Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama czerwcowa 2011

terminy na czerwiec :)

Polecane posty

Te kłucia w dole brzucha to nic innego jak zachodzące zmiany w organizmie kobiety. Twoje ciało po prostu przygotowuje się do porodu i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.ja tez sie jeszcze turlam w dwupaku.jutro termin,ale nic sie nie dzieje.wyczytalam ze trzeba duuuzo spacerowac,bo wtedy glowka dziecka masuje(zapomnialam co :p ) a ja jak juz zrobie 2 pierwsze kroki to potem moge isc i isc .wiec po poludniu zabieram meza i core i ruszam na spacer w kolo jeziora.nie chce miec znowu wywolywanego porodu :o a na ktg zaprosili mnie 9 dni po terminie i wtedy juz mnie zostawia w szpitalu.czyli marne pocieszenie ze "juz" 28czerwca bede miala swoja coreczke przy sobie.pozdrawiam brzuchatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
Ja dziś też zaliczę spacerek:) wezmę psa i ruszę przed siebie:) Wiecie co mi teraz do głowy przyszło? że już tak się przyzwyczaiłam do tego mojego basiorka, że jakoś dziwnie "pusto" będzie po porodzie:P Heh nie wiem jak wy ale ja przytyłam 20 kg, masakra. Mam nadzieje, że to szybko spadnie podczas karmienia. Jakieś ćwiczenia sprawdzone przez kogoś znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziwnie bedzie bez tego brzucha.pamietam ze tuz poporodzie tak leciutko naciskalam na brzuch i nie dowierzałam ze tam juz nikogo nie ma.jeszcze przez kilka dni nie spalam na brzuchu z przyzwyczajenia. co do cwiczen,to na poczatku nawet nie masz co o nich myslec.bedzie dobrze jak bedziesz mogla na tylku usiasc :) ale jak zakonczy sie polog to mozna cwiczyc.ale spacery z dzieckiem,zajmowanie sie domem itp pozwola nam zrzucic pare kg.po samym porodzie z 10 kg tez spadnie.wiec glowa do gory.a !!na allegro widzialam pasy poporodowe i zastranawiam sie na ile sa skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
no wiadomo, że na początku to nie będzie czasu na ćwiczenia ani też możliwości:) Jakoś to zleci mam nadzieje:) Co do pasów to na szkole rodzenia i ginekolog też mi mówił żeby tego nie stosować, bo brzuch sam ma dojść do formy. Niby nie ma jak sam spaść. Podobno jest dobry tylko i wyłącznie jak się wychodzi gdzieś na impreze w obcisłych rzeczach.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie czerwcóweczki :) chcę się pochwalić że 14.06. dołączyłam do grona szczęśliwych mam :) :) :) Gabrysia waży 3350 , 57 cm i ma włoski tak długie że wszystkie położne nie mogły się nadziwić :D poród był naturalny, po podaniu oksytocyny. o 9 podali mi kroplówkę , o 13 zaczęły się poważne skurcze a o 15.30 Niunia była już z nami na świecie :D strasznie popękałam niestety :( i zszywanie trwało około 1,5 godz ale uwierzcie o tym bólu się zapomina! szczerze mówiąc spodziewałam się że będzie gorzej ;P dziś już jesteśmy pierwszy dzień w domku, malutka cały czas śpi jak aniołek, budzi się tylko na jedzenie. Dzięki Bogu pokarmu mam w piersiach jak dla trojaczków :D ciekawe jak tam nasza Olamary, miała też się stawić na kroplówkę w poniedziałek. Kochane - te które wciaż czekają - nastawcie się pozytywnie! będzie dobrze , warto poczekać cierpliwie - ja wiem co to znaczy bo urodziłam 8 dni po terminie.. Jak macie jeszcze jakieś pytania co do porodu to walcie śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
