Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Zuzka jaka zabawka? bo nie bardzo wiem o co chodzi :) Kubuś super, tez tak Mloda kąpałam - ale moja była dość niepewna nowej pozycji - ale musze tez nagrac u nas nie wiadomo do kogo jest podobna - jedynie oczy ciemnie - to po mnie, ale ksztalt i rzesy to juz nie, ale po tacie tym bardziej nie hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka buziaki dla SYNKA! półrocznikowe i zyczenia zeby wszelkie alergie poszly sobie raz na zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbera - dziękuję! Ja kupiłam viburcol bez recepty, jak Natalia się urodziła, tak na wszelki wypadek. Może coś się zmieniło?! Chociaż na moim jest napisane, że stosować od 6 roku życia, a wcześniej tylko po konsultacji z lekarzem (ale ja już używałam bez pytania) Jasiu - 100 lat!!!! Kubuś suuppperrr!!! ale frajda w tej kąpieli!!!!! Kurcze dopiero pokazywałyśmy noworodki a to już takie duże dzieciaczki!!!! ale pędzi ten czas!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej dawno mnie nie było, ale nawet nie miałam czasu poczytać a już nie mówiąc o odpisaniu po pierwsze Marcyś miał kolke i to jaką........... po drugie do dziś do spania muszę bujać i jak śpi czasem też po trzecie alergia i to już nie wiadomo z czego niby mleko ale ja nic nie jem a on wysypany szczególnie skronie i broda:( juz nie wiem co robić po czwarte walczymy,żeby nauczył się piś z butelki ale jest ryk i histeria i to nawet mojego mleka nie chce i jak ja wrócę do pracy jestem załamana:( w nocy praktycznie nie śpię bo budzi się na jedzenie co 1,5 godz co tu robić!!!!!już nie mam pomysłu całuski dla wszystkich dzieciaczków👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edith przytulam mocno!!! Ale złotych rad niestety brak! Bo tak samo u nas nie ma mowy o piciu z butelki, więc raz dziennie zagęszczam mleko kleikiem i podaje butelką z lovi (tą z łyżeczka zamiast smoczka), ale wypija tylko ok 50 ml, a tak to ciągle cyc i pół słoiczka albo zupki albo jabłuszek. Wczoraj dzwonili do mnie z pracy, że 10 czerwca kończy mi się urlop, byłam w szoku! bo wydawało mi się, że mam go zdecydowanie więcej! Wiecie co zrobili - zapomnieli o całych 26 dniach z zeszłego roku! I gdybym zapomniała, że nie korzystałam z urlopu tylko poszłam na L4 to pewnie by mi przepadł!!! a tak to będę miała jakoś do 10 lipca, a potem będę kombinować z wychowawczym! No i bądź tu człowieku niezorientowany.... ech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja konsultowalam ten viburcol z pediatra- neonatologiem. Mozna jeden czopek na dobe u takich maluchow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck, chodzi o ten panel zabawowy:) Edith, współczuję tego uczulenia, my też to przerabiamy, wiem, jakie to ciężkie, czasem chce mi się płakać, jak widzę śliczne gładkie buźki innych dzieci... Nie wiem, czy czytałaś o moich przebojach? Ja też długo byłam na diecie, bez mleka, jaj itp., ale to nic nie pomagało, zrobiłam w końcu Małemu testy z krwi i NIE wyszła alergia na mleko, jaja, tylko na orzechy laskowe, migdały, sezam. Odstawiłam ciastka z orzechami, ale po tym nie było jakiejś wielkiej poprawy, od 1,5 tygodnia nie daję Małemu wit. D i jest trochę lepiej, witamina ta jest np. na oleju kokosowym, kokos to też orzech, więc może mój Mały też na kokos uczulony (kokosa nie było w panelu). Trzeba kombinować, analizować, lekarze