Czemu teściowa to najgorsze zło, a własna matka jest ukochana i najcudowniejsza

Obawiam się, że jej rodzina i znajomi już mają dość wysłuchiwania jej żalów więc tutaj teraz musi ponadrabiać ;)

He nie moj problem tylko moj poglad:) Ja w Polsce nie mieszkam i bylam juz w kilku miejscach i raczej sie z tym nie spotkalam. I nie chce byc niczyim przybranym dzieckiem szanuje tesciowa i lubie ale nie jest ona moja mama i nigdy nie bedzie:) Gdybym wybrala innego faceta to inna onca kobieta byla by moja mama? Nie wiem moi rodzice ciesza sie ze tak mowie:) moj facet mowi moim rodzicom po imieniu i maja swieeetne kontakty, czasem mysle ze lepsze niz ja z nimi he

A czy ty tworzysz język? Mam szukać w słowniku synonimu tych określeń aby nie powiedzieć tego co ktoś??? daj se luz mówiąc po prostemu

Ewelko bo wyglada na to, że my to jakieś wybryki natury że potrafimy się z teściami dogadać ;)

idę na caffe a tobie proponuję meliskę:)

Uwżam że niektóre teściowe są złe a wy gardzicie dziewczyne bo moze faktycznie taka jest pradwa? ja też miałam nie ciekawy los w mojej młodości i wiem że od teściowej (mojej ) trzymać się trzeba z daleka.

He pewnie zalezy od tesciow jacy sa moja tesciowa jest naprawde ok, wczoraj przez telefon powiedziala mojemu facetowi ze powinien mi kupowac kwiaty conajmniej raz w tygodniu, i cieszysc sie ze jeszce z nim wytrzymuje:P

Sobie też strzel ze dwie filiżanki, może i tesciową zobaczysz w bardziej kolorowych barwach a nie tylko jako wiedzmę która tylko czeka aby tobie robaku dokopać ;)

chciałabym żeby moja taka była..... bo niestety moja potrafi mi i mężowi tyłek obrobić za nic. a ciągle jest jej źle

gfhdfhdry masz teściową? gdzie mieszkasz z kim? masz dzieci?

Prawda jest taka, ze dla każdego teściowa będzi zła ale czy naszamatka nie jest zła np. dla męża? owszem pewnie i jest. ale dlaczego niektore nie zdaja sobie sprawy z tego ze robia zle? czy na zlosc zonie czy mezowi swojego dziecka?

Ewelka moja teściowa jak do nas dzwoni i odbiera mąż to mu każe od razu słuchawkę dać mi bo twierdzi, że on z nią gadac nie chce i że się od niego nic nie może dowiedzieć ;) Teraz jest u nas bo przyleciała pomóc i muszę przyznać, że jest super bo ja mam z kim sobie poplotkować a dzieci zachwycone że babcia jest i że smakołyki robi ;)

Moja z kolei jest zazdrosna o to,ze maz od czasu do czasu kupi mi kwiaty i inne prezenty,ale jak sama cos od niego dostanie,to jest foch i wybrzydzanie.I co z takim ciezkim przypadkiem zrobic?;)

gfhdfhdry ZAZDROSZCZE

Ja szanuje tesciowa przewszystkim dlatego ze jest kobieta w wieku mojej mamy i nie chciala bym zeby jakas synowa( nie mam dzieki bogu brata tylko siotre) traktowala ja tak jak niektore mlode kobiety swoje tesciowe. Po drugie nie mam powodow aby jej nie lubic:) A co do kwiatow prezentow itd to obie sobie pomagamy:) jak mi facet przyniosl kwiaty w dzin kobiet odrazu pytalam dzwoniles juz do swojej mamy z zyczeniami ( nie ma jak jechac do niej bo mieszkamy w innych krajach) i ona zawsze pyta pomagasz ewelince itd..:P

Mojego meza moja mama od czasu do czasu wkurzy(i mnie tez;)),ale nad tesciowa ma ta przewage,ze do niej jakos wszystko dociera-jak jej powiem,zeby sie nie wtracala,to jeszcze przeprosi a tesciowa kiedys w takiej samej sytuacji poleciala z placzem do tescia i ten potem walnal mi kazanie,ze ona chce dobrze a ja tylko rodzine rozwalam:O.Do tego nie obrabia nas za plecami,nie klamie,nie probuje manipulowac i nie jest zazdrosna.

