dp - jakie wrażenia?

wooow...zaszalales jednym zdaniem....choc raz !... ucz sie ucz skarbie...informatyka to ciekawa dziedzina nauki...a ty malo wiele co wiesz...:D... ps....co tam zonka....nie znudzona brakiem mza w lozu:D??

a kogo masz na mysli pazurku...?...mnie?

ano Ciebie...nie pierwszy raz narzekasz na dlugosc wpisu i klopoty z odczytaniem...

mam bol glowy.....meczy mnie od jakis 10 godzin....przejdzie mi...jutro i tylko nie rozumiem tej aluzji co do matury....wyjasnija mi

a jakie ty pazurku ksiazki czytasz:D

Poznania, że piszesz "jakiś godzin" zamiast "jakichś godzin"?

a slyszalas o tym, ze wspolczesnie dominuje kultura obrazka? Wyobraznia wiekszosci ludzi rzadzi kino i telewizja. Monitor pulsuje co kilka sekund zmieniajac swoja zawartosc. Szybki montaz, jak w teledysku, zamiast powolnej narracji, jak jeszcze 20 lat temu. Wszystko podane na tacy. Nie ma miejsc na wyobraznie. Co innego ksiazka. Ale trzeba cwiczyc czytanie dlugich ciagow literek, by za ich rzedami zobaczyc inny swiat. A w dzisiejszych czasach jest to cnota nielicznych. Zaczyna sie to juz w szkole. Po co sie meczyc, jesli przy pomocy bryku zaliczy sie lekture bez "tracenia czasu"na wertowanie kartek? A ze poza kilkoma zimnymi tezami nic wiecej z tego nie wyniesiemy...coz, swiat pedzi do przodu, nie marnujmy go na takie przesady przeszlosci! Coz nam po historii jakiegos Hamleta, po co wiedza o czerwoncach, ktore Woland "wyczarowal", dlaczego zastanawiac sie nad rozterkami papierowego bohatera? Nie twierdze, ze film jest zly. Dobre kino tez wzrusza, kaze zastanawiac sie nad zyciem, podsuwa trudne problemy do przemyslenia. Ale ksiazka w inny sposob rozwija nasza umyslowosc. Najlepszy, jak zwykle, zloty srodek. Znak (tekst), obraz i trzecia-muzyka. A o mature zahaczylam, bo to ostatni moment podczas ktorego nawet najwiekszy len musi cos przeczytac. Niestety wiekszosc siega po bryk. Jedzie schematem "przyczyny, skutki, znaczenie" (lub podobnym). I nic z tego nie rozumie...

ostatnio kupilam biografie Kapuscinskiego. Ksiazke autorstwa Domoslawskiego, o ktora bylo tyle krzyku.

fev skarbie :D Teraz to żeś mnie rozbawiła :D Zakładam że masz większe doświadczenie ode mnie i wiele w dziedzinie bezpieczeństwa sieci bym się mógł od ciebie dowiedzieć.... Ale czy aby na pewno? :) Wiesz tak się głupio składa że to mój zawód i jeszcze wciąż troszkę pasja w dodatku nieźle z tego żyje... Twoje wpisy o sieci były lekko mówiąc indolentne... ;) Takie głośnie frazesy dla debili. Wiec błagam przestań pierdolić ;) Bo pęknę ze śmiechu i nie będzie miał cię kto męczyć przydługimi postami ;)

A o moją żonę się tak nie troszcz zresztą ciebie by i tak nie chciała jesteś dla niej za stara Ona woli młodsze :)

pazurku....nie...nie ogladalam....matury tez nie mam...ani sredniej szkoly....jedynie zawodowke....na raty konczona skad jestem....pytasz o heimat czy mieszkanie czy przynaleznosc...pani/panie pytajniku....

o...o jedna bi wiecej...:)...nieprawdaz myslicielu?

pogubilam sie...Fev, czego nie ogladalas? ...o ile to bylo do mnie..?

no bo was jak mrówków wszędzie ;) A swoją drogą to jak ktoś cię pyta o pisownię to jak sądzisz co znaczy "skąd jesteś "? ;)

A mrówkojada znacie?

nie ogladalam i nie czytalam zadnych lektur ani streszczen do matury bo jej nie robilam...moze tak....

Mrówkojad....glonojad... bleh Musze sie opamitać... co a tu robie ;)

mefistko....pisz jasniej...bo jezeli mowisz o tym zwierzatku z dlugim ryjkiem i piekna kita to jestem za!:)...a jezeli o jakins zatracencu kafejkowym to .....eee...nie wiem kim on zacz.

hello wszystkim ;)

pazurku....zacznijmy od hamleta....opowiedz mi o nim zatem....skoro tak dobrze znasz jego historie....

Zwierzatko znam a kogos kim niby ono jest nie... A i glodny jestem... bo literki zjadam ;)

hi...largo...

widzę, że poważna debata o literaturze ?

nie...ale zywie nadzieje iz pazurek przyblizy mi historie hamleta:)...chyba ze sie wycofa....:(...genealnie tak tobi 90% kobiet

w jakim celu ma Ci przyblizyc ta historię?

ma mature...podobno jest oczytana....wiec moze podzieli sie ze mna swoja wiedza:)

Inteligencja... madrosc... wiedza...;)

wole Wolanda ;) sprawiedliwy Szatan, ot-paradoks! :-D grozny, wszechmocny, ale krzywde czyni tylko zlym... W swiecie bez Boga przejmuje Jego obowiazki? Jesli nawet, to na swoj sposob;) polecam "Mistrza i Malgorzate". To ksiazka z gatunku tych, ktore czyta sie wciaz od nowa i wciaz znajduje sie tam cos nowego... A nawiazujac do tematu topiku - seksu jest tam sporo, choc nie w wersji kopulacyjnej, raczej erotyczno-wyuzdanej. Tytulowa Malgorzata po nasmarowaniu ciala kremem od Wolanda pieknieje, ale i...wyzwala sie w niej jakas pierwotna sila. Naga, na miotle, jak na wiedzme przystalo, leci na sabat ;) a po tej przygodzie, nastepnej nocy pelni obowiazki Krolowej dorocznego balu widm pokutujacych za swe zbrodnie. Bardzo mi sie podobaja fragmenty fantastyczne powiesci. Zwlaszcza, ze wszystko dzieje sie w sowieckiej Rosji. Czy raczej Rosji Radzieckiej...

sabine bulhakowa tez jest dobra...slyszam z polecenia...ale nie czytalam,....ale ja chcialabym wrocic do tego hamleta....kto on zacz:)?

mefisto...ja moge sie podzielic o alkilowaniu i addycji al-kanow-keno-kinow...o!