Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Skrabi a może prolaktyna skoczyła? Po odstawieniu bromokryptyny? Są dwie szkoły, nie którzy lekarze zostawiają do 12 tygodnia, właśnie z obawy o poronienia. Jak się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja E14
Witam wszystkie starajace sie dziewczynki. Jesli pozwolicie, dolacze sie do forum. Mam 31 lat, 2 lata staran juz za nami. Moj maz mial problemy z jakoscia spermy. Ostatnie wyniki robilismy w pazdzierniku - byly lepsze...ale dzidzi nie ma. Pare dni temu zaczelam pierwszy cykl na CLO i w piatek ide na ocene jajnikow. Jesli wszystko bedzie dobrze, to juz w natepnym tygodniu bedziemy podchodzic do naszego pierwszego IUI. Chcialabym Wszystkim zyczyc powodzenia. Mam nadzieje, ze cud przyjdzie do nas wszystkich. Cieplo pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie !!! wracam do was i przyznam ze teskniłam. Obiecalam sobie troche przerwy i zresetowania mysli wchodze po 3 tygodniach.... czytam czytam... i jest szczescie, Nastepnej z nas udało sie!!!! Idi gratuluje bardzo bardzo mocno trzymam kciukasy!!! Pozytywnie i optymistycznie se zrobiło a tu bum ... Skrabi straszelnie mi przykro.., to ty byłas moim swiatłem i nadzieja na powodzenie, moze dlatego ze pierwszy post ktory przeczytała to był twoj i pisałas ze sie udało. Dzis ja bym chciała cos madrego ci napisac ale ... brak słow ...czarna dziura w głowie . Poplakałam sie jakbym to ja cierpiała i była obok ciebie , nierozumie dlaczego Pan Cie tak doswiadcza przeszłas juz tyle zanim były dwie kreski pozniej ta zóltaczka i teraz Aniołek poleciał do nieba- ale wróci!!! napewno wróci bo zasługujecie na to malutkie szczescie!!! Sciskam Cie mocno Ja wierze ze 2013 choc 13 to dla nas walczacych bedzie szczesliwy i zostaniemy mamami!!! i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veridique
Witam dziewczyny... i ja powracam do Was ale niestety, wiadomości za dobrych nie mam :( malina299@ - jak tam twoje pęcherzyki... zdaje się ze wczoraj tak jak i ja miałas miec ocenę ?? Powiem Wam, że te pęcherzyki to jakaś czarna magia... w zeszłym m-cu na 1xCLO urosły mi 4.. wszystkie pękly.. Wczoraj idę na kontrolę ( w tym samym d.c. i po takiej samej stymulacji CLO co m-c temu) i zonk... nie dość że tylko po 1 w każdym jajowodzie to jeszcze w tym drożnym (u mnie tylko prawy) pęcherzyk ma.. 30mm ( w lewym 20mm no ale jest niedrożny :() ! gin mówi, że prześnięty jest już i że nie podejmujemy IUI w tym m-cu bo nawet jak pęknie to komórka może być przejrzała... no i lekka załamka bo liczyłam ze w tym m-cu mi się poszcześci przy 3 IUI....nie wiem dlaczego tak szybko urósł... Jednak natura też ma swoje do powiedzenia i najwyraźniej lipiec to nie mój szczęśliwy miesiąc :( Nie dość tego mój m ma jakąś mega niedoczynność tarczycy i mam nadzieję że to nie wpłynie na jego wyniki... Nadzieja E14 - powodzenia jutro !! Pozdrawiam Was gorąco !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madwitka
hej dziewczyny, czytam was i czytam, nie raz sie upłakałam jak czytałam o waszych radościach, i tragediach:( długo zbierałam sie do tego zeby tu do was dołączyć, ale chyba najwyzszy czas, aby podzielic sie z wami , problemami , z którymi Wy sie również borykacie, bo kto lepiej to wszystko zrozumie jak nie osoby, które przezywają te same rozterki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madwitka
