Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Koko - gratulacje :). Szybko wracajcie do domku :). Czekam na relację i zdjęcia maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie ja tez w dwupaku, ale teraz to bedzie z gorki, tak te dni uciekaja. Konkoszel, madziatek wielkie gratulacje. Jeszcz z kilka grudniowek sie zamelduje. Cama sie cos nie melduje, a my dopiero co wstalismy, wlasnie pije mietowke, sylwester u rodzinki super. Dzis kolejne pranie i czekam na luzeczko, bo bez niego zle sie czuje he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kokosznel, Madziatek GRATULACJE!!! I GRATULUJĘ też wszystkim grudniowym mamom, którym jeszcze nie życzyłam wielu radości z ich maleńkich cudów:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego najlepszego w nowym roku:) gratulacje dla nowych mam:) ja też jeszcze w dwupaku ale dzisiaj miałam silne twardnienia brzucha. Teraz jest wszystko ok. No zobaczymy, która pierwsza z nas się rozpakuje. A mój mąż już nie może sie doczekać kiedy pójdzie na urlop;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie mam doła jakiegoś -zero czegokolwiek zapowiadającego poród. Aż mi się odechciewa wszystkiego -a tu jeszcze czytam o kolejnych rozwiązaniach. A u mnie w tej chwili cisza jakby mnóstwo czasu zostało. Wiem że marudzę ale jak pomyślę o wywoływaniu to mam nerwa. Ech, jakieś smuty mnie dopadły. :( Jakbym nie pisała to nie z powodu porodu ale dołka. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku :) Ogromne gratulacje dla rozpakowanych mamusiek:) Ja też jeszcze w dwupaku, co do terminu porodu to w tabelce mam wpisany 4.01 bo miałam na ten dzień zaplanowaną cc. Jednak na ostatniej wizycie lekarz stwierdził, że mogę próbować rodzić naturalnie (jezeli chcę). Zła byłam na niego bo namieszał mi w głowie całą ciążę myślałam że muszę mieć cc. Z męzem jednak stwierdzilismy że spróbuje naturanie zwłaszcza, ze on chce być przy porodze. Mam nadzieję że tym razem się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha spokojnie dziewczyny, za bardzo się napaliłyście na to dotrzymanie do stycznia. No przecież nie zaczniecie rodzić od razu pięć po dwunastej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Mamy w 2012 roku!! Przede wszystkim życzenia obfitego w spełniające się marzenia 2012 roku! Żeby dzieciaczki z taką łatwością wychodziły z jaką wchodziły. Dla wszystkich Mam tych rozpakowanych i nierozpakowanych zdrowych, i grzecznych dzieciaków oraz mądrych i zaangażowanych mężów:) Gratuluję nowym Mamom ;Kokoszanel i Madziatek. Ja miałam kiedyś długoletniego chłopaka z sylwestra:) ciekawe ile jeszcze grudniówek się ujawni. Ja osiągnęłam już połowę sukcesu dotrzymując synka w brzuchu do stycznia. Teraz zaczynam się bać żeby nie zostać lutówką:) bo i tak bywa. Jak już pisałam, od października zagrożenie przedwczesnym porodem, od grudnia leżenie plackiem i Fenoterol a teraz...idzie luty??? Apropos karmienia z pomocą laktatora to jeśli nie ma udziału dziecka w ssaniu piersi to mleko utrzymuje się maksymalnie 5 tygodni. Tylko naturalne ssanie pozwala na prawidłowe funkcjonowanie hormonalne i neurotransmisyjne odpowiedzialne za produkcję mleka. Warto stosować na chwilę przed karmieniem laktator (by pobudzić wyciek) a potem (ok. 10 min.później) przystawić dziecko. Mnie to karmienie spędza sen z powiek więc tak się mądrzę teoretycznie a w praktyce to zobaczymy... Elzuniaw i Aless, ja rodzę chyba w Rydygierze (chyba:) ) a ten ordynator który chciał mnie zamknąć na oddziale "za darmo" to właśnie z Rydygiera. Tam niestety jest tylko jedna sala porządnie przystosowana do rodzinnego (podobnie jak tu dziewczyny też pisały) reszta to boksy - nie najgorsze ale boksy... no zobaczymy - nie ukrywam, że marzy mi się ta sala porządna. Tak czy inaczej chciałabym już zakończyć czas ciążowy, bo