lubią proste diagnozy "skaza białkowa", "proszę nie jeść mleka". Oczywiście to, że nie wyszło nam uczulenie na mleko, jaja itd. nie oznacza, że u Małego się ono nie pojawi, tak czy siak jest silnym alergikiem, widać to też ponoć z wyników morfologii, więc musimy na wszystko uważać. Ta kolka u Was mogła być na tle alergicznym. Tak samo ten nerwowy sen, budzenie się co chwilę w nocy. Ja to przerabiałam. Jak Mały zaczął brać leki na alergię (Clemastine i Fenistil), to śpi spokojniej, choć noce i tak bywają różne i tak się drapie, czasem mniej, czasem więcej, powoli schodzimy z dawek leków, teraz dostaje tylko na noc. A co lekarze mówią u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa panel - to Olcik kupiła i wrzucila linka - bo ja tez sie zastanawiam nad czyms takim i poprosilam ja zeby napisala co wybrala :) a juz myslalam ze mam sklerozę :) dziwne z tym vibrucolem - ja kupowalam na recepte, - taki pomysl lekarza zamiast czopkow glicerynowych - ale oczywiscie nie dzialaly - wiec sobie opakowanie bez jednej sztuki lezy w lodowce i czeka, ale lepiej zeby sie nie doczekalo zlych dni Olgi :) Edith :* oby wszystko jak naszybciej sie ulozylo! MŁodej na razie raczen nie idzie jedzenie sloiczkow - jeżeli moge tak powiedzieć po 4 razach, marchewka bee, marchewka z dynia tez bee chyba kaszka najlepiej jej idzie - ale to tez nie sa oszalamiajace ilosci a tak to troche zje a potem zamyka buzie i koniec jedzenia, a glodna jest bo pozniej na piers sie rzuca, co lepsze to nawet na butelke z sama woda :) marchewka marchewka ale slodka kaszka tez nie pasuje?- ech te dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck a u nas mały sloiczki wcina a kaszkę niet :P choć wczoraj zjadł ze 150ml morelowej ale dopiero po tym jak mu dodałam słoiczek jabłka+morele :D Sloiczki wcina ale tylko te przetarte do 5 miesiąca, dziś mu dałam po 6 miesiącu rosołek z indyka z kaszką kukurydzianą, ma to już większe kawałki, płyn połykał ale kawałki zbierał w taką pulpe w buzi, trochę się przyksztuszał, krzywił :D po kilku łyżeczkach oboje mieliśmy dość :D chyba że mu nie smakują obiadki z bobovity, bo w sumie do tej pory najlepiej mu wchodzi hipp i gerber, muszę z nich coś kupić z kawałkami ;) Przyszlo krzesełko i zgodnie z obietnica wrzucam na maila foty, tapicerki też. Ja kupilam ten model za 199zł i rzeczywiście ta tapicerka jest z materialu, ciekawe jak się to będzie zmywać..ale wzieliśmy kolor czerwony - jak większość jedzenia :P Z plusów: łatwe zmiany oparcia, wysokości, wyciąganie tacy, kolorki lepsze niż na zdjęciach, fajne gumowane 4 kółka z hamulcami, fajnie śmiga po pokoju. Z minusów: strasznie ciężkie zapinanie i odpinanie pasów ale w sumie to plus dla bezpieczeństwa dziecka.. Kubuś zachwycony do tego stopnia że tak szybko wcinał w nim zupke i się dookoła rozglądał i kręcil ze trochę zwymiotował :P Aha maly po szczepieniu ma spuchniętą rączkę mimo że smarowałam altacetem i trochę go boli :( Edith buziaki i trzymam kciuki by było lepiej :* Sto lat dla Jasieńka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietoperku, z mojego doświadczenia wynika, że w słoiczkach Bobovity po 6 mies są większe grudki niż w tych z Gerbera po 6 mies, analogicznie ze słoiczkami po 8 mies. Moja Tośka teraz je te po 8, chyba, ze sama jej gotuję, ale mam zamiar jej niedługo dać te po 9. Moja grudki załapała nagle:) Potem miała okres, że nie