Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

yakamoz

uzależnienie od partnera

Polecane posty

Jesteś ofiarą przemocy. Twój mąż manipuluje Tobą. Pije dlatego, że chce albo musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście schudnięcie nie gwarantuje ciąży lekarz powiedział że zwiększa szanse na leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczył się, że Twoje słowa nic nie znaczą. Nie jesteś konsekwentna i on wie, że może robić i mówić co chce, a Ciebie i tak zmiękczy w jakiś sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak chcę mieć dziecko ale z takim człowiekiem raczej to nie możliwe nie jestem kamikadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracasz dlatego, że straszy samobójstwem? czyli nie ma między wami żadnych ustaleń co do zmiany jego zachowania względem ciebie? poprzedniczka ma racje , brak ci konsekwencji po drugie dajesz się szantażować i manipulować sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz mieć dziecko, akceptujesz siebie taką jaka jesteś, widzisz, że Twój mąż stosuje wobec Ciebie zachowania agresywne. Z czym masz największy kłopot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z samotnością Z tym że nikogo nigdy nie poznam Z tym że może faktycznie gdyby było dziecko może on by był lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż zapewne mówi o samobójstwie, żeby wywołać w Tobie poczucie winy, straszy Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego boje się samotności? Bo nie wiem co ze sobą zrobić, nie moge sobie miejsca znaleźć, na niczym nie moge się skupić, a do tego jeszcze dochodzi strach o niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego myślisz, że jesteś beznadziejnym przypadkiem? Strach przed samotnością to rzecz zupełnie naturalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yakamoz, wcale nie:-) czy nie uważasz, że 32-letni facet może zadbać o siebie, wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i ponieśc ewentualne konsekwencje własnego postępowania? dlaczego mu matkujesz, starasz się chonić przed konsekwencjami ? przecież to nie twoje dziecko, ale mąż, dorosły facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yakamoz, nie przeszkadza ci nadmiar pytań? "Dwoje złego" na jednego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeszkadza mi nadmiar pytań. Czyli mam pozwolić na to że przez włąsny egoizm ktoś straci życie? I do końca życia zadawać sobie pytanie, a gdybym urodziła mu to dziecko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie już chyba moje przeznaczenie. Być męczennicą do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUZUKII
Czytam i widze że dałaś mu sie zmanipulować , musisz zaakceptować siebie ,mój też ciagle powtarzał że jestem gruba itd aż uwierzyłam w to i czulam się zmeczona jak piędziesięciolatka -a mam dopiero ponad 30 , tylko że w pewnym momencie stanęłam przed lustrem i zobaczyłam KOBIETĘ ( trwa to już kilka miesiecy i dobrze mi z tym a dodam że ni nalężę do chudzielców ).A co do dziecka też myslalam że zmądrzeje _pomylka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yakamoz, czy kiedykolwiek mąż spełnił swoja groźbę? Dlaczego wyprowadzasz się skoro wiesz, że i tak wrócisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja będe robić jak się na dobre wyprowadze? Znajomi zajęci swoimi sprawami a ja zostane, 28 letnia rozwódka bez rodziny, męża, znajomych, na garnuszku mamusi, bez własnego kąta. Pewnie nikogo nie poznam bo nigdzie nie wychodze, nie lubie knajp, dyskotek i takich tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie już chyba moje przeznaczenie. Być męczennicą do końca życia. Dawno większej głupoty nie czytałam, pretendujesz do miana świętej? Masz jakąś misję do wykonania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz się wieszal po pijanemu, ja mu wierze, nie widziałam go ale dzwonił wtedy, płakał, był kompletnie zalany. Ja mu wierze. Wiem że po trzeźwemu nic sobie nie zrobi ale po pijaku wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałaś,że kochasz swojego męża chcesz z nim być, bo go kochasz czy boisz się samotności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUZUKII
A PLUSZOWY dobrze pisał przeczytaj jeszcze raz jego teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham i chce z nim być, ale żeby się zmienił. Boje się samotności, pustki, nudy, i o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×