Sigurka serdecznie gratuluję Gabrysi:):) Cieszę się, że jesteście już razem:) Jak widać poród poszedł w miarę szybciutko:) Ja mam pytanie jak z szyciem?? bolało?? Pytam bo i moja mama i moja siostra to przeżycie wspominają najgorzej. Twierdzą, że poród to był pikuś w porównaniu do szycia... Zazdroszczę Ci niesamowicie, jak chyba każda z nas, która jeszcze jest w fazie oczekiwania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sigurka gratuluję!!! Już nie mogę sobie znaleźć miejsca i od wczoraj nie spię, dzisiaj pewnie będzie tak samo, aż do niedzieli kiedy w końcu urodzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle to też będę miała kroplówkę więc widzę, że czeka mnie sporo godzin zanim malutka przyjdzie na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Ady
Sigurka gratulacje! Wszystkiego dobrego dla Ciebie i maluszka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękujemy pięknie :) Ania cn - z tym szyciem to możliwe jest że boli bardziej niż poród , ja dostałam zastrzyk w wargi sromowe, taki znieczulajacy i na początku działał , ale że szycie trwało półtorej godziny to potem rzucałam się na łóżku przy każdej próbie wbicia igły przez lekarza . Aż połozna musiała mi kolana przytrzymywać ;) dużo zależy od tego kto Cię będzie szył - ja trafiłam na prawdziwego anioła - doktora który starał się być bardzo delikatny. Śmiał się że tak długo to trwa bo chce mi naprawić piżmaczka , żeby chodź w części był taki jak przed porodem :D :D rozweselał mnie i odwracał uwagę od tego co się dzieje z moim kroczem, także przeżyłam to jakoś :) wszystko się da przeżyć dla mojej Kruszynki :) gorzej jest teraz - siedzenie na tyłku to prawdziwa męka! no i bez apapu przez pierwsze 3 dni to w ogóle nie było zycia :( koleżanka poradziła mi tantum rosa do podmywania - dziś stosowałam - mam nadzieję że przyniesie ulgę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenia dziewczyny!! nie bójcie się - na prawdę nie jest tak strasznie z tym porodem - najważniejsze to jest się dobrze nastawić psychicznie i powtarzać sobie że DZIDZIA to największa nagroda za cały trud jaki nas spotyka,i pójdzie dobrze :) trzymam za Was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Gratulacje dla nowej mamusi, wiedziałam ze ta cisza oznacza ze wiecej czerwcowych dzieciaczkow juz po tej stronie :) Ja po porodzie mialam tylko 3 szwy, ale szycie niestety malo przyjemne - gorsze jednak bylo lyzeczkowanie. Masakra !!! Ja sie podmywalam Tantum Rosa ale pozniej dostalam od kolezanki dwa kremiki do smarowania - zastrzelcie mnie ale juz nie pamietam nazwy. Jeden taki zółty, odkażający - lepsze niz Tantum Rosa. Sigurka - najlepiej lezec z golym tylkiem - nic tak nie pomaga jak wietrzenie krocza. My niestety zmagamy sie z wysypką na twarzy - obawiam sie skazy białkowej bo dużo nabiału jadlam. Teraz odstawialam a na wizyte u pediatry wybieram sie po weekendzie. poki co Bartus wyglada okropnie z tymi krostaki - na szczescie nie widac aby go swedzialy. Nie ma tez (odpukac) kolek ale jeszcze za wczesnie by sie cieszyc ... Coz ... duzo zdrowka i radosci zyczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
Dziś suwaczek wskazuje, że pozostało 2 dni:) póki co dalej nic, ale chłopcy podobno się tak z przyjściem na świat nie spieszą:( Sugurka miałaś fakt cool lekarza:D uśmiałam się przy samym czytaniu teraz:D No trzeba będzie to jakoś przeżyć. Jak już będę miała synka obok to będzie dobrze:) Mam do Was jeszcze jedno pytanko. Po znajomości mam załatwioną wizytę u koleżanki sądiadki. Jest ona połóżną w szpitalu i ma mi zrobić jakieś dodatkowe badania. Z tego co wiem to może ze mną rodzić :) więc fajnie bo wiadomo, że jak jest ktoś znajomy to lepiej Cię traktują (przynajmniej u nas w szpitalu, bo podobno masakra jest):D W każdym bądź razie pytanie brzmi.. Ile położne sobie biorą za taką opiekę podczas porodu?? Jakoś bym się chciała psychicznie nastawić, bo jak mi jutro strzeli kwotą, to nie chce tam zostać leżeć też na serce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry. wpadlam tylko powiedziec ze moj termin minal :/ i jedyne co jest pewne to to,ze 27.06 bedziemy miec swoja kruszynke przy sobie.