Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

nasturcja mi wzeszła ,ale ta siana wcześniej jak było tak gorąco a teraz stoi sobie jak kołek w płocie . Jedynie trawa rośnie jak szalona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, trawa i badyle to rosną, im nic nie przeszkadza na balkonie posialam już ze 3 tygodnie temu maciejkę, wyszła i też czeka na oklaski chyba bardzo licze na weekendowe ocieplenie, bo huk roboty ale jak tu w taki ziąb robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro z rana znowu sie wybieram, jak sie tu nie zasiedzę, a jeszcze muszę zrobić zakupy , żeby jutro przywieźli (błogosławieństwo z tymi hipermarketami via net) w planach mam grackowanie grządek i wyrywanie dużych chwastów, a po południu z M. większe prace ziemne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElizaIlga
Posiadam do sprzedania działkę 37km od Lublina. Blisko do jezior (2km) Działka ma 5000 m budowlanej. Do tego 1 ha rolnej. Szeroka 68 m. Cena 241 tys do negocjacji. 608-211-209 lub jusra2009@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy szczypior, pierwsza sałata i pierwsza rzodkiewka z własnej działki :) :) :) dzisiaj duzo zrobiliśmy, oprócz tego zainwestowałam całe 5 dych we własną działkową wygodę - nabyłam drogą kupna parasol przeciwsłoneczny i podstawę teraz, jak uda mi się usiąść na 5 minut, to nawet w samo południe będę miała cień :) policzyłam pączki na piwoniach - będzie ze 30 kwiatów :) bez prawie przekwitł, konwalie też się kończą szpinak bardzo urósł i nie wiem, co z nim zrobić pomidorki opalikowane dzisiaj nawet M. jak usiadł na chwilę, to potoczył wzrokiem po działce, jak po dobrze zagospodarowanym "obejściu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Opolu dużo jest działek do sprzedania, częstochowskie bliżej lasu, są takie opuszczone, dzikie, dużo roboty i pieniędzy trzeba włożyć w to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie przymrozek - z czwartku na piętek zmroził pomidory i nie wiadomo co z nich będzie .... nawet jakaś różyczka się zwinełęła ... ech ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Licencja, to współczuję u mnie było zimno, ale wszystko ładnie rośnie nawet przechodząca jakaś działkowa sąsiadka powiedziała, że mam rękę do roślin, bo mi tak ładnie rośnie :) dzisiaj w domu zrobiłam w końcu porządek z dużym fikusem - przesadziłam go i wyniosłam na balkon mam nadzieję, że juz nie będzie takiego zimna, żebym musiała wtaszczać go do środka, bo mi się M. w końcu złamie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też powynosiłam z domu wszystkie kwiaty na taras szczególnie te z salonu ,ale jednak ta zimna zośka to cholerstwo jest narawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nagadałam na ten randap a on jednak działa :) W tej chwili widzę przez taras jedno żółte pobojowisko , które nota bene wcale urody nie dodaje mojemu płotowi - bo najwięcej na razie pryskałam tam . Ale co mnie pociesza to to ,ze nie " załatwiło " kwiatów , które były tam posadzone na jesień i o których myślałam już ,że je zgryzło . Całkiem dobrze sią mają . Czy,i naprawdę jest to specyfik dość wąsko specjalistyczny . Za to pomarznięte pomidory w ilości co najmniej 5 trzeba jednak dokupić a kto wie i czy i nie kapustę. Idzie do nas burza , a nawet dwie . To znaczy jedna chyba już była - pokropiło jak ksiądz kropidłem za to wiało i grzmiało jakby koniec świata miał już być .... iiii .... koniec :) Jakby jutro juz było sucho to jednak muszę jeszcze róże na wszelki wypadek od plamistości prysnąć . Za to fuksjom i petuniom na parapetach nic nie brakuje - a ich kolory ...