chciała jeść twarożku mimo, że tam grudki miękkie, ale znów je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzuka ja znów bezpośrednio chciała Ciebie podpytać co mówią Twoi lekarze. My właśnie "przerabiamy" kolejnego pediatrę i kolejnego alergologa. Może to błąd chodzić do różnych lekarzy bo z każdą wizytą czuję się coraz głupsza. Szczerze mówiąc nie wiem kto ma rację i jak postępować. Po wynikach testów alergolog zalecił eliminacje z mojej diety ziemniaków i orzechów i kazał właśnie wyeliminować witaminę D ze względu na te oleje. Maści jak to maści każdy inne zaleca jakieś robione na receptę ale zapisał nam jeszcze dodatkowo clemastin (wcześniej od pediatry dostała fenistil w dawce 3 krople na dobę więc mikroskopijna ilość alergolog powiedział że fenistil jest dobry ale organizm się szybko przyzwyczaja i powinno się go stopniowo zwiększać, żeby był tak samo skuteczny) Ten clemastin dostawała w dawce 2 razy po 1 ml. W sumie fajnie bo bardzo pomogło skóra super, zaczęła nam sypiać w nocy itd itd. Natomiast pojawił się inny problem stopniowo przestała nam siusiać tzn siusiała ale bardzo mało. Nie licząc kupy wystarczyły by 2 pieluszki na dobę (zdecydowanie za mało). Oczywiście odstawiliśmy clemastin, siusianie wróciło do normy ale drapanie i wysypki również. Tym sposobem trafiliśmy do innego alergologa który po pierwsze zrugał nas za to że odstawiliśmy witamine D, po drugie zrugał nas za to że mała jeszcze nie dostaje papek z Ziemniakiem, po trzecie zrugał nas za to że jeszcze nie jest zaszczepiona (szczerze płakać mi się chciało jak tego wysłuchiwałam). A i kazała sobie tym panelem tyłek podetrzeć bo według niej tylko skórne testy są wiarygodne bo z krwi nie uwzględniają czegoś tam ... przestałam jej słuchać w pewnym momencie. Bądź tu człowieku mądry aaa i kazała mi jeść normalnie wszystko jak leci wszystko co jadłam w ciąży małej ponoć nie szkodzi. Do tego wszystkiego zapisała kolejne maści i zapisała fenistil w dawce 3 razy po 3 krople a jak się skończy mamy przejść na zyrtec 2 razy po 5 kropli. Szczerze zgłupiałam do reszty nie wiem kogo słuchać czy iść dalej czy wrócić do pierwszego? może ten 2 ma racje... A tak poza tym wszystko dobrze szykujemy się powoli na urlop nad morzem może zmiana klimatu pomoże Niuńce tak jak mi pomogła gdy byłam małym szkrabem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . . Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . .Internetowy ciucholand z odzieżą dla dzieci www.lumpik24.pl . . . . . www.lumpik24.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, faktycznie, to Ty pisałaś o panelu zabawce:) To napisz proszę, czy to porządne itp.:) Czekoladka, właśnie kolor wózka masz fajny:) Z dziewczynkami jest fajnie, bo każdy kolor im pasuje. Julita, współczuję, ciężkie to jest... Ja przeczuwam, że gdybym poszła do innego alergologa, to też by mi coś innego powiedział i to jest dobijające, co lekarz, to inna opinia, człowiek chce jak najlepiej dla swojego dziecka, a lekarz go jeszcze krytykuje... Tak czy siak ostatecznie decyzje należą do nas i to jest trudne w tym wszystkim... pamiętam, jak byłam mała to taka pediatra powtarzała zawsze mojej mamie "najlepszym lekarzem dla dziecka jest matka" i dawała mojej mamie sporo wolnej ręki. Nasz pediatra-alergolog też taki jest i mimo, że to obciąża mnie psychicznie, to wolę taką opcją, bo wiem, że lekarz nie jest przy