też leżąc przez miesiąc strasznie przytyłam. Wszytko mnie już boli - szczególnie biodra ale i brzuch dołem i cały czas twardy jak kamień tak więc, kushion, racja ale i tak sercem jestem przy wypowiedzi Natel:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Kokoszek, Madziatek !!! Natel111 nie przejmuj się tym wywoływaniem , to nie jest straszne, w tym nic nie ma takiego , dadzą ci lek,nawet nie odczujesz , i potem tylko czekać na reakcje kiedy zacznie się :-) , bezie dobrze zobaczysz !!!! a dzidzi przy sobie będziesz juz mieć niedługo :-) U nas sylwester miną lipą no dosłownie , szampan , dziciaki + ja piccolo :-) ,życzenia ładnie pięknie , idziemy fajerwerki odpalać a one pomoknięte jakieś ale lipe sprzedali nam takie ciulstwo a tyle kasy na nie poszło :-( parę wystrzeliło ale w rękach chłopaki odpalili biedoki by dzieciaczką pokazać, i to przez wiatr dodatkowo 15 minut nad jedną sie męczyli . Za to potem posiedzieliśmy ,potańczyliśmy , ja do tego to się nie nadaję :P nie da sie z brzucholem wyginać :D No i wszyscy zaczeli się rechotac ze mnie bo jak muzykę puścili a moja mamcia na mój brzuszek raz zerkła i zauważyła ja się małe przegina , atak mi brzuch latał ,że wszyscy się zaczeli rechotac dosłownie jak by to dziecko do muzyki sobie tańcowało tam , a co ... I tak wskok w nowy rok no i dotrwaliśmy , jeszcze raz wszystkiego najjjjjjjjj dla rozpakowanych i ,w dwupaku w tym nowym roku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kushion ja wiem że to nie tak hop siup. Gdy miałam tyle czasu do porodu co ty to też byłam wyluzowana. A tu jeden termin minął a póki co nic. Więc chyba będąc na finiszu może się już ciąży odechcieć, prawda? Ale obiecuję już więcej nie marudzić. Kraela, fajnie że rozumiesz problem. :) Z biodrami też mam problem -chyba nie wytrzymują obciążenia. Już od narodzin miałam problem z nimi -wywichnięcie i tak od czasu do czasu przypominają o sobie boląc. Aniela, tak się składa że już jedno wywołanie przeszłam i oxy doskonale znam. W pierwszej ciąży odeszły mi wody a skurczy zero więc oxy dostałam. I o ile faza rozwierania szyjki była spoko to część kolejną wspominam jako jeden wielki trwający prawie bez przerw skurcz. Dało się przeżyć jak widać ;) ale wiem doskonale czym to pachnie. Nie wiem może to po prostu mam dziś jakiś taki depresyjny dzień i tyle. No nic zbieram się do kupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry w Nowym Roku, my niedawno wstalismy, zjedlismy sniadanko i teraz leniuchujemy. Witam Janka i Wojtusia. Czekam na wiesci o kolejnych szczesliwych rozwiazaniach, ja jeszcze mam troszke czasu, zatem niech sie Maluszek jeszcze gosci u mamusi. Pozdrawiam cieplutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natel111 ja miałam ,zaś tak w dzień terminu miałam się zgłosić na wywołanie , w noc na przed już chyba przez ten strach pojawiłam mi się krew , zapewne to był czop , no i się nie swojo czułam . wiec pojechałam na ip w nocy zamiast rano . Tam skurcze miałam już ale niewielkie , i się tak męczyłam przez cało noc. lewatywe mi zrobili ale wszystko pomału mi szło , już rano dostałam oxy , bo mi rozwarcie szło jak by nie chciało tak pomału wszystko, wody musieli mi przebijać bo też mi nie poszły , potem jeszcze sami rozwierali mi szyjkę , bo inaczej sie nie dało , ja miałam skurcze krzyżowe to mi już plery wysiadały dosłownie i tak po 14 godzinach ,urodził mi sie syn, ale nie pamiętam ,żeby to wywoływanie było złe gdyby nie to to bym się męczyła dłużej zapewne , ale nie ma co się stresowac jak to mówią co będzie to będzie jakoś musi być i już ,oby wszystko dobrze było i zdrowe dzieciaczki się urodziło :-) trzymaj się i nie myś o tym tak , nie ma co się stresowac urodzić i tak urodzimy jakoś , a na drugi dzień już zapominamy o tym całym strachu bo maluszka już mamy