Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listopadziA

LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Polecane posty

Ania ja też w 1 ciąży sie nie przejmowałąm :D ale teraz muszę się pilnować ze względu na kręgosłup. A u mnie też owocowo - jabłuszko i puszka ananasów zjedzona :) Teraz kąpiel i smarowanie nowym upiększaczem :P (tym do biustu) a Wy smarujecie się czymś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
A ja wam powiem że ja to sie nie smaruje niczym ponoć balsamy i wszystko co ujędrnia i napina skóre doprowdza do powstawania rozstępów dam na przykładzie moją koleżanke. Nie smaruje sie i jakoś mi z tym dobrze aby do kąpieli używam palmolive aroma therapy żel pod prysznic a tak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie smaruje kremami mustela a w ciagu dnia- do opalania;-)- zwykla oliwka dla dzieci, bo kocham ten zapach;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry brzuszki:) Ja już jestem po śniadanku rogalik i do tego kakao(ostatnio tak mnie jakos wzieło na nie) Zaraz musze jechac na jazdy a strasznie mi sie nie chce bo gorąco ehh.. Ja smaruje brzuch,uda,pupe,piersi kremem przeciw rozstepa z gerbera jak dla mnie rewelacja ale chce spróbowac tez tego z mustelli bo dostałam od mojego gin próbkei wydaje sie fajny! Ja musze sie z waga pilnowac bo po poprzedniej ciąży jezcze mi wszystko nie zeszło bo za krótki okres...dlatego owocki,warzywka itd... Ja tak sobie myslałam ze na lato sobie nóżki cociaz troszke posmaruje jakims brazujacym balsamem ale wyczytałam ze nie mozna w ciazy słyszałyscie cos o tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolcia- tak ja czytalam, bo nie moge na siebie patrzec jak jestem blada, wiec zapytalam sie mojego ginekologa. Nie pozwolil mi stosowac zadnych balsamow brazujacych, powiedzial ze o wiele zdrowiej jest poopalac sie na sloneczku- oczywiscie nie dlugo i zakrywajac brzuch, co tez robie;-) Balsam z musteli jak najbardziej polecam, bo mam go ze wzgledu na to ze wszystkie kolezanki mi polecaly. Po kilku miesiacach od urodzenia tez trzeba sie smarowac. Sa drogie ale naprawde bardzo wydajne. Powodzenia na jazdach!!- jak ja kocham jezdzic autem, pamietam ze nie moglam sie doczekac az bede miala 18 lat i bede mogla na kurs sie zapisac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem strasznie blada, poza tym słońce mnie nie łapie, więc pozostał mi tylko brązujący balsam - w poprzedniej ciąży się smarowałam, tzn głównie nogi i teraz raczej też będę. Poczytałam trochę na temat balsamów brązujących w ciąży i stwierdziłam, że nie ma co popadać w paranoję - te balsamy ledwie wnikają w naskórek (można je "zmyć" peelingiem), więc nie ma szans, by dostały się do krwioobiegu lub osiągnęły jakieś toksyczne stężenie i zaszkodziły dziecku (zwłaszcza, gdy smaruję sobie nogi ;)) U nas dzisiaj piękna pogoda, mąż koniecznie chce jechać nad wodę, a ja się waham - on jak zwykle bęzie pilnował wędek, a ja będę gonić za małą. w dodatku córka, która zawsze była niejadkiem, teraz przechodzi samą siebie i nie je prawie nic, nie pomagają żadne trany i apetizery, morfologie miała robioną pod koniec zeszłego roku i była w normie, boję się, żeby nie wpadła w jakąś anemię, więc jutro idziemy badać krew i mocz. A może Wy macie jakiś sposób na niejadka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja o niejadkach sie naslucham i moge tylko napisac co pomagalo moim kolezankom, ktorych dzieci mialy tak ok 3 lat- nie wiem ile ma Twoja corcia... Probowaly podawac naprawde przerozne potrawy, kombinowaly zeby wygladaly kolorowo, na slodkich talerzykach. lub je zagadywaly i poprostu karmily. Wiem ze kombinacji byly miliony, ale w koncu jakas metoda dzialala...;-) a co do sloneczka, to wczesniej ciezko mnie bralo, a teraz jak jestem w ciazy tylko na chwilke sie wystawie i juz ladnie brazowieje- kocham ten stan;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