Wiecie co... rzeczywiście, może napisanie gdzieś publicznie co się czuje pomaga. Wczoraj zaczęłam, gdzie byłam okropnie nastawiona na ten temat. A teraz kurczę,... jest mi lżej i nawet gdybym chciała do tej teściowej iść, może podjąc jakąs próbę (udawać nie udawać, nie wiem, poprostu spróbować z dobrym nastawieniem) to po tych 4 latach milczenia...kurde jak o tym myślę to mnie brzuch boli (jak przed egzaminem) :)

No mieskzam z mężem i z dziećmi ;) Teściowa jakiś czas temu wzięła urlop w pracy i przyleciała do nas pomóc. Dla niej to było naprawdę wielkie wyzwanie ponieważ boi się latać, bo kilka lat temu samolt którym leciała miał jakieś problemy. Oczywiście mogła by wybrać samochód czy pociąg ale samoltem było szybciej. Jak mąż ją odbierał z lotniska to normalnie cała zabeczana była bo była pewna że samolot się rozbije ;) Cieszę się, że jest bo dużo pomaga i jestem jej za to bardzo wdzięczna :)

Czy wniosek jest taki że im dalej teściowa mieszka tym lepiej?:)

Ewelka-ja swojemu tez regularnie przypominam o rocznicach itp.,a nawet zachecam do tego,zeby czesciej odwiedzal matke.Coz z tego,jak zawsze wszystko co robimy jest be,a jesli tesciowa powie cos pozytywnego,to i tak za kilka dni albo wali focha,albo glupio skomentuje:O uszczesliwienie jej praktycznie graniczy z cudem;),tzn.przez nas,bo najwieksza pierdola od kolezanek albo siostry meza jest ok;)

Moja siostra mieszka za granicą i do swojej teściowej mówi właśnie po imieniu, jest ogromny szacunek, telefony, tęskonta...czy to jedyne wyjście, im dalej tym lepiej, im rzadziej tym lepiej?:(

Neffi bo czasami do ludzi trzeba się przekonać... i spóbować chociaż aby kiedyś tam nie żałować że się nic nie zrobiło. Ja do swojej teściowej też zwracam się po imieniu chociaż ona do mnie mówi "córciu". Chociaż i potrafi mnie skrytykować i potrafi mi nie raz powiedzieć co jej się nie podoba to jednak naprawdę jest mi bardzo bliska. I udowodniła to chocby teraz kiedy to rzuciła wszystko i przyjechała do nas chociaż my byliśmy przeciwni temu aby poświęcała się dla nas.

Ja mam fajna tesciowa ale gdyby byla zolza to nie wiem jak bym sie zachowywala he:P Wiem ze tesciowe potrafia byc okropne ale i synowe wredne sie zdarzaja wiec mysle ze problem nie jestw relacjach tesciowa-synowa a czlowiek-czlowiek:)

Fajnie masz:( ja też bym tak chciała...

Nie, nie jest tak, że im dalej tym lepiej bo był czas gdzie mieszkaliśmy z teściami i nie uważam tego za coś okropnego. Gdy się wyprowadzaliśmy (taka praca meza) to tesciowie bardzo nad tym ubolewali.

Neffi-ja mam do swojej stosunek obojetny.Probowalam kilka razy,przehechalam sie i wiem,ze sie nie da.Wczesniej bylo mi przykro i sporo przez tesciowa lez wylalam.Teraz,gdy jest w poblizu i gledzi,jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam:)Niech sobie mysli i gada,co chce.Cud sie nie stanie i nie przestanie mnie nagle traktowac,jak wroga.Moje dzieci za nia nie przepadaja, boja sie jej i placza na jej i tescia widok,a jest takie powiedzenie,ze zwierzeta i dzieci wyczuwaja,kto jest dobry a kto nie;)maja mniej niz 2 lata,wiec ustawic ich przeciwko tesciom nie moglam,nawet jakbym chciala:)

Dobra, ja muszę nad tym pomysleć na spokojnie, nie na forum. Nie jest to proste i naprawdę czuję jakiś lęk przed wyśmianiem, ogólnie strach jak przed laty w szkole jak myslę o tym, że miałabym do nich jechać. Chociaż uważam, że z teściową mogłoby się udać lecz jak wczesniej powiedziałam,, to nie jest sama teściowa. Tam też są jej córki, a szczególnie jedna z którą zwyczajnie nie lubiłyśmy się od początku. Kiedyś gdy z teściami żyłam OK, ta dziewczyna powiedziała mi wprost: "jak tak może być że rodzice cieszą się bardziej jak ty pzyjeżdzasz niż ja rodzona córka z męzem" Nie wiem czy to miał być żart. Nie wiem, chyba musiałabym się ubrać w jakąś zbroję ze stali i lać na nią teraz lecz wiem, że ona ma ogrony wpływ na mamę czyli teściową... Dobra co ja tu będę wywlekać brudy. Jadę teraz do mojej mamy (która jest dobrą kobieciną i twierdzi, że cały czas modli się w tej sprawie:), pogadam, przemyslę... i pewnie coś napiszę jeszcze kiedyś:)

to nie zadne problem miec dobry kontakt z tesciowa. naucz sie wyciagac rece pierwsza,nie odpadna ci. ludzie sie zmieniaja,ty jestes mloda i powinnas byc madrzejsza.nie kaz starej kobiecie sie zmieniac i podlizywac do ciebie. jesli ci zalezy na rodzinie to po prostu wyciagnij reke. ja tak zrobilam i nie zaluje!moja tesciowa jest dla mnie jak matka.mowie do niej mamuska i wszyscy sie smiejemy,a ona do mnie coruchna. a tak bysmy nie gadaly jeszcze ze soba latami.

No to powodzenia :) I odwagi zyczę :)

to ty na odleglosc z tesciowa wiec jej tak naparwde nie znasz :)