obok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminka - byłam na wizycie u dr Prządki-Rabaniuk, w sumie niewiele mi powiedziała, dała skierowanie na indukcję, bo rzekomo w cukrzycy zawsze się wcześniej ciąże rozwiązuje... Sama już nie wiem, chyba muszę zaufać lekarzom. A dlaczego masz cc? Mi o badaniach nic nie mówili, mam nadzieję, że wystarczą te, które mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze już dobrze Natel. No to pozostają okna, podłogi, schody i co tam jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowo-rocznie :) Ja też się melduję w dwupaku i jeszcze się pewnie przez kilkanaście dni po melduję w komplecie :) oby nie w lutym.... Oczywiście gratulacje dla nowych mam Kokosznel, Madziatek A tak swoją drogą to coraz częściej zaczyna mi się brzuch stawać, kiedyś nawet nie zwracałam na to uwagi ale teraz to takie trochę mniej przyjemne się zrobiło i od kilku dni zawsze wieczorem jak już leżę przez chwilę jakbym czuła taki ból przedmiesiączkowy ale to nie trwa długo, ciekawe jak tam moja szyjka, czy ma to na nią wpływ. Dowiem się we wtorek na wizycie u gin. Ale chyba jakby poród zaczął się w 37 tygodniu to by go już nie powstrzymywali ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam uważam, że te porody wywoływane to spore nadużycie i jakaś moda ostatnio. Oczywiście są wskazania ale nie tak byle kiedy... Przecież to niesie za sobą po pierwsze (oczywiście teoretycznie i nie zawsze a nawet może rzadko) większe prawdopodobieństwo zaburzeń u dziecka a po drugie u matki silniejszych i dłuższych skurczy (co niekoniecznie oznacza skuteczniejszych) czy większego krwawienia...do tego większość dziewczyn wypowiada się o o oxy niepochlebnie z tym, że większość opinii to od osób które rodziły tylko z oxy więc nie mają porównania. Sama już nie wiem ale z pewnością wolałabym naturalnie - bo to jakieś takie zsynchronizowane i mądrzejsze mi się wydaje. No ale mus to mus byle nie z nadużyciem...i bądź tu mądra Natel a z tymi biodrami to ponoć (oczywiście poza obciążeniem) to też jest tak, że rozchodzą się do porodu co ułatwia znacznie poród (łudzę się że tak napewno jest:)) Mam jeszcze pytanie, czy któraś z Was dziewczyny ma w domu koty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziatek, kokosznel- gratuluję :) i wszystkiego dobrego w Nowym Roku Ana Lena- ja mam skierowanie od tej samej doktor, tylko ja będę rodzić SN, a badania jakie mam to te podstawowe, morfologia, mocz, WR, HBS, HIV, grupa krwi- kierowałam się tym co było napisane na stronie szpitala, bo lekarza mam od 7-miu boleści a dr Rabaniuk to już w ogóle- jak dla mnie porażka, nic mi nie mówiła, regularnie straszyła że dziecko urodzę nienormalne (!) więc na wizyty chodziłam wręcz zastraszona i jakiekolwiek moje pytanie wywoływało u niej oburzenie, tak więc wiem tylko obadaniach i że na czczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, moj termin porodu wypadal na 29 grudnia a do tej pory ani widu ani slychu nadchodzacego porodu - bede wiec styczniowka. przyjmiecie jeszcze jedna osobe do Waszego grona?? :) ja mam teraz co 2 dni ktg, na nastepne jade jutro. bylam pewna, ze urodze przed terminem ... a tu prosze :) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile razy macie w ciagu dnia pieluche z kupa bo mi sie wydaje ze mój robi kupsko non stop, czy to znaczy ze dobrze trawi - nie nadazam pieluch zmieniac a nie chce zeby pupe w brudnej odparzał no i przyznaje ratuje sie smoczkiem choc myslałam ze sie obedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ma cc ze wzgledu na ablację serca i wielopoziomowe skrzywienie kęgosłupa. Jestem też po operacji na oczy - laserowej ale to nie są żadne wskazania do cesarki a wada -4 to dla nich żadna wada, więc tego w ogóle nie brali pod uwagę. Dziewczynki pamietajcie, że na czczo oznacza zero gum, tic taców czy picia jakiejkolwiek ilości wody po 3ciej nad ranem o ile meldunek w szpitalu jaest o 8smej - uprzedzała mnie moja operatorka. Czy we tez tak puchniecie w ostatnie tygodnie, ja normalnie mam obrączkę wtopioną w skórę.....????