Wiesz co ja miałam na swojego syna inny sposób i teraz wszystko je. Ma swoja szafeczke ze swoimi chrupkami chipsami tik-takami itp itd obiadów nie jadł śniadań też i tak pomyślałam taki jesteś przez prawie 2 dni nie robiłam mu śniadań i wkońcu rano wstał i mi sie pyta czy zrobie mu chlebka z pomidorkiem :) widocznie stwierdził że człowiek samym słodkim nie żyje i plus tego taki że tą swoja szafeczke rzadko otwiera bo woli coś z lodówki albo owocka jakiegoś. Miałam też problem z załatwianiem sie z nim prawie 2 lata uczyłam syna robić do ubikacji ( tylko jak nie doszla teściowa go zabierała to wsadzała go w pampersy i mój trud szedł na marne :( ale sie nie poddawałam ) wszystkich sposobów próbowałam gazecianych i maminych i nic uparcie robił w majtki. Aż pewnego dnia jak zrobił kupke w majtki polewałam mu dupke kubkiem zimnej wody (już tak zdesperowana byłam) i eureka udało sie robi od tego czasu na ubikacje od jakiś 4 mies. A ma 3.5 roku syn już by wcześniej umiał tylko ta jedza tesciowa wszystko psula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
Pewnie powiedzcie że z tą zimna woda to przesada ale poprostu żaden inny sposób nie działał niestety :( jest strasznym uparciuchem on uważał że on może w majtki robić i żadne tłumaczenia nie docierały on może i już i to była jego teoria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
mój syn jest mądrym dzieckiem ma 3.5 roku a mądry jest jak 5-latek interesuje sie filmami przyrodniczymi, bajki to tylko takie co tam czegoś nauczyć sie można np. Angielskiego np.Dora poznaje świat ( podkreśle że bajek typu pokemon nie lubi) no i książki chodzi ze mna i chociaż jedną sobie wypożycza 3.5 letnie dziecko !!!! Aż szok żyć nie umierać nie tylko problem taki że ja jestem dość wymagającą mama ( u mojego byłego pozwalają mu na wszystko ja nie ) dziecko musi wiedzieć gdzie są granice a oni to psują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny. Moja córcia ma 2,5 roku. Ja tez staram się, żeby było kolorowo itd, ale mała nawet nie chce spróbować, słodycze daję jej rzadko, najczęściej jest to kinderek i to tylko, jak zje obiad. Zero lizaków, gum, cukierków. Na śniadanie czasem, ale to rzadko zje tosta, a tak to najczęściej miśka petitka i to około godz 11, a wstaje 7-8. Dawniej lubiła jeszcze parówki, wiem że to niezdrowe, ale dawałam jej, żeby cokolwiek zjadła, teraz już nawet parówek nie chce. Na obiad to ewentualnie zje rosół z makaronem albo kotleta, ale też nie zawsze. Kolacji przeważnie nie je, najwyżej wypije kakao. Nie lubi warzyw i owoców (czasem kawałek jabłka), raz na kilka dni łaskawie zje serek owocowy, z tym że nie może w nim być kawałków owoców, bo jak zobaczy kawałek np. truskawki to już nie zje :( W każdym razie bardzo się tym martwię :( Co do sikania, to jak skończyła 2 lata, powiedziałam jej, że nocnik stoi tutaj, pampersa ściągamy, bo tylko dzidziusie sikają do pampersa i to straszny obciach mieć pampersa :P. Szybko załapała, kilka razy nie zdążyła, ale potem to już zawsze wołała. Gorzej było z kupą - siku robiła do nocnika, kupę zawsze w majtki. Na szczęście to też jej przeszło i teraz sama przynosi sobie nocnik przed telewizor i robi :) Na noc też jej nie zakładam i do tej pory była tylko jedna "wtopa" i to już dawno. Ale słyszałam, że dziewczynki szybciej uczą się korzystać z nocnika niż chłopcy. Moja córcia też lubi Dorę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
