Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listopadziA

LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Polecane posty

Mamo Bąbelków - trzymaj się dzielnie. Chłopcy na pewno szybko wszystkiego się nauczą i zaczną przybierać na wadze. To co napisałaś o wadze chłopców przez USG a wadze po porodzie troszkę mnie zmartwiło, to bardzo duża różnica jeśli chodzi o Jeremiego. Ale było minęło - teraz pokaże, że z niego prawdziwy silny facet i dogoni raz dwa brata. A jak będziesz już miała swoje dwa Maleństwa w domu to złe wspomnienia ulecą. Z tym dowożeniem odciągniętego mleka do szpitala, mając drugiego malucha w domku, to faktycznie jakaś masakra. Czasem się zastanawiam , czy osoba wydająca decyzje w szpitalu, ma choć odrobinę pojęcia o tym, jak ciężko logistycznie i czasowo pogodzić pewne rzeczy... Może ten hotel - to jest jakieś rozwiązanie... Mam nadzieję , że lekarz robiący moje USG nie strzelił takiego babola, bo fasolka i tak wg niego jest drobna , a co dopiero jak się pomylił. Kellyj - odnośnie kupowania na allegro, wczoraj stwierdziłam, że ja miałam jednak trochę szczęścia. Z przyjaciółką, która rodzi w styczniu, zamawiałyśmy pieluszki flanelki, flanelkowe ceratki, okrycia kąpielowe i prześcieradełka u jednego sprzedawcy. Do mnie przyszła paczka wcześniej - pieluszki flanelowe mięciutkie w żywych kolorach, wzory jak na zdjęciu, ładnie wykończone, to samo ceratki, okrycie kąpielowe i prześcieradełka bawełniane. Byłam naprawdę mile zaskoczona i wystawiłam pozytywy. Ale paczka mojej psiapsióły wyglądała już gorzej. Ona też ma mieć dziewczynkę i ma hopla na punkcie różowego, więc wszystko musiało być różowe. Na aukcjach wszędzie było opisane że kolory są ładne i intensywne, a ręczniczek dla dziecka wyglądał na mocno wypłowiały, do tego krzywy i kiepsko wykończony. To samo z pieluszkami, każda w innym odcieniu mimo iż zamówiła jeden wzór. Nie wybrałyśmy najtańszego sprzedawcy i patrząc na moją paczkę koleżanka liczyła na porównywalną jakość. Dlatego mimo wszystko trzeba zachować ostrożność w tych zakupach. Dziś u mnie znów piękna pogoda! Spacer murowany - chociaż brzuszek już mocno ciąży i poruszam się jakby w zwolnionym tempie. Ale nie ważne. A po południu ma wpaść do mnie bratowa z torbą ciuszków po swoich urwisach. Jej dzieciaczki to istne diabełki , ale ciuszki ma po nich w stanie idealnym - ona się śmieje, że miała tych ubranek tyle , że więcej niż raz nie założyła. A druga sprawa to to, że jest totalną pedantką, wszystko na bieżąco namaczała i prała, czasem ręcznie, nic nie miało prawa zaschnąć. Ta kobitka ma takiego powera, że aż jej zazdroszczę. A z ubranek od niej strasznie się cieszę , jej rodzina siedzi praktycznie cała za granicą, i przysyłali jej naprawdę piękne i dobre jakościowo ciuszki, na które mnie pewnie nawet nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo bąbelków, trzymam kciuki żeby maluchy szybko przybierały na wadze szczególnie Jeremi, i żeby rozwiązały się te problemy z mlekiem. Na pewno wszystko się ułoży tak żebyś i Ty i lekarze byli zadowoleni a chłopaki dobrze wykarmieni :-) Musisz być silna i się nie poddawaj! Jesteśmy z Tobą myślami. Ja dziś w końcu mam zamiar spakować torbę do szpitala, obiecałam sobie już to dawno i jakoś tak odkładam to w czasie, chyba podświadomie boję się, że jak już to zrobie to się zacznie cała akcja porodowa... Ciuszków