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj tulipannek, miło Cię widzieć w gronie styczniówek - widzę, że równowaga w przyrodzie musi zostać zachowana:) skoro kilka z naszych wskoczyło w grudzień ... JulkaZ, co zamierzasz zrobić, żeby wytłumaczyć kotom jak się mają zachowywać przy dziecku?:) Ja mam też 2: chłopaka i dziewczynę. Oba rozpuszczone na dziadowski bicz...Ja to nie wiem co zrobić, żeby przynajmniej na początku kotki nie wchodziły na rzeczy czy do pokoju dziecka a już napewno do łóżeczka... Ja bardzo kocham moje koty i dużo się zastanawiam nad tym jak one przyjmą dziecko i w drugą stronę; jak to zrobić, żeby dziecku nie zaszkodzić (dużo czytałam o słabych płuckach i możliwości alergizacji czy astmy przez kocim futrze a bardzo nie chce by moje dziecko miało alergię na kota... do tego mechaniczne urazy, których właściwie się nie boje no ale zawsze to kot, który wszędzie wetknie ciekawski pyszczek) Chciałabym wszystkich zadowolić i nie wiem jak to zrobić a ponadto nie wiem czy nie przesadzam... maminka a na którego Ty masz to cc? sama nie wiem czy lepiej znac termin czy się denerwować jak my wszystkie czekające na poród naturalny... Ja nie wiem czy puchnę ale na wadze przybieram, co mnie załamuje bo do konca 8 miesiąca miałam 16 a teraz prawie 20...szok - nie wiem czy to kwestia tego mojego leżenia czy świąt czy tez zatrzymywania wody (z nadzieją na to ostatnie)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminka39 ja nie miałam problemów z opuchlizna aż do wczoraj. Na mydło musiałam obrączkę zdejmować bo mi palec siniał. Mąż się śmiał, że skoro obrączki nie mogę nosić to żebym założyła chociaż bransoletkę od niego ;) hehe taki przywiązany do obrączki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiek, tak, mam zapchany nos - non stop, szczególnie wieczorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini - ja u Rabaniuk byłam dopiero 2 razy, bo na Karowej w ogóle dosyć późno się mną zajęli. Nie zbadała mnie ani razu, na pierwszej wizycie była w ogóle niemiła, na drugiej lepiej, choć ciężko mi się o niej wypowiedzieć. Ja będę mieć poród wywoływany oksytocyną. maminka - ja też mam problem z puchnięciem, w ciągu ostatnich 2 tygodni przytyłam ponad 4 kilo, chociaż wcześniej było ok ;/ puchną mi przede wszystkim nogi, ale na twarzy też widać :( Nie za bardzo wiem, co można z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana Lena- ja też na oxy idę, a co do p. doktor myślałam że ja coś źle robiłam, ale widzę że nie ja jedna mam takie wrażenie. możliwe że się u niej pod trójką spotkałyśmy ;) co do opuchlizny to u mnie też tragedia, ale taki urok końcówek, szwagierka mojego m mówiła, że pod sam koniec nawet usta miała spuchnięte :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej
najlepiej urodzic ;)) wtedy opuchlizna odejdzie choc moje dziecie ma w tej chwili prawie 6 miesiecy i pelna rozmarowosc niedawno odzyskalam jesli chodzi o puchniecie stop rak itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj tulipanku mi tez zaczely puchnac lekko lydki, ale tylko troszke, za to co kilka godzin pali mnie zgaga, ratuje mnie rennie, chociaz tez zbytnio nie pomoga, u mnie tabletki te ida jak burza. No i mala strasznie kopie od wczoraj, czasem az mocno zaboli, ale pociasza mnie to ze daje znac o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maminka - z puchnięciem mam to samo :( obrączka, buty :( ostatnio staram sie czesciej trzymac stopy wysoko ale nic nie pomaga witaj Tulipannku Kokosznel, Madziatek gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×