dziecku na co dzień i to moje obserwacje są najważniejsze... My mieliśmy zalecony Clemastin 3x1ml oraz Fenistil 3x5kropli, po 4 tygodniach brania, na wizycie lekarz powiedział, że można dalej brać, że to i tak małe dawki, ja mu powiedziałam, że staram się już dawać tylko na noc, bo to jednak chemia, on stwierdził, że OK, że mogę sobie korygować dawkę. Żadnych skutków ubocznych nie zauważyłam. Nic z siusianiem nie było. Teraz muszę zadzwonić i zapytać, co z tą witaminą D. Jak się coś dowiem, to napiszę. Nasz alergolog twierdzi, że te testy owszem, mają swoją wiarygodność, ale to są wyniki "na teraz", a potem wiele się może zmienić, a najważniejsza jest obserwacja reakcji dziecka. Tak czy siak absolutnie bym dziecku nie podała czegoś, na co wyszło mu uczulenie, czyli u Was ziemniaka. Dla mnie sensowniejszy wydaje się ten Wasz pierwszy lekarz. Nasz też nie jest idealny, z niektórymi rzeczami się u niego nie zgadzam, np. z tym, aby w razie czego podać Małemu mleko sojowe, uważam, że soja to jeden z najbardziej modyfikowanych składników diety, poza tym niepokoją mnie te fitoestrogeny, ale nasz lekarz z kolei jest na tyle fajny, że można mu wiele rzeczy powiedzieć szczerze, wprost. Co do szczepień, przy tej naszej mega alergii jeszcze bardziej się boję. Wczoraj pochwaliłam się, że buźka lepsza, a dziś znów gorzej:(( Pewnie tarł w nocy po kocyku/ubranku:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka, wizualnie mi się podoba - poza jedną naklejką, która moim zdaniem wygląda tandetnie. próbowałam znaleźć coś takiego z Fisher Price, ale nie znalazłam. W jednym sklepie widziałam z Tiny love, ale takie dla siedzących dzieci i było strasznie drogie. Ogóolnie wygląda fajnie, tylko ta naklejka jedna jest tandetna, ma dużo funkcji. Można demontować niektóre elementy na samodzielne zabawki. Ja jestem zadowolona, Tośka też się więcej tym interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, my też już ścieżkę wydeptaliśmy do różnych alergologów i panel pokarmowy to oczywiście wg nich nie jest wiarygodny i może tego ziemniaka odstawić, bo z orzechami nic nie jem przepisali na,m fenistil 3*5 kropli i maść na sterydach cutivate i advantan a wit d już dawno nie bierzemy :( i poprawa żadna tylko jak maściami smaruję ale się ich wystrzegam bo to steryd:( ach te dzieciątka!!!! dobrze,że są , ale ciągle coś!!!! dzięki za dobre słowa i wsparcie, od razu lepiej jak tu wróciłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik, dzięki. Pączku, pytałaś ostatnio o matę. Ja miałam na myśli takie piankowe puzzle, z których robi się matę. My takie mamy, ale daję na to jednak jeszcze koce, bo wydaje mi się, że to za twarde, choć do pełzania chyba powinno być twarde. A właśnie, wczoraj była mała imprezka półroczkowa. Byli moi rodzice i siostra z mężem, ładnie nakryty stół, ciasta, lody, szampan, Jasiu ubrany w pajacyka ze skrzydełkami aniołka, balony ("It's a boy", miały być na Baby Shower, który się w końcu nie odbył, albo na powitanie Małego w domu po narodzinach, ale było takie zamieszanie, że też ich nie wyjęliśmy). Jasiu pierwszy raz bawił się balonem i zaśmiewał się w głos z radości. Dostał piękny letni śpiworek raz cudne pierwsze prawdziwe sztućce. Oczy mu już leciały ze zmęczenia, bo w zasadzie prawie w ogóle nie spał w ciągu dnia, ale miał super humor, koło 22:00 już był wykąpany, liczyliśmy, że zaśnie przy piersi, jak