Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

A my po szczepieniu. Mała waży 6kg. Coś ciężko się z tym naszym pediatrą dogadać:/ Powiedziano nam że do 6 mies dziecko powinno już jeść mięso więc chyba zacznę jej gotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężarówka - tak bardzo mi przykro, że kolejne dzieciątko musiało przejść pobyt w szpitalu!!! Najważniejsze, że już jesteście w domku!!! I cały koszmar zostanie tylko wspomnieniem!!! A o rodzince nie wspomnę! Mnie również nikt nie pyta czy może... tylko pcha łapska do małej - trochę to irytujące!!! Ale ona beczy na widok obcych ;-), więc zaraz każdy ją oddaje mamusi albo tatusiowi! życzę zdrówka!!! Ja w maju mam komunię u najbliższej rodziny i również nie wypada nam nie iść. Tylko jak sobie pomyślę, że mała tak źle znosi widok nowych osób to już nie mam ochoty nigdzie z nią się wybierać!!! Dzisiaj próbowałam podać gluten - ugotowałam kaszkę w 100 ml wody, ostudziłam... zaczęłam dawać łyżeczką, ale gdzie tam wszystko wypluła, więc do jednej części dodałam moje mleko i też to samo, kolejną porcję leciutko na zachętę dosłodziłam i też wypluła...także proszę o pomysły i rady! Dodam, że Natalka nadal tylko na moim cycu! Już zastanawiam się czy na własną rękę nie spróbować wprowadzić marchewki? Ale zrobiłam sobie w niedzielę super dzień! Rano o 10 była Zumba (super zajęcia! - polecam na odstresowanie), potem obiadek i spacerek całą rodzinką, a po 17 wybrałam się z synkiem na rowery - wróciliśmy po 2,5 godzinnej jeździe - byłam padnięta, ale dało mi to takiej energii, że szok!!!! Muszę częściej sobie robić takie wolne, bo widzę, że super naładowałam akumulatory!A i tatuś dał sobie świetnie radę! Fajnie by było jeszcze nie być ograniczoną powrotami na karmienie - no ale nie ma co narzekać! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka- mala miala dlugo anemie wczesniacza. Musimy robic morfologie i zelazo co jakis czas. Wapn potas i fosfor kontrolujemy na wszelki wypadek bo wczesniaki maja czasami zaburzenia gospodarki fosforowo- potasowej. A bilirubina i reszta to dlatego ze sie zazolcila. I musze sprawdzic czy cos sie dzieje czy to od karotenu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julita u nas tez płytki były powyzej normy 511 (norma niby 150-450) ale dokładnie tak to tlumaczyla dr ze dziecko nie jest na czczo u nas byly popierane 3 probówki bo dużo tych badan bylo Kanatika koniecznie musisz brac częsciej wolne i mieć takie fajne dni :) tez muszę zabrać się za ten gluten - po majówce jak skończy 5 m-cy ja będę próbowac dodawać do mojego mleka te 2-3 gramy kaszki, zobaczymy jak pojdzie bo my tez jestesmy tylko piersiowe jeszcze My dziś po trzeciej rehabilitacji - Młoda dzielna była i 40 minut znosiła prawie z usmiechem - ostatnie 5 minut to było juz za dużo przy okazji bylismy "pokazać" córkę w taty w pracy - gwiazdorzyła :) założyłam łapki niedrapki - i mialam kłopot z głowy z dotykaniem rąk :) wychwalili mi córke - żeby jej czasem rogi nie urosły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas faza przewrotów na brzuch na całego, tylko nie jest to takie kolorowe, bo... bo Mały strasznie rwie się do przewracania, ale jak już jest na brzuszku, to jęczy, wyje, marudzi, popłakuje, wścieka się, dupka do góry, nóżki za wszelką cenę próbują się odpychać, ale mu to nie idzie, pełzanie i się irytuje, na chwilę jest to słodkie i zabawne, ale po czasie nie wiadomo, co robić, bo Mały się wścieka, na plecy nie chce, od razu wraca z powrotem na brzuch i na chwilę nie można go zostawić, bo ciągle jest walka... Macie jakiś pomysł, co z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck moja wczoraj przez 40 min tez ok. Ale ostatnie 20 to juz padala ze zmeczenia i wyla niemilosiernie. Dzis tez mamy cwiczenia w nowym miejscu. Ciekawe jak bedzie... Czy Wasze dzieci tez tak uwielbiaja stopy swoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzkaa u nas wyglada to indentycznie ale nie mam na to sposobu...sama