Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przeczytajcie i zastanówcie si

Czemu teściowa to najgorsze zło, a własna matka jest ukochana i najcudowniejsza

Polecane posty

Gość takkkoo
tak,tesciowa to zloto jak kasa sypie...echhh zal mi was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te agresywne wpisy
ojj wpis u góry u mnie teściowa wyciąga kasę - 3 lata temu jakieś 6000zl, pożyczyla jak jechała do córki za granice tak na "wszelki wypadek" - potem się okazało, że przepuściła te ipieniądze na ubrania i buty Nie oddała do dziś... teraz próbuje wyłudzić ok 5000 zl ..... taaak złoto teściowa i syyyypie ;) chyba jej moralność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz izko
znam jedną fajną teściową, niestety nie moja A moja to .................... szkoda palców na nią Ale największemu worogowi zyczyłabym takiej teściowej fałszywy uśmiech od ucha do ucha i jazda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te agresywne
ale swojej matce to bys popuscila takie zacowanie,nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te agresywne
zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te agresywne wpisy
na szczęście nie muszę myśleć nad takim dylematem, moja mama nigdy by nie wzieła ode mnie kasy na pierdoły Jesliby pożyczyła to z WAZNEGO powodu i oddała, Jednak wiem, ze moja mama nigdy by nie pozyczyla ode mnie kasy w sytuacji, gdy mieszkamy z mężem w wynajmowanej kawalerce i zbieramy na mieszkanie Tak wiec, nie musialabym nic odpuszczac czy popuszczac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te agresywne
a twoja tesciowa to suka i bierze od ciebie kase,acha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te agresywne
laseczko,zal mi twojej tesciowej!ze ma tak SYNOWA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem synowa
nie rozumiecie,ze matki waszych mezow rodzily w bolach,praly pieluchy,koch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem synowa
nie rozumiecie,ze matki waszych mezow rodzily w bolach,praly pieluchy,koch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziuecko się rodzi
dla innych, dla swiata Nie dla siebie Jak ktos tego nie rozumie to nie powinien sie brac za robienie dzieci Dziecko to nie wlasnosc mamusi, ktora je urodzila w bolach, prala etc NIKT jej nie kazał tego robic, wiec laski nie czyniła Urodzila to chwala jej za to, ale to nie powod, by traktowac dziecko jak wlasnosc KURWa co za pojeby tu siedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te agresywne wpisy
nie uwazam, ze moja tesciowa to suka Uwazam, ze jest nieuczciwa wobec syna, bo wyciaga od niego kase, ładując ją w swoje córki, które nie pracują, ale chcą mieć drogie ubrania, sprxęty itd I nie lubię jej za to, że mojemu mężowi jako jej dziecku jest zwyczasjnie przykro, ze matka go wykorzystuje Nie jest miłe dla dziecka wiedzieć, że mama cie traktuje jak worek z pieniedzmi Jak jej odmowil pozyczki ostatnio to sie obrazila na niego i ma gow dupie Od pol roku sie nie pyta co u niego itd Fajna mama co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo matke ma sie tylko jedna
ale tesciowa wcale nie musi ozbnaczac najgorszego zla. Po prostu nigdy nie bedzie matka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te agresywne wpisy
zgadzam się, czasem teściowe są fajne :) A czasem nie :) Ja miałam pecha, ale znam szczęśliwców ;d Miłego dnia wszystkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blankaaaeee
Kurczę, muszę przyznać, że moi teściowie mnie zaskoczyli. Wczoraj dostałam od nich kapitalny komputer heinrichsa (dla niewtajemniczonych- wygląda jak zegarek, służy nurkom do oblicznia, itp), drogi jak piorun. Nie spodziewałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na serio to IV przykazanie wyraźnie mówi: "Czcij ojca swego i matkę SWOJĄ" MATKĘ a nie Teściową. Matkę SWOJĄ a nie cudzą, np. męża lub kuzyna czy sąsiada. I to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhdfhdry
no tak ale gdyby nie ta stara kurwa czyli teściowa to wy byście nie miały męzów. dla teściowej należy się szacunek chociażby za to, że urodziła was facetów z którymi teraz dzielicie zycie. a co do przykazań to w nich nie ma teznic o czczeniu dzieci więc co? dzieci nie trzeba szanować? można je bic i poniewierać bo tego punktu nie macie w przykazaniach? ja sięnie dziwię że was teściowe nie lubią, sama nie chciałabym mieć takiej synowej która pluje jadem jak wściekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhdfhdry
*wam facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale np. o psach też nic nie ma więc nie uogólniajmy bo przyczepić się mozna do wszystkiego. Owszem szacunek się należy, nikt nie powiedział, że trzeba nienawidzić czy zatruwać zycie teściowej. Zastanów się co taka teściowa musi zrobić, żeby owa synowa zaczęła jadem pluć... synowe nie pojawiają się by zwalczać mamusię synka. Są to zazwyczaj młode, radosne, mało doświaczone, zakochane w swoich facetach kobiety, często młode, wrażliwe mamy... a tu nagle pojawia sie stara zadrosna zołza, wbijająca szpilę przy każdej wizycie, często z uśmiechem, tak, aby syn nie widział, poprawiącja, oceniająca, czepiająca się (niby dla dobra) i mozna by wymieniać w nieskończoność. Nie chcę tu obrazić jakiejś teściowej bo są przypadki gdzie teściowa jest do rany przyłóż. Właśnie taka jest moja mama dla brata żony. Często o tym gadamy z mamą, wiem, że mama jako teściowa się bardzo stara, sama mówi że dziesiątki razy gryzie się w język BO POWIEDZIAŁA, ŻE JEST STARSZA I BARDZIEJ DOŚWIADCZONA I BĘDZIE MĄDRZEJSZA. A więc mozna, prawda? A mojego brata zawsze od małego wychowywała "dla innej kobiety", nauczyła go zarówno szacuknu jak i sprzątania, gotowania itp. Bo to jest zdrowe myslenie każdej kobiety. "Mam syna i to nie jest moja własność, on ma byc kiedyś czyimś mężem i ojcem" a potem wszystko układa się samo - i synową i z dziećmi i z teściami. A nie , jak myśli 99% mamuś- "w życiu mojego syna pojawi się kobieta, to będę zazdrosną wredną zołzą, bo mój syn nie ma prawa mnie ZDRADZAĆ" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhdfhdry
Z tego tematu wynika że to synowe to wredne zołzy które robią wszystko aby odseparować matkę od syna, aby odseparować babcie od wnuków bo to one sa teraz rodziną tego faceta a nie jakaś tam baba która ich urodziła i wychowała. Broń Panie Boże przed takimi synowymi jak wy. Strach pomyślec żemój syn dorośnie i jakaś zajkompleksiona dziewucha będzie mu wmawiać, że powinien zapomnieć o swoich rodzicach bo teraz ona jest wielką panią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie i już widać jaki z Ciebie materiał na dobrą Teściową:) Zapominij....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhdfhdry
Wiesz... ja swoją teściową kocham. Jest dla mnie jak matka, i znaczy dla mnie wiecej niż rodzona matka. I w głowie mi się nie miesci jak można być takim zawziętym człowiekiem i niszczyć rodzinę bo ma się taki kaprys. Nawet mi przez myśl NIGDY nie przeszło aby tak obgadywac kobiete która dała życie człowiekowi z którym mam zamiar się zestarzeć. I tak szczerze mam nadzieję, że będę taką samą teściową jaką ja mam. I mam wielką nadzieję, że mój syn nie poleci za jakąś głupą i pustą dupą która ma manie wielkości i ma się za nie wiadomo kogo. A jeśli moja przyszła synowa okaże się waszego pokroju i będzie wyznawac zasadę "teściowa zła, teściowa nie rodzina", to tak umile jej życie że z krzykiem ucieknie i wstąpi na drogę celibatu bo nie odwazy się rozbijac się kolejnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tesciowa to było zło wcielone... najpierw byłam ukochaną synową a potem rogi zaczęła pokazywać. Zazyczyła sobie nawet, zebyśmy zamiast mieszkać na stancji wprowadzili się do moich rodziców a ten tysiąc co płaciliśmy za stancję zebyśmy jej dawali... skończyło się tak, że już 4 lata syna nie widziała/ nie słyszała bo powiedziałam, że taki wynalazek moją rodziną nie będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te agresywne wpisy widzę, że mamy podobnie... moja teściowa mieszkała ze swoimi patologicznymi córuniami co od męzów pijaków pouciekały i chciała za nasze pieniądze je i ich dzieci utrzymywać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gfhdfhdry Z tego tematu wynika że to synowe to wredne zołzy które robią wszystko aby odseparować matkę od syna, aby odseparować babcie od wnuków bo to one sa teraz rodziną tego faceta a nie jakaś tam baba która ich urodziła i wychowała. Broń Panie Boże przed takimi synowymi jak wy. Strach pomyślec żemój syn dorośnie i jakaś zajkompleksiona dziewucha będzie mu wmawiać, że powinien zapomnieć o swoich rodzicach bo teraz ona jest wielką panią. Jest jedna ważna zasada.... żona jest na pierwszym miejscu, potem dzieci a matka daleko za nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhdfhdry
No szkoda ,że tej zasady nie stosujecie co do własnych matek bo to one na pierwsym miejscu jeśli chodzi o was. Wy macie prawo tego aby satawiac na piedestale wasze matki, ale już wasz mąż absolytnie nie i jesli stanie w obronie matki to od razu maminsynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Belik, non stop powtarzasz to zdanie. Jak dla mnie to bzdura. Nie wymagam od faceta żeby nagle zapomniał o swojej mamie, i wyznaczal jej dalekie miejsce na liście swoich priorytetów. Mama zawsze będzie mamą. moja zalicza się do grona najistotniejszych dla mnie osób, z jakiej racji ja mam kazać partnerowi wykreślić ze swojego/naszego życia jego mame ? Wg niektórych w dniu slubu swoich synów matki powinny chyba popełniać rytualne samobójstwo, żeby nie zawadzać i nie przeszkadzać :P zastanawia mnie też czy kobiety piszące tak mają synów... AAA, i swojego syna nie wychowuje dla przyszłej żony. Postaram wychować go tak by był człowiekiem dobrym,kulturalnym i radosnym. Jako singiel/ żonaty lub co tam sobie wymysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhdfhdry
Myślę że one biedne nie zdają sobie jeszcze sprawy z tego, że pewnego dnia one także zasilą szeregi tych znienawidzonych teściowych przez zięciów i synowe. I pytanie co wtedy? Co jeśli ta synowa lub ten zięć będą także wyznawać, że teściowa nie rodzina, teściowa to wredna zołza która tylko czeka aby czymś dopiec i dlatego trzeba ją odseparować od swojej córki lub syna? To tylko kwestia czasu jak ktoś im zabije ćwieka ich własnymi przekonaniami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się czy nie siedzą tu jakieś tesciowe, które uważają , że synowa to największe zło jakie je spotkało w zyciu! Te wpisy są żałosne. Kto mówi o zabieraniu babci wnukom, odseparowywaniu jej od rodziny itp. Ja od poczaku (i wiele moich koleżanek) byłam do mamy męza nastawiona bardzo dobrze, jeszcze przed ślubem mówiłam do niej mamo pomimo, że nie raz usłyszałam, że ukradłam jej syna, znosiłam grzecznie wszystkie dogadywania, znosiłam faworyzowanie jej rodzonej córeczki nade mną, bo ja jestem gorsza, "niemodna" (cytat), nudna. A wdzięczna jestem sobie tylko za jedno, że pomimo bólu jaki mnie spotkał przez teściową (nerwica potem depresja), że nigdy nie wdałam się z nią w kłotnię, nie dogryzłam jej, siedziałam cicho i dusiłam w sobie tyle lat. A teraz od ok. 4 lat mam świety spokój, przestałam do niej jeździć, unikam,, wszystko bez awantur, kłotni, scen, wypominania. I WRESZCIE MAM ŚWIETY SPOKÓJ. Przez 4 lata moja teściowa nie wyraziła żadnej chęci spotkania, nie chce widzieć wnuczki (sama z siebie), syna widuje jak on ją odwiedzi. A nasz dom omija z daleka choć do swojej córci jeździ co chwila (mieszkamy 500 m dalej). Ok dwa lata temu zaprosiłam ją bo przyszła pod balkon i prosiła syna telefonicznie żeby pokazał wnuczkę przez okno, mąz zapraszał ją do nas wyrażnie mówiąc że to ja zapraszam. Odpowiedz była prosta: "jak ONA tam jest to ja nie wejde" I taka własnie jest prawda, teściowe w większości to wredne, niezaspokojone, sfrustrowane plotkujące baby. Że niby urodziła syna to mam ją czcić?? Owszem może mam jakąś wewnętrzną wdzięczność... to tyle. Ale ona powinna być wdzięczna mi, że jej synek jest szczęsliwy, spełniony i ma wspaniałą rodzinę. eeee co ja gadam, przecież syn powinen być z mamą na zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhdfhdry
No tak, jestem teściową :D Bo przecież to nie możliwe aby synowa wyrażała się w superlatywach o teściowej i jeszcze broniła innych, oczywiście :D Aj dziewczyny kiedy wy wreszcie dorośniecie do funkcjonowania w społeczeństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×