z mężem staramy sie ponad 3 lata, mąz bał sie badań, wiec cały czas biegałam tylko ja, bralam tabletki, hormony, lekarka powiedziala ze po takiej kuracji, nie ma mozliwosci zebym nie zaszła w ciążę, a ciązy nadal nie ma, Postanowiłam zmienić lekarza, i za namową wspaniałej pani doktor, mąż odważył sie wreszcie pójść na badanka, i okazało sie ze wyniki, nie sa najlepsze:( Powiedzcie mi kochane czy ktos miał robione badanie na drożność jajowodów? Zostałam skierowana na badanie, i tak sie potwornie boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja E14
Kochana, Ja mialam badanie na droznosc jajowodow. Lekarz zalecil mi wziecie tabletek przeciwbolowych na godzine przed zabiegiem. Wzielam neurofen forte. Nie bolalo mnie NIC! Slyszalam, ze jesli jajowody sa otwarte, to nie boli, a jesli zablokowane, to mozna czuc "parcie". Moje sa wporzadku. Nie boj sie, zabieg trwa doslownie chwile. Odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Marietanka Nie wiemy jak wygląda poziom prolaktyny, ale raczej nie powinna skoczyć. Aby była w normie braliśmy Duphaston, a później luteinę. Bromergon został odstawiony ze względy na niekorzystne skutki uboczne. Aneczko Jest nam niezmiernie miło, że byliśmy Twoim światłem. Jeszce dla nikogo nie byliśmy tak ważni. Dziękujemy, że jesteś z nami w chwilach bólu. Bardzo dziękujemy. Co Ci mogę więcej powiedzieć? Tylko aby dalej dążyć do celu. Nam się udało, to co nie miało prawa się udać. Zaszliśmy i byliśmy w ciąży. Niestety najtrudniejszy pierwszy trymestr nas pokonał. Niestety w tym czasie najłatwiej jest starcić ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Skrabi
Ale duphaston chyba nie reguluje prolaktyny...Zresztą nie ma co gdybąć Stało się co miało się stać. Oby to nie genetyka. Nastepnym razem się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wszystkim za słowa otuchy chociaż w Was mam wsparcie bo moja rodzina nie daje mi żadnych szans, jakoś nie wierza w to że moje dzieco na świat przyjdzie ;( jest mi strasznie ciężko... jak każdy mówi... nie ciesz się za wczasu ;/ no dramat ;/ :( Skrabi tak bardzo mi przykro ..... wiem co czujesz ;( bardzooooooooooooooooooooooooooooooooooooo miiiiii przykroooo ;((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczowa Dziękuję za wsparcie. Został nam przepisany przez lekarza prowadzącego ciążę z informacją o tym, że ma zatrzymać ewentualny skok prolaktyny. Nasza genetyka jest prawidłowa ale to nie jest gwarancja, że płód będzie prawidłowy. Decyduje o tym wiele czynników. Idii Dziękujemy. Walczcie o swoje szczęście. A opiniami innych nie przejmujcie się. Ciesz się każdą chwilą, każdą minutą i sekundą.Jesteście we troje i to jest najważniejsze. Dla nas to były najszczęśliwsze dwa miesiące. Dla takich chwil warto podejmować kolejne próby wiedząc jakie jest ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbi trzymaj się kochana i zbieraj siły do kolejnej walki. Wiem kochana ze najgorszy jest 1 trumestr. Teraz musicie znów próbowac bo lekarz mówił, ze organizm jest bardziej nastawiony na ciążę. Nadzieja witaj. Trzymam kciuki za udaną IUI. aneczko obys miała rację co do 2013 roku veridique dzisiaj miałam umówioną wizyte i gina ale babka z rejestracji zadzwoniła że wypadło mu cos i dziś i jutro go nie będzie i czy nie moge przyjść w poniedziałek. Ale jak skoro