mam już tyle, że nie będę wiedziała na co się zdecydowac i co spakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo babelków trzymamy kciuki za Jermiego niech ładnie przybiera zeby szybko mógł wrócic do domku...a z tym karmieniem to prażka jakas w tych spitalach;/ U mnie dzisiaj noc wyjatkowa przespana mimo ze na siedzaco,ale przynajmniej nic mnie nie boli i spałam jak zabita:) Świeci słoneczko ale zimno jest...musze cos zjesc,zakupy a potem tez bede pakowac sie do szpitala... Ja stawiam ze nastepna bedzie izka,juliana albo ania:) U mnie dzisiaj zaczął sie 9 ms i trzese sie jak galareta jak pomysle ze to juz tak blisko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety po Fenoterolu nie jestem w stanie wypowiedzieć poprawnie zdania,trzęsie mnie jak na detoxie heheheh kazali mi w szpitalu odstawić.. Nie boje się...bardziej mi te nieskoordynowane ruchy przeszkadzają bo trzęsie mnie jak galaretką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisiunia trzymaj sie i ściskaj jeszcze nóżki bedzie dobrze :) Mamo babelkow Jeremi napewno szybko dojdzie do dobrej wagi i też opuści inkubator ten hotelowy szpital to moze dobre rozwiązanie w Twojej sytuacji tez ogladałam DDTVN myslałam ze cos wiecej powiedzą... ja dzisiaj po 13 jade na ktg juz sie boje ale jeszcze do piatku biore leki wiec pewnie bedzie dobrze :) mam nadzieje chociaz skurcze czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silka z okolic Katowic
Witajcie :) No też jestem ciekawa kto następny urodzi :) Wiecie co,od wczoraj rana mam dziwne bóle w okolicy krocza...bowiem nie są to te zwykłe skurcze co miałam wcześniej, tylko takie niespodziewane ostre,bolące jak czort rwanie w dół! Trzyma mnie przez minute i potem przestaje,tyle ze nawet jak stoje i nic nie robie to mnie łapie :/ Wczoraj nigdzie nie wychodziłam, bo się boje że coś się zacznie a tak przy okazji musze pilnowac by młodszy syn mi się nie rozchorował,jutro ma zabieg usunięcia 3 migdałka-ma 4 i pół r. :( Też kiedyś miałam 3 takie zabiegi i dziękuję za ból gardła po samym zabiegu :( Mąz bedzie z nim w Szpitalu cała dobę. Ja bym tam nie mogła z nim zostać,bym sie rozpłakała na widok iż dziecko cierpi :( Co do tych moich bóli,jak myslicie dzwonić do mojego gina? Podobno to są bóle przepowiadające,szkoda ze już rodziłam 2 razy i tak za bardzo nie pamiętam jak było poprzednim razem :/ Do mamy babelków.... strasznie Ci współczuję w jakiej sytuacjii się znalazłaś. Mysle że to poniekąd dobry pomysł by tam się przenieśc.Trzymam kciuki za obydwóch by szybko masa im poskoczyła no i z tym pokarmem,odruchem ssania było ok. ..Mój starszy syn spedził 1 mieś. co prawda nie w inkubatorze ale na oiomie przez miesiąc.Raz mi zwrócił pokarm po czym zaczął się dusic,był siny(tzw. bezdech) Wtedy dzwoniłam na karetke i mi go zabrali do Szpitala. Napatrzałam się na te malenstwa w inkubatorach,jeden bobesek ważył 750gr. wyobrażacie sobie tą kruszynkę,taka maleńka laleczka :( Ten widok takiej małej istotki bede zawsze pamiętac. Po mieś. ważył ok. 1800g.uśmiechał się pomimo tych wszystkich rurek podłączonych do niego,ważne by rodzice byli przy dziecku i czasem go głaskali po rączce :) ..z czasem wszystko było z nim ok.,dobrze wyglądał ale nie wiem po jakim czasie go wypisali :) Co do wagi dziecka- to fakt, nie ma co do końca wierzyc wyliczeniom gina czy położnej. Lepiej się przygotowac