Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Gość ewkaaa1298
ja miałam też tylko prolaktyne, i jeszcze AMH mi robili. nie miałam innych badań bo stwierdzili że jeżeli dochodzi do owulacji co widać na badaniu usg to niepotrzebne są badania hormonalne...u mnie narazie nie znaleźli przyczyny dlaczego nie możemy zajść, bo maż ma dobre wyniki...a mnie chyba czeka HSG...ale jeśli wyjdą że są drożne jajowody to już naprawdę nie wiem skąd się biorą te problemy;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba zrobić pakiet hormonów. Wiem,że sa konowały, ktore mówią, że jak jest owulacja to nie trzeba...Owulacja moze być ale wazna jest też jej "jakość", o czym może powiedzieć badanie hormonów... Malinko jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ewkaaa Masz duże szanse, że HSG wykaże drożność jajowodów. Skąd biorą się problemy? Są setki powodów. Dużo par ma wyniki w normie a nie może zajść w ciążę. Nawet INF nie daje żadnej gwarancji ciąży. Powiedzą jedynie o szansach. A tu droga do ciąży została bardzo mocno skrócona i wszystko zostaje podane na tacy. Wydawałoby się, że zostaje tylko czekać dziewięć miesięcy na poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Agula Dziewczyny wykorzystują uroki lata i zbierają siły do dalszej walki. A jak będą wypoczęte i ładnie opalone to i chęci do działania będą większe. Jak rośnie Ksawery? Czy można zadać Ci dość osobiste pytanie? Gorąco Was pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje przyjaciółki. Co u was? U mnie niestety załamka, w nocy dostałam @. Jestem zrozpaczona, zapowiadało się tak dobrze, miałam podobne objawy jak przez 1 ciążą a tu takie rozczarowanie. Moja bratowa chyba w ciąży, bo miała 1 dniowe krwawienie, swiad piersi i straszną suchość w ustach. Nie robiła jeszcze testu więc nie wiem nic na sto procent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, cichutko siędzę bo nie ma o czym pisać. Kolejne rozczarowanie. 28 d.c dostałam @. Ale dziwną bo trwała 2 dni. Teraz mam 10d.c kolejnego, jestem po clo od 3-7d.c. Na ten miesiąc to by było na tyle bo lekarz na urlopie. We wrześniu 1 iui. Nie ma na co czekać. Martwi mnie tylko ta skąpa miesiączka. nie wiem może coś z hormonami? Ciąża na bank nie, bo bete robiłam w 23 d.c i była 1,7. Skrabi a jak tam Wy? Jak się trzymacie? Jak sie czujesz?? Malinka bardzo mi przykro. Ja tych rozczarowań ma dośc już... A w koło co chwilę ktoś w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko Jest mi przykro, że spotkało Cię rozczarowanie. Marietanko Bardzo dziękuję. Cóż mam powiedzieć. chyba to że są lepsze i gorsze dni. Niestety nie mam funkcji wyłączenia odczuwania i myślenia. Do tego może dojść przepychanka za szpitalem. Wygląda na to, że wszyscy oprócz lekarzy potrafią zrozumieć nasze odczucia. Czy oprócz tego, że jest nam bardzo źle, będzie trzeba prosić o godność dla Naszego Dziecka i dla nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrabi, mam znajomą na forum nasz-bocian.pl, ona miała podobne przejścia. pokaże Ci jej bloga. Może się jakoś z nią skontaktujesz? Może Ci coś podpowie? To jest straszne, nieludzkie. Lakarze podchodzą przedmiotowo, jakby taki mały czlowiek nic nie znaczył. Mi ręce opadają na naszą służbę zdrowia, a miałam naprawdę wiele doczynienia. http://www.walkaocud.blogspot.com/ Tutaj jest cała historia tej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina przykro mi:O musi sie w koncu udac nie ma innej opcji nawet marietanka przykro mi:O a ja odliczam dni do wizyty i mam nadzieje ze cos wiecej sie dowiemy bo sie zastanawiam czy aby plemniki meza nie powoduja ze mój sluz jest wrogi i stad wrogosc sluzu takcos mi sie zdaje ze te lekocyty sa tu cala ta przeszkoda ehh zobaczymy tylko szkoda ze poprzedi gin nie nie powiedzial albo nie chcial popiedziec ale ja tak tego nie zostawie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrabi, pytaj:) a mój maluszek już nie taki mały, bo ma ponad 8 kiligramów,kawał mężczyzny z niego jest. Już się przekręca z plecków na brzuszek i odwrotnie, coraz więcej rozumie i czaruje wszystkich naokoło. pozdrawiam Was gorąco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dziękuję Agula. Po jakim czasie zaczęliście ponowne starania o Wasze Szczęście? Nam rzucają różne terminy 2 - 3 miesiące przerwy, ale też 6 miesięcy przerwy. Wasz