już będzie po pęknięciu pęcherzyków. Nie spotkałam się nigdy z czymś takim, ze pęcherzyk ma 30 mm przeciez zwykle pękają po 24 mm. A ty nie bierzesz zastrzyku na pękanie? madwitka witaj.Masz racje nikt nas nie zrozumie jak nie my same. Nie bój się kochana laparoskopii juz niejedna przez nia przechodziła z tego forum i naprawde nie ma czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idii, Skrabi ma rację. JESTEŚ W CIĄŻY - JEST WAS 3 :) Ciesz się tym. Przepraszam - nie pamiętam, na jakim etapie jesteś, ale po potwierdzeniu ciąży (pęcherzyk, serducho) przez gina fakt jest faktem, nosisz w sobie część siebie i Twojego ukochanego. tego nic nie zmieni, nawet gdyby nie daj Boże coś się stało...Ciesz się swoim stanem. Ja czekam na ponad 4 lata i nigdy nie było we mnie nowego zycia. Nigdy. Czuje się pusta :( Mam nadzieję, że Twoja rodzina tak nieumiejętnie okazuje ci troskę...i nie chcą być przeżyła zawód...No bo w sumie w naszej sytuacji należy cieszyć się z rezerwą, nie wybiegać za daleko w przód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veridique
Cześć dziewczyny :) malina299@ - biorę zastrzyki, ale do tej pory robiłam je właśnie w 14 dniu (mam cykle ok 31 wiec owulka przypada najwcześniej na 15-16); teraz w 14 dniu mialam juz 30mm wiec wychodzilo ze 25 mial dobre kilka dni wczesniej... wydaje mi sie to nie naturalne, bo drugi pęcherzyk przecież ma 20... No nic... spróbujemy za m-c, będziemy wypoczęci po urlopie więc może organizm tez inaczej zareaguje ;) A co do Twojej wizyty to szkoda, ze w tym m-cu sie Wam nie uda...(choć może natura da :D) no ale jezeli nie ma żadnego lekarza zastępującego to co zrobić... :( madwitka - witamy i życzymy powodzenia ! Co do badania jajowodów to rozumiem, że mówisz o HSG, nie laparoskopi... Ja też miałam to badanie i u mnie nie obeszło się bez bólu (porównywalny z dość mocnym bólem menstruacyjnym) więc może rada z tabletkami przeciwbólowymi to dobry pomysł ;), poza tym podają jakiegoś głupiego jasia dożylnie wiec jak dobrze zareagujesz to powinno być ok ;) Nadzieja E14 - i jak tam u Ciebie kochana.. ? idii - jak się czujesz w ogóle ?? Nic się nie przejmuj opinią rodziny...wierzę że to z torski o Ciebie ale ważne że wam się udało i nosisz pod sercem ten maly cud :) pozdrowionka dla wszystkich !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
veridique ogólnie dobrze się czuję, podbrzusze mnie kuje często, żadnych mdłości nic tylko chyba nietrzymanie moczu choć to chyba za wcześnie, ale jakby woda się ze mnie ulewała... dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madwitka
tak, mówie o tym badaniu hsg, wrrr... mam bardzo słaby próg bólu, więc na samą mysl o tym badaniu ciarki mnie przechodzą, wolałabym laparoskopie, bo robią w znieczuleniu ogólnym, ale lekarka absolutnie odradza:( No cóz dzieci chcę rodzic, a HSg sie boje:) ale dam rade! Dziewczyny wasza droga do macierzystwa widze ze tez skomplikowana, ale trzeba to przetwac i dążyć do celu, jak jajowody będą drożne, to od razu zabieramy sie za inseminacje, no bo wiadomo lata lecą, nie ma juz czasu na monitorowane cykle i przytulanki, teraz juz trzeba działać konkretnie,póki co z mężem nie jestesmy jeszcze przekonani o in vitro więc bedziemy próbowac z iui:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idii głowa do góry. Moi rodzice też mnie tak "pocieszają" zawsze