codziennie rano od 9 leci na nickelodeon i codziennie ogląda :) i już taki wyczulony jest że ostatnio to wstaje między 8.30 a 8.55 tak mniej więcej i odrazu na dore a włącz mi inną to histeria jak nic nie przyjmuje do wiadomości że dory nie ma. No właśnie z tymi histeriami masakra jest czasem ale zawsze go zaprowadzam do pokoju i mu mówie jak skończysz krzyczeć wtedy porozmawiamy i tak te jego krzyki trwaja nie raz do 40 min ( dochodzi foch że w pokoju musi siedzieć) ale jak sie uspokoi to przeprosi że krzyczał i jak tu na gzuba sie złościć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojechałam na miasto do bankomatu i po warzywa na hurt.... I kurcze od tej pogody i mojego cudownego ciśnienia byłabym zemdlała;/ Dobrze, że tato mobilny to mnie odwiózł do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jaaaa ale dzis upał!!!wracajac tramwajem musiałam wysiasc bo bym chyba zemdlała tak słabo mi było... Nie wiem jak to latem bedzie... Musze sobie kupic strj i pareo zeby brzusio zakryc i moze chociaz nózki bede opalac sobie buzke bo nie nawidze byc blada,moze z nivea kupie ten balsam brązujacy i chociaz delikatnie musne sobie girki bo nie moge na nie patrzec hehe fajnie sie czyta wasze spospby na niejadki itd pewnie w przyszłosci cos sie przyda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja opalam sie w kostiumie, brzuszek przykrywam, smaruje sie oliwka i tak do godzinki leze na ogrodzie;-) po takiej sesji usmiech od ucha do ucha;-) oj Julianna to uwazaj na siebie, moze zakupy przekladaj na wieczor... a ja dopiero przy takiej pogodzie zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
Oj dziewczyny uważajcie na siebie u mnie też taki upał że aż strach jutro jade na zakupy i po wyniki z poniedziałkowych badań z zeszłego tygodnia trzymajcie kciuki dziewczyny mam nadzieje że beda dobre te wyniki i jade do gina bo cały czas mam taki nie pokój że coś nie tak i musze to sprawdzić bo zwarjuje wkońcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolciaaa24 - hehe módl się, żeby Ci się nie trafił niejadek, ja mam nadzieję że moja druga pociecha będzie miała apetyt. Ciągle zastanawiam się, czy popełniłam błąd w żywieniu małej, że nie zagustowała w owocach i warzywach :( A jazda tramwajem/ autobusem w taką pogodę to rzeczywiście porażka, ostatnio wracałam od gina autobusem 3 przystanki i gdyby nie to, że się spieszyłam, wysiadłabym już po jednym. Ja kupiłam sobie balsam brązujący z Ziaji sopot, jakoś nie odpowiada mi zapach Nivei ani Dove, zresztą wszystkie te balsamy nie pachną zbyt pięknie :P xdaisyx - zazdroszczę Ci ogrodu, ja niestety mam tylko miniaturowy balkonik, w dodatku mam lęk wysokości i opalanie na nim odpada :P Julianna - nie rób jaj i nie mdlej, a na poważnie to lepiej, żeby po większe zakupy ktoś z Tobą jeździł, bo różnie bywa. Ania na pewno wszystko będzie ok, ja też mam czarne myśli, ale kto ich nie ma, pamiętam jak panikowałam w 1 ciąży a wszystko skończyło się dobrze.. Teraz staram się odganiać niepokój, bo nic mi to nie pomoże, już nie mogę się doczekać usg za tydzień, chociaż boję się, jak wyjdzie przezierność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
Tak wiem ale ta nie pewność jest dobijająca wiesz :( wiecie czytałam o poronieniach były pod spodem przeżycia kobiet i to troszke daje do myślenia i wogóle :(ich ból przechodzi na nas w postaci strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, dlatego ja staram się omijać takie rzeczy. A z innej beczki, to byliśmy dziś na długim spacerze we trójkę( co rzadko się zdarza, bo mąż dużo pracuje i często odsypia) i widziałam babkę z 2 dzieci ubranych w czapki - uszanki i polary :O. Raczej nie komentuję sposobu wychowywania dzieci innych ludzi, ale to było przegięcie. Na dodatek te dzieci (w wieku około 3 i 5 lat) nie mogły biegać, bo się spocą, zjeżdżać na zjeżdżalni, bo się ubrudzą itd. Masakra. Jestem zdania, że dziecko jest dzieckiem i na placu zabaw ma prawo się pobrudzić, dlatego nie ubieram dziecka w najlepsze ubrania. Czasem widzę mamusie z wystrojonymi córeczkami, które na zjeżdżalnię nie mogą, bo brudno, do piasku nie wolno, bo brudno, biegać nie wolno, bo się przewrócą i będzie dziura w rajstopach.. Co do stroju kąpielowego, ja nie posiadam ani jednego - w szale porządków pozbyłam się starych i zamierzałam kupić sobie nowy, ale teraz to już sama nie wiem.. Na pewno zamiast dołu od stroju będę chodzić w spódnicy/ spodenkach (w ciąży mam celulit). :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