psychicznie na zanizoną wagę naszej pociechy. Dziewczyny fajnie że tak mozna sobie pogadac...:) Pozdrawiam was wszystkie :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) ja zaglądam do Was mam nadzieję, że nie po raz ostatni:( Mamo bąbelków jesteśmy z Tobą!!!!! Wszystko się ułoży, zobaczysz:) MUSI BYC DOBRZE I INNEJ OPCJI NIE MA:) trzymamy wszystkie kciuki za Twoje maluszki, zwłaszcza za Jeremiego:) Ja wczoraj byłam na wizycie i okazało się, że szyjka skrócona, rozwarcie na 1 palec:( ale co najgorsze blizna po cesarce rozciągnięta do granic możliwości:( także mogę zapomnieć o porodzie naturalnym:( mam skurcze i niestety nie odpuszczają, lekarz wyznaczył termin cesarki na 28 października, ale powiedział, że muszę zrobić wszystko, żeby w ogóle wytrwać do tego czasu, a łatwo nie będzie:( bardzo się boję, wczoraj chyba z tych nerwów dostałąm takich skurczy,że nie spałąm do 1 w nocy, bałam się że trzeba będzie jechać do szpitala:( ja jeszcze nie jestem gotowa i tak bardzo się boje:( wybrałam juz szpital w którym będze rodzić:) http://sw-elzbieta.pl/#nasz-szpital tylko ten szpitall jest jakieś 20 - 25 km od mojego domu i teraz się stresuję czy w ogóle zdążę dojechać, no ale cóż zobaczymy:( dziewczyny tak bardzo się boję tej cesarki:( od wczoraj trzęsę się z nerwów i co chwila płaczę:( nie mogę się opanować aha i takie kłucia, ja miałam z jednego boku jakby kolka, to skracająca się szyjka, mi się już dość solidnie skróciła, ja zlekceważyłam te bóle, bo myślałam, że mała mi naciska na coś, a jednak trzeba być czujnym! i zapomniałam napisać, że mała waży już 3200g:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erka cesarka nie jest tak zła, nie ma się czego obawiać. Ja mam za sobą już 1 czeka mnie 2 i jestem z tego powodu zadowolona. Dzisiaj po południu mam wizytę i będę już nalegała na mojego gin. żeby wyznaczył termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane:) ja narazie biore fenoterol 5 razy dziennie połówke telepie mna też ale jakoś daje rade . Rozwarcie mam 1.5 cm tak samo skrócona szyjka że przez wziernik widać głowke :) za tydzień w piątek odstawiam i na porodówke :) jest prawdopodobieństwo że wcześniej odejdą wody ale trzymam sie tego że 1 listopada dotrzymam :) w poniedziałek jade do lekarza dowiem sie ile wazy przy wypisie miała 2700 więc do poniedziałku może z 3100 będzie . Ale sie ciesze że problem minął że przybrała . Tylko to cholerne łożysko :( stare już 3 stopnia ale mam nadzieje że z 2 tygodnie jeszcze wytrzyma :) .no i niedokrwistość dziewczyny jadłam ascofer nie pomogło jest jeszcze gorzej więc w szpitalu dali Tardyferon-Fol zobaczymy jak to pójdzie bo są smocniejsze od ascoferu . ale i tak mam przeczucie że dłużej jak 1.5 tygodnia nie pochodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erka - trzymaj się mocno i staraj się myśleć pozytywnie, myślę , że stres i płacz w takich sytuacjach nie jest najlepszy.Wiem, że to łatwo powiedzieć... ale musisz być silna! Musisz wytrwać do 28 października! Trzymam za Was kciuki dziewczyny - bardzo, bardzo mocno!!! Mój termin - 3 listopad - moja ginekolog wyznaczyła tak trochę na wyrost, lekarz ze szpitala i położna stwierdzili, że to jest jakby ta najwcześniejsza opcja. Ale mam się jej trzymać bo mała już jakiś czas temu ułożyła się główką w dół i nie zamierza pozycji zmieniać. Lekarz stwierdził, że szyjka jest nadal