac jak czytac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No trudno, zawsze to jakaś
Myślę, ze powinnas rozpocząć rozmowę pytaniem o to, jak ona wyobraża sobie najbliższy czas ze strony "technicznej". Nie będzie dawała rady z ciążą, twoim dzieckiem i pracą. A wydatków jej przybędzie... więc jak ona to sobie wyobraża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c masz zrobic?? hm.. mozesz pomoc! zatrudnij j a u siebie, chociaz za najnizsza krajowa, potem pojdzie na l4 i bedzie mgła pomoc tobie przy dziecku, a potem wroci do rodzicow , ale bedzie miała jakis grosz... bo tak to ulica ja czeka, masz mozliwosci pomoz jej!!!!!!!!bo nikt ja nie zatrudni juz.. juto szybko umowe jej daj najlepiej na czas nie okreslony, zeby miał potem wychowawczy i jakies smierdzace grosze chociaz.. a jak byc mogła wiecej t daj jej paiery na na 2000nett ja tak pomogłam jedenej kiedys i dlatego mam w zyciu lepiej:) a ciebie edne co moze kosztowac to tylko 1 miesiac składki, a pozatym na czarno tyle u ciebie pracowała, to chociaz teraz mozesz jedna zapłacic? tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
ale gdzie ja mam zatrudnic? Przeciez ona u mnie mieszka, ma dach nad glowa, wyzywienia i drobna sume miesiecznie. Ale nie wiem co dalej, bo co jak dziecko sie urodzi albo ciaza bedzie zagrozona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz , działalnosci i juz tylko w systemie, dla sciemy jakies niby meile firmowe itp, jakies podpisy jakby sprawdzili, ja tak zrobiłam i wszyscy zadowoleni beda....d poki bedzie miała siłe bedzie u ciebie pracowac a zus bedzie jej płacił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
ja prowadze kancelarie a nie jakas duza firme. Co prawda moglabym ja zatrudnic ale co potem? Jak nie bedzie mogla zajmowac sie dzieckiem to mam ja wciaz utrzymywac i trzymac w domu? Toche to bez sensu. A umowe ma w tym barze ale na zlecenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. i wystarczy. ja zatrudnic na umowe o prace, a kto mowi ze bedzie u ciebie mieszkac?? moze do ktoregos miesiaca . a potem.. ma rodzicow i tam wroci. od niego almenty .. co sie na zapas martwisz,,, ze ci zalegnie w chacie? nie przesadzaj............. tylko pomoz, bedzie u ciebie do poki bedzie dała rade, masz dziecko wiesz jak to jest chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
nie, nie zatrudnie jej dopoki ma mieszkac u mnie, bo sie troche obawiam. A ona nic wlasnie o wyprowadzce nie mowila wrecz przeciwnie, ze bedzie wciaz tak samo. Ale przeciez moze byc ciaza zagrozona a poza tym co jak dziecko sie urodzi? Ja sobie tego nie wyobrazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabyś zatrudnić ją chociażby po to,żeby miała macierzyński chociaż, przecież nie będziesz jej i dziecka utrzymywać a tak to dziewczyna będzie miała lżej. Prowadzisz kancelarię i nie wiesz,że wg prawa ona pracuje u Ciebie nielegalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
zdaje się że autorka szuka tutaj potwierdzenia dla swojego pomysłu pt 'wywalić ją jutro za drzwi". Miałam młodą opiekunkę do mojego dziecka. Była dobra dla córki i bardzo życzliwa. Jestem jej wdzięczna za to że wspaniale zajmowala się moją córką. Nigdy nie zostawiłabym ją bez pomocy. Zawsze będę jej pomagać jesli tylko będzie miała kłopoty. Trzeba być człowiekiem i docenić to że za parę groszy zajmowała się twoim dzieckiem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No trudno, zawsze to jakaś
No i właśnie dlatego musisz z nią jak najszybciej o tym pogadać! Im dłużej będziesz czekać, tym gorzej ci bedzie zacząć taką rozmowe, no wiesz jak rosnący brzuszek zacznie cię rozczulać itd. A ona może sytuację postrzegać inaczej niż ty, moze uznać twoje mieszkanie jak stancję, że ma do niego prawo i tyle. A dla ciebie będzie to uciążliwe, mogę sobie to wyobazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
teoretycznie moze i nielegalnie, ale ja bym powiedziala ze to na zasadzie wymiany. Ona nie zajmuje sie dzieckiem 8 h dziennie. To moze zaproponowac jej, ze zatrudnie ja, ale pod warunkiem, ze za miesiac sie wyprowadzi czy tez za dwa? Bedzie mogla wtedy cos wynajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
wlasnie dzis mi dala do zrozumienia, ze to oczywiste iz bedzie tu mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No trudno, zawsze to jakaś
Ale moim zdaniem to ona wcale nie zarabiała paru groszy. Przecież wynajecie pokoju w mieście uniwersyteckim to już kupa kasy, jedzenie co miesiąc też kosztuje, no i do tego autorka dawała jej małe "kieszonkowe"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
znam ja 5 miesiecy wiec bez przesady, ze mam jej od razu oferowac mieszkanie i utrzymanie oraz jej dziecku. Ja sie umawialam na to, ze ona bedzie sie opiekowac dzieckiem, a nie ze ja przygarniam w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
nie sądzę żeby autorkę był w stanie rozczulić rosnący brzuszek. wspomniała że sama wychowuje dziecko. teoretycznie powinna zrozumieć jak trudno jest samotnie wychowywać dziecko i zastanowić się jak pomóc. a o żadnej pomocy nie ma mowy - jak najszybcniej chce się jej pozbyć i szuka tutaj potwierdzenia żeby jutro wywalić ją za drzwi. właśnie takie są kobiety. zero solidarności. radź sobie sama babo i cieszę się że ja mam lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trudnej sytuacji
dokladnie, pokoj to by ja wyniosl 500zl a mialaby i tak gorsze warunki jak u mnie. Zycie co najmniej 400zl, a u mnie ma obiady, kolacje, moze swobodnie korzystac z lodowki, kuchni, nawet kupuje slodycze jakie lubi. No i daje jej 400zl dodatkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ja jestem opiekunką i również zajmuje się 2 latkiem Od czerwca do lutego byłam w ciąży i mimo ciąży nadal zajmowałam się małym Teraz zajmuje się dwójką dzieci swoim i podopiecznym Jeśli dziewczyna sobie poradzi to pewnie będzie wszystko ok jeśli chodzi o opieke nad Twoim maluchem ale co do utrzymywania jej to masz naprawdę problem bo samo wyżywienie dach nad głową rachunki i jej dziecko wynosiło by ponad norme zarobku jako opiekunka Porozmawiaj z nią ale coś ustalicie albo powiedz jej że potrzebujesz ją do danego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×