sie zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodatkowo ślini się na potęgę i po chwili leżenia na brzuszku jest zupełnie mokro pod nim, musiałabym mieć chyba z 20 kocyków, aby mu co chwilę wymieniać, na dodatek jak jest po jedzeniu, to jeszcze ulewa na brzuszku no i powstaje dziwna sytuacja, dziecko rwie się bo przewrotów, a trzeba mu je limitować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle przez tę jego ruchliwość boję się go spuścić nawet na chwilę z oka. Jeśli idę do WC, to staram się go wkładać do kołyski, albo leżaczka. Jak śpi ze mną w łóżku, to okładam łóżko dokoła zwiniętymi kołdrami, poduszkami, bo boję się, aby mi z niego nie spadł, tzn. jego ruchy mnie budzą, ale i tak się boję. W nocy tak się wierci w łóżeczku (jak śpi akurat u siebie), że co chwilę wstaję i go poprawiam, dziś prawie że we śnie fiknął w łóżeczku na brzuszek. Za parę dni powinnam odebrać uszyty na miarę ochraniacz na łóżeczko, bo ten co mamy jest za mały, poza tym jest tylko na pół łóżeczka. Trzeba też uważać podczas trzymania go na rękach, bo od niedawna zaczął sięgać rączkami po rzeczy, które są w jego zasięgu, np. kubek na stole, suszarka na pranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka u nas to samo - rwie sie do przewracania a potem wscieka ze jest na tym brzuchu, i tyłek w góre, nogami przebiera - ale oczywiscie jej nie wychodzi - smiesznie to wyglada i przewraca sie nawet tam gdzie nie ma miejsca - przy krawędzi maty, pod pałąkami no i wtedy pięknie się slini, no i do odbijania nie ma lepszej pozycji w zasadzie juz jej nie bierzemy do odbicia, bo rzadko sie to udaje, jedynie pozniej na brzuszku potrafi :) i tez w końcu wyciągnełam ochraniacz na szczebelki - bo tam oczywiscie tez trenuje, a myslalam ze to byl zbedny wydatek - bo do tej pory nie używalismy a jeszcze kolega opowiedzial ze dzieciak znajomych zlamal noge wlasnie w lozeczku, jakos wlozyl miedzy szczebelki wiec teraz to tez mam ciagle z tylu głowy a stopy - na razie je dotyka - do buzi jeszcze nie wklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmierzyłam kocyk na którym leży Mały, kocyk ma 69 cm, a Mały idealnie ma długosc kocyka, a waga 6600g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moncia1
Znowu u was się pokazałam i znikłam bo w sobotę malutkiej się pogorszyło i w niedziele byłyśmy w szpitalu :( Ale wczoraj bylo u nas dwóch lekarzy w domu i malutka dostała uczulenia na antybiotyk ale płucka ma już czyste :), do tego ropieje jej oczko już drugi raz. Zaraz postaram się nadrobic i poczytać co tam u was. aaa widzialam ze wymieniacie się fotkami ja tez chce wam pokazac swoja córcie ale nie wiem jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moncia , bidulka ta Twoja Mala :( Moncia dawaj maila na grudniowki2011@wp.pl z fotami - my odeślemy CI hasło i sobie nasz poogladasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moncia, współczuję. Moje dziecko mnie dziś wykończyło, w sumie wczoraj był podobny dzień, prawie non stop jojczy, albo wyje tak, że uszy pękają. Spacery, piękna pogoda, wiosna średnio cieszą, bo na zewnątrz też marudzi. A ja sobie rok temu wyobrażałam, między jedną nudnością a drugą, że za rok o tej porze będę siedzieć w ogrodzie, delektować się wiosną, a mój Skarb będzie słodko spał w wózku... Taa... Aha, noce są lepsze od tego niedawnego koszmaru, nie wiem, czy to zasługa leków na alergię, czy przypadek. Mały zasypia koło 22:00 i budzi się koło 1:00, czasem 2:00 (lepiej niż kiedyś, ale i tak się super nie wysypiam, bo nie idę spać razem z nim o tej 22:00, tylko koło 23:00-24:00, więc jak zrobi pobudkę o 1:00, 2:00, to jestem ledwo żywa), choć dziś obudził się koło 4:00 (z tym że ja i tak wstaję do niego między tym, bo strasznie się wierci w łóżeczku, mnie to budzi, poprawiam mu ułożenie itp.), potem koło 6:00, z reguły po tym jednym dłuższym śnie następne już są po 1-2h. Tak więc nie jest źle, ale do ideału (czyli np. sen 22:00-5:00, a potem np. 