Beznadziejny seks w stałym związku

czyli polepszy się dopiero kiedy zacznie pracować, a ja tym samym znów widzieć w nim mężczyznę?...

spatylalam sie kiedys z takim niezaradnym facetem ktoremu trzeba bylo wszystko pokazywac i mowic co ma zrobic ( nie w łożku ale w zyciu) po kilku miesiacach znajomosci odeszlam bo mnie nie pociagal, mimo ze byl super inteligentny, przystojny, mial swiatna i dobrze platna prace, ale zyciowo byl calkiem nieprzystosowany... i kiepski w łózku... kurcze moze to moja klątwa??

duze libido u kobiety, widzę że reprezentujesz typ zdrowej kobiety i rozumiesz, że dla normalnego, zdrowego faceta kobieta w seksi koszulce to największy afrodyzjak. My faceci jesteśmy wzrokowcami. Takie rzeczy po prostu nas kręcą. Nasuwa mi się na myśl, że któregoś dnia powinniśmy wszyscy forumowicze "zaprosić" naszych partnerów/ki do poczytania tego wątku. Ja już straciłem nadzieję na normalne życie seksualne i wydaje mi się, że skoro żona nie chce się zmienić, lub iść RAZEM do seksuologa, to pozostaje albo jakiś podstęp ( afrodyzjak dodany do napoju), albo pójście na całość i pokazanie jej tego wątku ze wszystkimi moimi wpisami na jej temat, oraz wszystkie Wasze komentarze. Co o tym myślicie? Może w szaleństwie jest metoda??? Panika, powodzenia na wyjeździe. :-)

"Gdy jej powiedziałem, że raz na 10 dni to mogłaby dla przyzwoitości się zgodzić.." - Blad, duuuzy blad. Ona nie ma sie "zgadzac", ona ma cie pozadac, miec na ciebie ochote. Moim zdaniem rzecz jest taka, ze przestales dzialac na twoja kobiete, przestales ja podniecac - ot i dlaczego nie chce, nie dazy do seksu z toba. Moze wiec nie tyle gadaj z nia o seksie, co przyjrzyj sie sobie i swojej meskosci. Przy czym "meskosc" to nie demonstrowanie jej stojacego penisa czy rzucanie "bedzie cos dzis wieczorem?" "chodz na seks". Moze cie i kocha, na zasadzie przyzwyczajenia, ale..nie podniecasz jej juz. Jak nie wierzysz, to zapytaj ja, kiedy (albo) czy myslala o tobie i zrobila sie od tego wilgotna.

Mialo byc "kiedy (albo czy)".

slowo do Billa, jest już ponad 970 wpisów w tym temacie i wiem, że na przeczytanie wszystkiego nie masz czasu. Gdybyś przeczytał/a wszystkie moje wpisy w tej dyskusji, to miał/abyś inną opinię na temat mojej postawy względem małżonki. W skrócie: związek, w którym wszystko jest super poza seksem, którego nie ma, bo "ona już taka jest". Próbowałem wszystkiego. Moja żona to po prostu zimna ryba i to jest problem, a nie moje desperackie próby uprawiania seksu z osobą, którą kocham i z którą zdecydowałem się spędzić resztę życia. Ciężko jest pogodzić miłóść do żony, a z drugiej strony absolutny brak zainteresowania seksem z jej strony. Tak, oczywiście były rozmowy,etc. Ja nadal jestem przystojnym facetem po 30. Nie siedzę przed TV z piwem w ręce. Ze spokojnym sumieniem mogę powiedzieć, że wyczerpałem wszystkie możliwości.