wszystko widzą w czarnych kolorach dobrze że moje przyjaciółki i mąż w ten sposób nie myslą i trzymaja za mnie kciuki. Ja to przed laparo byłam w miare wyluzowana a mama do mnie "czy ty to już przemyślalaś na pewno. Wiesz że narkoza jest niebezpieczna i pewnie będzie Cie bardzo boleć. A może odpuść są też szczęśliwe pary bez dzieci" Myslalam ze padne ... Ale pociecha wkurzylam sie tylko ale to tez było z troski. nie przejmuj sie tak lepiej zaproś jakies koleżanki optymistyczne co się troche posmiejecie, obejrzyj komedie przeczytaj lekką książkę i bądź pozytywnie nastawiona nie możesz zakładać że będzie coś nie tak. Nie oznacza to że jesli ktoś dlugo sie stara to ma mniejsze szanse donosić to nie koniecznie idzie w parze. Trzymam kciukasy głowa do góry a rodzicom po prostu powiedz że nie chcesz tego słuchać bo lekarz kazał Ci się nie stresować a to Ci nie pomaga takie ględzenie :P A jeśli byłby konkurs kto ma najbardziej pesymistyczne nastawienie do życia to moja mama wygrywa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malina Na razie musi wygoić się macica. Później badania kontrolne. Oby racja była po Twojej stronie. Z jednej strony ciąża może wyregulować organizm i mieć pozytywny wpływ, z drugiej strony przerwanie ciąży może mieć niekorzystne skutki. Na pytanie czy mamy jeszcze jakieś szanse aby zajść w ciążę pani doktor odpowiedziała wymijająco. Tak na marginesie. Argument o szczęśliwych bezdzietnych małżeństwach znamy na wylot. Niestety nie zawsze sprawdza to się w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madwitka
Skrabi, nie znam bezdzietnych , szczęśliwych małżeństw, nasi znajomi pozornie wyglądają na szczęśliwych, cudowne małżeństwo, wycieczki, wczasy, piękny dom, powiedziałabyś ze niczego im nie brakuje, oni również wszystkim opowiadają, ze są szczesliwi, bo mają siebie, bo moga sobie "używać" i niczego im nie brak. Pozornie tylko można im zazdroscic. Jak przyjechaliśmy do nich kiedy były rozgrywki Euro, mecz Polski z Rosją, to wiadomo faceci nasi, jedno piwko, drugie, i tak rozwiązał sie Tomkowi język, są bardzo nieszcześliwi, mówił, że nie są im potrzebne te pieniązki, które mają i dom, skoro nie bedzie komu tego zostawic,ze te wszystkie imrezy i kosztowne wycieczki , po to by zapomniec o braku dzieciaczków, po to zeby ich miłość nie wygasła, nawet rozwód miedzy nimi wisiał na włosku, próbowali in vitro kilkakrotnie, i nic, obecnie przechodza procedury adopcyjne, bo jak mówią " nasze dzieciątko już jest gdzies w świecie, już żyje, tylko jeszcze troszke musimy na nie poczekać" Przykro mi z ich powodu bo nie brak im niczego, a napewno nie brak im miłości do dzieci, dodam ze to małżeństwo po 40 i przypuszczam ze gdyby nie ich wiek, to pewnie próbowaliby nadal walczyc o własne potomstwo. Kochane my sie nie mozemy poddac i do póki starczy sił trzeba walczyc o swoje, trzeba walczyc o te piękne chwile ,którymi jest macierzyństwo. Wiele osób wygrało i My tez wygramy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marientanka Bardzo mi przykro. Madwitka Nic dodać, nic ująć. Przeczytałaś i opisałaś moje myśli. Można do tego jeszcze dodać znaczne ograniczenie kontaktów ze znajomymi i rodziną, zwłaszcza z tymi którzy mają dzieci. Przeważnie takie wizyty kończą się ciężkim sercem. Jest trochę wyjątków, które są szczęśliwe i używają życia. Tylko w życiu