zamknięta i mam się nie przejmować. Trochę panikowałam bo ostatnio co jakiś czas pobolewał mnie dół brzucha - jak przy okresie. Zadzwoniłam więc do ginekologa, ale ten stwierdził , że to normalne, zbliża się już "ten czas" i mam go wykorzystać na odpoczywanie. Następną wizytę mam 25-10 i stwierdził , że nie ma potrzeby jej przyspieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erka trzymaj sie i nie stresuj mysl pozytywnie ja tez bede miec cc bylam przerazona na poczatku teraz tez sie boje ale o tym nie mysle bo musi byc dobrze!!ja cc mam 31.10 jak wytrzymam :) głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już całkiem ciekawie mogłoby być jakbyśmy wszystkie naraz na porodówke szły albo chociaż z 1 połowy listopada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy:) już mi lepiej, przestałam panikować, co ma byc to będzie:) ja juz miałam cesarkę i wspominam ją tragicznie, dlatego ten lęk, ale teraz postanowiłam już niczym się nie przejmować, faktycznie stres nic nie pomoże! widzę, że przyszły tydzień przyniesie nam trochę bobasków:) byle tylko zdrowe i silne:) ja zmykam bo mam leżeć plackiem, ale naprawdę ciężko tak uleżeć:( a jeszcze się dzisija dowiedziałam, że na pomoc mojej mamy nie mam co liczyć, bardzo mi przykro z tego powodu:( a okazało się, że z pomocą przyszła osoba, na którą liczyłam na samym końcu-teściowa! no cóż, życie czasem potrafi zaskoczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny nie ma co sie nakrecac i stresowac musimy przez to przejsc i juz!!!dla naszych bobasków wycierpimy troche ale jaka radosc potem bedzie...zapomnimy o wszystkich bólach jak tylko zobaczymy nasze dzieciaczki:) Ja sama boje sie strasznie ale z drugiej strony sobie mysle ze nie ja pierwsza nie ostatnia... Ja mam wizyte za tydzień i jestem ciekawa czego sie dowiem ...wiem napewno ze od przyszłego tygodnia bede miała raz w tygodniu robione ktg bo w sumie nie miałam jeszcze ani razu;/ Duzo siły dla Was Kochane!damy rade i nie ma innej opcji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej brzuszki :) dziewczyny zaciskajcie nogi i trzymajcie się terminów :) Erka nie stresuj się, wiem że masz złe wspomnienia ale myśl, że teraz będzie lepiej :) Ale zazdrosze Wam trochę kobietki, że macie ten wyznaczony termin chodzi mi o to, ze pójdziecie konkretnego dnia i będziecie miały już swoje maleństwa na świecie... a my musimy czekać na łaskę naszych fasolek aż same zechcą wyjść :D Wiecie co dziewczyny tak się naczytałam, że u Was to już ze sama mam wrażenie ze zaraz będę rodzić a mi został jeszcze miesiąc i kilka dni :) Mamo bąbelków trzymaj się :* Będzie dobrze, na pewno sobie wszystko świetnie zorganizujesz :) Powodzenia :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, ja dzisiaj kolejną nocke miałam w plecy, zgaga nie z tej ziemi, do 5;30 się męczyłam, a po 7;00 mój K. zaczął się ogarniać do pracy i tyle było spania :/ Wczoraj byłam w laboratoorium, dzisiaj mam wyniki krwi, moczu i AgHBS. Generalnie szału nie ma, ale tragedii też w sumie nie ;) za mało limfocytów, za dużo neutrocytów, czyli jakieś zapalenie w ukł moczowym lekkie zapewne. Reszta standardowo, ciążowo odbiega od normy ;) Mocz również bez paniki- nabłonków płaskich 3-4-5 w polu widzenia i krwinek białych również 1-2-1 w polu widzenia, odczyn ph 6.0, reszta w normie ;) No i wynik AgBHS ujemny ;) Dzisiaj między 15-17 