Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani busika

wywaliłam bezrobotnego męza z domu , sama zarabiam a on nic

Polecane posty

Gość pani busika

Wywaliłam bo sama zarabiam na nasza 3 osobową rodzinę, mamy duże rachunki na życie zostaje ok 300zl miesięcznie, codziennie musze zastanawiać się z kąt wziąć na obiad dla mojego 2 letniego syna, kilka razy już męża straszyłam ze jeśli nie znajdzie pracy to się rozwiodę , ale on to i tak olewał, niby szuka ale bez efektywnie, gazeta, internet nikt nie odpowiada na cv, w końcu wczoraj nie wytrzymałam , kazałam się spakować i iść na garnuszek mamy, wiec spakował komputerowe swoje zabawki, trochę ubrań i poszedł, dodam ze mieszkanie jest moja własnością, jesteśmy małżeństwem ok. 3 lata, on nie pracował w swoim życiu dużo , kilka miesięcy w roku i to na czarno, ma duży kredyt na karku i zobowiązania wobec rodziny. Ja się co miesiąc zapożyczam , ja oddaje. Co robić dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz przej....ane
w takiej sytuacji to dobrze zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhgf34
alimenty o d niego i konczyc to bo juz sie nie zmieni chcesz zyc w biedzie??do koncza zycia ?a takie go ksiecia z bajki to na kazdym rogu poznasz, nie płacz:) ps. pamietaj.... wychodzi sieza maz zeby polepszyc sytuacja anie pogorszyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie pytanie stawia sobie kilkadziesiąt tysięcy polskich rodzin. W niektórych przypadkach sytuacja jest jeszcze gorsza, ludzie mają koszmarne warunki do mieszkania. Nie daj Boże jeszcze jeden z nich pracuje a drugi jest nie w pełni sprawny. To sa problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhhgf34 alimenty o d niego i konczyc to bo juz sie nie zmieni chcesz zyc w biedzie??do koncza zycia ?a takie go ksiecia z bajki to na kazdym rogu poznasz, nie płacz ps. pamietaj.... wychodzi sieza maz zeby polepszyc sytuacja anie pogorszyc.. Masz męża tylko po to żeby miec więcej kasy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche za pozno sie obudzilas - przed slubem wiedzialas, ze do pracy sie nie rwie. ale w tej sytuacji dobrze zrobilas - tylko zadbaj aby z dzieckiem mial kontakt, niech ono nie ucierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro Twój mąż tak mało pracował, to jak dostał duży kredyt w banku? Na Twoim miejscu też by mnie wkurzało gdybym ja jako kobieta musiała tyrać na całą rodzinkę, bez pomocy męża a ten na dodatek zamiast się porządnie zabrać za szukanie pracy, siedziałby w domu i grał w gry.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina_ola
brawo, znajdz sobie kobiete, nie dosc ze ambitniejsze, inteligentniejsze, to jeszcze ladniejsze i lepsze w lozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora netka
teraz w garsć i po zapomogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja wszystko rozumiem, że mogłaś byc tym rozgoryczona itp. ale czy nie pomyślalaś jaka mamy teraz sytuacje na rynku??? Może twój mąż z tego powodu ze nie ma pracy ma depresje?? wiem co mowie...a jakbys Ty nie miała czy straciła prace?? wtedy on Ciebie tez powinien wywalić. Zycze Ci tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani busikowa
ostatnia wypowiedz, naprawde fajna , dziękuje, jestem psychologiem, wiem co to depresja, wiem co to wsparcie, ja na codzień pracuje z upośledzonymi intelektualnie których przygotowywuje do zatrudnienia, sa efekty, dlatego dalam szanse mężowi. On jednak nie chce pomocy, psychorozmowy nie daja juz rezultatu, wspierałam go juz tyle czasu, gdzie sa granice wytrzymałości. Ps obiawów depresji nie ma, spi jak zabity, nie chodzi przygaszony, najważniejsze filmy, komputer i to ze juz są znowu fajne pojemne dyski do komputera. Różyczko i co ty byś zrobiła????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam w takim razie ze problem musi tkwić gdzieś indziej?? czy on jest po prostu leniem?? To juz Ty wiesz najlepiej...a moze on sie po prostu do takiej sytuacji przyzwyczaił i tyle. rzeczywiście skoro juz tyle zrobiłas i takie kroki podjełaś to juz nie wiem...moze pn nie pracował długo i teraz ma strach podjecia pracy..co jest czymś naturalnym... Sama teraz szukam pracy i kiedy słysze głosy osób trzecich, kótre prawie już ubliżają pewnie myśląc ze mnie tym zmotywują to juz mam dośyć, odechciewa mi sie wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Britnej :) dopóki śmierć ich nie rozłączy kobieta wpada w szał bo sama pracuje a mąż pracy znaleźć nie może. Powiedz mi w jakim województwie mieszkacie i czy zdajesz sobie sprawę z tego jaka jest teraz skala bezrobocia? Bo chyba w tym temacie pojęcia nie masz. A co mąż ma zrobić, ze na CV mu nie odpowiadają? ma się powiesić? Nich się powiesi wtedy będziesz miała lżej bo kasę z Zusu za pogrzeb dostaniesz, zakopiesz go w ogródku i na pół roku ci na opłaty starczy. Aha i problemu męża nieudacznika się pozbędziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjkhfvjh
jesteś psychologiem? no to nie wiem co z Ciebie za psycholog, że wywalasz z domu ojca swojego dziecka, swojego męża, dlatego że nie może znaleźć pracy.. Facet ci potrzebny tylko do zarabiania kasy, zamiast dac mu wsparcie i pomóc w poszukiwaniu pracy od razu za drzwi, ale do kogo ja to pisze jesteśprzecież przekonana o swojej racji, i bądź- niszczysz życie dziecku ze względu na swoje materialistyczne podejście do życia. A jak męża już w domu nie będzie to co latwiej będzie się żyło tobie i dziecku? A nie przecież masz swój chytry plan- ALIMENTY i tak dla kasy rozwaliłaś swoją rodzinę pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani busikowa
Herbaciana Rózyczko jesli chodzi o mojego męza to boje się ze trafiłaś w sedno, wczoraj na pytanie czy zadzwoni w sprawie pracy z gazety powiedział że jutro.... WSCIEKŁAM SIE!!!!!!!!! ja nie potępiam bezrobocia, wiem o sytuacji na rynku pracy, wiem jak jest cięzko, ludzie wykfalifikowani maja z tym problem , ale odkładanie wszystkiego na potem???? tak być nie może, najgożej mi jest z tym że to moja porażka bo wziełam ślub, byłam mądra pod jednym wzghlędem-rozdzielność majątkowa. Na dodatek ma on uraz kończyny który jest zaleczony ale ciągle jest to pretekst bo tego nie może , to tamtego, znam, te śpiewki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani busikowa
fjkhfvjh- nie wspomnialam o rozwodzie a tymbardziej o alimentach, jak byś ktosiu czytał co napisalam to byś takiego osądu nie dał-dała. Ja od tak dawna próbowałam mobilizować. Ja tylko mam nadzieje że będąc u swojej mamy zrozumie ze trzeba się wziąć do pracy!!!! a teraz mam tak ze łatwiej mi gotować dla siebie i dizecka z pożyczonej kasy a nie dla męża który lubi sjeść.... kontaktu z dizeckiem tymbardziej nie chce by zaprzestał. NIE ROZWODZE SIE!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ciebie cycki ne sedzą? bo na urojenia to cierpisz bankowo. :) Moze jeśli masz taką dobrą prace a mąż nie może znaleźć innej zaproponuj mu by to on zajmować się domem. Gotowanie, sprzątanie itd. Znane sa przypadki kiedy to kobiety zarobkują a mężczyźni opiekują się domem i dziećmi. Wystarczy ruszyć głową a nie od razu podejmować pochopne decyzje. Jest wam ciężko? sprzedaj dom i przeprowadźcie się do Twoich lub jego rodziców. Co z ciebie za żona? Ty chyba tego męża nie kochałaś przed ślubem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko czytanie ze zrozumieniem to chyba nie najmocniejsza Twoja strona. i życze Tobie, byś straciła pracę, by znalazł ja Twój mąż i Ciebie wyrzucił z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjkhfvjh
nie rozwodzisz się to dlacze4go wyrzuciłaś męża z domu??? To jakaś chora zagrywka? Ma mobilizować? Pytam raz jeszcze jakim Ty psychologiem jesteś? A o alimentach wspomniałam bo czytając twoje wpisy i widzac jak roszczeniowe masz podejscie do męża takie wnioski same się nasuwają. i obyś nie obudziła się z ręką w nocniku jak mąż odejdzie i zostaniesz SAMA z dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka12345
u mnie było podobnie ale nie az tak źle. Kiepskie prace jedna po drugiej..( na bezrobociu jendka nie był nigdy) ale zarobki..dramat. W ostatniej pracy to juz w ogole było strasznie 9 ale sie mu nie dziwiłam , szef -lepiej nie pisac-atmosfera okropna widziałam jak on gasnie tam, jak nie ma na nic ochoty i nic go nie cieszy) "NA SZCZESCIE" w miedzy czasie złamał noge , 3 mce L4 znalazł fajna prace ( dojezdza prawie 40km do niej ale jest max zadowolony oby to trwało jak najdłuzej). Przez te 3 mce bez jego wypłaty myslałam ze mnie szlak trafi, kłotnie o wszystko, "wyrzygiwałam " mu ze go utrzymuje. kredyt na mieskanie, inne opłaty. jego rodzice nawet nie zapytali ajk sobie radzimy...jego mamuinia w wigile mi zyczyła zeby mój maz lepiej zarabiał 9 ja bym wtedy chciała zeby w ogole zarabiał !!) zreszta jego starzy to inny temat tak sie interesuja ze nawet ie wiedza gdzie mój pracuje, czym sie zajmuje...jak to jego mamunia mówi ona juz syna wychowała, ożeniła, naszy zadaniem jest teraz opieka i pomoc dla niej. ( babsko ma 50 lat !!! energi wiecej niz my wszyscy-szczególnie na latanie po lekarzach ) nie chodzi nam o pomoc materialna ale o to zeby sie chociaz czasem zapytała "co u was" ..pyta owszem ale wyglada to tak: " co tam u was..bo u mnie...." hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROZUMIEM AUTORKE