5:00-8:00, hehe, pomarzyć można) dużo brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, Kubus pokochał swoją też lewą stopę jakieś 2-3 tyg temu. Tak ją mulda że aż czasem jest czerwona :P no i przeważnie leży własnie bez lewej skarpetki bo jak nie to zaraz jest mokra albo cwaniak sam sobie ją ściąga ;) U nas dziś masakryczne ślinienie, potoki wyplywają z buzi.. Gondolana spacerze jest fajna jak mama podczas spaceru wisi nad budką i guga :P ale ile można wisieć i iść w trakcie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężarówka , moncia współczuję tych wszystkich przejść ze szpitalem, biedne maluszki :( dobrze, że już wszystko się uspokoiło :* Jak czytam ile wasze maluchy ważą to zaczynam się zastanawiać czy u nas wszystko ok , Kamilka waży już prawie 9 kilo i mierzy ok 70 cm , jest naprawdę duża no i co się z tym wiążę mało ruchliwa . Nadal się nie przekręca , chociaż coraz lepiej siedzi , ale jak ma humor, bo jak nie to śwignie tyłkiem i zaraz leży :) bardziej rwie się do raczkowania , na brzuchu podnosi tyłek i zasuwa nóżkami :) No i najważniejsze , udało nam się skonczyć z cycuszkiem i jesteśmy butelkowe :) całkiem inne dziecko się zrobiło , ma stałe pory snu , no i ciągle śpi w dzień , nie mówiąc o spacerze , bo potrafi nawet trzy godziny :) chyba odsypia pierwsze miesiące :) ostatnio zasnęła podczas karmienia , ale łyżeczką poprostu odjechała w foteliku cała umorusana szpinakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbera, mysle ze wlasnie przez wage Kamilka jest takim leniuszkiem. Ale pewnie zwolni tempo przybierania i zacznie sie wiecej ruszac. A jak ona siedzi? Moja jest non stop w ruchu i chyba przez to nie tyje. Hi hi. Jeszcze nawet 6 kg nie wazy. I tylko lyzeczka je a podczas jedzenia tez w richu jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest tak, że się nie rusza całkiem :) jak leży na pleckach to wszystko chodzi i przemieszcza się , obraca się mocno na boki , ale obrotu brak :( a siedzenie to jak ją posadzę w pozycji półleżącej to podnosi tułów do przodu i nawet jak ją karmię to nie chce się oprzeć tylko taka zgęrzona wcina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbera moja córa ma 70 cm długości i waży zaledwie 6,5kg i też się nie rwie do przewrotów. Tzn zaprezentowała nam jakiś czas temu, że potrafi ale teraz leniuch nie wykazuje chęci przewrotów. Chyba to nie ma nic wspólnego z wagą raczej z charakterem leniwca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie :):* Jesteście Kochane :* Moncia1 mojej córci też zaropiało caluśkie lewe oczko już w szpitalu. Aż biedna nie mogła go otworzyć. Poszła w ruch sól fizjologiczna i jałowe gaziki i od razu dali nam Biodacynę. Do domku też przepisali 3xdziennie przez 5 dni. Dziś mała ma już tylko śpioszki w oczku :) A Twoja córcia też miała katarek ?? Moja miała nie dość , że katar to mega wielką ilość flegmy zatykała jej nos i gardło i stąd zapchał się kanalik łzowy. Dodatkowo przed kropieniem oczek masowałam jej te kanaliki, troszkę wypłynęło ropki przez pierwsze dwa dni a potem już nic . Bardzo Ci współczuję przejść w szpitalu, rozumiem to w 100%. Coś strasznego widzieć własne dziecko trzymiesięczne pod kroplówą :( Jak sobie pomyśle o tym to mi się słabo robi :( Co to wagi to moja ważyła jak wychodziłyśmy ze szpitala 6700. Wczoraj dopiero z mężem zaczęła próbować przekręcać się na boki, brzuszek i z powrotem na plecki. Do momentu pójścia do szpitala była leniem, bo nawet jak leżała na brzuszku to mało trzymała główkę w powietrzu-teraz się podpiera na łokciach i rozgląda się ciekawsko wokoło. Odkąd też wróciłyśmy ze szpitala mała ma problemy ze spaniem. To znaczy zasypia o 20 a później cyc koło 2 i 6, ale głowa jej chodzi jak wycieraczki i do tego marudzi przez sen. Przykrywałam , odkrywałam bo może za gorąco jej, wzięłam do własnego łóżka dziś bo pisałyście o materacyku - e tam , nie przeszło. Sama nie wiem , może to kolejny etap w rozwoju ? Co do urozmaicenia diety, głupia sprawa - muszę