kurier dostarczy na adres moich rodziców resztę wyprawki, oj jak ja się nie mogę doczekać aż to wszystko podotykam, pooglądam, poubieram :D:D przewijak, materacyk, kocyk do łóżeczka, poduszka klinowa i drobiazgi typu prześcieradła frotte, czapeczki bawełniane, woreczki na zużyte pieluchy, podkłady poporodowe, podkłady ceratowe na materac, podkłady zwykłe do przewijania.... :D i w sumie mam już wszystko dzięki temu :D:D Tylko Aleksa po wizycie u ginekologa wygonie z brzuszka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silka z okolic Katowic
Erka-Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Erka i ja trzymam kciuki, bedzie dobrze! no a przede wszystkim to trzymam kciuki na nasze forumowe malenstwa Mamy Babelkow oby szybko przybraly na wadze... ja od 2 nocy mam straszna zgage, ciezko spac przez nia, do tego doszedl mi okropony bol boku, ze nie moge nawet kichac- jakbym sobie cos naciagnela... ja mam wizyte w przyszla srode i ciekawa jestem czy dotrwam- ale pewnie tak;-)wczoraj moj M. skladal kolyske i teraz pokoik praktycznie czeka na Synka... zycze Wam wszystkim milego dnia i jeszcze wszystkie wytrzymajmy troszke, chociaz czesc z nas ma juz pewnie donoszone dzieciaczki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny leże i kwicze bo mała strasznie napiera główka :( ból straszny a tym bardziej że napierając główka może czasem naruszyć pęcherz płodowy . A ja chce za wszelka cene dotrzymać do 1 listopada buuu...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogę niestety liczyć tylko na pomoc teściowej - zobaczymy czy się dogadamy. Moja mama zmarła nagle prawie trzy lata temu i cały czas o niej myślę. Najbardziej jestem zaskoczona tym, że termin porodu ustalony na początku z miesiączki wypadł dokładnie na datę urodzin mojej mamy. Cały czas myślę, że dzięki niej cały czas się trzymam dobrze i jak na bliźniaki tylko raz byłam w szpitalu i tylko na badaniach. Takie tam mnie wzieło :( Pogoda jest śliczna - osobom, które mogą chodzić polecam spacer. Zastanawiam się czy mój partner dostanie jakieś zwolnienie lekarskie na maluchy, jeśli będę po cesarce. W pracy ma problem z wolnym po urodzeniu. Już mu robią problemy, że chce wziąć wolny poniedziałek, aby zawieść mnie do szpitala. Dziewczyny po za tym z urlopem ojcowskim poczekajcie do przyszłego roku. W tym roku dostaniecie tylko tydzień, a w przyszłym już 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, trzymaj się. Poleż dziś cały dzień i może jakoś maleństwo zmieni zdanie. Ja po fenoterolu jestem bardzo roztrzęsiona, nie mogę zebrać myśli. Raz zastanawiałam się czy zaakceptują mój podpis w banku - nie mogłam utrzymać rysika :) Szczególnie około 2 godzin po wzięciu 0,5 tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny! Mamo Bąbelków gratuluję syneczków. Ani się obejrzysz i obydwu będziesz miała w domku :) Dziewczyny, w razie co też nie bardzo mam na kogo liczyć, chociaż mam sporą rodzinę. Okazało się, że najbardziej moim porodem i Małą przejmuje się teściowa. Ja dlatego tak wcześnie prałam i prasowałam ubranka, bo wiedziałam, że końcówka ciąży będzie ciężka. Kilka dni temu złapał mnie wieczorem porządny skórcz, aż spanikowałam :) codziennie za to mam bóle z krzyża. Na razie jestem spokojna, w razie co, mam dzwonić do mojej gin, a na razie jestem umówiona na ktg 24.10 i z tym mam się zgłosić do lekarza. Ona mi później powie którego dnia znowu na ktg. Bo ja nie chcę wylądować w szpitalu na dyżurze ani w weekend, ani 1.11. Mały jest spory, obawiam się, że będzie ważył sporo ponad 3,5 kg, obym się myliła.Pewnie będę miała cc. A najgorsze dla mnie, chociaż będziecie mi się dziwić jest to, że cały brzuch mam w rozstępach!!! Po pierwszej ciąży ani jeden, a teraz! Masakra!! Na dodatek ta rozciągnięta skóra jest bardzo delikatna i boli przy najmniejszym dotyku :( mogę nosić tylko kilka najdelikatniejszych bluzeczek.