bardzo dobrze bo sama to aktualnie przerabiam w swoim związku. troje dzieci maz niby pracuje ale pieniedzy na dom ani jedzenie opłaty i inne rzeczy nie daje, ja zarabiam na to wszystko. On korzysta ze wszystkiegi i jeszcze ma wymagania obiad nie taki nie siaki, mam tez dosyć, bo od x nastu lat "zrozum mnie mam kłopoty w firmie" bo prowadzi działalność z której moja rodzina ma wielkie nic, gdyby nie moje zarobki i operatywność to chyba bym musiała z głodu zdechnąc. I równiez sie zastanawiam nad wywaleniem go z domu, chociaz kocham go , ale ile można komus pomagac nie mając nic w zamian?? a ja mam dzieci i musze ich naparmic ubrac wykształcić a on potrafi tylko powiedzieć "nie mam teraz" jak mówie że mi zabraknie pieniędzy do pensji. I co również mnie ocenicie jako materialistke która wyszła za mąż dl a pieniędzy ?? Rodzina to jest jedność która powinna sobie pomagać a jak znajdzie się w niej pasożyt który ttylko ciągnie to druga strona ma po pewnym czasie po prostu dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROZUMIEM AUTORKE
autorko moim zdaniem twój mąż to pasożyt i leń, dobrze zrobiłaś. Niech sie chłop ocknie. Mój od 1,5 roku nie zarabia na dom, a wcześniej to była rosyjska ruletka miał albo nie miał. No i zrobiłam się zarabiająca dobrze i radzącą sobie kobietą, ale mam dość. Przeciez obydwoje ponosimy odpowiedzialność za byt naszych dzieci. Co prawda kocha dzieci bardzo, mnie mówi że też ale wkradł się alkohol, nie wiem czy to z powodu jego kłopotów finansowych czy co inne , pewnie jedno i drugie a zresztą zawsze lubił pifko w duzych ilościach, zrobił się nieopowiedzialny. Aha w domu nigdy mi w niczym nie pomógł, nie wie jak działa odkurzacz czy krajalnica do chleba, nie wie gdzie jest lodówka, jak nie naszykuje jedzenia to sobie nie weźmie mimo ze jest głodny. Straszny typ jest pod tym wzgledem. Po prostu zaczełam na razie żyć tylko życiem dzieci nie mam pomysłu na wspólne życie z meżem. Próbowałam juz wszystkiego ale zawodzi na całej linni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja pierdoleeee
"z kąt " z kątowni weź nieuku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROZUMIEM AUTORKE
ja pierdoleee jak nie masz nic do powiedzenia to czepiasz się drobiazgów??? po co czytasz takie posty??i później obrażasz ludzi?? tak ci ten błąd przeszkadza???jejciu naprawde autorka powinna chyba cie przeprosić, bo taki wrażliwy człowiek żadko sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani busika
dalam ultimatum, jak znajdzie robote i bedziemy w stanie godnie zyć to drzwi są otwarte. A on się spakowała, zabrała twardy dysk zapominając niemalże o skarpetkach i majtkach. Ci co potępiaja radykalne postępowanie chyba nie znależli sie nigdy w podobnej sytuacj, ja nie szukam współczucia, ja poprostu nie che zyc z pasożytem, małżeństwo to symbioza -obydwie strony dają coś z siebie, ja daje pieniądze, schronienie, jedzenie, place za wszystko, kiedyś prezenty nie dostając nigdy nic od niego, nawet kartki na walentynki, nigdy nie pamiętała o urodzinach, imieninach o rocznicach, zawsze ja to doceniałam. Ja piore gotuje, przebieram kupy dziecku, w nocy wstaje, ten sie obraca na bok i śpi, w nocy gasze TV. tak napewno mam go wesprzeć a gdzie wsparcie dla mnie???????????? mam tylko biednego tate emeryta , On mi pomaga na tyle ile może 70 letni człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteśmy małżeństwem ok. 3 lata, on nie pracował w swoim życiu dużo ," a ty bidulo autoreczko przed poślubieniem go myślałaś że po ożenku wszystko sie i zmieni i jak za dotknieciem różdżki przyszły mąż znajdzie prace i okaże sie zaradnym mężczyną ... Kobieto sama sobie nawarzyłaś piwa a masz pretensje do faceta ... ze nierób że ladaco ,ze pracy nie moze znaleźć trochę to dziwne że przed ślubem tego nie widziałaś POPRAWKA albo nie chciałaś tego widzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani busika ,jesteś mądra kobieta .Dobrze zrobiłaś.POPIERAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani busika ,jesteś mądra kobieta .Dobrze zrobiłaś.POPIERAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani busika
Regres- ja nie jestem "biedna" ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×