( jade na wywolanie) no chyba ze coreczka bedzie chiala mnie oszczedzic i sama zdecuduje wyjsc.ona pewnie czeka wz damy jej ostateczne imie :D corka chce Ninę,ja Magdalenę a mąż Maję :) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anucha - to macie jeszcze wiekszy dylemat niz u nas. Mąż chciał Adrian a ja z Córka Bartuś - i jest Bartus. tatus ugiął się pod presją Leny nie moja... dla mnie ślicznie jest Maja - gdybym miała druga córke to tak bym nazwała ... trzymam kciuki aby dziewuszka szybciej się zbierała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
Ja córeczkę miałam nazwać Nadia, no ale będzie chłopiec więc tatuś zadecydował, że będzie Eric. Jakoś się już do tego przekonałam:) Byłam dziś u ginekologa, termin mam na jutro. Do szpitala mam się zgłosić w środę, więc pewnie w piątek będzie wywołanie (tak coś mówili) :) Wynudzę się tam pewnie niesamowicie zanim się doczekam syna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czerwcowa 2011
hej kochane ja tak na chwilke bo jestem padnieta dzis wyszlismy z synkiem ze szpitala 17.06.2011 o 5.55 urodził sie mój szkrab 58 cm i 3800g jak troche dojde do siebie to napisze wiecej buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania-cn
Gratulacje!!! Czekamy na więcej info:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje mama czerwcowa !! :) odpoczywaj dużo i dbaj o siebie :) moja Niunia Gabrysia dziś skończyła tydzień :D i z dnia na dzień jest coraz słodszym bobaskiem :) właśnie czekam na położną , zobaczymy jak tam moje szwy- jeśli dobrze to jutro zabieram Gabi na pierwszy spacer , o ile nie będzie lało bo w Boże Ciało to róznie bywa.. dobrego dnia dla wszystkich już mam i ciągle czekających przyszłych mamusiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam termin na czerwiec
Witam ja mam coreczke :) ale porod byl bardzo trudny i traumatyczny i dla niej tez :( odbyly sie komplikacje i moje sloneczko jest jeszcze w szpitalu :( po porodzie ja przewiezli do kliniki innej ale kazdego dnia jest lepiej :) pozdrawiam i wam gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam termin na czerwiec
ah i mialam wykonana cc waga 3050 wzrost 49 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czerwcowa 2011
no wiec... o 1 odeszły mi wody(podczas draznienia brodawek) nic wczesniej sie nie zadziało , 1.30 bylismy w szpitalu pozniej po 2 na porodowke (te dane ode mnie brali, badali ginekologicznie itd to z godz trwało , skurcze byly delikatne) a o 5.55 urodziłam siłami natury......bez znieczulenia bo najpierw było za wczesnie zeby podac a w ciagu 10minut doszlo do takiego rozwarcia ze bylo za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje !!! Życzymy dużo zdrowia i radości :) Jak pierwsze dni? Płynie rzeka mleka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Ady
Gratulacje Mamo czerwcowa dla Ciebie i synka:-) Widzę powoli się rozpakowujecie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRATULACJE Mamo czerwcowa :) Masz to juz za soba :D czyli nie poddawac sie i masowac te brodawy :p ja dalej sie kulam.wlasnie skonczylam myc okna w duzym pokoju(dosyc duze) i sprzatnelam cale mieszkanie,odpuszcze sobie wieszanie firanek(poczekam na meza) bo czytalam ze cos z łożyskiem moze sie stac(?) wczoraj trzy razy mialam bardzo dziwny bol brzucha,ale wszystko minelo i do dzis cisza.pzdrawiam.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czerwcowa 2011