Żeby było śmieszniej w pierwszej ciąży i teraz stosowałam ten sam krem. Tylko, że już teraz mam kilkanaście cm więcej w brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój brzuch pomimo stosowania kremów tez wygląda okropnie od samego dołu i jakieś 7 cm nad pępkiem (kiedyś tam był) mam ciemno czerwone wstęgi - już się nie martwię, że brzydko zszyją ranę po cc i tak nie założe kostiumu 2 częściowego. Stosuje mustele, ale efekty może zobacze za jakieś 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja "juz" po ktg mialam miec po 13 specjalnie zanim wezme tableki a tu dupa blada kolejka..wiec dopiero mialam o 15 po tabletce wiec skurczy nie bylo hehe ale mam to w nosie nie jest zle z tymi moim skurczami wiec sie nie martwie, moze byc gorzej jak odstawie fenoterol w piatek ale to potem bede sie martwila... co do urlopu ojcowskiego to moj bierze w tym roku dlatego ze chociaz urlopu ma do wykorzystanie ponad 30dni to mu nie dadza bo jest duzo pracy a jesli chodzi o ojcowski to nie moga sie nie zgodzic a pod koniec stycznia cala firma ma urlop 2 tyg wiec loooz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izka moze tak ma własnie byc ze chłopcy sie urodza w dzień smierci twojej mamy,wczoraj połozna opowiadała mi historie dziewczyny której córeczka urodziła sie w dzien smierci jej mamy! U mojego w firmie jest tak ze po urodzeniu dziecka moze wziac do 3tygodniu opieki na mnie i dziecko,ale wezmie tylko 2 bo potem w grudniu znowu bedzie miał dłuższe wolne takze te 2 tygodnie wystarcza zeby sie ogarnac jakos;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na chwile i mam dobre wiesci Jeremi przybral 40g i nie ulewa mojego pokarmu a Kuba nie przybral ale tez nie stracil wazy 2 kg i dzis wreszcie moglam go przytulic:) pokarm jest walcze zeby bylo duuuuuzo i sie nie daje.A co do sciagania i dowozenia mleka ja ich rozumiem niedawno dziecko w tym szpitalu mialo sepse i wiem ze nie chcieliby powtorki a to sa zwyczajne srodki ostroznosci narazie chlopcy sa w szpitalu wiec nie ma co sie zastanawiac jak sie cos zmieni bedziemy myslec.Pokarm mam pomrozony i czeka najwyzej ja pojade do szpitala a tata bedzie dzialal:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede mama w listopadzie
dziewczyny, ja Was podczytuje z ukrycia i chcialam Wam cos powiedziec (byc moze juz to wiecie). Ja tez mam termin na listopad (12-go dokladnie) i bylam dzis w ZUSie zaniesc zwolnienie i dowiedzialam sie, ze nam (czyli bedacym na macierzynskim na przelomie roku, tzn 2011/2012) nalezy sie juz kolejne 2 tygodnie urlopu. :) tzn. Jak do tej pory bylo 20 tygodni + dodatkowe 2 tygodnie, tak teraz doliczamy jeszcze kolejne 2 tygodnie, czyli razem 24 :) popytajcie u siebie ale skoro u mnie tak jest, to i wszedzie tak powinno byc. Pozdrawiam i zycze szybkich i latwych rozwiazan ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×