przychodzi taki moment, że czegoś zaczyna brakować. Ile można bawić się z obcymi dziećmi i jednocześnie trzymać je na pewien dystans. To, że boisz się to normalne uczucie. Strach, ból, ryzyko i tylko trzeba wpisać w chęć posiadania dzieci... Resztę zostawiam w głowie. Zbyt dużo jest moich czarnych wpisów. Mam nadzieję, że znów pojawi się jakaś radosna wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja jednak mocno wierzę w to, ze każda z nas doświadczy tego cudu macierzyństwa. Trzymam kciuki za was wszystkie i bardzo dziękuj.e za to, ze jesteście i to forum istnieje. Wszystkie jesteście dla mnie jak siostry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monjoc
Witajcie Kochane! W miarę systematycznie czytam nasze forum, jednak nie mam o czym pisać. Bardzo mi Skrabi przykro! Trzymaj się mocno!! Trzymam z każdą z nas kciuki!! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny madwitka ciebie witam na forum zapraszam do czytania tych starych i tych aktualnych postow , ja kiedy tu dołaczyłam- to dopiero odkryłam "kopalnie wiedzy!!!" Ból i szczescieja zbliza nas wszystkie i jakos jest łatwiej zyc. Życ i walczyc o to nasze malutkie płaczace i śmiejące sie "SZCZĘŚCIE''. teraz mało sie dzieje dziewczyny wakacjuja moze ale masz czas by nadrobic i czegos sie dowiedziec o naszych historiach. Łatwiej uczyc sie na czyichs błedach. A laparoskopia wcale niejest to takie straszne jak pisza niektorzy. Ja tez miałam robiona i tragedia to niebyła- dyskomfort ale niepowiedziała bym ze duzy bol, wez nurofen - bo inaczej bedzie bolało i wazne! niespinaj mniesni to niepomoze lekarzowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie bolało i dłuzej bedze trwalo to hcg . A poziom wytrzymałosci na ból.... adrenalina i chec posiadania maluszka pomoze ci głowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach zapomniałam... Idii kiedy idziesz posluchac serduszka??? wszystkim milusiego dnia zycze i udanego urlopu tym wyjezdzajacym pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja E14
Czesc dziewczynki, Mialam dzis drugie USG przed IUI i sie okazalo, ze mam okolo 5-6 pecherzykow, ktore sa gotowe do owulacji. No i IUI nie bedzie w tym miesiacu. Porazka normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem po laparoskopi. Jak sie okazalo zamiast torbieli mialam guzka. Jakby tego bylo malo to były jeszcze mięsniaki i zrosty. Teraz oczekiwankie na wynik histopatologiczny. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i wkoncu doczekany sie mezem upragnionego dzidziusia. Pozdrawiam wszystkie starajace sie i te ktorym sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kasiula, Marietanka, Agula, Bachulinek, Malina, Ewkaaa, Paula, Klirka, Natka, Fiooore, Alexis, Tosia, Veridique, Bethi, Bahati, Agal, Agula, Aneczka, Pomarańczowa, Idii, Monjoc. Chcemy Wam bardzo podziękować, za okazane wsparcie w bolesnych dla nas chwilach. Za to cieszyłyście się naszą radością i byłyście z nami w czasie rozpaczy. Bardzo dziękujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klirka
nadziejaE14 skoro pęcherzyki sa gotowe to dlaczego nie zrobia ci IUI? Nie rozumiem.... agal, moze własnie to wszystko było przeszkodą??? trzymam kciuki za wynik, nie martw sie na zapas skrabi przytulam cię serdecznie za wszystkie trzymam mocno kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×