witam Gratuluje mamusiom tym rozpakowanym a te ktore jescze czekaja na malenstwo radze odpoczywac... spac.. zrobic cos dla siebie. mleczko mam z dnia na dzien wiecej :) Piotrus jest kochany i grzeczny jednak w nocy spac nie daje... w łózeczku nie bardzo chce spac wiec spimy we trojke , zasypia przy cycu i w nocy daje znac czy dac jeszcze czy nie no ale duzo uwagi zabiera to moje kochane malenstwo. najchetniej by caly czas przy mnie był wtedy grzeczny ale ja nawet do toalety nie moge pojsc mam nadzieje ze to tylko te pierwsze dni i ze jakos sie to wszystko unormuje, nauczymy sie siebie i bedzie dobrze :) wybaczam mu to zmeczenie ale to moje pierwsze dziecko i wszystko jest dla mnie nowe boje sie ze cos zrobie nie tak jednak sobie radzimy. mój mąż ma fajne podejscie do niego nawet lepsze niz ja , bo gdy zacznie płakac mocniej to ja mam ochote płakac razem z nim :p (ale mysle ze to przejdzie) a mój m nosi go mówi do niego i jest spokojny nie tak jak ja panikara no ale jestem zmeczona totalnie... a co do porodu to zaluje ze nie udalo sie mi rodzic ze znieczuleniem jednak naprawde ten ból sie zapomina jak połozą maluszka na brzuchu, ja tylko troszke pękłam i mam 2 szwy narazie jest ok mam nadzieje ze nic mi sie tam nie porobi a moj synus urodził sie na raz z z główką i rączką , połozna sie smiała ze jak superman :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala14czerwiec:)
sigurka mama czerwcowa tez mam termin na czerwiec gratulacje!!!🌼 Ja również urodziłam. 53cm i 3200g szczęścia:P Pojechałam w piątek sprawdzić czy jest ok i miałam delikatne skurczyki więc zostawili mnie w szpitalu i w sobotę 18.06 urodził się mój synek. Udało się bez nacięcia:D Byliśmy dziś na krótkim spacerku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamary
Hej Dziewczynki!No ja też z Kubusiem jesteśmy w domku od wczoraj, niestety przeżyliśmy traumatyczne chwile w szpitalu, ale dzięki Bogu wszystko skończyło się dobrze.Dobra zacznę od początku:wiecie,że w poniedziałek 13 miałam się stawić już w szpitalu na wywołanie, nie doszło do tego bo rano obudziły mnie odchodzące wody o 6.30.O 8 byliśmy z mężem w szpitalu, badanko, brak skurczy i dalej sączące się wody, o 12 gdy czułam już skurcze dali mi kroplówkę i wtedy zaczął się horror- zaczęło mnie cząść, o 14 zmierzyli mi temp. i miałam 37,5 zdecydowali o natychmiastowej ceserce, a gdy leżałam na sali operacyjnej miałam już gorączkę 39,3.Kubuś urodził się o godz.16.05, ważył 3200 i miał 51cm.niestety we wtorek 14 wykryli u niego zapalenie płuc, a u mnie jakieś bakterie i byliśmy oboje na antybiotykach 10 dni.Uwieżcie mi, że jeszcze nigdy w życiu nie wylałam tylu łez co w szpitalu modląc się o zdrowie dla mojego synka, na szczęście wszystko skończyło się dobrze i już odpoczywamy w domku:)Pozdrawiam i gratualcje dziewczynki dzidziusiów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czerwcowa 2011
hej kochane, ja wreszcie odzyłam... byłam wykonczona , cały czas siedziałam i praktycznie karmiłam piersią non stop... a mały chlipna troche, przysną, chciałam go odłozyc to znowu to samo... wpadałam juz w depresje ehh na szczescie moja mama przyjechała na tydzien jest od wczoraj a juz zmiana i ze mna i z dzieckiem o 180 stopni, zaczelam dokarmiac butelka, daje piers ale i butle bo moj synek to taki cwaniak ze jakbym sama miala go karmic na ządanie to chyba 24 na dobe gratuluje alus dzidzi , a olmary naprawde nieciekawe przezycia mialas ale dobrze ze juz z synkiem w domku. wszystkim mamusiom gratuluje :) a jutro do nas przychodzi ta polozna srodowiskowa mam nadzieje ze wszystko ok bedzie piotrus mial jakies szmery w serduszku w pierwszej dobie po urodzeniu ale w nastepnych dniach przeszlo mam nadzieje ze to nie wroci. pozdrawiam i zdrowka zycze dzieciom i mamusiom,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×