zwykle, a tu pojadł i... zebrało mu się na śmiechy, uśmiechy, gadanie i tak do... 23:30!!! Próbowałam go karmić w łóżku, przy zgaszonym świetle, gdzie tam, jeść już nie chciał, bo najedzony, gadał, piszczał, "skakał", a my myśleliśmy, że pękniemy ze śmiechu. W końcu zostawiłam go w jego łóżeczku, to "walczył" jeszcze przy zgaszonym świetle do 23:30. Zasnął, położyliśmy się z mężem do łóżka, zmęczeni, godzina 00:04 - obudził nas płacz, Mały do mnie do łóżka, pierś na pocieszenie i ukołysanie, a mąż znów do salonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julita, Edith, nasze dzieci równie dobrze mogą być uczulone na kurz, na pyłki drzew, traw, a sezon pylenia od dawna w pełni. Moje mieszkanie jest w miarę dostosowane dla osób uczulonych na kurz, nie ma dywanów, zasłon, mamy dobry odkurzacz, mamy w miarę sucho (im większa wilgotność, tym lepiej namnażają się roztocza), Mały ma materac dla alergików, więc nawet jakbym wiedziała, że ma alergię na roztocza, to wiele więcej nie mogłabym zrobić, ale może Wy sprawdzicie u siebie te roztocza, tzn. alergię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka dziękuje za to że jesteś, nie ocenione jest wsparcie kogoś kto boryka się z podobnymi problemami:) My byśmy zostali u tego pierwszego alergologa bo logiczne było dla mnie wszystko co mówił, ale jednak brak siusiania wymagał natychmiastowej konsultacji (wiadomo odstawiłam lek ale zastanawiałam się czy nie konieczne są jakieś dodatkowe badania), a niestety on był na urlopie więc wybraliśmy się do innego, stąd moje rozdwojenie jaźni. Ale ta druga alergolog na dzień dobry nie przypadła mi do gustu a reszta wizyty to już tylko równia pochyła echhh. Poczułam się jak najgorsza z najgorszych ... jakbym w ogóle nie troszczyła się o moją córę. Oczywiście gdzieś przewinęło się w rozmowie że coś w internecie wyczytałam to dopiero się nasłuchałam .... oooo życzę wszystkim żeby żadna z Was czegoś takiego nie usłyszała. Co do roztoczy to u nas też w zasadzie nie mają warunków do życia (wiem wiem one są wszędzie) bo dywanów nie mamy (bo jeszcze nie zdążyliśmy znaleźć takich które by nam się obojgu spodobały) firanek i zasłon nie lubię więc też nie mamy. A w materace (nasz i dziecka) zainwestowaliśmy sporo pieniędzy chciałam najlepsze z najlepszych bo grunt to zdrowy sen a ten najlepszy z najlepszych jest dla alergików. Absolutnie nie robiłam tego z myślą o alergiach tylko tak jakoś ... nie wiem może tak działa intuicja? chociaż zawsze twierdziłam że ja nie posiadam intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, chyba Małemu rzeczywiście szkodzi kokos, w tej wit. D był olej kokosowy, a wczoraj zjadłam coś z kokosem (dziś dopiero zdałam sobie sprawę) i Mały ma znów gorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogóle to mam dość tej zgadywanki, karmienia piersią itp. Jakbym jeszcze raz miała przeżyć te bolące, krwawiące brodawki przez 3 m-ce, ulewanie krwią przez Małego, mój płacz, ból, wiszenie godzinami dziecka na piersi, moje zmęczenie, bezradność, sprzeczki z tego powodu z rodziną, potem te alergie, diety, frustracje, to chyba bym wolała od razu podać dziecku mm i uniknąć tych stresów. Szczęśliwa matka, to szczęśliwe dziecko a mi przez te 6 m-cy zdarzyło się zbyt wiele momentów, kiedy szczęśliwa nie byłam, głównie chyba przez to karmienie piersią i związane z tym "atrakcje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze zlapalam dola! Natala zasypia wieczorem przy piersi - dzisiaj tez, ale co ja wkladalam do lozeczka to sie buzila i tak wkolko 3 razy (trwalo to z 1,5 h) - az sie zawzielam i powiedzialam DOSC ZASYPIANIA PRZY CYCU! No i osiagnelam swoj cel! Ale jakim kosztem! Wyla niemilosiernie do tej pory! Przytulalam, glaskalam, spiewalam itd. Z ogromnym spokojem - i nie dalo jej sie uspokoic!!! W koncu znalazla kciuka i zasnela przy melodii karuzeli i chlipie teraz bidula co chwile, a ja czuje sie jak wyrodna matka! Ech... Az nie chce mi sie myslec co bedzie jutro... Ale z drugiej strony wiem, ze robie slusznie, bo ilez mozna zasypiac z cycem w ustach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze wszyscy wypoczywaja :-), ale Wam zazdroszcze! Bo my przez chorobe Kamila jestesmy uziemieni! Moja panna odsypia dzisiaj nocke! Spala od 9.30 do 13.15 i usnela przy piersi (jak zawsze!) i nie jest to tak, ze traktuje piers jak smoczka, bo caly czas ssie i nagle odlot! Takze bedzie problem! Ech nie ma co narzekac! Trzeba sie cieszyc z tego co sie ma! Wlasnie spi na spacerku, wykorzystujemy, ze tata w domu! Chociaz liczylam na wspolny spacer! Ale grunt, ze Kamil ma sie lepiej! Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika ja odpoczywam, ale sama :-( tzn.z synkiem. Maz w pracy. Zawsze mnie to wkurza jak widze w jakies swieta, albo niedziele cale rodziny na spacerach, a ja czesto sama w te dni, bo maz wlasnie w pracy. A w Olsztynie nie mamy zadnej rodziny, najblizsza 100km dalej... Co do usypiania to jesli dasz rade to probuj nauczyc Natalke samodzielnego zasypiania. Dzieki czemu jak obudzi sie w nocy, to bedzie umiala usnac sama. Ja czasem slysze, jak maly sie przebudzi w nocy, wierci sie, czasem pojeczy,ale za 5min zasypia. No chyba ze jest glodny, albo jeszcze cos tam innego mu dolega, tak jak teraz mial skok rozwojowy. Kiedys tez mialam problemy z jego usypianiem, bo usypialam jak nie byl spiacy- tak sie przejelam ksiazka, ktora przeczytalam :-) o przezywalam traume...do tej pory jak maly zaplacze czasem przy usypianiu to zaraz sie cala spinam i denerwuje, a on to wyczuwa i tez sie nakreca :-) ale ogolnie jest ok. Usypia najchetniej przy butli:-) zje, powierci sie i idzie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia to wspolczuje, ze siedzisz sama z synkiem! Ale takie czasy! Dobrze, ze jest ta praca, chociaz wiem co czujesz bo moj czesto pracuje w soboty i jak tylko w piatek slysze - ide jutro do pracy... To od razu rosnie mi cisnienie! Ale wiem, ze bierze te nadgodziny, zeby bylo nam lepiej, ale ja bym chciala zeby posiedzial z dziecmi a ja mogla cos wiecej zrobic niz w tygodniu w domu - no ale coz - zycie! Co do usypiania to nie mialam z nia wczesniej klopotow - przekladalam i spala! Ostatnio cos jej sie pozmienialo! Jak przebudzila sie w nocy to znalazla kciuka - pociumkala i spala dalej. Dzisiaj chcialam wyczuc ten moment, zeby jeszcze nie zasnela przy piersi... Ale gdzie tam! Doi i spi! Takze Kasia bardzo bym chciala zeby zasypiala w lozeczku, tylko gorzej z realizacja tego! Moze bedzie latwiej jak juz nie bede karmic piersia, bo w dzien potrafi sama zasnac w lozeczku/ na macie itp. Ale najczesciej pada przy piersi! Ech moj slodki suselek! Ide ja przelozyc do lozeczka -zobaczymy jak bedzie dzisiaj! Dzieki Kasiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×