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj porobilam kolejne porządki na balkonie mam nadzieję, że ostatnie, nie licząc zamiatania podogi wywaliłam bratki, chociaz nie wyglądały najgorzej i posadziłam w jednej wiszącej million bells (fioletowe i pomarańczowe) a w drugiej heliotrop, ktry ma pachnieć :) maciejka w doniczce strasznie nędzna, chyba ją wywalę, bo widoki na kwitnienie żadne, a miejsce zajmuje jeden pomidorek koktajlowy ma juz cała gałązkę zielonych bąbelków, powoli druga sie szykuje :) przycięłam i przesadzilam też oleandra, przesadzilam myszopłocha czyli balkon gotowy, teraz tylko leżeć na nim i pachniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu duże postępy na działeczce :) M. dokończył rozbrajanie baseniku, jest już zasypany zrobiliśmy konstrukcję pod ogórki i wsadziłam sadzonki wygląda trochę jak jakas nowoczesna rzeźba-instalacja, ciekawe, co powiedzą/pomyślą sobie sąsiadki działkowe ;) na koktajlowych juz małe owocki, za 2 tygodnie pierwsze zbiory jemy swoją sałatę, rzodkiewki w niewielkich ilościach, szczypior w większych, szpinak dałam mamie wycięłam przemrożone pędy drzewek, jeszcze nie wykopałam trzech zupełnie nieżywych kikutków, ciągle brakuje mi na to czasu wypieliłam wokół rabarbatu o trochę przy ziołach, wyrwałam też jeden kosz pokrzyw, wypieliłam przy aroniach (słabo zakwitły, w tym roku nie będzie jeszcze z nich żadnego pożytku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejne sałaty wędrują z działki na stół :) macie jakiś patent na sałaciane ślimaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawnik:)
dziewczyny,pozwole sobie zapytac was kiedy ,od zastosowania roundapu,mozna siać trawe??...pomózcie laikowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojęcia na opakowaniu powinno pisać, jaki jest okres karencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro po pracy, jak nei będzie lało, jedziemy trochę jeszcze uporządkować działkę z patyków róznych, bo w sobotę wielkie koszenie mam nadzieję, że pogoda będzie odpowiednia, bo w przyszłym tygodniu nie ma nas w domu i po powrocie to bym juz chyba działki nie poznała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owocnych prac działkowych życzę, u mnie leje... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Emmi :) działka wykoszona na łyso, od razu przejaśniało, zwłaszcza w sadku i po brzegach, przy leszczynach i forsycji wajgela dalej cudnie kwitnie, zaczynają się piwonie, dwie przyniosłam i pachną obłednie troche na działce popadało, więc nie musiałam dziś podlewać najgorsze, że te badyle tak szybko rosną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geranium o zapachu cytry
nowym nie widzę ich jakoś gdzie te sadzonki można dostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda nie szukałam jakoś specjalnie, ale fakt, jakoś sobie znikąd nie przypominam, żebym widziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako weteran działań wojennych ja kontra ślimaki, Emmi może potwierdzić, żem spec :D powiem Ci Ewa, że tylko chemia. Niebieskie granulki na slimaki. Nic innego nie pomaga. Z granulkami wreszcie mogę zjeść własną sałatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba faktycznie, jak wrócę z wyjazdu to udam się po magiczne niebieskie kulki, coby ocalić sałaciany zagonek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wreszcie popadało . Dla mojego ogródka brak deszczu nie jest tak dokuczliwy , bo zawsze mam wodę z pompy i rowu ale jednak taki prawdziwy deszcz to jest coś innego :) Nawet trochę za mokro było , ale poleciałam trochę po plewić ,, poobrywać pomidory , trochę wzruszyć ziemię koło ogórków