hej :-) przeciez zona SzybkiegoBilla wyjasnila, ze "inni ludzie tez maja seks raz na jakis czas"...czy cos w tym stylu. moim zdaniem mowi to wiele o jej podejsciu do wspolzycia. ma sie bo sie ma..od czasu do czasu...bo inni tez tak maja..i w koncu na spelnienie obowiazku malzenskiego... tak mnie sie wydaje. trudna sprawa. jak Wam pisalam bylam w pdobnej sytuacji i chociaz odeszlam to zle na mnie wplynelo to, ze facet mnie juz wogole nie pozadal...dlugo dlugo cierpialam po tym i nie moglam zrozumiec. ale pewnego dnia mialam dosyc zebrania i robienia z siebie blazna.Podobno seks jest najpiekniejsza forma ukazywania uczuc i magiczna komunikacja miedzy duszami..a co do "wilgotnosci"..sa kobiety ktore robia sie szybko wilgotne i wystarczy juz glos mezczyzny czy zapach...i sa kobiety na ktore tylko specyficzne rzeczy dzialaja...no i takie na ktore (prawie) nic nie dziala... SzybkiBill aporbowales juz terapie wstrzasajaca?po prostu nie okazywac jej zadnego pozadania i zainteresowania wspolzyciem? moze ja cos wstrzasnie?

wlasnie zostalem potepiony w innym watku :D moja kobieta wie ze potrzebuje odmiany, ale nie jest jeszcze na nia gotowa... jednak ja swoich potrzeb nie oszukam, wole dac im upust, niz przenosic ziazane z tym frustracje na zycie rodzinne lub zawodowe. a oto sprawca calego zamieszania:> : http://zapisz.net/view.php?filename=854_obraz_001.jpg

a to ze Bill powiedzial zonie, ze "moglaby sie zgodzic"...pewnego dnia brakuje juz argumentow..niestety..jesli wszystko sie juz wyczerpalo...zostaje zlosc, zal , zebranie no i takie desperackie podchody ..

Bardzo mi przypominasz mojego M Fajny facet,zaradny, przystojny , cudowny ojciec. Jako mężczyzna jest dla mnie jak pierdoła, zawsze miły, starający się, wkurwiający jednym słowem. Może Twoja żona mysli tak samo ?? Jak mój M jest dla mnie uprzejmy, miły i potem chce seksu to wychodzi na niedorajde i ciepłe kluchy. Też nie lubie się z nim kochać, nie kreci mnie jako facet. Jak fantazjuje erotycznie to na pewno nie ma Jego w roli głownej, nie jest dobry w łożku, nie miałam nigdy orgazmu... Gdybym miała ochote na seks własnie z nim, to kochałabym sie sama z siebie, rzucałabym się na Niego. A tak ochote owszem mam, ale nie na seks z takim wkurwiająco dobrym mężem. Taki dobry mąż to przyjaciel a nie kochanek Możecie mnie zjechać za własne poglądy ale jest mnóstwo takich kobiet jak ja.

a jak już sie zdaży, że się pokłócimy ( ja lubie awantury :P bo czuje , że zyje ) to wtedy zaczynam o nim myslec inaczej, że ma swoje zdanie, że jest facetem z krwi i kości. Adrenalina robi swoje i wtedy mam o wiele, wiele wiekszą ochote.... a jak jest taki miły, uczynny, ze wszytskim sie zgodzi o wszytsko zapyta - to rzygać się chce a nie kochać. Facet musi być FACETEM

"do SzybkiegoBilla" czemu mialby Ciebie ktos zjechac?Kazdy czlowiek jest inny.Fajnie, ze napisalas, bo temat staje sie coraz ciekawszy:-) tomekkk12321, chciales komus zaimponowac?nic z tego:-O

hmmm bo jakby na to nie patrzeć ile kobiet - tyle potrzeb, myśle że z panami podobnie. Każdy jest inny. Czasem wda sie w małzenstwo rutyna i to nie jest dobre, ale najważniejsze to umiec temu zaradzić. Na wszystko moze pomóc szczera rozmowa, gorzej jeśli tych rozmów było juz mnóstwo, po nich a i owszem popełniliśmy współzycie, a po jakimś czasie znów to samo!!!

eha, to co napisałaś powyżej to historia mojego życia erotycznego. Fajnie to ujęłaś: popełniliśmy współżycie. Też tak nieraz mam po " rozmowie". Miną 2 tygodnie i wszystko wraca do normy. Do tej złej normy mam na myśi. tomekkk12321, też taki mam :-)

Dobijacie tysiąca. I dalej nie ma leku na całe zło tego Świata..:O:O

Po długiej abstynencji seksualnej w związku z pracoholikiem wysłałam mu smsa z moimi marzeniami, jak bym chciała żeby mnie brał... nic... zero odpowiedzi. człowiek pisze o najskrytszych marzeniach a dostaje w zamian głuchą ciszę...