ja też mam i chodze w spodenkach ja mam zdanie takie jak komuś sie nie podoba to niech nie patrzy :D taka prawda. Szczerze dziewczyny ja sama miałam problem z moim znamieniem na nodze w zgięciu nogi znamie w krztałcie i wielkości ręki :( wstydziłam sie strasznie tego w wyniku czego mam nogi jak mąka ;D ale to co. A co do tematu z poronieniem ja już taka jestem że musze wszystko wiedzieć co jakie objawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania- to ja niestety tak samo, musialam sie najpierw naczytac, zeby wiedziec "na wszelki wypadek" wszystko - chociaz brzmi to okropnie. Co do cellulitu i znamion- hmm cellulit fakt, jakis tam mam, ale najbardziej urocza jest moja dosc spora blizna pod kolanem po szyciu;-) jakos nigdy nie obchodzilo czy innym sie to podoba, patrzec nie musza- faktycznie;-) scarlett- mnie przeraza jak niektorzy ubieraja dzieci a pozniej placza nad nimi i krzycza ze sie pobrudzily na placu. Dzieci to dzieci, one nie chca ladnie wygladac tylko przede wszystkim cieszyc sie zabawa...ale co zrobic, sa jednak ludzie ktorzy mysla ze nawet dziecko musi byc idealne do ich cudownego obrazka rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
Fakt z tymi dziećmi . Ostatnio sąsiad mył samochód i mój syn do domu szedł mokry od wody i od piachu z czego wyszło błotko we włosach wszędzie :D tak sie fajnie z kolega stasiem bawił zawsze wraca upackany i jakoś z tego problemu nie robie jak to sie mówi BRUDNE DZIECKO TO SZCZESLIWE DZIECKO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
Jako nastolatka sie przejmowałam a teraz to mi to zwisa za przeproszeniem czy patrzą czy nie :) znami to sie odróżnia tym że jest wielkości dłoni do tego różowe i odbija sie na białej nodze ha ha ha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż ja z nóżkami mam nieco większy problem, mianowicie są koślawe z lekka, a w dodatku w zime przypałętało się jakieś cholernie uczulenie i żadna wizyta u dermatologa nie pomaga;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
A to są czerwone małe krostki ja też to mam na nogach :) a jeśli to placki różowe które sie łuszczą to może to być łupież różowy Giberta . A swędzi cie to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starsznie;/ Ale nie wyglada to tak jak na zdjęciach, u mnieto było po prostu swędzenie, które z czasem, przy podrażnieniu po goleniu i grubych spodniach/rajstopach zamieniło się w miejscowe strupki. Wrrr.... w pn idę do dermatolożki, może tym razem wymyśli coś co zadziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
No to wiesz może to być to paskudztwo łupież ja to miałam na początku roku i najlepsze że tym możesz sie zarazić od kogoś kurde na całych plecach i brzuchu miałam te placki a na karku nie miłośiernie śwedziało i babka przepisała mi maść advantan (dla niemowląt) na swędzące miejsca to sie smaruje i na te strupki i po 4 dniach mi zeszło . ( a najgorsze w tym wszystkim jest to uwaga że łupież różowy giberta te plamy nie zchodza do 3 miesięcy nie leczone :o masakra naszczęście ja już miałam 2.5 mies za sobą. A i zostają blade plamy które dopiero po pół roku schodzą tak prawda na temat tego czegoś )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech no nic, przemeczylam sie tyle, to sie przemecze do poniedzialku, lato sie zbliza, fajno by bylo zalozyc cos krotszego niz jeansy do samych pięt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania23L
No ja nie dawno wróciłam z zakupów i miałam nie wstępować do dziecięcego a i tak wstąpiłam to jest śilniejsze ode mnie ale już 62 rozmiar kupywałam no i sobie kupiłam co nie co taką fajną tunike widziałam i musiałam ją kupić ze ściagaczem pod biustem i fajnie na brzuszku opływała :) nie wyglądam jak słoń jak w moich bluzkach rozm S :D teraz już standardówki i rozmiary M he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×