marchewkę lekko przeleciałam no i jednak widzę ,ze pietruszka ise zbuntowała na maksa i nie wzeszła wcale . Znowu popryskałam przeciwko mszycom , nawet buraczki o których myślałam ,ze pod koniec tygodnia może jakąś botwinkę ugotuję - tak skręcona przez mszycę .... Ogólnie nie jest źle , ale przez to ,ze jest bardziej zimno niż ciepło wszystko tak jakoś opornie idzie . I tylko ziemia z truskawek trzeszczy w zębach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też padało jak wyjeżdżałam mam tydzień wolnego od działki i działka ode mnie :) posiałam mikroskopijne nasionka rukoli i makropskopijne fasoli, ciekawe, czy rukola wyjdzie (ziarenka mniejsze od maku, pyłek po prostu) jest wilgoć, więc mają taką szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻🌻🌻 🌻 :D Z pozdrowieniami ! :D U mnie czas sesji nastał... ale podczytuję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi, pozdrawiam serdecznie jutro po pracy zajadę na działkę popatrzeć chociaż, co tam słychać, jak ta rukola i fasola, czy ogórki chwyciły sie sznurków, czy słoneczniki zawiązały kwiatki, czy kwitną piwonie i jaśmin... ech... żeby tylko nie padało, jak w tej chwili chyba popatrzę sobie na tych Włochów... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro nie pojechałam, bo lało pojechałam dzisiaj i po półtora tygodnia nieobecności zastałam: kwitnącą rzodkiewkę kwitnące niektóre sałaty ale też: kwitnące cudnie piwonie i jasminy (okazało się, że mam ich całkiem sporo, kiedy to wycięłam bezużyteczne wino, iglaka i inne chabyzie) teraz w salonie pachnie jaśminem, a w moim pokoju - piwoniami zerwałam sobie jeszcze wiesiołka, bardzo podobają mi się jego kwiatki cudnie działka pozarastała niemożliwie, może jak jutro nie będzie padać (dzisiaj nie padało może ze 40 minut po pracy) i samochód wróci od mechanika, to też się wybiorę i coś trochę poskubię, tudzież posieję w miejscu wykwitniętej rzodkiewki a mam takie pytanie - czemu rzodkiewka rośnie mi wielka i zielona, a korzonki jak ogonki, nawet, jak jest rzadko posiana? i drugie pytanie - koperek nie może być siany gęsto, bo wylega i jest słaby? posiałam go w rządkach i jest do wyrzucenia, zaczął gnić za życia; a jak gdzieś się rozsiał pojedyynczo, to jest ładny i silny a, jeszcze pozbierałam poziomki i truskawki, wiele z nich zgniło przez te deszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) ja z powodów różnych :) tak to nazwijmy troche zaniedbałam swój ogródek co za skutkowało min tym ,ze z całej paczki wysianych ogórków mam 4 :) sztuki . Albo ślimaki , albo nornice albo .... sama nie wiem co . Pietruszka nie wzeszła wcale ,za to pomidorki rosną ładnie i kwitną . Pogoda angielska - pada . lekki wiatr , pada . Trzy razy pryskam na mszyce bo za każdym razem jak tylko do domu weszłam zaczynał deszcz padać . Ale coś chyba podziałało bo i róże i buraczki - pierwotnie mocno zajęte przez mszyce - ładnie sie rozwijają a róże ,szczególnie te krwiste , to nie chwalący sie jak z kwiaciarni i to za 9.99 sztuka :) Żeby jednak w nie wszystko bylo ładnie żadna z piwonii nie zaszczyciła mnie nawet jednym pąkiem co moja mama tłumaczy tym ,ze posadzone są dopiero w tamtym roku . Mam nadzieję ,ze ot tylko ten powód :) Jutro ma być u mnie pięknie , słońce ,ale nie za gorąco to mam zamiar rzucić sie na całość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odnośnie twoich rzodkiewek to przychodzi mi do głowy tylko problem z nasionami tnz albo stare , albo jakieś " puste " , bo jesli wszystko inne rośnie to problemu trudno upatrywać w ziemi . A te n koper to nie skręciła mszyca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×