żeby tak do mnie zona wysłała :))) jak jej wysłałem jedno ze swoich opowiadań erotycznych, takie bardzo delikatne to mi odpisała, ze nie będzie czytać i żebym jej nie pyrzysyłał czegoś czego ona nie potrzebuje... chyba wolałbym ciszę

Fisher jednoczę się w bólu... u mnie masakra. cisza też boli cholernie..

i kto to wymyślił, że milczenie jest złotem? Nie zawsze najwyraźniej. na imie mam abstynencja, a jakie były te marzenia? Może go wystraszyłaś? :-) Fischer, gdzie się podziewałeś? Jakieś zmiany u Ciebie, bo u mnie niestety po staremu, czyli lipa i post na przez ostatnie 11 dni :-(

Bill, moje marzenia są prymitywne bo z seksem mam małą styczność... ;/ głowa pełna pomysłów ale nie waliłam mu z grubej rury :D jedynie o seksie na stole... ale to chyba nie jest jakieś nie wiadomo co... chociaż gdyby się u nas pojawiło to byłabym w szoku ;/

Ja cieszyłbym się gdybym miał seks nawet pod kołderką, po ciemku, w pidżamie, na szybko. Seks na stole, to już dawno wybiłem sobie z głowy. Z czasem stałem się realistą i wiem, że pewnych rzeczy się nie zmieni. Szkoda, że do mnie żona nie pisze takich smsów. Może ja spróbuję napisać coś do niej. W najgorszym wypadku opierdoli mnie, że mi tylko jedno w głowie ;-)

Bill jak cie opie***li to jej powiedz że jest taką zaje****a babeczką że przy niej to tylko ci jedno w głowie ;) moze nie będzie sie złościć :D Najlepiej wysyłaj serie od rana tak co 3 godzinki, coby nie zapomniała co ja czeka w domu :P nobaaa jak masz jakieś REMEDIUM to tu nikt nie będzie miał przeciwko, każdy wolałby sexić w domu (tudziez gdzie indziej) niz tu siedzieć i pisać tysięczne posty... I to najlepiej takie jedno UNIVERSUM dla @ll

a jam taka chcice ze az mnie skreca :-( :-( :-(

* ja mam-mialo byc. wlasnie dzisiaj :-(

duze libido u kobiety, mnie też skręca, a momentami to mi sperma mózg zalewa, bo mam taką chcicę. Przyjeżdżaj do mnie. znamy się z forum. Nikt nie powie, że z obcym byłaś, ha ha ha. U faceta po dłuższym czasie w celibacie pojawiają się polucje nocne. Trochę obniżają ciśnienie, ale tylko na dzień, nie dłużej. Wolę chyba na ręcznym pojechać. Czasem trzeba dla zdrowia. Tobie też polecam "strzelić z palca", czy z czego tam sobie strzelasz. Powodzenia

duze libido to wyskocz na podryw :P a tak poważnie to kurde masakra jakas. Nie masz nikogo na stałe - nie masz sexa, masz w domu meza/żonke - tez nie masz!! Osz kurde no wku**** sie kiedys i pojde na bok. Dobrze ze bozia dała nam wyobraznie i inne takie tam :P

eha, dobrze, że bozia dała wyobraźnię i sprawne ręce, ha ha ha :-)

:D wam panowie chociaż jakis biceps urosnie przy tym :P

nie na podryw nie chce..moglabym ale nie chce..moze trafic sie jakis zonk i wole nie ryzykowac, bo potem bylabym bardzo zla :-) nie pragne zwyklego seksu ale tez milosci :-) "z paluszka" strzelam ale nieraz mam przez to jeszcze wieksza ochote :-) bo wyobraznia mnie ponosi :-) i brakuje dotyku mezczyzny i zapachu...wiadomo.. SzybkiBill, gdybys nie byl zonaty-who knows ;-)

eha, nie przesadzaj, żeby urósł biceps, to musiałbym mieć do kolan. Chyba mnie przeceniasz, ale dziękuję za uznanie, haha. Wam kobietom to może pomóc przy szybszym pisaniu na kompie. :-) Szkoda, że tylko jednym palcem. ha ha