zmienić pediatrów ( przyjmuje nas małżeństwo) cyc bezwzględnie do 6 m-ca. No ale halo, czy rzeczywiście dziecko będzie się najadało bo już w ciągu dnia zauważyłam, że mała częściej domaga się jedzenia. A co będzie za miesiąc. Macie jakieś fajne strony o wprowadzaniu nowych pokarmów ? I co z tym glutenem - pierwsze słyszę od Was o czymś takim. zuzkaa5 bardzo Ci współczuję. Jesteś niesamowicie dzielną mamą. Twój synek może być dumny z Ciebie! Trzymam mocno kciuki za Was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężarówka mi wczoraj pediatra powiedział że gluten można zacząć wprowadzać od 4 mies o_O Barbera Ty byś chciała żeby Kamilka ważyła mniej a ja bym chciała swoją podtuczyć i też mi nie wychodzi:( A co do obiadków to czy można ugotować np na 2 dni czy nie za bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majcys, my gotujemy ok 6-7 porcji po ok 160 gram i zamrazamy. Neonatolog powiedziala ze mozna. Potem rozmrazam i na swiezo dogotowuje manne i wychodzi mi porcja ok 200 gram. Tez chce moja utuczyc i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale moja to chyba wszystko spala. rano zastalam ja w poprzek lozeczka z rozpieta nogawka od pajaca i stopa w buzi. Za chwile zrobila fik na brzuch i noga utknela miedzy szczebelkami. Bylysmy dzis na badaniach. Czekajac w kolejce trzymalam ja na kolanach a ona ciagle mi sie wychylala do przodu i rozpinala rzepy od butow... Teraz juz jest poza kocem bo sie tak kreci na plecach. Co bedzie jak zacznie raczkowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcik myślałam, że nie można mrozić , ale jak ty tak mówisz to mam pełne zaufanie :) proszę napisz w czym i jak mrozisz ? ja dzisiaj zamówiłam królika dla małej i też chcę wrócić do gotowania , bo młoda już słoiczki załapała :) no i jaką kaszkę stosujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbera, gratuluję i... i zazdroszczę trochę;) Ciężarówka29, może to kręcenie główką to od zębów? U nas też się to zdarza, dobre określenie: głowa chodzi jak wycieraczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moncia1
Ciężarówka29 moja mała nie ma katarku i nie miała jak leżeliśmy w szpitalu więc nie wiem czemu tak się stało a to jest jej juz drugi raz jak ropieje jej oczko. Zaraz wyśle dla was zdjęcia jak tylko mąż mi a jeszcze chwilkę na kompie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbera, neonatolog powiedziala ze mozna. Malej nic nie jest. Mroze w tych pojemniczkach do przechowywania pokarmu np z aventu. Ja mam rozne i b. Duzo bo mi byly potrzebne jak wozilam pokarm do szpitala a nadwyzki zamrazalam. Neonatolig kazala nam gotowac zwykla kasze manne. Nie jakas blyskawiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam problem:( byliśmy na szczepieniu... wszystko niby Ok tylko nasz łobuziak w ogole nie ciągnie głowy:(:( leżec na brzuchu może i z godzinę, przekręcanie idzie jak trzeba, na prosto głowę ładnie trzyma, jak biorę go na ręce do karmienia to też głowę ciągnie do przodu tylko na leżąco nic a nic. Lekarz niby mówił żeby sie nie martwić ale skierowanie do neurologa dał.... sama nie wiem co o tym myśleć ;/ poza tym waga 7300 ( cięzko było go zważyć:P) a wzrostu nie dał zmierzyć bo demolował doktorkowi gabinet:P:P:P ale mieliśmy ubaw:P:P doktorek się zachodził ze śmiechu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moj lobuz chyba sam sie odstawia od piersi...:-) po prostu nie chce jej jesc. Od kilku dni poplakiwal przy cycusiu a dzis nie daje sie nakarmic, dopiero jak dostaje butle to jest spokoj. Nie wiem czy sie rozleniwil, czy pokarm nie taki czy o co chodzi...Ech te dzieci. Szkoda ze nie chce, ale jakos nie widze zeby za nim tesknil. Jak widzi butle to jest uradowany, a cycuch dwa razy pociagniety i ryyyyyyk. To dopiero przypadek :-) poporobuje jeszcze ale nic na sile. A jeszcze wczoraj mowilam do meza, ze chcialabym pokarmic go pol roku. I odtawiac. Chyba uslyszal i sie przejal :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×