Synek do już duży chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbi ja wprawdzie miałam łyżeczkowania z powodu pustego jaja płodowego, ale mnie lekarz kazał się starać od razu, jak tylko stwierdził że wszystko jest zagojone, nie ma zrostów. Mówił, ze nie ma sensu zwlekać. Także kochana głowa do góry i do walki!!!! U mnie ten cykl tez był spalony, bo przyszla @. Nie udało sie teraz uda za miesiąc, bądz kochana dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrabi, są rózne szkoły. Jednil lekarze zalecają odczekać 3 miesiące, inni nieco dłużej. Ale ja jestem za tym, co pisze malina. W zasadzie jak tylko dostaniesz @ możecie się starać. U nas to wyglądało tak, ze poroniłam (okropnie nie lubię tego słowa) w styczniu, a na początku kwietnia miałam kolejną IUI. Miałabym wczesniej, ale w poprzednim cyklu pęcherzyki nie urosły. Jestem dobrej myśli!!!Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veridique
Witam kochanie ;) Ja już po urlopie więc czas wrócić do myślenia i do Was oczywiście :D Dziś przyszła @ wiec nowy cykl rozpoczęty ;) Tym razem mam brać clo od 2-6 dnia po 2 tabletki, i może tym razem urosną mi tyle pęcherzyków, żeby coś z nimi zrobić (ostatnio tylko 1 i to przerośnięty) Czytałam wszystkie Wasze wypowiedzi i cóż... trzymam kckuki... myślę że sierpień może nas zaskoczy... ilościami brzuszków ;) Powiem Wam, że strasznie dobrze zrobiły mi moje wakacje...w sensie na prawdę można się oderwać od tych wszystkich myśli i zwątpień :) Teraz jestem naładowana nową energią.... mój mąż, jest już prawie m-c na lekach na tarczycę więc chyba zrobimy mu ponownie badania nasienia, bo nadczynność spowalnia ruch a u nas z tym najgorzej było... no i gdzieś za ok 2,5 tyg mam nadzieję na 3 IUI... i ostatnią :D buziaki dla wszystkich starających, tych którym się już udało i tym którzy dopiero zaczynają :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Malina, Agula Bardzo dziękujemy za wsparcie. W zasadzie czekamy tylko na @, która ma przyjść według naszych przeczuć za kilka dni. Później wizyta kontrolna, która da nam wskazówki kiedy zacząć działać. Również bardzo nie lubię słowa poronienie, wolę że umarło. Agula Czy ktoś poinformował Was, jakie macie prawa w związku ze śmiercią dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytałam kiedyś Was tu i zapytam raz jeszcze, czy któraś może wykonywała IUI w zielonej górze, u dr Labera ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marietanko Dziękuję za informację. Na razie uczę się praw, ale może okazać się że pomoc będzie mi potrzebna. Jeżeli moja wiedza okaże się zbyt mała, to skorzystam z doświadczenia Twojej Koleżanki. Dziękuję za informację o stronie. Kamisia Z tego co kojarzę, Dziewczyny raczej nie sygnalizowały, że leczą się w Zielonej Górze. Jednakże mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrabi, nikt nas nie poinformował o żadnych przysługujących nam prawach.Większość lekarzy tak wczesną ciążę nie uważa za dziecko.Zostaliśmy z tym wszystkim sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) Wczoraj miałam insemkę. Nie wiem czy na peknietych czy nie, bo moja doktor nie robi usg tuz przed iui bo twierdzi że to tylko by zaszkodzilo gdyż przy słabym nasieniu jeszcze je pogorszy tym plynem do usg bo jest plemnikobojczy. Dzisiaj wyleciało mi garsc glutów płodnych (odkąd zażywam wiesiłek -mam istny wylew kisiielu- sorki za dosłownosć. ja takie gluty mam po owulacji na zewnątrz wychodza takze wychodzi na to ze szczyt płodny miałam dzien wczesniej czyli w dzien insemki. Mam nadzieje ze sie wstrzeliłysmy. Ovitrella była 36 godzin wczesniej na 20mm pęcherzyku podwójnym czyli 2 razy 20 mm a potem ovitrella. Teraz mam jeszcze estrofem na endometrium encorton na ewentualne odrzucenie i po raz pierwszy zastrzyki w brzuch takie przeciw skrzepom. moja koleżanka tez je mialam i dopiero wtedy donosila ciąże prawdopodobnie 2 wczesniejsze poronienia były spowodu tego. Tzrymam za Was i za siebie kciuki. Scrabi- własnie ta koleżanka co poroniła w 8 tygodniu lekarz kazał zrobić ok 3 miesiace przerwy, potem zrobił hormony i stwierdzil na ich podstawie ze może znowu zaczac sie starac :) i juz ma polroczna córeczkę czego i Tobie serdecznie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety pęcherzyk podwójny dominujący nie pęknął. Zdarzyło się to po raz pierwszy od poł roku żeby nie pęknął i to akurat jak miałam inseminację. W lewym był przed podaniem ovitrelli 14 mm wiec raczej sie zlutelizował niż pęknął... Czyli kasa na marne i nadzieja do kosza. Jak myslicie jest szansa żeby pęknął przy 14 mm po ovitrelli? W każdym razie nie ma go w lewym jajniku. A nie wiecie jak szybko następuje wchłanianie? Możliwe zeby go juz całkiem nie było ? Macie w tym jakies doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Agula Wygląda, na to że jest to standardowe postępowanie. To że dla lekarzy nie jest to dziecko, to wiem z doświadczenia. Pani w informacji w szpitalu zaczęła również mówić coś w tym stylu. Rozmowa skończyła się zacytowaniem Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Nasze dziecko nie jest już "czymś", czy "wyskrobinami"... Ma imię, ma akt urodzenia. Bachulinek Jest mi bardzo przykro, że sierpień nie przyniósł Wam dobrych wiadomości. Raczej zmartwię Cię dodatkowo. Pęcherzyk 14 mm jest za mały, a jajeczko w nim ma raczej niewielkie szanse by dojrzeć i ulec zapłodnieniu. U nas były przy dominującym były również 12 lub 13 mm, ale nie pękły i nie miały znaczenia przy IUI (mieliśmy jedną taką sytuację). Mam nadzieję, że będzie jak mówisz. Badanie hormonów nas nie ominie. Do tego dojdzie sporo kolejnych, bo różnych niespodzianek trochę przybyło. Pewnie prolaktyna jest wysoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) Nowe siły nowa energia no i niestety nowy stres w piątek mam laparoskopię i hysteroskopię ...... Jestem ciekawa jak to przejdę jestem już cała nerwowa. Ten miesiąc pierwszy na femostonie zobaczymy może pomoże.... Pierwsza ocena owulacji we wrześniu i pewnie kolejna insemka... Pozdrawiam i ściskam wszystkie i każdą z osobna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie. Bethi każda z nas jest z Tobą, na pewno będzie wszystko w porządku. Laparoskopii się nie bój ja też miałam ja robioną. Histeroskopii nie miałam, ale przeprowadza się ja również jak laparoskopię w znieczuleniu ogólnym, więc spij kochana i niech ci się przyśni twój maluszek którego poczęcia życzę ci z całego serca!!!! Będzie dobrze zobaczysz!!!! Ty w piątek masz zabieg a ja idę na ocenę pęcherzyków, tak więc piątek to dla nas wazny dzień!!!! Skarbi widze, ze miałaś problem z lekarzami po odejściu waszego aniołka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hsg niestety nie zawsze jest przeprowadzane w znieczuleniu ogólnym...Ja miłam "znieczulenie" w postaci zastrzyku z ketonalu w tyłek ;) Ale i tak jest do przeżycia, zresztą nie ma co na siłe pchac się na narkoze - to tez nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati Betfi nie będzie mieć robionej hsg tylko zabieg podobny ale dokładniejszy A co kochana u ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, faktycznie pomyliłam badania... U nas bez zmian :/ Ciągle brakuje nam "kopniaka"...Narazie jest jak jest...Ale wakacje dały w kość, same brzuszki i maluszki ;) Jesień też działa na mnie depresyjnie pod tym wzgledem...No bo wiem, Że jak jesienią się nie uda to latem ZNÓW nie bedzie maluszka..A na nic się nie zanosi...Tak sobie dzisiaj myślałam, że po latach, moje pragnienie bycia mamą i ból niepłodności są bardziej dojrzałe...Bolą głębiej, ale ale przynajmniej nie reaguje już depresją na każdy brzuszek czy inne skojarzenie...nie sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki malinko za słowo wsparcia :* ja również trzymam za Ciebie kciuki :) Bahati doskjonale Cię rozumiem u mnie no cóż teraz zbliża się termin dwóch rozwiązań w najbliższej rodzinie - Basia (in vitro) i Emila (PCO) urodzą synusiów obie miały problemy i długą drogę do szczęścia wiem że nie będzie łatwo ale ich osiągnięte szczęście napawa mnie nadzieją teraz kolej na mnie :) tak właśnie do tego podchodzę i wiem że tak będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bethi podziwiam Cię i stawiam sobie za wzór do naśladowania. To Twoje opanowanie, wiara w Boga napawa mnie nadzieją, ze nie jestem sama. Trzymam kochana za Ciebie i za nas wszystkie kciuki. A jak się czujesz po femostonie? A co u pozostałych? Skarbi, Marietanka, Agula, Bachulinek, Aneczka, Nadzieja, Veridique, Idii, madwitka, Monjoc, Paula, Agal, Kasiula, Ewkaaa, Klirka, Fiooore, Alexis. (sorry jak o kimś zapomniałam!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×